Pora na kolejną porcję ostatnio przeczytanych przeze mnie książek. Udało mi się przeczytać ich nawet trochę więcej, ale tradycyjnie przedstawię pięć z nich. Zapraszam do zapoznania się z opisami i moimi minirecenzjami ;)
"Kuszenie losu" Meryl Sawyer
"Świat młodej dziennikarki Kelly Taylor zawalił się w dniu, w którym w
katastrofie lotniczej zginął jej mąż. Wkrótce spotyka ją kolejny cios:
ukochany miał romans i syna. Gdy mija ból i żal po stracie i zdradzie,
Kelly postanawia odnaleźć dziecko. Ta decyzja zaprowadzi ją do serca
wenezuelskiej dżungli... i w ramiona Logana McCorda - skrytego i
niebezpiecznego mężczyzny, który ma własny powód, by wyruszyć wraz z
Kelly na ryzykowną wyprawę."
Opis
tej książki mnie zaintrygował, ale nie spodziewałam się, że spodoba mi
się tak samo, jak powieści Lindy Howard - mojej ulubionej pisarki tego
gatunku literatury. Określiłabym tę powieść jako thriller romantyczny,
innymi słowy romans z naprawdę dobrą fabułą, ze zbrodnią i akcją w tle.
Napisany jest ciekawie, trzyma w napięciu i ma zaskakujące zakończenie,
czego chcieć więcej? Inną typową cechą dla tego typu powieści jest
główna męska postać, w której ma zakochać się każda czytelniczka ;)
Polecam na długie wieczory, idealne dla odprężenia po ciężkim dniu :)
"Sługa Boży" Jacek Piekara
"Najbardziej wstrząsająca i bluźniercza wizja w historii polskiej fantastyki!
Oto świat, w którym Chrystus zszedł z Krzyża i objął władzę nad ludzkością. Świat tortur, stosów i prześladowań.
Czuwa nad tym, by Twoja wiara była czysta. Strzeże Twych myśli przed zgorszeniem. Śledzi Twe uczynki, abyś nie zgrzeszył. A jeśli przyjdzie taka potrzeba, ofiaruje Ci bolesną rozkosz stosu. To on — Inkwizytor Jego Ekscelencji Biskupa. Miecz w ręku Pana i sługa Aniołów.
To już szóste wydanie tomu opowiadań o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie. W „Słudze Bożym” czarnoksiężnicy odprawiają bluźniercze rytuały, demony zstępują na świat, czarownice knują mroczne intrygi. A temu wszystkiemu musi przeciwstawić się człowiek, którego serce jest tak gorące jak ogień stosów, na które posyła swe ofiary."
Oto świat, w którym Chrystus zszedł z Krzyża i objął władzę nad ludzkością. Świat tortur, stosów i prześladowań.
Czuwa nad tym, by Twoja wiara była czysta. Strzeże Twych myśli przed zgorszeniem. Śledzi Twe uczynki, abyś nie zgrzeszył. A jeśli przyjdzie taka potrzeba, ofiaruje Ci bolesną rozkosz stosu. To on — Inkwizytor Jego Ekscelencji Biskupa. Miecz w ręku Pana i sługa Aniołów.
To już szóste wydanie tomu opowiadań o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie. W „Słudze Bożym” czarnoksiężnicy odprawiają bluźniercze rytuały, demony zstępują na świat, czarownice knują mroczne intrygi. A temu wszystkiemu musi przeciwstawić się człowiek, którego serce jest tak gorące jak ogień stosów, na które posyła swe ofiary."
Dawno
już nie miałam okazji czytać dobrej polskiej fantastyki, a swego czasu
to był mój ulubiony rodzaj literatury - przyznam szczerze, że nieco się
stęskniłam za tym ;) Przygody Mordimera czytało mi się świetnie -
płynnie, z zainteresowaniem, bez konieczności dumania nad fabułą. Za
plus uznaję również to, że jest to zbiór opowiadań, praktyczne
rozwiązanie dla kogoś, kto znajduje ok. pół godziny dziennie na czytanie
- jak ja teraz, akurat zdążę przeczytać jedno opowiadanie ;) Chętnie
zabiorę się i za kolejne tomy, ale raczej nie od razu. W przyszłości -
na pewno.
"Pod kontrolą" Charlotte Stein
"Kiedy Madison postanawia zatrudnić pracownika, by pomógł jej prowadzić
księgarnię z literaturą erotyczną, zaczynają dziać się rzeczy, których
nie miała w planach. Bezczelny Andy nie dostaje posady, ale znajduje
sobie inne miejsce w życiu bohaterki. Podczas gdy spięty i zahukany
Gabriel nie może znieść zachowania pracodawczyni.
Jeden mężczyzna przejmuje nad nią kontrolę, drugi pozwala sobie
rozkazywać. Tyle że granice się zacierają i Madison nie jest pewna, kto
prowadzi, a kto podąża za nią. Podniecający trójkąt, walka o władzę… czy
Madison dowie się, czego naprawdę pragnie?"
Podczas bardzo luźnego dnia w pracy szukałam czegokolwiek do czytania.
Popytałam znajomych i okazało się, że do wyboru mam tylko Grey'a i
właśnie "Pod kontrolą", więc wybór padł na tę powieść (?). Już od
pierwszych słów widać było, że mam do czynienia z literaturą erotyczną w
czystej postaci. Chyba pierwszy raz czytałam coś takiego (Grey się nie
liczy, bo jest kiepski, a autorka na siłę udaje, że ma fabułę). Tutaj
fabuły prawie nie ma, a 95% całego tekstu to sceny erotyczne. Nie
powiem, bardzo dobrze opisane (choć momentami wulgarne) i dość ciekawe,
na pewno lepsze niż we wspominanej już trylogii. Niemniej czytało się
to-to lekko, jednak nie wiem, czy przekonuje mnie taka pisanina. Nie
ukrywam, że bardzo lubię erotykę w literaturze, jednak wolę, gdy
obleczona jest w nią ciekawa fabuła. Sama nie wiem, czy polecam "Pod
kontrolą" - jak już, to jako ciekawostkę. Może sama spróbuję kiedyś
jeszcze sięgnąć po inną pozycję tego typu.
"Handlarka złotem" Iny Lorentz
"Rok 1485 w Niemczech – młoda żydówka Lea przeżywa same
tragedie: jej ojciec i młodszy brat Samuel giną w pogromie. Lea,
aby zatrzymać spadek po ojcu i tym samym zapewnić sobie środki
do życia, musi podawać się za Samuela. W tej podwójnej roli
grozi jej wiele niebezpieczeństw, nie tylko ze strony chrześcijan,
lecz także jej braci w wierze, którzy chcą za wszelką cenę
ożenić „Samuela”. Ona tymczasem zakochuje się w tajemniczym
Rolandzie, który nakłania ją do udziału w pełnej przygód misji…
Barwna, pełna napięcia powieść historyczna autorów
bestsellerowej Nierządnicy."
"Handlarka złotem" to powieść w dość oryginalnych realiach, ponieważ
bohaterowie to żydzi w Niemczech w XV w. - mało jest powieści czy
filmów, przedstawiających żydów z tego okresu, a przynajmniej ja na
takie nie trafiłam.
Przeczyłam może 1/3 część książki i niestety nie wciągnęła mnie, wydaje się nudna, za mało tu jakiejkolwiek akcji. Może też dlatego, że obecnie literatura ma mnie odmóżdżyć, a ta powieść okazała się dość "ciężka", bynajmniej nie pod względem tematyki czy przekazu - po prostu nie przemawia do mnie jej styl. Może kiedyś do niej wrócę, ale na razie odpuszczam.
Przeczyłam może 1/3 część książki i niestety nie wciągnęła mnie, wydaje się nudna, za mało tu jakiejkolwiek akcji. Może też dlatego, że obecnie literatura ma mnie odmóżdżyć, a ta powieść okazała się dość "ciężka", bynajmniej nie pod względem tematyki czy przekazu - po prostu nie przemawia do mnie jej styl. Może kiedyś do niej wrócę, ale na razie odpuszczam.
"Do szaleństwa" Cherrie Lynn
"Co robi słodka i niewinna dziewczyna, która nie chce być dłużej słodka i niewinna?
Seksowny tatuaż.
I zdobywa superseksownego faceta...
Candace ma dość sprawiania przyjemności innym, zwłaszcza rodzicom,
którzy wciąż dyktują jej, co ma robić. Czas sprawić przyjemność sobie.
Postanawia więc zafundować sobie na urodziny tatuaż. A nikt nie zrobi
tego lepiej niż Brian, w którym Candace kocha się od dawna…
Od pierwszej chwili, gdy wchodzi do jego studia tatuażu, pociąg, jaki
zawsze do niego czuła, wybucha ze zdwojoną siłą. A Candace uświadamia
sobie, że nieziemsko seksowny artysta może dać jej o wiele więcej, niż
rozkoszny obrazek na nagiej skórze. Jeśli tylko Candace odważy się
sprzeciwić rodzinie i posłucha głosu serca, które mówi, że za tatuażami
kryje się najwspanialszy facet na świecie…"
Miałam
ochotę na babską literaturą jakiejś nowej autorki, sięgnęłam na
chybił-trafił i był to strzał w dziesiątkę. Trafiłam na uroczą love
story, gdzie główna bohaterka jest niewinną 23-letnią dziewicą, a główny
bohater, jej długoletni obiekt westchnień, to wytatuowany,
wykolczykowany i niegrzeczny bad boy. Brzmi stereotypowo, ale podoba mi
się to, co dla nich zgotowała autorka, bo fabuła nie była wcale aż tak
banalna i cukierkowa, jak można by się było spodziewać. Podobały mi się
dowcipne dialogi, choć głównej bohaterce, Candace, miałam czasem ochotę
przywalić ;) Nie obyłoby się również bez scen erotycznych, a te były tu
opisane szczegółowo, ale naprawdę ze smakiem. Co prawda aż się
wzdrygnęłam, gdy Candace "rozpadła się na miliony kawałków", ale na
szczęście zrobiła to raz, a nie co 3 strony :P Tak czy siak - polecam ;)
Wygląda na to, że ten zestaw wyszedł typowo "lekki", ale jeśli śledzicie tę serię wpisów, to wiecie, że zwykle czytam tego typu literaturę, która ma mnie odstresować i odmóżdżyć ;) Czytałyście którąś z tych książek, a może dopiero zamierzacie? Dajcie znać :)
Zdjęcia okładek i opisy pochodzą ze strony LubimyCzytac.pl
Z innej beczki - na sugestię jednej z czytelniczek postanowiłam założyć profil na Ask.fm - tak więc jeśli macie do mnie jakiekolwiek pytania, walcie śmiało na ask.fm/OrlicaBlog - nie trzeba mieć konta, by zadawać pytania ;) Nie gwarantuję, że na wszystkie odpowiem, ale przynajmniej się postaram :)
Słyszałam o inkwizytorze ale nie miałam nigdy kasy na zakup ksiazki :)
OdpowiedzUsuńI tu przychodzą z pomocą np. biblioteki ;)
UsuńTych nie czytałam :D Ale ogólnie mi ostatnio wychodzi średnia 1 książka na miesiąc, więc tragedia.
OdpowiedzUsuńnigdy nie czytałam polskiej fantastyki, zawsze wpada mi w ręce zagraniczna :) uu chyba dodam ostatnią książkę do listy :)
OdpowiedzUsuńPod kontrolą wydaje się być bardzo ciekawą książką - aj czasami lubię romansidło w rękę wziąć a jakoś od tygodnia przemęczona jestem więc czytanie poszło na bok ale i jakieś mega dobrej pozycji sobie z moich zbiorów nie wygrzebałam i chyba to też na całokształt wpłynęło :)
OdpowiedzUsuńNie znam powyższych, ale Piekarę pewnie w domu mam, bo mój brat jest fanem i ma wielką kolekcję, chętnie przeczytam :) Lubię fantastykę, ale polskiej jakoś nie czytam za bardzo, teraz mam długie wakacje, więc chętnie się przemogę i spróbuję.
OdpowiedzUsuń"Kuszenie losu" zainteresowało mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O żadnej z nich nie słyszałam jeszcze, ale "Do szaleństwa" bardzo mnie zainteresowało i czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńChetnie skuszę się na przeczytanie ostatniej pozycji :) Tak dla relaksu i jak sama napisałaś dla odmóżdzenia się :)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tylko czy nie ma gdzieś na necie tej książki :)
Uwielbiam Jacka Piekarę! Mam wszystkie jego książki, a mąż sprawił mi pod koniec lutego prezent i kupił mi najnowszą pozycję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piekarę wręcz uwielbiam! Jestem właśnie mniej więcej w połowie cyklu inkwizytorskiego i z każdą kolejną książką jest coraz lepiej! Koniecznie przeczytaj całość :) Kuszenie losu już wrzuciłam sobie na kindla, więc po Piekarze wezmę się za to. Zainteresowałaś mnie poważnie tym "pod kontrolą". Muszę mocniej poszukać po internetach :)
OdpowiedzUsuń