Czas na kolejną włosową aktualizację ;) Właściwie, to po dziewięciu miesiącach powinno coś się już urodzić z tej mojej wzmożonej pielęgnacji, prawda? ;)
Tymczasem mam wrażenie, że stan moich włosów w ciągu ostatniego miesiąca nie zmienił się ani odrobinkę. Same zobaczcie i oceńcie:
Długość z przodu: 40cm
A było:
Urosły tylko centymetr, to już zaczyna być ich stałe miesięczne tempo wzrostu. Ich stan ogólny nie poprawił się ani nie pogorszył, choć przez tydzień, który spędziłam na południu Polski, zmuszona byłam traktować je niesamowicie twardą wodą, co dało im się we znaki - były wiecznie poplątane, szorstkie, matowe. Teraz powoli wracają do siebie, po kilku myciach w "normalnej" toruńskiej wodzie i po powrocie do kosmetyków - bo na wyjazd zabrałam tylko szampon.
Przez ok. 2 miesiące zużywałam dużą butlę szamponu Ziaja Intensywna Świeżość - dobrze służył moim włosom. Dziś właśnie skończyłam tę butlę i na półkę powędrował szampon Avon Naturals z pokrzywą i łopianem. Zobaczymy, jak się sprawdzi - lubię serię Naturals, ale nieco boję się ich szamponów.
Jeśli chodzi o ich pielęgnację, jaką aktualnie stosuję, są tu dwie nowości:
Pierwsza z nich to maska Ziaja Intensywna Odbudowa. Bardzo się polubiłyśmy, stosuję ją już od niecałego miesiąca i zużyłam połowę. Nakładam ją na włosy po umyciu na 3-5 minut, jak zwykłą odżywkę. Po spłukaniu, włosy są miękkie, sypkie, gładziutkie, łatwo się rozczesują.
Druga to wcierka Jantar, na którą długo polowałam, aż wreszcie przywiozłam ją ze zjazdu bloggerek w Warszawie. Jeszcze nie zdążyłam jej użyć, ale prawdopodobnie dziś albo jutro będzie miała swoją premierę ;) Baaardzo jestem jej ciekawa, choć zapach nieco odstrasza - pachnie jak męska woda kolońska ;)
Ponadto, do moich tabletkowych drożdży dodałam jeszcze jeden suplement:
Jak widzicie, jest to Merz Special - mam trzy opakowania, na trzy miesiące kuracji. Zaczęłam ja dwa tygodnie temu i na razie, jak można się spodziewać, efektów nie widać, ale wierzę, że coś pomoże ;) Producent obiecuje poprawę stanu skóry, włosów i paznokci - zobaczymy, czy obietnice te spełni.
A jak Wam idzie dbanie o Wasze włosy? :)
Podejrzewam, że pierwsze efekty połykania spupelentów zaobserwujesz dopiero po 2 miesiącach :)
OdpowiedzUsuńJasne, nie ma co liczyć, że wcześniej coś się poprawi :)
Usuńwszędzie piszą, ż aby uzyskać jakiś efekt po suplementach, trzeba je pć przez co najmniej 3 m-ce :)
UsuńNiby tak, ale pierwsze efekty mogą być już widoczne po ok. 2 miesiącach, zależnie od suplementu ;)
UsuńHeh wydaje się, że w 8 miesiącu było ich więcej niż teraz :) Dobrze że masz orła na plecach, to może być taki punkt odniesienia ;)
OdpowiedzUsuńZnaczy mam na mysli, że były dłuższe niż teraz, a nie że Ci "ścieniały" ;) Czasami tak to jest z tymi naszymi włosami, cierpliwość jest cnotą jak mówią (mądrale, chyba nigdy nie zapuszczali włosów :)))
UsuńBo chyba trochę za szybko po umyciu zrobiłam zdjęcia ^^
UsuńAaalbo druga opcja, że do efekt tej twardej wody jeszcze :<
ale Ci urosly, pamiętam jak zaczynałas akcję ratunkową :)
OdpowiedzUsuńNo, z ogólnego efektu jestem zadowolona, bo przez te 9 miesięcy bardzo urosły i się poprawiły :)
UsuńAle chcę dużo dłuższeee :P
Ta wcierka ma cudowny zapach! Ziołowy! Piękny ;p
OdpowiedzUsuńNie nie, ja kocham ziołowe zapachy, a to jest woda kolońska :P
UsuńAle nie mówię, że śmierdzi, całkiem ciekawy ten zapach :)
Moja koleżanka stosowała ten suplement i była zachwycona także cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńAle stosowała pewnie starą wersję - nowa ma uboższy skład i wiele osób marudzi, że już nie działa jak powinna :<
UsuńWcierkę Jantaru zastosowałam dosłownie kilka razy ale zawsze miałam dziwne wrażenie że swędzi mnie po nim skóra głowy (co ponoć jest dobrym znakiem, że włosy pobudzają się do szybszego porostu). Wtedy uznałam to jako zły omen i zaprzestałam używania. Chyba się z nią przeproszę ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować raz jeszcze :)
UsuńWidać różnicę, teraz są gładsze i wyglądają na zdrowsze. :)
OdpowiedzUsuńCo miesiąc mi to piszecie, a ja zazwyczaj tego nie widzę ;)
Usuńi tak masz lśniące i zdrowe włosy! :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Miło, że tak uważasz ^^
UsuńMasz śliczne włosy, mają cudowny blask!
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wyglądają pięknie:)sama też by takie chciała:)
OdpowiedzUsuńTeż używałam tabletek Merz Spezial no szału nie było ale ja chyba jestem przypadkiem beznadziejnym;)no ale troszkę poprawił nawet stan moich paznokci i rzęs:) Używam też odżywki Ziaja intensywna świeżość a ostatnio skończyłam tabletki NUTRICAP zamówione z czeskiej apteki internetowej.
Nigdy o nich nie słyszałam ;)
Usuńmoja mama skontaktowała się z osoba która miała to co ja i ona brała te tabletki,no i faktycznie super:)włosy rosły świetnie:)
Usuńlubię oglądać takie włosowe aktualizacje!
OdpowiedzUsuńteż się zastanawiałam nad zakupem tego szamponu z Avonu. stosowałaś może ich inne kosmetyki do włosów? możesz coś polecić?
wcierkę jantar mam i właśnie kończę :P zapach jak zapach, nie drażni, ani też długo się nie utrzymuje. a z tą maską Ziaji raz się lubię a raz nie, nie wiem z czego to wynika ;/
Szczerze mówiąc, o ile Avon lubię, to włosowych kosmetyków od nich zwykle nie używam, raz czy dwa miałam jakieś szampony ze zwykłego, nieziołowego Naturalsa, ale wtedy nie dbałam za bardzo o włosy i zależało mi tylko, żeby nie były tłuste ;)
Usuńtą maskę z Ziaji z chęcią bym przetestowała, muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńa włosy masz piękne kochana :) a tą pielęgnacją włosów na wyjazdach bywa ciężko, bo nie da rady zabrać często naszych włosowych sprzymierzeńców..., no może i da ale bardzo by to nas obciążyło. Ja biorę szampon i odżywkę zawsze...., a reszta czeka sobie w domu :)
No ja już wiem, że na następny wyjazd (za tydzień) będę musiała wziąć coś poza szamponem, pewnie też postawię na zwykłą odżywkę do spłukiwania, bo sam szampon to za mało do twardej wody...
Usuńja na temat tego szamponu nie mogę powiedzieć nic pozytywnego.. ja i moja kolezanka kupiłyśmy sobie po buteleczce , jej dobrze służył , uwielbiała go a mi plątał włosy i były takie .. nie wiem jak to określić , po części nijakie po części takie nie moje ale też nie lepsze..
OdpowiedzUsuńchciałam ostatnio kupić tą maskę z Ziaji ale nie wiem co ona zrobiłaby z moimi włosami.. może kiedyś sie na nią skuszę ;D
co do suplementu diety, mam swojego ulubieńca <3 olej rokitnikowy , mrrr. włosy urosły mi po nim aż o 4 cm w ciągu miesiąca i mam wrażenie że paznokcie też sie dzięki niemu wzmocniły ;D polecam go z całego serca ale ostrzegam nie smakuje najlepiej ;D
Ale piszesz o szamponie z Ziai czy Avonu?
UsuńŁadnie rosną :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńŚwietny odcień włosków:)
OdpowiedzUsuńTrochę już sprany :P
UsuńPrzymierzam się do bursztynowej wcierki :)
OdpowiedzUsuńWszyscy zachwalają, więc coś w tym musi być ;)
Usuńśliczne włosy. u mnie też mały przyrost, liczę na to, że po wcierkach się coś ruszy :)
OdpowiedzUsuńA co stosujesz?
Usuńśliczne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńHaha, no nie mów, że Jantar pachnie jak męska woda kolońska! Dałam to w prezencie mamie mojego chłopaka!:D
OdpowiedzUsuńNo niestety pachnie, miejmy nadzieje, że "teściowa" będzie wiedziała, jak to stosować ^^
Usuńpiękne masz włosy teraz, kiedyś też takie miałam :< Daj znać koniecznie jak ta maska z ziai :)
OdpowiedzUsuńNiedługo pewnie będę ją recenzować ;)
UsuńMoje dbanie o włosy idzie kiepsko :( Są strasznie osłabione po rozjaśnianiu (mimo,że od ponad roku nie robiłam odrostów i mam prawie całe włosy w swoim kolorze) a poza tym bez codziennego prostowania się nie obejdzie :(
OdpowiedzUsuńA czemu nie zrezygnujesz z prostowania? Osłabiasz sobie dodatkowo włosy :<
UsuńWyglądają świetnie! Genialny połysk i widać że mega zdrowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^
Usuńmerz bardzo dobry - brałam go i faktycznie włosy mi się poprawiły i przede wszystkim wzrósl mój wiecznie anemiczny poziom żelaza ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta nowa "okrojona" wersja też będzie dobra, zwłaszcza, że też mam anemię i wieczne niedobory żelaza...
Usuń