Ostatnimi czasy chyba przesadziłam z moją narastającą miłością do mazideł do ust, zwłaszcza ciemnych i czerwonych. Znalazłam już swoją idealną rdzawą czerwień, szukałam więc teraz jakiejś krwiście czerwonej. I tak właśnie w ręce wpadła mi szminka Sleek Make-up - tak tak, robią nie tylko paletki :P
Opis dystrybutora:
Sleek Lipstick True Colour to wysokiej jakości szminka w estetycznym opakowaniu.
Szminka bardzo napigmentowana, dzięki czemu osiągasz pełnię koloru już przy pierwszym pociągnięciu .
Dodatkowo formuła szminki została wzbogacona w pielęgnującą i nawilżającą usta witaminę E.
Skład: Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Polybutene, Isononyl Isononanoate, Polyethylene, Caprylic/capric triglyceride, Diisostearyl Malate, Microcrystalline wax, Beeswax, Simmondsiachinensis (Jojoba) seed Oil, Tocopheryl Acetate, Methylparaben, Propylparaben, Mica, Titanium dioxide, D&C Red No. 6, D&C Red No. 7, D&C Red No. 27, Iron Oxide Yellow, Iron Oxide Red, Iron Oxide Black, FD&C Blue No. 1, CI 77019, CI 77891, CI 15850, CI 45410, CI 77492, CI 77491, CI 77499, CI 42090.
Gdzie i za ile: na Kosmetykomanii (klik), 23,90zł / szt.
Moja opinia:
Na wstępie napiszę, że aktualnie Kosmetykomania ma w ofercie 17 odcieni tej szminki, w tym bardzo oryginalne fiolety. Dla mnie wybór był trudny, bo znalazłam kilka odcieni czerwieni i kilka brązów, które mi się spodobały, ale ostatecznie padło na szminkę O.M.G!, która na stronie sklepu wydawała mi się minimalnie ciemniejsza... Kiedy dostałam ją w swoje ręce, bardzo spodobało mi się opakowanie - solidne, czarne, malutkie. Poza tym bardzo lubię połączenie błysku i matu na tej zasadzie jak tutaj :) Wykręca się gładko, nie haczy, nie powinno też wykręcić się samo.
Jeśli zaś chodzi o samą szminkę, muszę przyznać, że nazwa jest bardzo trafiona, bo każdy, komu szminkę tę pokazywałam reagował dość jednoznacznie "O mój Boże!" albo "Oł maj Gad!" ;) Kolor jest naprawdę jadowicie, wręcz neonowo czerwony i strrrasznie mi się podoba!
Szminka jest miękka (choć nie za bardzo) i niesamowicie napigmentowana - tak mocnego koloru chyba nie miałam dotąd w swojej kolekcji. Tak jak obiecuje producent - pełnia koloru już przy pierwszym maźnięciu. Niestety też trudno wprowadzić poprawki, bo szminka się maże i jeśli wyjedziemy poza usta, poprawienie palcem na nic się nie zda, nie ruszy jej nic poza demakijażem. Oznacza to dobrą trwałość i faktycznie - trzyma się dość długo na ustach - ok. czterech godzin, co jak na taki kolor wydaje mi się długim czasem. Znika najpierw z wewnętrznych części ust, więc trzeba albo poprawiać makijaż albo go zmywać po tym czasie, dziwnie wyglądają usta z intensywnie czerwonymi konturami ;) Nie ma smaku, nie wysusza ust bardziej niż przeciętna szminka, ale nie ma też mowy o jakiejkolwiek pielęgnacji z jej strony.
Mimo to, jak dotąd szminka naprawdę mogłaby być moją ulubienicą, gdyby nie mały szkopuł.
Ten odcień wygląda na mnie tak tragicznie, że mimo szczerych chęci nie pokażę się Wam w niej z całą twarzą ;) Bardzo mi się podoba sam w sobie i na kimś pewnie jeszcze bardziej, ale ja w niej wyglądam jak koleżanka po fachu Julii Roberts z "Pretty Woman", nad czym baaardzo ubolewam ;)
Macie kosmetyki, które strasznie Wam się podobają, ale z jakichś powodów nie możecie ich używać? Co to i dlaczego musicie z tego zrezygnować? :>
Bardzo ładny kolor. Ja nie lubię się w czerwieni, ale myślę, że moja mama byłaby z tej pomadki zadowolona:)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc trudno mi ją sobie wyobrazić na osobie ze starszego pokolenia :D Tzn. wyobrazić tak, żeby dobrze wyglądała ;)
Usuńkosmiczna, absolutnie idealna!
OdpowiedzUsuńchętnie bym ją przygarnęła, ale poza cieniem kryolan, nie mam chyba nic :(
w sensie nic na wymianę :D
UsuńDroga nie jest, więc zawsze można kliknąć na Kosmetykomanii ;)
Usuńkolor ładny ale niestety nie dla mnie wolę zimniejsze odcienie czerwieni
OdpowiedzUsuńJa lubię ciepłe, ale jednak bardziej stonowane...
UsuńMoim zdaniem kolor jest niesamowity, uwielbiam takie czerwienie. Ciekawa jestem czemu tak Ci się nie podoba, na takich świetnych ustach to tylko intensywne kolory nosić :P
OdpowiedzUsuńChyba po prostu nie współgra z moją karnacją, mam wrażenie, że usta by mi świeciły w ciemności :P
Usuńkolor ładny
OdpowiedzUsuńi chyba faktycznie nie współgra z kolorem Twojej cery itp.
sama mam piękną czerwień z Rimmel i tylko podziwiam ją od czasu do czasu, jak otwieram moje szufladki
nie umiem jej nosić, źle się czuję w niej
Czyżby czerwień od Kate? :) Kusiła mnie ostatnio.
Usuńja właśnie posiadam taką intensywną czerwień z inglota ale na co dzień niestety nie bardzo dlatego, że zauważyłam, że czerwone usta mega mnie postarzają :P
OdpowiedzUsuńMnie też, ale wyglądam dojrzale, nie staro :P Bo ja bez makijażu jak mała dziewczynka, a w czerwieni na ustach czuję się jak kobieta ;)
UsuńMnie bardzo podoba się wiele pomadek, nap kate od rimmela albo celia nude, ale nie mogę ich używać, bo jak dla mnie okropnie śmierdzą :(
OdpowiedzUsuńnp.
UsuńFakt, większość szminek średnio pachnie... Ta w sumie w ogóle nie ma zapachu.
UsuńI takie właśnie lubię najbardziej :)
UsuńOMG - naprawdę tylko to potrafię powiedzieć o kolorze. Lubię takie czerwoności ale chyba wyglądam w ńich tak samo jak Ty;)
OdpowiedzUsuńBędziemy cierpieć i nosić ciemniejsze czerwienie :P
Usuńja za czerwienią nie przepadam, wydaje mi się, że mnie postarza ... :)
OdpowiedzUsuńCzerwień chyba tak u wszystkich działa :P
UsuńNazwa faktycznie trafiona OMG! Piękna czerwień, ale też nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCzemu nie? :>
UsuńCudny kolor ;] Jednak nie mój :(
OdpowiedzUsuńCzemu nie Twój? :>
UsuńBardzo ładny kolor :) Nazwa adekwatna!
OdpowiedzUsuńI to jak :D Autentycznie wszyscy tak na nią reagowali :D
Usuńślicznie prezentuje się na ustach, ale to też nie mój kolor. nie lubię takich kolorów u siebie, moje ząbki nie wyglądają wtedy korzystnie .. :(
OdpowiedzUsuńNo zęby przy czerwieni często wyglądają brzydko, fakt... Trzeba wybierać, uśmiech albo czerwień na ustach :P
UsuńPiękny kolor, a jaki masz ładny kształt ust
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKocham takie kolory :)
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że u Ciebie wyglądałaby rewelacyjnie ;)
Usuńśliczna, uwielbiam czerwienie na ustach. :D
OdpowiedzUsuńJa też, ale niestety jednak nie takie :P
UsuńŁadny kolor, ale nie mój niestety :)
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu ;)
Usuńsama w sobie wygląda świetnie, ale ja też wyglądam koszmarnie w takich kolorach :(
OdpowiedzUsuńPozostaje Halloween :P
UsuńWygląda pięknie, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTo jesteśmy dwie ;) Nosiłabyś taką? :D
UsuńBoję się czerwieni na ustach.
OdpowiedzUsuńE tam, nie ma się czego bać :) Czerwienie na ustach są meeega kobiece, tylko trzeba odcień dobrze dobrać.
UsuńZ palet cieni Sleeka jestem bardzo zadowolona, kusi mnie potrójny róż (kupię jak tylko wykończę stary) i zastanawiam się nad szminką w odcieniu Mystic, bo poszukuję fioletu idealnego ^^
OdpowiedzUsuńJeśli jest tak dobry jak OMG to myślę, że warto spróbować ;)
Usuńale czerrrrrrrrwień ;)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć ;)
UsuńBaaardzo soooczyście :D
OdpowiedzUsuńAż za bardzo chyba :P
Usuńpiękny kolor <3 i masz śliczne usta ;p
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńOMG <3
OdpowiedzUsuńWłaściwa reakcja :P
UsuńAleż intensywny kolor :)
OdpowiedzUsuńAż zbyt ;)
Usuńale cudowna zawsze mi sie marzyla szminka z sleeka ale nie bylam przekonana co.do jej jakosci i koloru na ustach.. tu wyglada kuszaco:)
OdpowiedzUsuńAkurat kolorów masz jeszcze sporo do wyboru :) Jakościowo są niezłe - choć oceniam tylko na podstawie tej czerwieni.
UsuńAleż żarówiasta czerwień ;) Szkoda że nie ma zdjęcia całej twarzy. Skoro nie chcesz jej używać na wyjścia to możesz alternatywnie wykorzystać ją do robienie "pieczątek" na swoim partnerze ;P
OdpowiedzUsuńDo pieczątek mam ciemniejsze czerwienie, wyglądają namiętniej :P
UsuńJeszcze 6letniemu bratu uwielbiam je fundować :P
ja mam taki kosmetyk i jest to czerwona szminka;P
OdpowiedzUsuńE tam, na pewno znalazłabyś odcień dla siebie ;)
UsuńPrzepiękny kolor! Mam dwa inne intensywne odcienie ze Sleeka i jestem zadowolona z ich działania, ale w jednej też czuję się jakoś tak średnio ;)
OdpowiedzUsuńO, jakie masz? :)
UsuńCandy Cane i Coral Reef :)
UsuńOj, zupełnie nie moje :P
UsuńWspaniały odcień! :)
OdpowiedzUsuńLekko przerażający, ale wspaniały :D
UsuńOMG! Ale odważny kolor :). Na kimś piękny, ja bym nigdy tak nie wyszła z domu, bezpiecznie czuję się tylko w pastelach na ustach.
OdpowiedzUsuńOj, ja w pastelach gorzej niż w czerwieniach :D
UsuńJa mam np parę szminek, które pięknie wyglądają ale ich zapach.. grr ! ;/ mam taki problem ze szminkami Avonu
OdpowiedzUsuńFakt, avonowe pachną dość specyficzne, choć jakościowo są całkiem dobre...
UsuńBardzo podoba mi się czerwień na ustach u innych, ale u siebie już nie bardzo, z tego samego powodu co u Ciebie :P
OdpowiedzUsuńŻaden odcień czerwieni? :>
UsuńBordo jeszcze ewentualnie przejdzie, może jeszcze coś a la pomarańcz ale to z dużym naciskiem na ewentualnie :P (jeśli oczywiście możemy to podciągnąć pod odcienie czerwieni :D)
UsuńMożemy, zezwalam :P Bordo <3
Usuń