Może pamiętacie, że ostatnio przy recenzji świetnego tuszu L'Oreala uznałam, że moje uprzedzenia do tej marki były bezzasadne. Cóż, właściwie nadal tak uważam, ale tym razem trafiłam na inny produkt L'Oreal, tym razem z Elseve, który już nie rzucił mnie na kolana. Zainteresowane?
Zapraszam do czytania :)
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: wszędzie, ok, 50zł / 100ml
Moja opinia:
Eliksir kupujemy w szklanej butelce z plastikową pompka. Opakowanie to jest ciężkie i nie polecam stawiania go na brzegu półki, ale trzeba mu przyznać - jest wygodne i praktyczne. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić to brak jakiegoś przykrycia dla pompki - bałabym się przenosić ten eliksir w kosmetyczce, bo łatwo pompkę przekręcić i nacisnąć zupełnie przez przypadek.
Eliksir składa się z olejków, ale w konsystencji przypomina bardziej jedwab do włosów. Używam jednej albo dwóch dawek na włosy, a wiecie, że mam dość długie. Na włosach zachowuje się OK, tzn. nie obciąża ich jakoś specjalnie, ale strasznie nie lubię efektu, który pozostaje na dłoniach, jak właśnie po jedwabiu, zawsze muszę natychmiast i dokładnie umyć ręce. A jak z działaniem?
Zazwyczaj stosowałam ten eliksir na umyte, ale już prawie suche włosy. Wtedy wyglądały jak po zwykłym użyciu szamponu, ale gdy wyschły do końca widać było, że coś jednak na nie dodałam. Miejscami włosy były posklejane, ale nie był to raczej rażący efekt, bez większego problemu można było rozplątać. Niestety zauważyłam też, że od kiedy zaczęłam używać tego eliksiru, włosy znacznie szybciej zaczynają mi się przetłuszczać - a nawet gdy go nie stosowałam, musiałam myć codziennie. Przyznam szczerze, że nie udało mi się przeprowadzić solidnej kuracji. Nie stosowałam go na tyle długo, żeby uznać, czy cokolwiek działa na włosy - zresztą jak dotąd żadnego takiego działania nie zauważyłam. Niestety za bardzo wpływał na pogorszenie się wyglądu świeżo umytych włosów, które umyte rano, pod koniec dnia już wyglądały tragicznie.
Tym razem jestem więc na "nie", zwłaszcza za taką cenę. Wolę jednak pozostać przy moich zmywanych olejach i przy ziołowych wcierkach - do których notabene muszę w końcu powrócić ;)
Używałyście tego typu eliksirów? Jak się u Was sprawdzały?
(Na dniach będę miała dla Was ciekawego newsa ;))
Eliksir składa się z olejków, ale w konsystencji przypomina bardziej jedwab do włosów. Używam jednej albo dwóch dawek na włosy, a wiecie, że mam dość długie. Na włosach zachowuje się OK, tzn. nie obciąża ich jakoś specjalnie, ale strasznie nie lubię efektu, który pozostaje na dłoniach, jak właśnie po jedwabiu, zawsze muszę natychmiast i dokładnie umyć ręce. A jak z działaniem?
Zazwyczaj stosowałam ten eliksir na umyte, ale już prawie suche włosy. Wtedy wyglądały jak po zwykłym użyciu szamponu, ale gdy wyschły do końca widać było, że coś jednak na nie dodałam. Miejscami włosy były posklejane, ale nie był to raczej rażący efekt, bez większego problemu można było rozplątać. Niestety zauważyłam też, że od kiedy zaczęłam używać tego eliksiru, włosy znacznie szybciej zaczynają mi się przetłuszczać - a nawet gdy go nie stosowałam, musiałam myć codziennie. Przyznam szczerze, że nie udało mi się przeprowadzić solidnej kuracji. Nie stosowałam go na tyle długo, żeby uznać, czy cokolwiek działa na włosy - zresztą jak dotąd żadnego takiego działania nie zauważyłam. Niestety za bardzo wpływał na pogorszenie się wyglądu świeżo umytych włosów, które umyte rano, pod koniec dnia już wyglądały tragicznie.
Tym razem jestem więc na "nie", zwłaszcza za taką cenę. Wolę jednak pozostać przy moich zmywanych olejach i przy ziołowych wcierkach - do których notabene muszę w końcu powrócić ;)
Używałyście tego typu eliksirów? Jak się u Was sprawdzały?
(Na dniach będę miała dla Was ciekawego newsa ;))
Nie miałam go jeszcze ale olejek arganowy i kokosowy dają radę z moimi włosami ;)
OdpowiedzUsuńEliksir ten mniej więcej składa się z olejków, dwie pierwsze pozycje w składzie to przecież silikony, potem ekstrakty, potem olejki. Czyli ciężko stwierdzić ile procentowo może być tych olejków, obstawiam że jednak niedużo. To takie droższe silikonowe serum do końcówek jak dla mnie, a nie żaden eliksir ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdza, ale ja daję odrobinkę na ostatnie 20 cm.
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, ale po Twojej recenzji pewnie go zakupię :)
OdpowiedzUsuńNo i teraz już sama nie wiem, jedni mówią TAK, inni Nie i co tu robić? Kupować czy NIe?
OdpowiedzUsuńRózne opinie bo różne posiadaczki włosów. Każda z nas jest inna :) U mnie sie sprawdził i szczerze polecam :D
Usuńja też polecam!
UsuńUżywałam, zostało mi produktu na dwa lub trzy użycia. Bardzo go lubię, na pewno kiedyś zakupię ponownie. Trzeba używać odpowiednio - tzn kropelka i od połowy głowy. Dasz u nasady lub za dużo - masz efekt przetłuszczenia. Ja używałam ZAWSZE na mokre włosy i praktycznie po każdym myciu. To bomba silikonowa, więc musisz pamiętać, żeby czasem (najlepiej raz w tygodniu) oczyścić włosy agresywniejszym szamponem. Inaczej pojawia się taki efekt jak u Ciebie, włosy trzeba myć codziennie a i tak są nieświeże. Produkt dobry na lato lub zimę - kiedy włosy trzeba chronić przed wysokimi i niskimi temperaturami.
OdpowiedzUsuńNo wiadomo, że nie nakładam u nasady, tylko też właśnie mniej więcej od połowy długości ;) Myję codziennie włosy dość mocnymi szamponami.
UsuńZafascynowana tym eliksirem kupiłam jego brata - eliksir upiększający. Tego nie polecam, pisałam o nim ostatnio u siebie. Niby podobny, zapach ten sam - ale skład dużo gorszy i konsystencja wody.
OdpowiedzUsuńTen jednak lubię, ale każdy ma inne włosy i nie u każdego sie sprawdza. Pozdrawiam.
Nie miałam go ale czytałam o nim bardzo dobre opinie :) Sama używam podobnego eliksiru z Biovax'u już od jakiegoś czasu i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi jeszcze, czy używałaś już takich specyfików jak eliksiry, sera czy jedwabie do włosów? Jeśli tak, to one sie sprawdzały u Ciebie?
OdpowiedzUsuńPodobnie. Wolę więc sobie raz na jakiś czas naolejować włosy i po kilku godzinach zmyć, niż bawić się takimi cudami :)
UsuńW takim razie te specyfiki nie są dla Ciebie. Dobrze, że olejowanie się u Ciebie sprawdza :)
Usuńchyba najlepiej go stosować na końcówki, no ale w sumie do tego są tańsze jedwabie :)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie, podobne silikonowe serum z olejkami mam z Balei :)
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę, ale teraz to już sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńKupiłam serum z Biowaxu i może na razie mi wystarczy ;)
Po takich olejkach obciążają mi się włosy, więc ja jestem na NIE:/
OdpowiedzUsuńZapłaciłam za niego 30 zł w promocji i stosuję na końcówki włosów, sprawdza się :-))
OdpowiedzUsuńZawsze własnie miałam wrażenie, że takie kosmetyki mogą obciążać włosy i przez to szybciej się przetłuszczają :]
OdpowiedzUsuńJa tej firmie nie ufam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się świetnie!Wcale nie przetłuszcza włosów a po zastosowaniu go są mmięciutkie i gładkie...
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim gdzieś już, ale opinia była raczej pozytywna. Ja jednak się na niego nie skuszę za taką cenę i po tak niepewnych opiniach.
OdpowiedzUsuńNie miałam ale po innych opiach miałam ochotę go zakupić ale teraz to się chyba zastanowię .
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałąm sporą promocje na to serum w Ross, już nawet miałam ostatnią buteleczkę w ręku ale jednak odłożyłam. WIdzę , że chyba dobrze zrobiłam..
OdpowiedzUsuńNie miałam go i za tą cenę raczej się nie skuszę;)
OdpowiedzUsuńJa też mam ten problem z włosami..muszę je myć codziennie. Na czubku głowy szybko się przetłuszczają, a końcówki są mega suche. Co ciekawe, są suche, ale jeśli po umyciu nałożę na mokre końcówki jakikolwiek oleje (np. arganowy, dosłownie dwie krople) to po wysuszenia robią mi się strąki jakbym ich nie myła przez tydzień. Dlatego tak jak Ty zrezygnowałam z takiej formy pielęgnacji i pozostaję przy olejowaniu normalnym :-) Pozdrawiam. Jak będziesz miała ochotę to zapraszam do mnie ( urodowo-lifestylowo.blogspot.com ). Dopiero zaczynam, ale jestem pełna energii :-)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę w stosunku do pojemności to ja bardzo podziękuję ;) Myślę, że zdecydowanie lepiej jest pokombinować z olejami :)
OdpowiedzUsuńCena w stosunku do pojemności jest spoko - według mnie :) Za 20 ml silikonowego serum ARGAN OIL zapłaciłam 8 zł - za ten eliksir w promocji zapłacisz ok 30 zł :)
UsuńMiałam go w rękach,kilka razy do niego podchodziłam,ale się nie zdecydowałam.Nie ukrywam że wpływ na to miała cena,widzę że dobrze zrobiłam,moje włosy już bez takich "wynalazków" szybko się przetłuszczają.
OdpowiedzUsuńN a pewno go nie kupię, bo nie chcę myć włosów 2 razy na dzień. (Jestem uczulona na przetłuszczone włosy i mam świra na tym punkcie)
OdpowiedzUsuńJa myje włosy około co 5 dni. Uważam, ze częste mycie włosow powoduje, ze zmywamy wszystko co dobre we włosach. Wcale nie mam tlustych, ani brudnych włosow. W zimie myje czesciej, ze wzgledu na to, ze chodze w czapkach i wlosy sa przyklapniete, potem troche trwa zanim sie przestawia na rzadsze mycie. Co do stosowanych przez Was kosmetykow, najczesciej stosujecie je nieodpowiednio i stad efekt obciazonych wlosow, szybko sie przetluszczaja itp.
OdpowiedzUsuńMam ten olejek i go uwielbiam (uzywam jako silikonowe serum do koncowek, zabezpieczajace - nie cud ktory ma naprawic wlosy). Uzywam go jednak na mokre wlosy, im bardziej suche kiedy naloze olejek tym gorszy efekt. Jesli go jeszcze masz, sprobuj nalozyc na mokro, moze sie sprawdzi lepiej. Wszystkie tego typu kosmetyki sprawdzaja sie u mnie duzo lepiej na mokrych wlosach i zwykle beznadziejnie nalozone na suche. ;)
OdpowiedzUsuń