Już nawet nie wrócę do tematu mojej regularności w pisaniu, wstyd mi ;)
Na dziś przygotowałam recenzja, która czekała na dokończenie już od kilku miesięcy, a jakoś się nie mogłam za nią zabrać. Dawno nie miałam tak mieszanych uczuć w pewnej kwestii... Bohaterem dzisiejszego wpisu jest poziomkowe masło do ciała Natural Body o cudownym zapachu, który o dziwo... stanowi też jego wadę. Zaintrygowane? Zapraszam do czytania ;)
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: Skarby-Świata.com.pl, 17zł / 100g
Moja opinia:
Wersja, którą ja posiadam to mały słoiczek, 100g, plastikowy, przezroczysty, widać przez niego żółtawy odcień masełka - wygląda bardzo naturalnie, zresztą jego głównym składnikiem jest masło shea, więc co się dziwić... Zaskoczył mnie jednak negatywnie fakt, że nie było żadnego zabezpieczenia pod zakrętką - żadnej folii, żadnego sreberka ani żadnego uszczelniacza - choć to akurat mogę wybaczyć, bo masło ma bardzo zbitą konsystencję. Już po otwarciu słoika uderza w nas bardzo intensywny poziomkowy zapach - pachnie pięknie i naprawdę bardzo naturalnie, ale... aż za mocno! Nie mogę się tym masłem smarować przed spaniem, bo nie mogę od niego zasnąć, nie mogę też krótko przed wyjściem z domu, bo "żre" się z wszelkimi perfumami przez swoją trwałość i intensywność. Nawet jak mogę się nim posmarować w ciągu dnia to ograniczam się np. do nóg, bo inaczej sama pewnie zamieniłabym się w poziomkę ;)
Jak na masełko przystało, nawilża genialnie. Skutki na skórze odczuwalne są jeszcze kolejnego dnia, skóra jest miękka i jakby jędrniejsza. Zostawia lekki film, ale ogólnie mówiąc dobrze się wchłania. Jest niestety dość niewydajne, ale i tak nie schodzi szybko, bo ten intensywny zapach wręcz wymusza oszczędne stosowanie ;)
Cena nie jest może najniższa, ale mimo wszystko myślę, że spokojnie mogłabym tyle wydać na to masełko, jest idealne na poprawę humoru - teraz siedzę przeziębiona w wyrze (więc mam nieco ograniczony węch), posmarowałam nim tylko ramiona i od razu się przyjemniej zdrowieje ;)
Lubicie poziomkowe produkty? U mnie ostatnio ich sporo, chyba mam nowego bzika ;)
A z innej beczki, chciałabym Was zaprosić do mojego sklepiku na Etsy (to przykładowe przedmioty):
Na ceny nie patrzcie tutaj, jeśli coś Wam się spodoba lub będziecie chciały, bym zrobiła coś podobnego, napiszcie mi po prostu maila, dogadamy się :)