WRESZCIE ZNALAZŁAM IDEALNĄ ZIELONĄ MASKARĘ!
Na wstępie bardzo dziękuję Yasinisi, dzięki której ją odkryłam ;) Po kilku przetestowanych bublach, które na oczach wyglądały na czarne albo szare, wreszcie dorwałam tusz, który naprawdę ma kolor widoczny na rzęsach! A już byłam skłonna kupić tusz Pupy za 50zł, podczas gdy ten okazał się łatwiej dostępny i o wiele tańszy! :D Być może też lepszy ;) Dorwałam go na Inermis.pl, choć można go też kupić w stacjonarnych sklepach Golden Rose, na Allegro itd. :)
Opis producenta:
Dostępna kolorach:
naturalna, świeża zieleń
morski błękit
soczysta śliwka
morski błękit
soczysta śliwka
Kolory tyleż urocze, co modne :) Wydobywają z oczu to, co w nich najpiękniejsze, a więc i ich naturalną oprawę wizualną i zmysłowość. Oczy wydają się bardziej tajemnicze, pociągające i kobiece. Nowoczesna formuła, przebojowo zdobywająca sobie uznanie i rynek, nadaje rzęsom efekt, o którym marzą wszystkie kobiety świata: gęstość. To ona przecież dodaje kobiecego wyglądu, powabu i rozpościera wokół erotyczną aurę. Co więcej tusz utrzymuje się przez cały dzień, precyzyjnie rozczesuje rzęsy i gwarantuje wydłużenie.
Powłóczyste spojrzenie, zalotne mrugnięcia...
Cena: 12,50zł
Moja opinia:
Tusz zamknięty jest w metalicznym opakowaniu - momentami wygląda na srebrne, a momentami na złote. W opakowaniu jest "okienko", przez które widać faktyczny kolor tuszu, co było dla mnie sporym i bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Szczoteczka jest tradycyjna, dość gęsta. Nieco skleja rzęsy, ale obstawiam, że to dlatego, że tusz jest świeży, rzadki i jest go dużo. Trudno wytuszować rzęsy tak, żeby był porządny "teatralny" efekt bez sklejania ich. Wybaczam mu to, bo tusz na rzęsach wygląda po prostu RE-WE-LA-CYJ-NIE! Widać intensywny zielono-turkusowy kolor, momentami wygląda po prostu na czarny, ale efekt i tak rzuca się w oczy :) Pomalowałam ostatnio rzęsy zwykłym czarnym tuszem, a końcóweczki poprawiłam jeszcze tym zielonym i zebrałam komplementy od kilkunastu osób ;) Sama też byłam zachwycona i myślę, że niedługo pokażę Wam jakiś makijaż z takim wykorzystaniem tego tuszu.
Na razie jednak popodziwiajcie go solo na rzęsach *.*
Ja się nie mogę na nie napatrzeć ^^
hmmmm fajny :) rzeczywiście ładnie kolor widać :)
OdpowiedzUsuńchyba się pofatyguję po soczystą śliwkę ;)
Nie wiem dlaczego ale ja nie lubię kolorowych tuszy.
OdpowiedzUsuńNie lubię kolorowych maskar, ale ta nie źle się prezentuje.
OdpowiedzUsuńCałkiem ładnie wygląda na rzęsach, choć fanką tuszy w innych kolorach niż czarny nie jestem.
OdpowiedzUsuńFaktycznie widać KOLOR! Wow, jestem w szoku, bo już myślałam, że nie znajdziesz takiego tuszu... A jednak one istnieją :))
OdpowiedzUsuńale cudo!!!jestem ciekawa czy soczysta sliwka,jest tak samo intensywna :)
OdpowiedzUsuńglamourlovemakeup.blogspot.com
Fajnie wygląda:) Ale podobnie jak inne dziewczyny nie jestem fanką kolorowych tuszy.
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło, że przyczyniłam się do Twojego szczęścia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
fajny, rozejrzę się za sliwkowym :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor. Mnie nie ciągnie do kolorowych tuszy. Lubię brązy. ;)
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło, jeżeli odwiedzisz mojego bloga i zostawisz komentarz. ;) www.mycolorfulfashion.blogspot.com
Ciesze sie ze wreszcie znalazłaś coś dla siebie, nareszcie widze,ze zielony tusz jest zielony na rzesach :)
OdpowiedzUsuńo superancki :)
OdpowiedzUsuńa jednak udało się znaleźć ;) ostatnio moja siostra bezskutecznie szukała ładnej zielonej maskary - przekażę jej teraz, gdzie powinna szukać :)
OdpowiedzUsuńod kilku dni szukałam takiej mascary :) dzięki Tobie ja odnalazłam, juz kupuję!!!!
OdpowiedzUsuńJa ciągle mam nadzieję, że jednak znajdę jasnozielony tusz... :P
OdpowiedzUsuńRecenzowałam tę maskarę tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://kobietamowi.blogspot.com/2011/09/kolorowe-rzesy-czyli-recenzja-style.html
Jeśli masz ochotę zobaczyć jeszcze inne odcienie to zapraszam :). Nie chcę, żeby to wyglądało jak reklama bloga czy coś :P.
Zzielona, właśnie Yasinisi podała mi linka do Twojego bloga i to przez niego kupiłam tą maskarę :D Wzięłam też granatową, choć myślałam, że biorę ten błękit ;)
OdpowiedzUsuńMuszę obadać :)
OdpowiedzUsuńnooo ! widzę że udało ci się znaleźć "wymarzony" produkt ;p super;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie (:
Kolor widać zdecydowanie. Kto by pomyślał, że Golden Rose wygra ;).
OdpowiedzUsuńO jak zielono :D Gratuluję owocnych poszukiwań i oczywiście - dziękuję! Ja również pragnęłam takich rzęs i dzięki Tobie będę je miała. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńświetny efekt! ♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń