Na dziś mam dla Was recenzję produktu, o którym pisałam przy okazji ostatniej włosowej aktualizacji - o olejku łopianowym z czerwoną papryką, marki Green Pharmacy. Jego zadaniem była stymulacja wzrostu włosów. Czy zadanie to wykonał? Myślę, że tak :)
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: Rossmann, Natura... ok. 7zł / 100ml
Moja opinia:
Olejek mieści się w dość drobnej buteleczce z twardego ciemnego plastiku, z czerwoną zakrętką - są też inne wersje tego olejku, różnią się właśnie kolorem zakrętki. Bardzo podoba mi się sam design butelki i serii ogółem, choć nie podoba mi się to, że nie da się podejrzeć, ile olejku zostało w butelce. Opakowanie jest szczelne, a po jego odkręceniu widzimy wylot taki jak przy zwykłych kuchennych olejach - dzięki niemu łatwiej wylać jednorazowo odpowiednią ilość olejku.
Sam olejek jest lekko żółty i dość gęsty, dzięki czemu aplikacja na włosy jest wygodniejsza, bo nie spływa nam z dłoni, więc jest też wydajny. Pachnie bardzo ładnie - ziołowo, choć pewnie nie wszystkim będzie się ten zapach podobał.
W moim przypadku aplikacja olejku wyglądała tak, że wylewałam odrobinę na dłoń, po czym rozgrzewałam go w dłoniach - nie chciało mi się nigdy bawić w kąpiele wodne. Wtedy wmasowywałam go w skórę głowy i powtarzałam zabieg, aż włosy były naolejowane równomiernie. Początkowo zostawiałam tak olejek na 20-30 minut, jak nakazywał producent, bo czytałam, że jeśli będzie się go dłużej trzymać, może podrażnić skalp, powodując swędzenie i pieczenie. Raz się zagapiłam z nim na głowie i nie zmyłam na czas - mniej więcej po godzinie sobie o nim przypomniałam, bez żadnych przykrych dolegliwości, zostawiłam go więc jeszcze na trochę. Potem celowo trzymałam go dłużej na włosach, raz nawet zaaplikowałam go na noc - żadnych negatywnych skutków tego nie zauważyłam.
Po zmyciu olejku włosy nie były w żaden sposób obciążone, bez problemu zmywał się zwykłym szamponem bez SLSów - w moim przypadku szamponem BabyDream. Nie wpływał w żaden sposób na przetłuszczanie się włosów, nie zaobserwowałam efektu ich nabłyszczenia czy uniesienia, ale nie tego oczekiwałam. Oczekiwałam za to, że przyspieszy ich wzrost, co zrobił. Moje włosy rosną wolno - średnio 1-1,5cm miesięcznie. Teraz urosły 2cm, co już jest sukcesem. Zobaczymy, czy efekt ten się utrzyma przez kolejny miesiąc stosowania. Uprzedzając pytania - nie wiem, czy pojawiły mi się nowe baby hair - zawsze mam ich dużo, więc trudno mi to zaobserwować.
Ogólnie mówiąc - polecam, jeśli chcecie sprawić, by Wasze włosy rosły szybciej. Do tradycyjnego olejowania na całej długości i dla ładnego błysku polecam jednak standardowe oleje - avocado, migdał itd. TUTAJ znajdziecie mój post o olejowaniu włosów w pigułce.
A Wy w jaki sposób przyspieszacie wzrost włosów? Jakie macie na to patenty? :)
Ciekawostka :) Muszę kiedyś kupić :)
OdpowiedzUsuńTen albo któryś z dwóch pozostałych ;)
UsuńJa teraz zabieram się za wersję ze skrzypem.
mam podobny,tyle że rosyjski:)
UsuńI jak się sprawdza?
UsuńHmmm,podobnie,tyle że mi średnio włosy miesięczne rosną ok 3,5cm,ale też zależy jak się odżywiasz.Ja jem głównie jajecznicę i cebule(oczywiście w umiarze,to rodzinna tradycja.Efektem jest już prawie 36cm.Moim zdaniem te wersje niczym się nie różnią.Trzymam kciuki żeby dobić 40;)
Usuńostatnio pisałam u siebie o akcji regeneracji włosów, która skupia się generalnie na odżywieniu ich od środka. wprowadziłam skrzypokrzywę, picie oleju, ale również olejowanie ich i wcierkę Jantar. zobaczymy co z tego będzie. mam nadzieję, że efekty będą naprawdę zadowalające. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;)
UsuńMam ten olejek, używam go od mniej więcej dwóch tygodni. Póki co, jakiejś wyraźniej poprawy nie zauważyłam, ale też nie mogę narzekać: włosy po nim ładnie się układają, nie są obciążone, podobnie jak Ty, nie wywołuje u mnie żadnych reakcji alergicznych. Czy włosy faktycznie rosną szybciej? zobaczymy za jeszcze ok. 2 tygodnie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że też zaobserwujesz szybszy wzrost :)
UsuńBoże, ale napisałam! Miało być "podobnie jak u Ciebie, nie wywołuje u mnie żadnej reakcji alergicznej". Przepraszam!
UsuńHahaha, nawet nie zwróciłam uwagi :D
UsuńAle dobrze, że ja też jestem hipoalergiczna :P
Zdecydowanie jesteś :P Pozdrawiam!
UsuńJest to jakieś pocieszenie :D
UsuńNigdy nie mogę znaleźć tych olejków - jedyne co udało mi się dorwać to szampon GP, ale olejki wymiotło zewsząd...
OdpowiedzUsuńJa prawdę mówiąc też ich stacjonarnie nie widziałam, ale wiem, że bywają i w Rossmannach i w Naturach...
UsuńBTW, doszła paczka? ;)
Doszła, doszła - już Ci maila wysmarowałam :D
UsuńWidziałam, cieszę się bardzo :)
Usuńmam ale maskę z olejem łupinowy , i po użyciu musze jeszcze raz umyć włosy bo mam tłuste po nim
OdpowiedzUsuńCo to za maska?
Usuńmyślałam raczej o olejku ze skrzypem, chyba sobie go sprawię;)
OdpowiedzUsuńZaczynam jego testy na dniach :)
Usuńmam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńteraz chcę inne wersje jeszcze wypróbować :D
Ja tak samo :D Muszę jakoś zdobyć ten przeciwłupieżowy, też mi się przyda...
UsuńO właśnie byłam bardzo ciekawa recenzji tego olejku. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość ;)
UsuńMam go i używam już miesiąc :) Czuje, że rzeczywiście szybciej rosną, pod koniec sierpnia zmierzę i na koniec września i się okaże.
OdpowiedzUsuńDaj znać ;)
UsuńZgrałyśmy się - u mnie dziś też olejek z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńIdę porównać :D
Usuńostrzę sobie pazurki na ten olejek ;) olejowanie całych włosów nie przypadło mi za bardzo do gustu, ale chętnie bym przyspieszyła wzrost moich włosów ;) nawet gdyby to były zaledwie dodatkowe milimetry w miesiącu :))
OdpowiedzUsuńZ tych milimetrów też uzbiera się ładny kawałek włosa ;)
Usuńja chcę spróbować łopianowy, dlatego zacznę poszukiwania
OdpowiedzUsuńOne wszystkie są łopianowe :>
UsuńWygląda naprawdę bardzo ciekawie. Muszę się za nim rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, gdzie znajdziesz ;)
UsuńMuszę go mieć :) Jednak najpierw wykończę olejek z Alterry :)
OdpowiedzUsuńhttp://coconutlimee.blogspot.com/
Jak dla mnie to jednak nieco inny rodzaj olejów ;) Ale Alterrę też lubię, mam brzozowo-pomarańczową.
UsuńI proszę ślicznie po raz enty - nie wklejajcie swoich linków. Jak będę chciała to sama znajdę bloga.
Zapisałam sobie nazwę, może też zakupię:)
OdpowiedzUsuńW Rossmanie widziałam już szampony, teraz czekam na olejki :>
OdpowiedzUsuńJa nawet ich balsamy i eliksiry do włosów widziałam! ;)
UsuńCiekawy ja łykam Calcium pantothenicum na mnie dobrze działa:)
OdpowiedzUsuńTzn. jak? :D
UsuńJa też mam dobre doświadczenia z CP, jedynie co, to że słabiej się opalam przez to,ale to zasługa panthenolu zawartego w składzie;] jeśli chodzi o włosy to naprawdę zaskakujący efekt (szczególnie mina pani w aptece jak jej powiedziałam po co mi to na jej pytanie " ale to dla psa chce pani CP?:] )
UsuńTrzeba się będzie rozejrzeć. Macie jakieś sprawdzone?
Usuńchyba nie zrozumiałam pytania ;/?
UsuńCzy konkretnej marki jakieś ;) Chociaż widzę, że chyba tylko Jelfa je ma :>
Usuńhttp://www.doz.pl/apteka/p2794-Calcium_pantothenicum_tabletki_100_mg_50_szt sprawdzone i chyba jedyne :)
UsuńO, dziękuję, wypróbuję :)
UsuńMam na niego ochotę, ale nie wiem gdzie go dostanę ;(
OdpowiedzUsuńTo już musisz się zorientować w swoim mieście, bo nie w każdym Rossie i Naturze są :<
UsuńJak przyspiesza porost włosów to chętnie go kupię :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy i u Ciebie zadziałał :)
UsuńMuszę go kupić;-)
OdpowiedzUsuńKup kup :D
Usuńja obecnie uzywam tego na wypadanie włosów i działa:D ten planuje również kupić
OdpowiedzUsuńSkrzypowy już u mnie w łazience na półce :)
UsuńWłaśnie go testuję, więc dam znać u mnie jak się spisał na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńAle widzę, że się dobrze zapowiada
Daj znać, koniecznie :)
UsuńMoże się skuszę, mam wrażenie, że moje włosy nie rosną, muszę zmierzyć ;p
OdpowiedzUsuńNa pewno coś tam rosną :P
Usuńtez go mam, używam zgodnie zaleceniami producenta, ale może się złamię i dam go na dłużej:)
OdpowiedzUsuńOlejek naprawdę pomaga na wypadanie włosów jak i na nowe babyhair! Jestem z niego zadowolona, ale jak się skończy to ale wiem gdzie go kupić w sklepie stacjonarnym bo nigdzie nie widziałam... :(
A gdzie kupiłaś?
Usuńmam go :)
OdpowiedzUsuńI jak?
Usuńnie próbowałam, ponieważ moje włosy rosną dość szybko .. jednak do mojej wymarzonej długości (nie wiem jak to opisać ... hmm chyba biodra) brakuje jeszcze 10 cm ;))
OdpowiedzUsuńŁaaał, zazdroszczę *.*
Usuńdziękuje :** ja na razie nie mam sie czym chwalic bo obecna długość to u mnie nic i czasem dziwią mnie miny moich znajomych na widok długości moich włosów :)
UsuńDołujesz mnie :D Jak to dla Ciebie nic to oddaj kilkanaście cm :D
UsuńTwoje linki o olejowaniu dla początkujących (ten w poście i ten po prawej stronie bloga) nie działają.
OdpowiedzUsuńDzięki, już naprawiłam. Literówka się wdała ;)
UsuńPróbowałam przyspieszać wzrost włosów suplementami diety.Teraz robię różne maski na włosy:)
OdpowiedzUsuńMnie suplementy nic nie dawały pod tym względem :<
UsuńNo to ja ślepa jestem bo go w Rossmannie nie widziałam...
OdpowiedzUsuńNie mam co prawda problemów z odrastaniem włosów, ale i tak pewnie go kiedyś kupię i przetestuję. :)
Bo nie w każdym Rossmannie są :<
UsuńTo wiem, ale biorąc pod uwagę moje ostatnie roztrzepania zakupowe mogłam najzwyczajniej nie zauważyć ;]
UsuńA też możliwe :D W razie czego w necie też spokojnie kupisz ;)
UsuńMój sposób to Jantar + olejek Khadi + olej rycynowy (rzadko,bo gęsty :D ) +CP efekty można zobaczy na moim blogu. Co co dostępności tego olejku,też go nie widziałam w żadnym Rossmanie w moim mieście, a przeszłam wszystkie szukając innych "cudów na porost włosów"...
OdpowiedzUsuńU mnie Jantar niewiele chyba robi... :( Olej rycynowy za to budzi we mnie taki wstręt, w życiu bym go nie dała na włosy :D
UsuńBTW, wyobraziłam sobie zapytanie ekspedientki w Rossmannie 'Przepraszam, gdzie znajdę cuda do włosów?' :D
Lepsza była mina pana w Superpharmie jak poprosiłam o olej rycynowy, a mój chłopak zza mnie "mam nadzieję, że nie będziesz tego pic" :D.
UsuńHehehe, my kiedyś z Ukochanym byliśmy rycynę kupić dla jego chorego dziadka i Ukochany na wstępie palnął "Proszę olej rycynowy na zaparcia od dwóch tygodni" -.- Normalnie czysta postać "fejspalma" :D
UsuńNom, Mężczyźni są specyficzni :) ale chyba za to ich kochamy <3
UsuńNo za coś trzeba :P
Usuńna porost moich włosów to chyba nic nie pomoże, ale jak skończę jantar to chętnie sprawdzę ten olejek :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam ;)
Usuńmarnie z dostepnoscia;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;p
To prawda, ale miejmy nadzieję, że się to poprawi.
Usuńkupiłaś ten olejek w Toruniu? dziś nie mogłam go znaleźć w Naturze :(
OdpowiedzUsuńNigdzie go niestety nie widziałam w Toruniu - ja swój dostałam do recenzji...
UsuńAle tak sobie myślę, że może warto zapytać w zielarskim na Szczytnej, tam zawsze znajdowałam tego typu kosmetyki, których nigdzie indziej nie było ;)
dzięki, poszukam :)
UsuńPowodzenia ;)
UsuńI daj proszę znać, czy faktycznie są na Szczytnej :)
Uwielbiam olejki do włosów. Muszę go koniecznie kupić :)
OdpowiedzUsuńTylko weź pod uwagę, że to nie taki typowy olej do olejowania ;)
UsuńKupiony, oby i u mnie się sprawdził :)
UsuńTrzymam kciuki, daj znać ;)
UsuńJeśli faktycznie przyspiesza wzrost to jestem na tak :) Może go przetestuję.
OdpowiedzUsuńPrzyspiesza przyspiesza :)
UsuńMiałam ten olejek, a teraz mam wersję do wypadających, którą jednak wolę :) U mnie również nic dziwnego się nie działo po trzymaniu ich całą noc na skalpie i włosach :)
OdpowiedzUsuńMamy niewrażliwe głowy :P
UsuńJakoś mnie ta papryka nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńJa wracam do wcierania capitavitu, na początku miałam o nim średnie zdanie, ale potem zobaczyłam przyjemną ilość baby hair.
Do tego w końcu regularne łykanie calcium pantothenicum i biotyny.
Niestety do suplementów trzeba mieć jeszcze większą cierpliwość niż do wcierania.
Trochę mi włosów ostatnio z nerwów wypadło i muszą być szybko zastąpione (wiem, że zanim urosną to potrwa, ale lepsze to niż nic)
U mnie też regularność ostatnio leży...
UsuńJak się już uprę to daję radę, no ale jak człowiek za rzeczy wymyśli na jeden raz to w końcu nic dobrze nie zrobi.
UsuńAkurat ze smarowaniem skalpu problemów nie mam, gorzej z pamiętaniem o ziółkach i łykaniu suplementów.
No i jak mówiłam- cierpliwość nie jest moją mocną cechą, bo ja chcę efekty na już, a nie po 2 miesiącach picia/łykania.
p.s oby nie było prawdą powiedzenie, że najlepszy sen przed północą. Jeśli to prawda to już drżę ;)
A kiedyś to chociaż istniało dobre życie nocne na wizażu.
Też nad tym ubolewam - teraz siedząc do 3-4 w nocy mogę liczyć tylko na szybsze ładowanie się seriali :D
UsuńW sumie jest wątek 'nocne marki' nawet sama zakładałam- na początku ruszyć nie mógł, a jak już ruszył to coś się tak zaklimatyzować nie mogę.
OdpowiedzUsuńTeż raz czy dwa takie wątki zakładałam i zawsze się sypały albo "przebranżawiały" :P
UsuńNo kiedyś dłuższy czas istniał, chyba założony nawet przez Ciebie, pisał wsiowy_gupek, wdowa_po_leninie i takie tam osobistości.
UsuńA 2 nie kojarzę.
Ja zdecydowanie powinnam już spać, ale jak nie położę się do jakiejś pory to potem ohydnie odechciewa mi się spać.
Tak, tamten ja zakładałam :D
UsuńZachęciłaś mnie do spróbowania olejku ;) Stosowałaś może ten ze skrzypem? Na wizażu w KWC mają słabe opinie a na blogach w większości świetne - dlatego się waham. Byłam w Naturze i zobaczyłam puste półki - chyba jednak są rozchwytywane :D
OdpowiedzUsuńStosuję go teraz, ale trudno mi na razie wyrazić opinię ;)
UsuńDa się podejrzeć ile zostało w butelce, wystarczy dobre, mocne światło:) (ja zawsze sprawdzam będąc w łazience, przykładając do świecącej kuli). Też udało mi się zdobyć te olejki w nowo otwartej, dobrze wyposażonej drogerii Natura:).
OdpowiedzUsuńNa początku narzekałam na ten olejek, bo "przetłuszczał" mi włosy. Jednak dopiero gdy z uczuciem go zmyłam, jak napisałaś problem zniknął :) Przyjemna recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Może też nieco za dużo dawałaś ;)
Usuńkupilam go dzisiaj zachecona ceną, składem oraz checia przyspieszenia wzrostu wlosow. wpisalam w google jego nazwe aby sprawdzic recenzje jaka posiada i wyskoczyl mi Twoj świetny blog :) . Mam nadzieje ze u mnie efekty będa rownie zadowalajace (2cm na miesiac ^^ ). Pozdrawiam :) Mila
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby i u Ciebie się sprawdził :)
UsuńI zapraszam częściej oczywiście :)
Witam :) ciekawe recenzje o olejku łopianowym: ) w Radomiu można ten olejek dostać w hurtowni fryzjerskiej na ul. Moniuszki 6A cena 9,60 są także dostępne iine produkty firmy Green Pharmacy. Pozdrawiam serdecznie:)
Usuń9,60zł za ten olejek? Strasznie dużo :x
Usuńdziś kupiłam za 7 złotych w osiedlowym sklepie- zaczynam od jutra:)
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki, żeby odpowiednio zadziałał :D
UsuńU mnie minimalnie przyspieszał porost, ale za to wmożył wypadanie włosów :<
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: infalliblelifestyle.blogspot.com
Może za długo go trzymałaś na głowie?
UsuńProszę nie pisać linków - bez problemu trafiłabym na bloga po nicku ;)
Właśnie dziś ten olejek ląduje po raz pierwszy na mojej głowie, jestem ciekawa swoich wrażeń :)
OdpowiedzUsuńKurczę, jestem po chemioterapii, łapię się wszystkiego :) Tego też spróbuję :)
OdpowiedzUsuń