Może już czytałyście na blogowym fejsbuku, że na wczorajszy egzamin... zaspałam. Mój wredny budzik postanowił mieć error aplikacji "Budzik" akurat tego dnia... Dobrze, że była to zerówka, ale źle, bo byłam na nią "jakoś tam" przygotowana ;) W poniedziałek podejście pierwsze i oby ostatnie ;)
A jako, że mogę chwilę odetchnąć od nauki mam dziś dla Was recenzję zapowiadaną już jakiś czas temu - toniku Under Twenty. Lubię kosmetyki tej marki, choć trafiają się i buble ;) Ten jednak nie jest, przeciwnie - bardzo mi się spodobał :)
A jako, że mogę chwilę odetchnąć od nauki mam dziś dla Was recenzję zapowiadaną już jakiś czas temu - toniku Under Twenty. Lubię kosmetyki tej marki, choć trafiają się i buble ;) Ten jednak nie jest, przeciwnie - bardzo mi się spodobał :)
Opis producenta:
Gdzie i za ile: wszędzie, 13,50zł / 200ml
Skład:
Moja opinia:
Tonik zamknięty jest w walcowatej butelce w kolorach biało-niebieskich - charakterystycznych dla marki Under Twenty. Widać, że jest to kosmetyk dla nastolatków, ale mnie to absolutnie nie przeszkadza ;) Zamknięcie butelki to zatrzask, choć nieco inaczej zbudowany niż tradycyjny, wydaje mi się, że ten jest praktyczniejszy - mocno trzyma, ale łatwo go otworzyć, a sam nie powinien mieć takiej możliwości.
Tonik jest bezbarwny i ma konsystencję wody - jak to zwykle toniki mają ;) Jego zapach jest typowy dla Under Twenty - nie kojarzy się z niczym konkretnym, ale jest świeży i przyjemny :)
Tonik z założenia jest dla cery trądzikowej. Mojej raczej już taką nazwać nie można, za to uwielbia się błyszczeć jak psu nos i zdarzają jej się niespodzianki, zwłaszcza w strefie T. Dlatego zdarza mi się używać toników nawet w ciągu dnia, tak dla odświeżenia. Potrzebuję zatem czegoś, co odświeży, zmatowi i nie wysuszy. Ten tonik spełnia wszystkie te wymagania. Bardzo przyjemnie orzeźwia skórę twarzy, usuwa wszelki błysk na dość długi czas, pozostawia cerę świeżą i zadowoloną :) Ma co prawda alkohol w składzie, ale dość daleko, w ogóle go nie czuć przy używaniu - nie piecze w miejscach, gdzie naskórek jest uszkodzony ani nie drażni oczu, jeśli zbyt blisko nich przejedziemy wacikiem. Przyznam jednak, że nie zauważyłam, żeby zwężył pory, a mam je mocno otwarte zwłaszcza na nosie, co jest moją udręką - są mocno widoczne, nawet gdy są świeżo oczyszczone... Do tego chyba jednak tonik to za mało i pozostaje mi - tak jak dotąd - posiłkować się maseczkami mocno oczyszczającymi na sam nos ;)
Czy polecam? Tak, nie liczcie na cuda w kwestii porów ;)
A może Wy polecicie mi coś naprawdę skutecznego na zwężenie porów?
Życzę Ci powodzenia z nauką, ja jestem dopiero 1 3 gimnazjum, ale to ostanie półrocze i warto by było w końcu zabrać się za naukę.. :) też lubię produkty Under Twenty, i na razie o dziwo się na nich nie zawiodłam, tego akurat nie miałam :/
OdpowiedzUsuńaa i zapomniałabym dodać, że uwielbiam Twoje zdjęcia :)
Usuń* w 3 gimnazjum, ja to nigdy nie mogę dodać 1 konkretnego komentarza :D
UsuńTen tonik to nowość na rynku :)
UsuńA za zdjęcia dziękuję ;)
ja mam teraz Soraye i całkiem całkiem ;) ale i tak najlepsze doświadczenia mam po Garnierze ;)
OdpowiedzUsuńTak podpytam - jaką? :)
UsuńGarniera nie tykam, ale Sorayi mogę dać szansę :P Co to dokładnie?
UsuńJa osobiście posiadam Nawilżanie&Dotlenianie, używam dopiero tydzień, więc wypowiadać się nie powinnam, ale póki co bardzo przyjemnie się z niego korzysta :)
UsuńMiałam chyba krem z tej linii i w ogóle mi nie przypasował, ale przyjrzę się tonikowi :)
UsuńO, ta sama sytuacja - słoiczek stoi do dziś, wypełniony kremem do połowy :)
UsuńSwój oddałam siostrze ;)
UsuńKończę tonik z Sorayi (rany, Soraya, aż zwątpiłam jak to po ' polskiemu ' odmienić :o) i lecę po ten, może coś zdziała. Kilka lat temu używałam tej serii, ale kompletnie nie pamiętam jak to było z działaniem..
OdpowiedzUsuńZależy na jakim efekcie Ci zależy ;)
Usuńnieagresywne tonizowanie z odrobiną matu - nawet kremy matujące wywołują u mnie często odwrotny efekt (i to nie w wyniku wysuszania, czy przetłuszczania się skóry), jestem matowa, nakładam cieniutką warstwą krem, żeby ten stan przedłużyć i.. błyszczenie na dzień dobry :(
UsuńKremy matujące taki sam efekt dają u mnie... :(
UsuńAle ten tonik powinien Ci w takim razie pasować :)
O kurczę,musiałaś się ładnie zestresować. Ja aktualnie używam Biodermy i nie wiem,co zrobię,kiedy się skończy ;p
OdpowiedzUsuńBardziej wkurzyć, zwłaszcza, że później okazało się, że wbrew przewidywaniom prawie wszyscy zdali, a egzamin zaczął się godzinę później, bo profesorek się spóźnił. Gdybym wiedziała to bym zdążyła :/
UsuńZłośliwość rzeczy martwych z tym budzikiem :P U mnie funkcję tonika sprawuje Bioderma Sebium, naprawdę super sobie radzi z tonizowaniem i odświeżaniem cery :)
OdpowiedzUsuńZ tym większość toników sobie radzi, szkoda, że z tym zamykaniem porów już nie bardzo ;)
UsuńUżywałam kiedyś produkty z tej firmy za czasów liceum. Teraz jakoś ich nie kupuję, nie wiem czemu, w sumie dobrze mi sprzyjały. :)
OdpowiedzUsuńGrunt to zawsze czuć się ander tłenti :P
UsuńJa używam toniku z Garniera i jest całkiem dobry ;) O dziwo nie podrażnia- co u mnie jest największym problemem.
OdpowiedzUsuńDobry w zamykaniu porów? Garniera mocno nie lubię, ale może zrobiłabym wyjątek, gdyby działał :P
UsuńJa kończę tonik ze srebrem antybakteryjny, ale wciąż szukam ideału :)
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz, daj znać :P
UsuńWiem, że Garniera omijasz szerokim łukiem. Ja robię to samo ale niestety są po prostu takie kosmetyki, których zamienników w firmach nietestujących odnaleźć nie mogę - ale wciąż szukam ;) Wracając do puenty - jest taki gadżet w/w firmy, Peeling Brusher, ze szczoteczką - silikonową? I powiem Ci, że działa cuda. Świetnie pozbywa się tych paskudnych czarnych kropek no i genialnie peelinguje martwy naskórek. Płyn mnie trochę podrażnia dlatego używam go w niewielkich ilościach, przez co zużyć produktu do końca nie mogę... Ale jak w końcu mi się uda mam zamiar zostawić sobie szczoteczkę (która notabene wydaje mi się, że odwala całą robotę) a opakowanie uzupełnić czymś delikatniejszym, ziajkowym np.:)
OdpowiedzUsuńO, no to będę musiała sprawdzić, dzięki :) Może od razu zmieniłabym zawartość, skoro to szczoteczka taka magiczna :D
UsuńProszę:)
UsuńMyślę, że lepiej będzie jak na początku sprawdzisz jak się sprawuje razem z zawartością. Innowacyjność szczoteczki to moje subiektywne zdanie. Ten płyn w końcu po coś tam jest :) A że ja mam takiego pecha i muszę szczególnie uważać na kosmetyki, których używam to inna bajka :P
Daj koniecznie znać jak wrażenia jak już się zaopatrzysz!
szczoteczka wydaje się podobna do tej z avon z serii clearskin, była jakiś czas temu w katalogu...
UsuńTeż skojarzyłam z Avonową, ale o niej z kolei sporo negatywów usłyszałam...
UsuńMiałam go już dawno, więc nawet nie pamiętam jak działał, wiem, że lubiłam zapachy wszystkich produktów Under20 :D
OdpowiedzUsuńJa też o dziwo je lubię, choć normalnie wolę konkretne zapachy :D
Usuńciekawy ten tonik i kwas migdałowy ma w składzie :) super
OdpowiedzUsuńTeż na to zwróciłam uwagę :)
UsuńDlatego cieszę się jak moje egzaminy są poustawiane na 15 :D
OdpowiedzUsuńHmm może wreszcie przydałoby się kupić jakiś tonik...? W sumie to chyba nigdy nie używałam :P
Poniedziałkowy jest na 12, trudniej będzie zaspać :P
UsuńNigdy nie używałaś toników? :D U mnie jeden z najbardziej podstawowych elementów pielęgnacji :D
Będę trzymać kciuki, żebyś dotarła na czas :)
UsuńNo właśnie chyba raz miałam jakiś, który czekał bardzo długo na użycie, aż go w końcu wyrzuciłam :D W sumie nigdy nie miałam wybitnych problemów z cerą stąd też ograniczałam do minimum używanie jakichkolwiek kosmetyków. Teraz też tylko płyn do demakijażu i jak muszę to krem do twarzy, ale latka lecą i przydałoby się choć trochę zadbać o to, żeby ta skóra pozostała taka zawsze ;)
Pozazdrościć takiej przyjaznej cery, moja mnie nie lubi :P
UsuńAle jeśli nie masz mieszanej/tłustej cery to tego Under20 raczej nie polecam, lepiej wybierz coś delikatnego :)
Na zwężanie porów polecam glinki. Efekt jest jednodniowy, ale jednak. Słyszałam, że kwasy też działają na zwężenie porów, też mam ochotę się zakwasić, ale to na jesień ;)
OdpowiedzUsuńUżywam glinkowych maseczek właśnie na nos głównie, kiedy pory już się naprawdę zapchają, wtedy oczyszczają się ładnie, ale na krótko... Daj znać, jak wypróbujesz kwasy ;)
UsuńU mnie sesja już na końcówce na szczęście. Ale produkty z Under Twenty niestety już mi nie pasują :(
OdpowiedzUsuńU mnie też, ostatni egzamin i ostatni projekcik... Byle do przodu ;)
Usuńsama szukam czegoś na zwężenie porów :(
OdpowiedzUsuńŻyczmy sobie nawzajem powodzenia ;)
UsuńTo ze matuje, to już wielki plus, a z tymi porami... ech, mi nawet PoreFessional Benefitowy nie pomaga ;(
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu ;)
Czyli szukamy dalej cudownego środka ;)
Usuńkiedyś używałam kosmetyków tej firmy i bardzo dobrze je wspominam. chyba czas na come back. :D
OdpowiedzUsuńNie są złe, dla problematycznej cery w sam raz :)
UsuńJa ostatnio kupiłam tonik z Under20, ale mocniejszą wersję i strasznie mnie wysusza :(
OdpowiedzUsuńPewnie Anti Acne Intense czy jakoś tak?
UsuńMnie po kosmetykach z cynkiem szczypie skóra niestety.
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż wiesz, czego unikać :)
UsuńNie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: wybiło mi niedawno 22 ;)
Po drugie: szukam mocnych kosmetyków, które oczyszczają, ale nie do końca wysuszają :)
Pozdrawiam
E tam, też już od dawna nie jestem "under 20" i mi to nie przeszkadza w używaniu tych kosmetyków ;)
Usuń