Niejednokrotnie narzekałam Wam tutaj, że moje włosy są cienkie, rzadkie i bez objętości. Jasne, są produkty, które dodają objętości, ale zazwyczaj są to kosmetyki do stylizacji włosów albo szampony - pierwszych nie używam, a w drugie nie wierzę. No, nie wierzyłam jak dotąd. Dopóki w moje ręce nie wpadł ślicznie pachnący szampon Yves Rocher z malwą. Nasze pierwsze spotkanie było średnio udane, ale dobrze, że dałam mu kolejną szansę ;)
Opis producenta:
Gdzie i za ile: w Yves Rocher (internetowo, wysyłkowo, stacjonarnie), 11,90zł / 300ml
(jeszcze niedawno za tę samą cenę było 200ml - jak moja wersja)
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie szamponu to butelka z zielono-brązowego przezroczystego plastiku z białą etykietą z motywem malwy. Wygląda ładnie, profesjonalnie i dość drogo - na pewno nie jak jakiś szampon z supermarketu. Butelkę otwiera się klasycznym zatrzaskiem, co nie zawsze jest łatwe, czasem trzeba się z nim chwilę pomocować, ale przynajmniej mamy pewność, że szampon nie wycieknie nam sam z siebie w kosmetyczce na wyjeździe. Wersja 200ml ma butelkę o okrągłym przekroju, a nowa, 300ml, owalnym.
Sam szampon jest odpowiednio gęsty, pachnie prześlicznie - nie poznałabym w nim co prawda malwy, ale i tak strasznie mi się podoba ten zapach :) Jest przezroczysty i ma lekko fioletową barwę.
Moje pierwszego jego użycie nie było udane - miałam wrażenie, że włosy są niedomyte. I teraz szczerze mówiąc nie wiem, skąd ten efekt, bo po każdym kolejnym myciu był efekt "WOW!". Szampon nie należy może do najwydajniejszych, ale i tak całkiem nieźle się pieni i łatwo spłukuje - tu dodam, że zapach na włosach utrzymuje się dłuższy czas :) Po wyschnięciu okazuje się, że stał się cud - włosy faktycznie nabierają objętości! Nie jest to brzydki efekt puchu czy szopy, ale i tak wyglądam jakbym miała 2x więcej włosów! :) Oczywiście nie trwa to niestety wieki, bo po paru godzinach włosów jest już tyle, ile zawsze, ale jednak +100 do pewności siebie mam na ten czas ;)
Właściwie szampon nie jest też taki znowu drogi, bo łatwo go kupić dużo taniej, za 7-8zł, więc zdecydowanie warto rozglądać się za promocjami ;) A czy warto w ogóle kupić? NO BA!
Używałyście szamponów z Yves Rocher? Lubicie tę markę?