Na dziś mam parę słów o kosmetyku, który zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia, potem nieco zawiódł, ale ostatecznie się polubiliśmy ;) Mowa o szmince MeMeMe, którą kupiłabym już dla samego opakowania ;) Same zobaczcie zdjęcia:
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: kosmetykomania.pl, 46zł
Moja opinia:
Pierwsze, co się rzuca w oczy to absolutnie przepiękne opakowanie. Najpierw uroczy kartonik postacią bogini (na tym boku, którego nie pokazałam na zdjęciu, coś mnie zaćmiło), a w środku czarne plastikowe opakowanie z pięknymi wzorkami - lśniącymi na matowym tle. Uwielbiam takie motywy, bardzo eleganckie, a jednak urocze. Sama szminka w środku również robi pozytywne wrażenie, chociaż inaczej wyobrażałabym sobie odcień o nazwie "Persian Pink" - o tym jednak zaraz. Szminka pachnie czymś, co kojarzy mi się z drzewem sandałowym i jakimiś cierpkimi owocami - delikatnie, ale intrygująco.
Szminka bardzo lekko rozprowadza się po ustach, jest miękka, ale nie za bardzo. Nadaje ustom lekki połysk, może nie taki błyszczykowy, ale delikatny, ładny - w sam raz dla mnie. Zawiódł mnie jednak kolor, bo nie dostrzegam w nim ani grama różu, zwłaszcza na ustach - bardziej jest to beż wpadający w brzoskwinię. Szkoda, bo liczyłam na ładny odcień brudnego delikatnego różu - nie mam takiej szminki w kolekcji. Właściwie jednak nie mam też takiej, jaką ta się okazała, a odcień mimo wszystko mi się podoba, jest idealny na co dzień. Jeśli chodzi o trwałość, określiłabym ją jako przeciętną - trzyma się jakieś 3h bez jedzenia, ale kolor jest tak delikatny, że znika stopniowo i się tego nie zauważa. Jest też na tyle bezpieczna, że łatwo jest poprawić makijaż nawet bez patrzenia w lusterko ;) Dodatkowo nie wysusza ust, właściwie nawet lekko je nawilża - przynajmniej na tyle, żeby nie musieć używać przy niej balsamu.
Czy polecam? Tak, choć zdziwiła mnie nieco jej wysoka cena. Jeśli jednak jesteście skłonne wydać 46zł na szminkę, ta nie powinna Was rozczarować, jeśli wcześniej upewnicie się co do jej faktycznego koloru ;)
A może Wy znacie jakieś kolory, które bardziej pasowałyby do określenia "Persian Pink"? Szukam nudziakowego brudnego różu, pomożecie? ;)
Kolor jest piękny. Fakt, faktem nie ma nic w sobie z różu ale piękna :)
OdpowiedzUsuńChyba że "persian pink" to perskie określenie na beż :P
UsuńPiękny kolor, chociaż faktycznie gdzie tu Persian pink to nie wiem:D
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomogę z doradzeniem Ci nudziakowego brudnego różu bo ja używam typowych nudziaków wpadających w beż...i jak dla mnie ideałem jest szminka z Gosh w kolorze Darling...ale to jest typowy delikatnie różowo-beżowy nude, idealnie kryje, nie wysusza...musiałabyś ją sobie obejrzeć na żywo, może by Ci się spodobała, bo w Internecie są zdjęcia ale wygląda jak trupi, korektorowy beż...a taka nie jest...
Ładnie wygląda na swatchach, ale szukam jednak czegoś, co będzie bardziej widoczne, nie aż tak nudziakowe :)
Usuńooo, myślałam, że będzie bardziej brązowy :)
OdpowiedzUsuńdorwałam nudziakowy brudny róż! :) wczoraj wrzuciłam nawet notkę w tym temacie! :)
Golden Rose Perfect Shine Lipstick, nr 205 :)
Lecę oglądać :)
UsuńWidzę, że nie masz zdjęcia, a w necie nie znalazłam swatchy :( Ale sądząc po tym -> http://sklep.goldenrose.pl/art28,perfect_shine_pomadka,r_gps.html to bardziej chodzi mi o coś jak 206 :)
Usuńha ha gdzie ten Pink?
OdpowiedzUsuńW Persji został! :D
Usuńładna, ale jednocześnie nijaka ;)
OdpowiedzUsuńmam podobną z Isadory...
W sumie dobrze ją podsumowałaś ;)
Usuńśliczna ta delikatna brzoskwinka, własnie nudziakowa trochę. Mi kolor przypadł do gustu i to śliczne opakowanie :) Jedyna wada dla mnie to cena:/
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że kiedyś coś brzoskwiniowego na usta dam, bo nie przepadam za tym kolorem :P
UsuńPrzyznam, że efekt bardzo mi się spodobał, jednak cena troszkę odstrasza.
OdpowiedzUsuńFakt, sama spodziewałam się niższej...
Usuńmotyw na opakowaniu naprawdę świetny :D kolor też ciekawy taki inny :)
OdpowiedzUsuńWygoogluj sobie i zobacz jeszcze tę boginkę z opakowania <3
UsuńTaka delikatna :D
OdpowiedzUsuńMoże wręcz aż za bardzo :P
UsuńPodoba mi się;)
OdpowiedzUsuńo moja mama uwielbia takie kolory :) może jej sprezentuję :D
OdpowiedzUsuńMoja też, pewnie szminka ostatecznie trafi do niej :P
UsuńRewelacyjne opakowanie (nie kartonik tylko na samej szmince), proste, eleganckie, a labry zawsze się do tego nadają. Sympatycznie:)
OdpowiedzUsuńLabry to wzór czy efekt? :> :D
UsuńLabry to te florystyczne ornamenty, błyszczące na matowym tle :)
UsuńI widzisz, nie miałam pojęcia, że tak się to nazywa :)
UsuńA no to już wiesz :) Są to elementy zaczerpnięte z heraldyki:)
UsuńElementy raczej nie, ale nazewnictwo ;)
UsuńKolor totalnie mnie zaskoczył! Ale na ustach wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńTo sobie wyobraź mnie jak stałam przed lustrem i różu na ustach szukałam :P
UsuńKolor zupełnie nie mój, ale opakowanie jest cudne.
OdpowiedzUsuńpodpinam sie do tego komentarza bo mialam napisac dokladnie to samo haha:)
UsuńMój też nie do końca, ale w sumie mi się podoba :)
UsuńCałkiem fajny kolorek ;]
OdpowiedzUsuńCałkiem całkiem ;)
Usuńbardzo ładna, ale ma dużo zamienników w niższej cenie
OdpowiedzUsuńnie wiem jak to jest z tym słowem "pink"
niby u nas to ewidentnie kojarzy się z typową różowością
Ale zauważyłam, że firmy różnie to interpretują :P
Np Avon ma maskę, którą każą zmyć "when it turns pink" a maseczka przybiera koloru właśnie beżowego :D, mam też szminkę o nazwie Lustrous Pink, a jest brzoskwiniowa
wygląda na to, że pełna dowolność :D
Może to my mamy jakiś dziwny ten pink :P
UsuńKolor zdecydowanie bardziej podoba mi się na ustach niż na ręku, gdzie jest za brązowy. Szkoda, że cena wysoka :(
OdpowiedzUsuńDziwne, że tak się różni na ustach i na dłoni, ale kolorem z dłoni bym nie pogardziła :D
Usuńbardzo ładne opakowanie.. jednak kolor nie mój ale to już kwestia gustu ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam nadzieję na inny, ale cóż poradzić ;)
UsuńI gdzie tu jest róż ?! Nie podoba mi się ;/
OdpowiedzUsuńOho, jaki bulwers! :D
UsuńNerwowy dzień był :D Wybacz. Teraz mam wolne, więc bulwersa nie będzie :P
Usuńbardzo ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńCoś w sobie niewątpliwie ma :)
UsuńBardzo ładny kolor ma szminka i jest zapewne fajna, ale cena... jak kto lubi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Chyba mało kto lubi takie ceny :P
Usuńmi natomiast kolorek się średnio podoba :)
OdpowiedzUsuńByłoby nudno, gdybyśmy wszystkie nosiły takie same ;)
UsuńGdy zobaczyłam ją w opakowaniu myślałam, że kolor będzie mocniejszy. Na szczęście na ustach prezentuje się bardzo fajnie, delikatnie:)
OdpowiedzUsuńZa mocniejszy bym się nie pogniewała mimo wszystko ;)
UsuńOpakowanie jest piękne ale kolor zupełnie nie mój:)
OdpowiedzUsuńMają sporo innych w ofercie ;)
UsuńNie lubie takich kolorów ;)
OdpowiedzUsuńJest specyficzny ;)
UsuńKolor to dla mnie mała perełka :)) świetny! :D
OdpowiedzUsuńI w sumie powtarzalny - łatwo znaleźć podobny w tańszych markach :)
UsuńNiezła do codziennego makijażu choć koło różu to chyba nawet nie stała :)
OdpowiedzUsuńStreszczenie recenzji w jednym zdaniu :D
UsuńZobaczyłam nazwę - coś dla mnie. Dwie rzeczy, które lubię - róż na ustach i jak jeszcze persian to już w środku była ekscytacja... Zobaczyłam i powiedziałam - eeee nie dla mnie. Jest ładny, ale to zdecydowanie nie mój kolor...
OdpowiedzUsuńHehehe tak samo się napalałam, zanim ją zobaczyłam na żywo :P
Usuńwedług mnie średni ten kolor, ja mam przybrudzony róż z Rimmela vintage pink i bardzo sobie chwalę, choć nie wiem czy o taki kolor Ci chodziło :)
OdpowiedzUsuńOj nie, ładny, ale zbyt różowy, szukam czegoś ciemniejszego, bardziej w brąz. :)
Usuńopakowanie bardzo ładne, ale kolor nie do końca mi się podoba, za dużo brązu ;p
OdpowiedzUsuńBrąz jest fajny! :P
UsuńSzkoda, że kolor faktycznie do najszczęśliwszych nie należy :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, nie trafili z tym "Persian Pink"...
UsuńTrochę dużo 46 zł na szminkę,gdyby lepsza trwałość i kolorki bardziej żywe....Ale opakowanie mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuńNie wszystkim zależy na żywych kolorach ;)
Usuńopakowanie jest super, ale cena troszkę mniej... za pomadkami jakoś szczególnie nie przepadam ale idzie wiosna, trzeba coś zmienic :) ostatnio szukam jakiejś stonowanej pomadki, ale w niższym przedziale cenowym, niestety :)
OdpowiedzUsuńOj tak, opakowanie piękne, kolor również ładny, ale cena powala.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że kiedyś MeMeMe na stałe zagości w Polsce i zaserwuje nam niższe ceny ;)
UsuńZ tym bym uważała :D jak coś nowego do nas wchodzi, to ceny przeważnie są kosmiczne...
UsuńTeż prawda, ale i tutaj jest spora marża dystrybutora ;)
Usuń