W chaosie przeprowadzki, nawale pracy i przy dopadającym mnie choróbsku postanowiłam zrobić sobie chwilę przerwy, żeby odsapnąć przy laptopie i skrobnąć dla Was obiecaną recenzję :) Wiem, że wpisy teraz pojawiają się wyjątkowo rzadko, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie, kiedy trochę w moim życiu się uspokoi, będę mogła wrócić do regularnego pisania (choć nie ma już raczej co liczyć na codzienne ;)).
Dziś mam więc dla Was recenzję pewnego przeciętniaczka od FlosLeku - korektora antybakteryjnego z serii Anti Acne.
Opis producenta:
Gdzie i za ile: np. w aptekach, ok. 12zł
Skład:
Moja opinia:
Korektor mieści się w białym sztyfcie ze srebrnymi napisami, które niestety dość szybko się ścierają i wygląda to mało estetycznie. Najważniejszy jest jednak sam wkład sztyftu, prawda? Otóż korektor jest bardzo jasny - jak na odcień "Ivory" przystało - nadaje się świetnie do mojej cery, przynajmniej jeżeli chodzi o kolor. Ma lekki perfumowany zapach, ale w żaden sposób nie wpływa on na użytkowanie produktu. Mechanizm wysuwania i wsuwania działa bez zastrzeżeń. Jak na razie super, co? ;)
Osobiście stosowałam ten korektor głównie na blizny czy na krostki, które już się goiły - do takich świeżych niespodzianek używam czegoś innego. W tym celu sprawdza się świetnie, bardzo dobrze kryje wszelkie niedoskonałości. Na pół godziny. Nie wiem, czy coś nie tak jest z moją cerą czy z samym korektorem, ale po trzydziestu minutach wszystko było widoczne tak samo mocno jak przed użyciem tego produktu...
Nakładany często w to samo miejsce powodował lekkie przesuszenie - ale w sumie można to uznać za plus. Po krostce zostawał strupek, który po prostu w pewnym momencie odpadał i nie zostawał po nim ślad, ale wymagało to ciągłych poprawek. Faktycznie korektor ten nie zapycha porów i nie daje przykrego wrażenia plasterka na twarzy (a zdarzały się i takie korektory), ale jego trwałość go dla mnie niestety dyskwalifikuje. Gdyby jednak udało się zmienić w nim coś, co wpłynęło by na to, że trzymałby się na twarzy dłużej - poproszę od razu dwa na zapas ;)
Używacie tego typu korektorów antybakteryjnych? Jak się u Was sprawdzają? Macie ulubione? :)