Ostrzegałam Was, że teraz zasypię Was recenzjami mazideł do ciała, prawda? Zostały mi trzy, o których chcę napisać ;) Na dziś wybrałam cudeńko od Eveline - nie jestem fanką marki, ale te balsamy uwielbiam. Dziś o wersji z ogórkiem i zieloną herbatą - zdecydowanie mojej ulubionej! :)
Opis producenta:
Gdzie i za ile: np. na Biogaleria.pl - drogeria internetowa, 15,10zł / 500ml
Skład:
Moja opinia:
Zaczynając jak zwykle od opakowania, powiem, że jest to jedna z zalet jego balsamu - opakowanie jest wielkie, półlitrowe, z bardzo wygodną i higieniczną pompką. Jest wykonane z białego plastiku, ale pod światło da się zobaczyć, ile jeszcze zostało - co jest ważne dla nałogowych zużywaczek, prawda? ;) Zużyłam chyba 3 butle tych balsamów, ale pierwszy raz zepsuła mi się pompka - tzn. nie blokuje się, ale nie jest to wielki problem, bo butla i tak jest zbyt duża, żeby np. brać ją w podróż.
Balsam ma kremową konsystencję, jest dosyć gęsty, ale niesamowicie leciutki. Jego zapach stanowi jeden z głównych atutów - jest niesamowicie orzeźwiający, idealny wprost na lato! Opisałabym go po prostu jako połączenie ogórka i zielonej herbaty - dokładnie te dwa składniki w nim czuć, a ja lubię takie "dosłowne" zapachy ;)
Jak już pisałam, balsam jest bardzo lekki. Z łatwością rozprowadza się na skórze, jest więc bardzo wydajny (co dla niektórych może być wadą przy takiej dużej butli ;)). Wchłania się bardzo szybko, pozostawiając na skórze delikatny przyjemny film - absolutnie nie jest on tłusty. Nawilżenie jest zauważalne, zwłaszcza przez godzinę, może dwie po posmarowaniu ciała. Zapach również długo się utrzymuje. Orzeźwienie i odświeżenie jest naprawdę rewelacyjne, zwłaszcza, jeśli mamy w zwyczaju smarować ciało rano. Ja zazwyczaj używam wieczorem, ale i tak uwielbiam ten efekt ;)
Czy polecam? Zdecydowanie tak! Większych wad nie dostrzegam :)
Jeśli nie macie wybitnie suchej skóry i nie szukacie wyłącznie mocno nawilżających produktów, ten balsam będzie dla Was idealny. :)
Z tej linii używałam jeszcze wersji z lotosem i chyba jakąś wycofaną, której nie potrafię sobie przypomnieć, ale lubiłam je wszystkie ;) Mnie jednak szybko nudzą się zapachy, więc w połowie butli robiłam "przerwę" na szybkie zużycie innego balsamu :P
Używałyście tych balsamów Eveline? Jakich wersji?
Polubiłyście je tak samo jak ja, czy może u Was się nie sprawdziły?
Ta zielona herbata mnie przekonuje do zakupu :)
OdpowiedzUsuńO tak, mnie też to zachęciło :D
UsuńObecnie używam wersji różanej. Fajnie, że ma taki realistyczny zapach róż. Generalnie jestem na tak jeśli chodzi o te tuby!:)
OdpowiedzUsuńCała seria w sumie bardzo naturalnie pachnie :)
UsuńFajnie się zapowiada :D
OdpowiedzUsuńCiąg dalszy też niezły ;)
Usuńzielony ogórek to nie mój zapach, ale czaję się na te balsamy, teraz nie wiem, kiedy kupię jakiś, ale kiedyś rozważę napewno :)
OdpowiedzUsuńGama jest dość szeroka, więc na pewno znajdziesz zapach dla siebie :)
UsuńJa mam nawilżający - orchidea i kokos - fajny jest :D
OdpowiedzUsuńA mocno czuć w nim kokos?
UsuńJestem maniaczka wszystkiego co pachnie zielona herbata. Na szczęście znalazłam juz 2 balsamy, które tak pachną wiec nie potrzebuje wiecej :) A są to balsam Joanna (tez duża butla) i balsam Elizabeth Arden. Polecam!
OdpowiedzUsuńO jakim balsamie z Joanny mówisz? :>
UsuńTeż kocham zieloną herbatę ;)
O tym :)
Usuńhttp://www.sklepjoanna.pl/products/3131-pielegnujacy-balsam-do-ciala-naturia-body-zielona-herbata.aspx
Ooo, nie widziałam go nigdzie, chyba jakaś nowość :)
UsuńPachnie naturalnie herbaciano? *.*
Jeżeli wiesz jak pachnie Green Tea Elizabeth Arden lub Zielona Herbata z Yves Rocher to ten sam zapach :) Czy to nowość to nie wiem. Kupiłam w marcu. Dodam, ze zielona herbata pachnie szampon Joanny i odzywka. Jest jeszcze mydło do rąk. Dużo produktów Joanny jest dostępnych w niesieciowych drogeriach. O tym zapachu polecam jeszcze żel pod prysznic i dezodorant Yves Rocher i puder do kąpieli green tea & lime Milky Powder firmy Eroni.
UsuńJeszcze jest płyn do kąpieli firmy Radox, ale chyba nie do kupienia w Polsce. U mnie na blogu mam jego zdjecia i opis.
UsuńMam krem do twarzy i oczu z zielona herbata firmy Ava, ale nie pachnie herbata, to tak bardziej dla tych co lubię ich dobre działanie.
W TKMaxxie można dostać mydelka herbaciane.
Musze chyba zebrać wszystko do kupy co mam i zrecenzowac w końcu :D
Oho, widzę, że trafiłam na większą maniaczkę zielonej herbaty niż ja ;)
UsuńTe serie Joanny znam, ale nie widziałam jak dotąd wersji herbacianej, trzeba się będzie rozejrzeć. Te z Yves Rochera jakoś do mnie nie przemawiają ;)
Dzięki za namiary ;)
Oj to niech YR do ciebie przemowi, bo nie wiesz co tracisz :) dezodorant jest dobry dla tych co nie lubią w składzie alkoholu. Żel to tak naprawde 2w1 i jest tez szamponem, krzywdy wlosom nie robi (czyt. Nie dostałam lupiezu) no a perfumy to bajka.
UsuńKolejna recenzja jaka zrobię o produkcie herbacianym bedzie z dedykacja dla ciebie :D
To od razu poproszę o linka ^^
UsuńWszystko co ogórkowe nie jest mi obce:)
OdpowiedzUsuńSzampon mam z ogórkiem,tonik,mleczko do demakijażu,krem z ogórkiem:)Jeszcze tylko brakuje balsamu z ogórkiem:)Bo mam cytrusowy:)
Ale żel pod prysznic mam z zielona herbata i jest absolutnie cudowny:)
Jaki żel z zieloną herbatą masz? :>
UsuńFa Nutri Skin:) Nawet nawet jest:) Ale niestety się kończy więc czas na nowe:)
UsuńBu, u mnie odpada, nie używam marek testujących na zwierzętach ;)
UsuńWiem:( dlatego szukam czegoś innego:) Tak samo mam z pudrem,max factor też testuje na zwierzętach ale jest to jedyny puder który sprawia ze jakoś wyglądam:)
UsuńZ kolorówką ogólnie jest problem... Najbezpieczniej jest kupować polskie marki. Z zagranicznych to ponoć Rimmel już nie testuje.
UsuńPo wczorajszym "scandalu" Rimmela mam na razie powyżej uszu;))
UsuńW sumie się nie dziwię :P
UsuńJa z Rimmela uwielbiam puder Stay Matte i słynny żelowy podkład Match Perfection.
Ja mam podkład Stay Matte:)od koleżanki w prezencie dostałam,tylko wybrała za ciemny odcień i wyglądałam jak cegła;D
UsuńA co do mojego bloga,jak wrażenia? jest taka tragedia jak myślę?;D
UsuńOrlico nie wiesz może czy kosmetyki Verona Cosmetics są testowane na zwierzętach?:)
UsuńNie używałam go :)
UsuńCo do bloga - zapowiada się ciekawie, zwłaszcza, że też jestem fanką lumpków ;) Wiem po sobie, że sama będziesz chciała go coraz bardziej udoskonalać itd, a im lepiej poznasz możliwości Bloggera, tym lepiej będzie wyglądał blog :)
UsuńW razie jakichś problemów - pisz :)
A co do Verony - nie kojarzę chyba w ogóle marki, więc nie wiem... Jeśli jest zagraniczna, sprawdź czy jest na liście w zakładce "Czarna lista", na górze bloga.
no właśnie jest to Polska marka...mam energetyzujący sorbet do ciała,ten cytrusowy z Verony,po prostu poezja,piękny zapach:)
UsuńPrzyjrzałam się tej marce i tak strzelałabym, że nie testują ;) Polskie marki rzadko to robią, a jak już to te droższe.
UsuńAle zainteresowały mnie ich kosmetyki :) Gdzie je kupujesz?
A byłam na mieście niedawno i natknęłam się na mały kosmetyczny sklep,taki prywatny,rozejrzałam się trochę i zobaczyłam ten sorbet.Jak powąchałam to się zakochałam:)Zapach cytrusów boski,uwielbiam takie aromaty:)Jakby ktoś zmiksował cytryny i włożył do buteleczki:)Chyba nawet pokuszę się o recenzję tego sorbetu na blogu jakoś niedługo bo podbił moje serce:)
UsuńUuu, zaintrygowałaś mnie jeszcze bardziej :)
UsuńChętnie poczytam recenzję i zobaczę zdjęcia :D
a kupiłam go za bezcen.
UsuńBo 7 zł to naprawdę bezcen:)
Znalazłabyś mi go na ich stronie?
UsuńBo przeglądam i coś nie widzę...
http://motoallegro.pl/esla-sorbet-do-ciala-verona-essence-250-ml-i2305900302.html
Usuńtu go tylko znalazlam ale tojuz sprzedaz zakonczona:(
wie ze jeszcze jest taki balsam z algami morskimi i jogurtowy jakiś,ale w internecie ciężko je znaleźć
Usuńlecę:)jutro rano jest dostawa w moim ulubionym sklepie i trzeba wcześnie wstać żeby szybciej wejść do sklepu:)
UsuńO, spodziewałam się raczej słoiczków. :)
UsuńNo nic, obawiam się, że szykuje mi się zamówienie z ich strony internetowej ^^
mam nadzieje ze się nie rozczarujesz:)
UsuńNawet jeśli, to nie będzie to duża kwota ;)
UsuńNie przepadam za zapachem ogórka w kosmetykach. Niemniej jednak zielona herbata do mnie przemawia :D
OdpowiedzUsuńMnie sam ogórek też średnio przekonuje, ale w duecie z herbatką już jest mega :D
Usuńnie miałam jeszcze nic z tej serii.. podoba mi sie opakowanie (bo z pompką) i połączenie zapachowe (uwielbiam swieżosci)
OdpowiedzUsuńNo to możemy sobie przybić piątkę ;)
Usuńja mam także z eveline;)
OdpowiedzUsuńeveline hydra extreme 3D - kremowe mleczko nawilżająco-wygładzające
jest fantastyczne pisałam u siebie o nim notkę;)
To już inna seria Eveline :)
UsuńJa z eveline posiadam tylko serum antycellulitowe ;P
OdpowiedzUsuńPodobno jest niezłe, chyba kiedyś miałam :P
UsuńAle i tak nie jestem fanką :P
jak skończę moje wszystkie mazidła (a jest ich sporo) to na pewno nie przejdę obok Eveline obojętnie :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś sobie mówiłam "jak skończę moje wszystkie mazidła..." :P
Usuńzapach musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńI jest ;)
UsuńMam wersję mango. Użyłam dwa razy, ale właśnie zapach mi nie odpowiada. I trafił do wymianki.
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie...
UsuńAle nie ma kosmetyku, który wszystkim by pasował ;)
mam na niego chętkę, tym bardziej, że ma pompkę ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też to duża zaleta :)
UsuńNie miałam,ale przekonuję mnie fakt że ma pomkę:D
OdpowiedzUsuńI słusznie :)
UsuńJest pompka, więc to coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńJest pompka, jest impreza :P
Usuńło matko w życiu bym nie zużyła takiej butli ;p jak już Ci zresztą gdzieś tam pisałam z balsamami to mam problem bo rzadko który mi odpowiada. Może powinni robić dla mnie takie po 50ml? :D ale zapach na pewno jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze się też orientuję, ta linia ma też mniejsze opakowania, tuby 250ml :)
Usuńza dużo ;p ale kusisz.... ;D
OdpowiedzUsuńOj tam, w rok dasz radę :P
Usuńno nie wiem :P w sumie... wtedy powiem Tobie, że mam, może będziesz chciała się wymienić jak po dwóch razach stwierdzę, że mi się nie podoba co już czyniłam wielokrotnie ;D
UsuńNie, dzięki, do tego czasu zdąży mi się 5 razy znudzić ten zapach :P
Usuńzapach ogórka to zdecydowanie jeden z moich ulubionych zapachów, a zieloną herbatę pochłaniam w dużych ilościach więc ten balsam jest chyba dla mnie stworzony :D na upały zapewne jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńWitam w gronie fanek zielonej herbaty ;)
Usuńczekałam na jakąś recenzję tych balsamów, dzięki, przekonałaś mnie i pewnie sobie go kupię:) Tylko może z jakimś słodszym zapachem, uwielbiam cukrowe i czekoladowe nuty:)
OdpowiedzUsuńNo to odwrotnie niż ja ;) Skoro lubisz takie słodycze, to może orchidea i kokos? ;)
UsuńPrzybyłam właśnie i jestem rozczarowana...jeden t shirt kupiłam:(
OdpowiedzUsuńZawsze coś ;)
Usuńzawsze wracam z minimum 2 rzeczami:)ciężko się przestawić,widziałam bluzkę z metka diora ale nie wziełam;)
OdpowiedzUsuńTeż zazwyczaj jak już się wybiorę to wracam z kilkoma rzeczami, ale ja chodzę jak są już nieco przecenione :)
UsuńJak dla mnie zbyt lekki. Ale opakowanie mi się podobało
OdpowiedzUsuńJa nie mam suchej skóry, więc nie potrzebuję super nawilżenia - dlatego dla mnie jest idealny :D
UsuńJa z Eveline używałam tylko antycellulitowych lub ujędrniających :)
OdpowiedzUsuń