piątek, 21 października 2011

Mój torebkowy niezbędnik :) TAG

Zainspirowana postem Rodzynki (mam nadzieję, że nie będzie miała mi za złe ;)) postanowiłam pokazać Wam moją minikosmetyczkę, którą zawsze (no, zazwyczaj ;)) mam przy sobie. Zawsze ląduje ona w torebce, którą akurat noszę, jest tak samo niezbędna jak portfel czy telefon :) Zaznaczam tylko, że noszę to wszystko awaryjnie - większości z tych rzeczy prawie nie używam, ale wolę mieć je na wszelki wypadek w mojej magicznej kosmetyczce ;)

Przyjrzyjmy się jej :)
  
  
 Jest to po prostu mała torebeczka zapinana na suwak, podoba mi się, choć nieco rzuca się w oczy ;) Muszę pomyśleć nad jakąś w mniej krzykliwym kolorze... Dostałam ją kiedyś chyba do zakupów w Yves Rocher :)
  
A to jej zawartość:
 
  
Jak widzicie, dużo tu wszystkiego, choć taka jest mała ;) Jej mieszkańców podzieliłam na kategorie: 
   
   
Po pierwsze, kosmetyki do makijażu, choć w sumie nie używam ich często ;) Noszę tu puder w kompakcie Synergen (jest OK, choć podkreśla suche skórki) tak dla ewentualnych poprawek, beżową szminkę Avon i błyszczyk Rimmel - teraz, jesienią/zimą muszę mieć coś na ustach, żeby nie pożreć z nich wszystkich skórek... Jest tu też czarna kredka do oczu Yver Rocher (wolę kolorowe, ale czerń jest uniwersalna, dobra na każdą okazję ;)) i tusz do rzęs Maybelline (to wersja 100% black, z którą radzę unikać deszczu czy płaczu...).
  
   
Teraz pielęgnacja. Zawsze mam przy sobie jakiś balsam do ust - czasem jest to jakaś Nivea, czasem Carmex, ostatnio bywa to też Smackers Sprite. Bez balsamu ani rusz, bo moje usta są wiecznie spierzchnięte i odruchowo je obgryzam, jak jakieś skórki od nich odstają... Jakiś czas temu do niezbędnika przybył też uniwersalny kremik z Avonu, choć jak dotąd nie miałam okazji użyć go inaczej niż do ust ;)
   
   
Kolejnym 'zestawem' są akcesoria do włosów. Absolutnie niezbędna składana szczotka do włosów, gumka na wszelki wypadek i klamra - moje włosy są nadal ciut za krótkie na to, żeby spięte wyglądały ładnie, ale czasem to konieczność, np. kiedy wiatr targa je na wszystkie strony lub kiedy mam zajęcia z jogi, na których łatwo powyrywać sobie rozpuszczone włosy ;)
  
  
Ostatnie elementy mojego niezbędnika nie mieszczą się w tej torebeczce, ale zazwyczaj mam je przy sobie. Musi to być jakaś mgiełka do ciała - mam kilka wersji zapachowych i co jakiś czas wymieniam tę aktualnie używaną, kiedy mi się znudzi ;) Ponadto krem do rąk - powyższe cudo z Avonu to jeden z baaardzo nielicznych kremów do rąk, które lubię. Niestety, został wycofany (mam 1,5 tubki zapasu ;)). 

Jeszcze niedawno pokazałabym tu też bibułki matujące, ale skończyły mi się i jakoś nie mam potrzeby kupować nowych ;) Dołożenie odrobiny pudru wystarcza w ciągu dnia. Zazwyczaj mam też przy sobie jakieś leki przeciwbólowe różnego rodzaju, ale przecież tego nie będę tu pokazywać ;)

A jak wyglądają Wasze niezbędniki? :)

Może w imieniu Rodzynki i swoim zapoczątkuję taga o takim właśnie temacie :)
Po napisaniu takiego właśnie posta, przekażcie taga 5 znanym Wam bloggerkom, zobaczmy, co kto nosi! :D
  
  
  


 
Ja w takim razie taguję następujące osoby:
Sabbatha ze SpookyNails.com
Paula z za-wysoko.blogspot.com
I każdą osobę, która ma ochotę zrobić tego taga :)

25 komentarzy:

  1. Ha ha :) Super :) Też myślałam czy nie zrobić z takiego TAGa, ale nie znam wszystkich które kiedyś tam "chodziły" po blogach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znajdź kogoś, kto zna je wszystkie ;) Jeśli coś takiego już było - trudno, co za problem przelecieć to raz jeszcze :P

    OdpowiedzUsuń
  3. to chyba ja jestem jakas dziwna:P ja nosze ze soba tylko blyszczyki lub szminke jezeli tegodnia uzylam lub pomadke ochronna...nic poza tym :) zero pudrow i innych cudow bonie mam czasu na to chociaz moze inaczej..nie mam potrzeby poprawiania w ciagu dnia makijazu bo na mnie wsio sie trzyma jak rzep psiego ogona:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Candy, zazdroszczę :D Ja często jestem calutki dzień poza domem (albo zostaję na niezaplanowaną noc u jakiejś koleżanki ;)) i nawet jak nie zdążę rano nic zrobić, a gdzieś po coś powinnam wyglądać ładniej to zawsze mogę na szybko coś podkreślić tym arsenałkiem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzieeki za otagowanie:)!
    Ja nosze zdecydowanie mniej - ale zwykle jakaś szminka/błyszczyk i puder do zmatowienia musi być:) Tuszu do rzes przyznaje sie, że nigdy ze soba nie zabieram:D
    Ale to tez wszystko (u mnie) zalezy gdzie sie wybieram, czy mam mejkap czy nie itp;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dodałam małe zdanie w pierwszym akapicie tak dla jasności, żeby nie wyjść na pudernicę :P
    "Zaznaczam tylko, że noszę to wszystko awaryjnie - większości z tych rzeczy prawie nie używam, ale wolę mieć je na wszelki wypadek w mojej magicznej kosmetyczce ;)"

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też powinnam sobie taką kosmetyczkę sprawić bo sama wrzucam na bezczela wszystko luzem do torebki. I tym sposobem mam jeden, wielki śmietnik, który zawsze noszę przy sobie ;P.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też tak nosiłam, efektem tego jest np. poobdzierane opakowanie błyszczyka ;) Taka kosmetyczka to świetna rzecz, tylko chyba muszę sprawić sobie "elegantszą" ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To ja chyba też jestem dziwna, bo z powodu nadmiaru książek w torbie nigdy mi by się taka kosmetyczka nie zmieściła :D Ale tak serio, to ja noszę przy sobie tylko szminke i.... perfumy. No bo od kiedy się zainteresowałam takimi w kamieniu albo perfumami roll- on to stale się nimi maziam poza domem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dobry pomysl z ta kosmetyczka ale tez nie mam takiej małej żeby wrzucić tylko taką duzo i wszytsko mi się aktualnie apo kieszeni w torebce :)zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki kochana za otagowanie! :*
    u mnie to jest zazwyczaj tak, że zabieram te wszystkie rzeczy, a potem i tak używam co najwyżej balsamu do ust ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tez mam kilka takich produktów w który muszę mieć w torebce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny tag:) Masz śliczną kosmetyczkę i super zawartość. Ja do tej pory nie jestem w stanie wrzucić do swojej torebkowej kosmetyczki pudru, a raczej kompaktu, który by mi się naprawdę przydał w ciągu dnia.

    OdpowiedzUsuń
  14. a jak się sprawuje ten balsamik do ust z avonu?

    OdpowiedzUsuń
  15. Linusiaczek, o perfumach w kamieniu nawet chyba nie słyszałam :D
    Saharu, to polecam się udać do jakiegoś sklepu typu "wszystko po 4zł", tam często są takie małe kosmetyczki za grosze, a przy tym są dość ładne ;)
    Paula, to podobnie jak ja :D
    bliźniaczki, a kto nie ma ;)
    Hoshi777, też mam problem z kompaktem, nie znalazłam idealnego. Mam dobry puder z Rimmela, ale on jest prasowany i bez gąbeczki, a nie będę tachać ze sobą pędzla ;)
    Cosmetics Freak, do ust jest rewelacyjny, tylko zgrzytam zębami przez tą apetyczną aplikację paluchami :D

    OdpowiedzUsuń
  16. z tymi skorkami mam to samo;/ jak juz zaczne obgryzac to az do krwi;/ ale uzywam carmex wisniowy i ten oryginalny w sloiczku, jak narazie najlepsze, nawet tisane jest za slaby (i szybko sie konczy).
    szczotke skladana tez mam ,ale akutalnie moje dluge wlosy staly sie tak przyzwyczajone do tej z naturalnym wlosiem, ze jestem zmuszona nosic w torebce :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajny pomysł z tym torebkowym niezbędnikiem :)

    Pozdrawiam!;*

    OdpowiedzUsuń
  18. oczuchmurność, też uważam Carmex za najlepszy, ale zwykle stosuję go tylko na noc, bo po użyciu cała okolica ust mi się strasznie błyszczy ;)
    Magdalena, czuj się otagowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dość sporo tego ;) Ja w sumie za dużo nie noszę

    OdpowiedzUsuń
  20. moja torebka to worek bez dna, zbiorowisko wszystkiego co zbędne :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja jestenm chyba inna :) przy sobie mam zawsze tylko balsam do ust/szminke, gumke do włosów, telefon i portfel w swojej torebce

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też zawsze mam kosmetyczkę w torebce, bo nigdy nie wiadomo co się akurat przyda ;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...