Pisałam już tu kiedyś o Psikusie, chomiku syryjskim, który teraz hasa już po tęczowej łące, oraz o moim ukochanym żbiku - Tymonie. Teraz czas na kolejną ulubienicę rodziny - poznajcie Lady!
Sześć lat temu odszedł od nas kochany i szalenie inteligentny kundelek o wdzięcznym imieniu Moher. Był moim rówieśnikiem, jako szczeniak czuwał przy moim łóżku, dorastał ze mną... Tylko, że kiedy ja zaczęłam dojrzewać, on zaczął się starzeć... W końcu nadszedł ten moment, kiedy jego ciało tak pełne było chorób, że trzeba było go uśpić... Strasznie to przeżyłam i stwierdziłam, że nigdy więcej nie chcę mieć psa. Rodzinka początkowo myślała tak samo, a później Mama i siostry zaczęły przebąkiwać coś o kolejnym psiaku. Wreszcie trzy lata temu doszła do nas wieść, że u znajomych ma się oszczenić suczka rasy cocker spaniel - ja w tym momencie kompletnie już załamałam ręce, bo zdążyłam zostać stuprocentową kociarą, a cocker spaniele ani trochę do mnie nie przemawiały - ładne i głupie, ot co ;) Mówiło się o szczeniaku coraz częściej, ale żadnych konkretów. Pewnego dnia wróciłam do domu i o mały włos nie zdeptałam maleńkiego szczeniaka, stojącego na rozjeżdżających się łapkach na panelach w przedpokoju.
Przyznaję, w pierwszej chwili zachwyciłam się tą słodyczą, same zobaczcie:
Okazało się, że jak tylko szczeniaki odpowiednio podrosły, Mama pojechała i wybrała "najładniejszą suczkę", co w praktyce oznaczało taką o najjaśniejszej sierści. Nie dość, że mała już wtedy była dość jasna, to jak dorosła, jej czupryna na głowie stała się blond - to idealnie podkreśla jej niesamowitą antyinteligencję - bo mam wrażenie, że od czasów ze zdjęć powyżej, nie zmądrzała ani na jotę ;)
W każdym razie, od razu zrobiliśmy głosowanie w kwestii imienia dla suczki - ja wymyśliłam właśnie Lady, a jako, że mój 3letni wówczas braciszek był na etapie bajek Disney'a, to on ostatecznie zatwierdził to imię - no i została Lady, jak w "Zakochanym Kundlu" ;)
Jako szczeniak pogryzła kilkadziesiąt maskotek, kilka kojców, kilka mebli, sporo zabawek mojego brata. Ogólnie mówiąc, narobiła sporo zniszczeń. Mimo to, cała rodzinka się w niej zakochała od pierwszego dnia. Nawet ja, choć trudno mi się do tego przyznać - jednak Tymon to zdecydowanie bardziej "mój zwierzak" w tym domu ;)
Lady za to zakochała się w mojej mamie - wieczorami włazi pod łóżko i kiedy tylko ktoś się zbliży, warczy jak opętana, po czym wychodzi spod łóżka i przychodzi się łasić do "natręta". To jej płynne przejście z "zły pies" do "głaszcz mnie" jest po prostu rozbrajające ;) A czym się objawia jej głupota, o której już wspominałam?
Po pierwsze, reaguje na swoje imię tylko jeśli po nim następuje słówko "masz" albo dźwięk otwierania lodówki. Po drugie, potrafi zeżreć absolutnie wszystko, łącznie z jej specjałem, podkradanym z... kuwety Tymona. Po trzecie, na wieczornych spacerach darzy wielką miłością wszystkich napotkanych ludzi - zaznaczam, że mieszkam w dość niebezpiecznej okolicy, gdzie wieczorami "napotkani ludzie" to zwykle pijana młodzież, dresiarze, menele i inna tego typu klientela. Po czwarte, dostaje szału jak widzi bańki mydlane - jest skłonna wyskoczyć przez okno, byle wszystkie złapać zębami. Po piąte, pewnego razu wróciłam do domu i zastałam ją całą poklejoną dwustronną taśmą klejącą, którą uznała za świetną zabawkę - ucho miała przyklejone do brzucha, ogon do uda, pysk zaklejony, łapy także całe w taśmie. Nie obyło się bez strzyżenia. Co lepsze, udało jej się jakoś obkleić także kota.
Przykładów takich mogłabym przytoczyć jeszcze dziesiątki, ale pewnie już i tak znudziło Wam się czytanie ;) Na koniec więc może jeszcze trochę zdjęć?
Tu, jak się pewnie domyślacie, mój braciszek Krzysiu, pseudonim Smród ;), Lady i ja, choć wyszłam jak rówieśniczka Smroda ;)
Tu możecie poznać Sarę, moją siostrę, której kilka recenzji mogłyście już tu przeczytać :)
Zabawa z kijem? Jak najbardziej! Rzucanie kija? Jak najbardziej! Aportowanie? Nie ma mowy...
No, to by było na tyle o Lady :) Mam nadzieję, że przebrnęłyście przez ten przydługi post ;)
Wkrótce opiszę także tę bardziej egzotyczną część mojego zwierzyńca - 8-,6- i beznożną ;)
słodka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko obejrzałaś zdjęcia ;)
UsuńPiękny piesek ;)
OdpowiedzUsuńJak wyżej ;)
UsuńMam dwa psiole w domu i mogłabym takie notki czytać godzinami:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie czytać, pisanie też sprawia mi przyjemność ;)
UsuńPiękny pies, sama takiego chcę ale na razie mam yorka:) powiem Ci ze też jest blond i też to pokazuje jego inteligencję hahahaha :D I tak samo warczy przy mamie jak się ktoś zbliża:D
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałam to spaniele, yorki i dalmatyńczyki to jedne z najgłupszych psów, więc by się zgadzało :P
UsuńHahaha wiesz po tym jak widze co Bruno czasem wyprawiam to choć mam miękkie serce na mięciutkie uszka Spaniela to nie zniosę tej głupoty haha :D A Twój też jest taki zazdrosny o wszystko :D?
UsuńDokładnie! Jak głaszczę kota, ona od razu przybiega, bo też chce, a kota wręcz odpycha ;)
Usuńpopłakałam się ze śmiechu podczas fragmentu o taśmie klejącej :D
OdpowiedzUsuńNawet ja się wtedy śmiałam, chociaż byłam na nią wściekła :P
Usuńśliczny piesek, a historia z taśmą klejącą przezabawna! :P musiało to powalająco wyglądać :D
OdpowiedzUsuńPowalająco to bardzo dobre określenie :P
UsuńMoja sąsiadka ma szczeniaczka tej rasy, taki głupkowaty jest, ale myślałam, że po prostu to kwestia tego, że jest młody. Też na swoje imię reaguje częściej jak dopowie się "masz" :D. Ja mam kundelka, dużo przeszedł, bo wzięliśmy go ze schroniska i też mam wrażenie, że nie osiągnął jeszcze szczytu inteligencji :D.
OdpowiedzUsuńNie, niestety, one nie mądrzeją z wiekiem :P
UsuńA najlepszy moment tego posta " Krzysiu - pseudonim Smród" :))
OdpowiedzUsuńNazwałam go tak jak był noworodkiem i tak już zostało, nawet chce, żebym tak do niego mówiła :D
UsuńOna powinna mieć na drugie imie .. TASIEMKA :D
OdpowiedzUsuńLady Tasiemka - Wszystkoklejka :D
UsuńPseudonim Smród - hahahahaha :D Rozwaliło mnie to :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że z tą inteligencją u psów bywa różnie... Ja mam owczarka niemieckiego - z jednej strony - pies inteligentny, szybko się uczy (a raczej uczył, bo ma już 9 lat), wiele rozumie... Z drugiej - zjadał torebki po herbacie, rajstopy, gumki do włosów prosto z kucyka czy kamienie, ma podobnego bzika jak Twoja Lady z tym, że nie tyczy się baniek mydlanych tylko kulek ze śniegu... Ale najbardziej rozwalająca jest funkcja "dziadek do orzechów" - kradnie całego orzecha, rozgryza i zostawia łupinki, a wyjada tylko orzechy... :D
Owczarki niemieckie to i tak Einsteiny przy Lady :D
UsuńDziadek do orzechów, przesłodkie :D
skoro obkleiła się taśmą to nie może być taka głupia :D:D:D padłam jak to przeczytałam :D
OdpowiedzUsuńTaaa, na pewno celowo to zrobiła :P
UsuńBoziu jaka słodka :D A w szczeniaku to się można zakochać :) Lubię posty o zwierzakach ;)
OdpowiedzUsuńAha, ja post przeczytałam, a mimo to nadal piszę słodka ;) (tak w nawiązaniu do 1 komentarza).
UsuńChodziło mi o to, że tamten komentarz pojawił się ok. 15 sekund po opublikowaniu posta ;)
UsuńSłodka, ale to prawda, żę spanielki są specyficzne, z resztą tak samo jak moje kochane jamniki, ale i tak kocham wszystkie czworonogi :)
OdpowiedzUsuńNo i to jest dobre podeście ;) Ja też kocham wszystkie, ale koty u mnie mają najwięcej miejsca w serduszku :P
UsuńJaka fajna! Te blond włosy świetne haha :D Mam yorka i powiem Ci że też jest bardzo głupiutka, a jak widzi jedzenie to zrobi wszystko, żeby tylko je dostała :P
OdpowiedzUsuńPrzez tą blond grzywę, niektórzy nas podejrzewają, że ją tlenimy!
UsuńUlubione specjały mnie rozbawiły;) Ja jestem zdecydowana psiarą i już się w Lady zakochałam;)
OdpowiedzUsuńTo wcale nie jest śmieszne, jak po przekąsce idzie do Ciebie chcąc Cię polizać po twarzy :P
UsuńPisałam tu już kiedyś przy okazji wpisu o Tymonie o moim zwierzyńcu, ta moja stuknięta wariatka też leci do kociej kuwety jak tylko poczuje że coś w niej jest. Obrzydliwość.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Wasza suczka, blondyneczka :)
Dokładnie, fuj...
UsuńJak Tymon coś zrobi w kuwecie, to jest wyścig z czasem - kto pierwszy posprząta :P
My zwykle przegrywamy niestety, bo ta mała flądra ma lepszy węch ;)
UsuńU nas podobnie to wygląda... Choć ostatnio jakoś... traci chyba apetyt :P
UsuńSuper! Ja też mam rudą spanielkę i większość Twojego opisu, to prawie jak tej mojej wariatce :D Ja również jestem bardziej kociarą, ale takiego oddanego psiego pyszczka nie da się nie kochać :D
OdpowiedzUsuńDo ubiegłego roku mieliśmy jeszcze czarną spanielkę, mamę rudzielca, ale niestety odeszło jej się ze względu na zakażenie przez kleszcza... :( Mocno to przeżyłam, bo o ile rudzielec to trzpiot jakich mało, tak czarnuszka była najmądrzejszym psem, jakiego w życiu spotkałam :)
U mnie czarnulka upodobała sobie również mamę, a rudzielec - swoją mamę... ;) Dopiero teraz słucha się kogokolwiek innego, ale już chyba taka jej natura, że musi mieć "zwierzchnika" ;) A skoro jej mamy zabrakło, to od biedy może być moja albo w ostateczności ja... ;) Tylko dla kota jestem "panią" :D Tylko kot w tym domu jakkolwiek liczy się z moim zdaniem :P
Akcja z taśmą wymiata! :D
U nas to kot jest panem wszystkich :D Ale mam u niego specjalne względu, bo jako jedyna pozwalam mu spać w swoim łóżku :P
UsuńMój kot nie może wchodzić na łóżko, ale zawsze wskakuje jak jestem w półśnie i już nie chce mi się jej gonić, więc przymykam na to oko i udaję, że nie widzę (przecież śpię), nie czuję (choć nogi mi gniecie równo) i nie słyszę (choć mruczy jak opętana)... :D
UsuńJa go wywalam tylko jak zaczyna ugniatać, bo towarzyszy temu mała czerwona larwa wychodząca z jego brzucha, bleee. Nie wiem, czemu inne koty ugniatają, żeby ugniatać, a on się przy tym tak ekscytuje, mimo, że jest wykastrowany :/
Usuńmotyw z taśmą klejącą najlepszy :D ale trzeba przyznać, psina piękna, błysk w sierści, cudo :)) my mamy dwie suczki- kundelka i husky- to jest dopiero charakterne pioruństwo :D
OdpowiedzUsuńHusky mi się marzy *.*
UsuńJeśli kiedyś na swoim już będę miała psa, to najchętniej owczarka niemieckiego albo właśnie husky'ego - TŻ będzie z nimi biegał :P
moja rodzinka po śmierci mojego psa również postanowiła,że nie chce więcej tego przeżywać i patrzeć, jak ukochany pupil starzeje się i odchodzi :( ale kiedyś chciałabym mieć jeszcze psa, chociaż pewnie nie będzie taki fajny i kochany jak nasz Lobo
OdpowiedzUsuńDokładnie, takie zwierzaki, z którymi się zżyliśmy są nie do zastąpienia...
UsuńAle ona piękna! Moja siostra uwielbia takie złociste spaniele :) Ja kocham wszystkie psy, lecz najbardziej takie "brzydale", jak buldogi czy amstaffy. Chociaż zawsze jak widzę uroczego psiaka to nie obywa się bez ochów, achów i miziania po brzuszku. Nic tak nie raduje mojego serca jak psy :)
OdpowiedzUsuńA ja się Twoich "brzydali" boję :P
UsuńOj, dobrze chowany amstaff będzie najukochańszym stworzeniem na świecie, chociaż ja jak widzę takiego psa to się najpierw pytam właściciela, czy mogę go pogłaskać (psa, nie właściciela :p), a buldogi to są zawsze takie ciapciaki, że aż szkoda gadać :)
UsuńU mnie niestety tego typu psy nie kojarzą się zbyt dobrze, że względu na właścicieli. Mieszkam w nieciekawej dzielnicy, gdzie co drugi szanujący się dres, ma na smyczy (albo sznurku) pieniącego się psa "obronnego"...
UsuńA wiesz, ja pracuję w kiepskiej dzielnicy Warszawy, gdzie też dużo dresów z amstaffami czy pitbullami, ale, o dziwo, często to całkiem sympatyczni ludzie i traktują te psy jak ukochanych członków rodziny a nie obiekt do faszerowania sterydami. Więc coś się zmienia w naszej mentalności i dobrze (ale rozumiem Cię, ostrożności nigdy za wiele) :) Ja opiekowałam się amstaffem-staruszkiem i nie wiem, czy kiedykolwiek tak pokocham jakieś zwierzę, ale sama mam za słaby charakter by wychowywać takiego psa, mnie to by jamnik wszedł na głowę :D Wymiziaj ode mnie Lady :)
UsuńTutejsza dresiarska brać niestety nie jest taka przyjazna i sympatyczna :P Te psy raczej szczują na siebie nawzajem niż porządnie tresują...
UsuńPiękna jest, ciężko zdecydować się na kolejnego psiaka po utracie innego. Ja przeżyłam już dwa razy odejście psa, ale pomimo tego ma teraz inne psiaki i kocham ich bardzo!
OdpowiedzUsuńBo każdy jest inny tak naprawdę... Teraz Lady to też przeciwieństwo Mohera.
UsuńBardzo Ładny piesio:) kiedys miałam małego rudego pieska,wychowywalam sie z nim ale niestety musial zostac uspiony bo bardzo zachorowal,chcialam kota ale moja mama ich nie lubi,szkoda:(
OdpowiedzUsuńJak kiedyś przyniesiesz zgłodniałego wybiedzonego kociaka do domu to od razu polubi :P
UsuńWątpie bo ona jest strasznie uparta:)
UsuńKażdego da się przekonać do kotów, wierz mi ;)
UsuńNawet mojego TŻ, który do kotów miał tylko wstręt i wręcz nienawiść ;)
ale słodki ten piesek :)
OdpowiedzUsuńLady dziękuje ;)
Usuńsweeet :)
OdpowiedzUsuńIsn't she?
UsuńUwielbiam wszelkie psy :) To wielka radość posiadać takiego przyjaciela.
OdpowiedzUsuńSama miałam suczkę mieszańca w typie jamnika i odeszła 26 kwietnia 2012 :(
Oj, naczytałam się już o Twoim psiaku, przykre, jak odchodzą...
UsuńOrlico droga mam sprawę do Ciebie. O ile się nie mylę to lubisz czytać książki i obcykana jesteś. Do darmowej wysyłki w księgarni internetowej brakuje mi jakiejś książki i pomyślałam, że wezmę coś do poczytania.
OdpowiedzUsuńCo polecasz :> Chodzi mi o coś mocno wciągającego, bo u mnie średnio z czytaniem, ale jak coś mnie wciągnie to czytam od deski do deski. Zastanawiałam się nad "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Przeczytam wszystko byleby mnie wciągnęło. Mogłabyś polecić jakieś tytuły? ;>
Czyli coś lekkiego i wciągającego?
UsuńProponuję np. "Tabu" Casey Hill, "Arabską żonę" i "Arabską córkę" Tanya Valko, "Nefertiti" Michelle Moran... Tak mogłabym podawać sporo, ale nie wiem, jakiego rodzaju książki lubisz, ja najwięcej czytam podróżniczych (Cejrowski i Wojciechowska <3), kryminałów, powieści biograficznych o znanych kobietach i powieści ogólnie o kobietach w innych kulturach, lubię też fantastykę i czasem jakieś romansidła.
Możesz też przejrzeć mój profil na www.lubimyczytac.pl/profil/45782/orlica ;) Jak coś, chętnie pomogę jak podasz więcej preferencji ;)
Przeglądałam właśnie i zastanawiałam się nad tymi:
Usuńhttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/105658/tabu
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/99685/czyste-intencje
No i Ci mężczyźni.
Widzę właśnie, że przepadasz za podróżniczymi, mnie jakoś ciągnie w stronę kryminałów. Którą poleciłabyś bardziej z tych dwóch, które podlinkowałam?
Chyba jednak Tabu.
UsuńJeśli chodzi o tę serię "Czyste...", to to jest tom ze środka, drugi albo trzeci. Pierwszy to "Czysta jak łza" :) "Intencje" są najlepsze, ale nie wiem, czy pojmiesz wszystko bez czytania poprzednich tomów.
Zresztą, jakby co to mam je w eBookach, więc kup Tabu, a tę serię Ci mogę wysłać ;)
Ok, dzięki za pomoc, wezmę Tabu :)
UsuńSprawdź zaraz maila ;)
Usuńdzięęęęęki :*
UsuńNie ma sprawy :)
UsuńDaj znać, jak któreś z tych książek przeczytasz :)
co za historia, śliczna psinka :]
OdpowiedzUsuńja w sobotę powiększyłam moje małe domowe zoo o 7 tygodniowego owczarka niemieckiego długowłosego:D poza tym, że trzeba z nim co chwile latać na dwór i znosić z 3 piętra bo jest jeszcze za mały to jestem szczęśliwa
Te pierwsze chwile ze szczeniakiem to niesamowicie dużo szczęścia, wiem, o czym mówisz ;)
UsuńSuper post i wcale nie przydługi :)! Czupryna Lady jest wręcz niesamowita, takiego ubarwienia jeszcze nie widziałam. A i też jestem 100% kociarą :)
OdpowiedzUsuńMało kto wierzy, że ta grzywa ma naturalny kolor :P
UsuńOjj, nie dziwię się ;)
UsuńOj tam :P Odpowiadamy wtedy, że głupota wyżarła jej barwnik z głowy :P
UsuńDobre miny wtedy muszą mieć :D
UsuńMoja kuzynka miala podobna suczke tez spaniel, byla nieusluchana i gdy jadla to nie mozna bylo podejsc bo by ugryzla, chociaz byla bardzo dobrze wychowywana nie bylo mowy o biciu itd. w skutek tego nieusluchania uciekla i sluch po niej zaginal.... a co do jej blond grzywki :D wiem, ze u szczeniaka zauwazyc mozna bylo takie wloski rosnace i sa do tego odpowiednie trymery ktore przycinaja te wloski zeby nie rosly ;) moja kuzynka ma sklep z artykulami zoologicznymi i zna sie na tym ;)
OdpowiedzUsuńAleż my lubimy tę jej grzywkę! Dzięki niej jest niepowtarzalna! ;)
Usuńhehe mozna i tak :) moi sasiedzi maja spaniela masci czarnej i tez ma taka grzywke, tylko nie blond xD smiesznie by wygladal z taka ;p
UsuńNo niewątpliwie :D
UsuńAle te grzywki są urocze ;)
ach te spanielki :)
OdpowiedzUsuńśliczny piesek :) od trzech dni mam owczarka kaukaskiego i głowię się jak go nazwać
OdpowiedzUsuńWyślij zdjęcie, podaj płeć, a Smród wymyśli Ci milion propozycji ^^
Usuńświetny piesek. w ogóle im dłużej Cię czytam, tym bardziej lubię - jesteś przemiłą osobą:) pozdrawiam, mila
OdpowiedzUsuńOoo, ale mi się miło zrobiło, dziękuję ;)
Usuńja jestem wielką psiarą i uwielbiam wszystkie psy ;p
OdpowiedzUsuńJa mam tak z kotami :P
Usuńja do kotów podchodzę z dystansem ;)
UsuńCzemu? :> Jesteś z tych, co twierdzą, że koty są fałszywe? ;)
Usuńnie koty są cudowne :) ale niestety miałam kiedyś na nie uczulenie ..
UsuńOooj... Współczuję...
Usuńpadłam przy czytaniu :) kupa zabawy z takim psem :)
OdpowiedzUsuńI kupa, i zabawy! :P
Usuńojej, jaka urocza! a tak w ogóle, to podobna jesteś do siostry :))
OdpowiedzUsuńCoś Ty, zupełnie inne jesteśmy :)
UsuńMój psiak też był taki słodki, uroczy i w ogóle och i ach. :) Podrosła paskuda i teraz nie powiem, jest wesoło. A złodziei nie dość że by wpuścił do mieszkania, to by jeszcze pokazał co gdzie jest. xD
OdpowiedzUsuńDokładnie jak Lady :D Choć ona by tylko lodówkę pokazała i ewentualnie kota, bo jej jedyna przydatna funkcja to "szukaj kota" jak się gdzieś zaszyje ;)
UsuńMój by najpierw wylewnie się przywitał a potem sprawdził czy złodziej ma ze sobą reklamówkę albo torbę - bo tam pewnie jest coś do jedzenia ;D
Usuńhahah, brzmi jak Lady - może to też spaniel? :>
UsuńA nie :) Mam jego zdjęcie na FC jakby co.
UsuńJa się nadal zastanawiam jak ona się tą taśmę obleiła ;D
Też nad tym dumałam - musiała zębami jakoś skutecznie ją oddzielić od tego paska... Zresztą cała rolka była w strzępach :P
UsuńPrzyjaciel na lata...mojego Maxa również mi strasznie brakuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA kiedy odszedł? Współczuję...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńśliczny psiak :)
UsuńPrzecudowna!
OdpowiedzUsuńLady pozdrawia ;)
UsuńO boże, jest przepiękna! :) Słodziak jak nie wiem! :) Wyściskaj ją ode mnie! :)
OdpowiedzUsuńNie omieszkam ;)
UsuńAle ładna sunia, ta blond grzywa dodaje jej uroku :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Od razu widać, że to nasza blond kretynka ^^
UsuńUrocza :) chociaż też nie przepadam za tą rasą :D
OdpowiedzUsuń(podobać mi się podoba, ale wolę psy o większym rozumku :D no i chyba dość chorowita jest? czy na szczęście jej to nie dotyczy? moja ciocia miała spaniela i cały czas miał jakieś problemy a to z uszami, a to z sercem..)
Na szczęście na razie nie mieliśmy z nią żadnych tego typu problemów.
UsuńPiękna psinka, taka wesoła, pogodna ;) Ja za to uwielbiam koty, normalnie kociara ze mnie :P Mój obecny przypałętał się do mnie sam i jest ze mną od listopada :D i właśnie śpi sobie koło mnie na łóżku i pcha tyłek koło mnie, żeby się przytulić :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem kociarą, zresztą poczytaj wpis o Tymonie, też niesamowita historia ;)
UsuńPrzeczytałam tego posta już dawno temu, ale nie komentowałam i... jakoś tak wróciłam :D Odkąd go przeczytałam, nagle wszędzie widzę psy rasy cocker spaniel :) I zawsze przypomina mi się, co o nim pisałaś... To piękny pies, naprawdę, tylko szkoda, że taki "głupiutki" ;) Ale dobrze, że łagodny i pocieszny ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio chyba jakiś nowy trend na cocker spaniele jest :D
UsuńTeż znowu sporo ich widuję.