poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Orlicowa trzódka #3 - Nie taka znów Lady...

Pisałam już tu kiedyś o Psikusie, chomiku syryjskim, który teraz hasa już po tęczowej łące, oraz o moim ukochanym żbiku - Tymonie. Teraz czas na kolejną ulubienicę rodziny - poznajcie Lady!
   
    
Sześć lat temu odszedł od nas kochany i szalenie inteligentny kundelek o wdzięcznym imieniu Moher. Był moim rówieśnikiem, jako szczeniak czuwał przy moim łóżku, dorastał ze mną... Tylko, że kiedy ja zaczęłam dojrzewać, on zaczął się starzeć... W końcu nadszedł ten moment, kiedy jego ciało tak pełne było chorób, że trzeba było go uśpić... Strasznie to przeżyłam i stwierdziłam, że nigdy więcej nie chcę mieć psa. Rodzinka początkowo myślała tak samo, a później Mama i siostry zaczęły przebąkiwać coś o kolejnym psiaku. Wreszcie trzy lata temu doszła do nas wieść, że u znajomych ma się oszczenić suczka rasy cocker spaniel - ja w tym momencie kompletnie już załamałam ręce, bo zdążyłam zostać stuprocentową kociarą, a cocker spaniele ani trochę do mnie nie przemawiały - ładne i głupie, ot co ;) Mówiło się o szczeniaku coraz częściej, ale żadnych konkretów. Pewnego dnia wróciłam do domu i o mały włos nie zdeptałam maleńkiego szczeniaka, stojącego na rozjeżdżających się łapkach na panelach w przedpokoju.
Przyznaję, w pierwszej chwili zachwyciłam się tą słodyczą, same zobaczcie: 
  
   
Okazało się, że jak tylko szczeniaki odpowiednio podrosły, Mama pojechała i wybrała "najładniejszą suczkę", co w praktyce oznaczało taką o najjaśniejszej sierści. Nie dość, że mała już wtedy była dość jasna, to jak dorosła, jej czupryna na głowie stała się blond - to idealnie podkreśla jej niesamowitą antyinteligencję - bo mam wrażenie, że od czasów ze zdjęć powyżej, nie zmądrzała ani na jotę ;)
W każdym razie, od razu zrobiliśmy głosowanie w kwestii imienia dla suczki - ja wymyśliłam właśnie Lady, a jako, że mój 3letni wówczas braciszek był na etapie bajek Disney'a, to on ostatecznie zatwierdził to imię - no i została Lady, jak w "Zakochanym Kundlu" ;)
Jako szczeniak pogryzła kilkadziesiąt maskotek, kilka kojców, kilka mebli, sporo zabawek mojego brata. Ogólnie mówiąc, narobiła sporo zniszczeń. Mimo to, cała rodzinka się w niej zakochała od pierwszego dnia. Nawet ja, choć trudno mi się do tego przyznać - jednak Tymon to zdecydowanie bardziej "mój zwierzak" w tym domu ;)
Lady za to zakochała się w mojej mamie - wieczorami włazi pod łóżko i kiedy tylko ktoś się zbliży, warczy jak opętana, po czym wychodzi spod łóżka i przychodzi się łasić do "natręta". To jej płynne przejście z "zły pies" do "głaszcz mnie" jest po prostu rozbrajające ;) A czym się objawia jej głupota, o której już wspominałam?
Po pierwsze, reaguje na swoje imię tylko jeśli po nim następuje słówko "masz" albo dźwięk otwierania lodówki. Po drugie, potrafi zeżreć absolutnie wszystko, łącznie z jej specjałem, podkradanym z... kuwety Tymona. Po trzecie, na wieczornych spacerach darzy wielką miłością wszystkich napotkanych ludzi - zaznaczam, że mieszkam w dość niebezpiecznej okolicy, gdzie wieczorami "napotkani ludzie" to zwykle pijana młodzież, dresiarze, menele i inna tego typu klientela. Po czwarte, dostaje szału jak widzi bańki mydlane - jest skłonna wyskoczyć przez okno, byle wszystkie złapać zębami. Po piąte, pewnego razu wróciłam do domu i zastałam ją całą poklejoną dwustronną taśmą klejącą, którą uznała za świetną zabawkę - ucho miała przyklejone do brzucha, ogon do uda, pysk zaklejony, łapy także całe w taśmie. Nie obyło się bez strzyżenia. Co lepsze, udało jej się jakoś obkleić także kota.
Przykładów takich mogłabym przytoczyć jeszcze dziesiątki, ale pewnie już i tak znudziło Wam się czytanie ;) Na koniec więc może jeszcze trochę zdjęć?
  
Tu, jak się pewnie domyślacie, mój braciszek Krzysiu, pseudonim Smród ;), Lady i ja, choć wyszłam jak rówieśniczka Smroda ;)
 
 Tu możecie poznać Sarę, moją siostrę, której kilka recenzji mogłyście już tu przeczytać :)
 
Zabawa z kijem? Jak najbardziej! Rzucanie kija? Jak najbardziej! Aportowanie? Nie ma mowy...
   
No, to by było na tyle o Lady :) Mam nadzieję, że przebrnęłyście przez ten przydługi post ;)
Wkrótce opiszę także tę bardziej egzotyczną część mojego zwierzyńca - 8-,6- i beznożną ;)

119 komentarzy:

  1. Mam dwa psiole w domu i mogłabym takie notki czytać godzinami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię takie czytać, pisanie też sprawia mi przyjemność ;)

      Usuń
  2. Piękny pies, sama takiego chcę ale na razie mam yorka:) powiem Ci ze też jest blond i też to pokazuje jego inteligencję hahahaha :D I tak samo warczy przy mamie jak się ktoś zbliża:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co słyszałam to spaniele, yorki i dalmatyńczyki to jedne z najgłupszych psów, więc by się zgadzało :P

      Usuń
    2. Hahaha wiesz po tym jak widze co Bruno czasem wyprawiam to choć mam miękkie serce na mięciutkie uszka Spaniela to nie zniosę tej głupoty haha :D A Twój też jest taki zazdrosny o wszystko :D?

      Usuń
    3. Dokładnie! Jak głaszczę kota, ona od razu przybiega, bo też chce, a kota wręcz odpycha ;)

      Usuń
  3. popłakałam się ze śmiechu podczas fragmentu o taśmie klejącej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet ja się wtedy śmiałam, chociaż byłam na nią wściekła :P

      Usuń
  4. śliczny piesek, a historia z taśmą klejącą przezabawna! :P musiało to powalająco wyglądać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja sąsiadka ma szczeniaczka tej rasy, taki głupkowaty jest, ale myślałam, że po prostu to kwestia tego, że jest młody. Też na swoje imię reaguje częściej jak dopowie się "masz" :D. Ja mam kundelka, dużo przeszedł, bo wzięliśmy go ze schroniska i też mam wrażenie, że nie osiągnął jeszcze szczytu inteligencji :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. A najlepszy moment tego posta " Krzysiu - pseudonim Smród" :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwałam go tak jak był noworodkiem i tak już zostało, nawet chce, żebym tak do niego mówiła :D

      Usuń
  7. Ona powinna mieć na drugie imie .. TASIEMKA :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pseudonim Smród - hahahahaha :D Rozwaliło mnie to :D
    Powiem Ci, że z tą inteligencją u psów bywa różnie... Ja mam owczarka niemieckiego - z jednej strony - pies inteligentny, szybko się uczy (a raczej uczył, bo ma już 9 lat), wiele rozumie... Z drugiej - zjadał torebki po herbacie, rajstopy, gumki do włosów prosto z kucyka czy kamienie, ma podobnego bzika jak Twoja Lady z tym, że nie tyczy się baniek mydlanych tylko kulek ze śniegu... Ale najbardziej rozwalająca jest funkcja "dziadek do orzechów" - kradnie całego orzecha, rozgryza i zostawia łupinki, a wyjada tylko orzechy... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owczarki niemieckie to i tak Einsteiny przy Lady :D
      Dziadek do orzechów, przesłodkie :D

      Usuń
  9. skoro obkleiła się taśmą to nie może być taka głupia :D:D:D padłam jak to przeczytałam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Boziu jaka słodka :D A w szczeniaku to się można zakochać :) Lubię posty o zwierzakach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, ja post przeczytałam, a mimo to nadal piszę słodka ;) (tak w nawiązaniu do 1 komentarza).

      Usuń
    2. Chodziło mi o to, że tamten komentarz pojawił się ok. 15 sekund po opublikowaniu posta ;)

      Usuń
  11. Słodka, ale to prawda, żę spanielki są specyficzne, z resztą tak samo jak moje kochane jamniki, ale i tak kocham wszystkie czworonogi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i to jest dobre podeście ;) Ja też kocham wszystkie, ale koty u mnie mają najwięcej miejsca w serduszku :P

      Usuń
  12. Jaka fajna! Te blond włosy świetne haha :D Mam yorka i powiem Ci że też jest bardzo głupiutka, a jak widzi jedzenie to zrobi wszystko, żeby tylko je dostała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez tą blond grzywę, niektórzy nas podejrzewają, że ją tlenimy!

      Usuń
  13. Ulubione specjały mnie rozbawiły;) Ja jestem zdecydowana psiarą i już się w Lady zakochałam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wcale nie jest śmieszne, jak po przekąsce idzie do Ciebie chcąc Cię polizać po twarzy :P

      Usuń
  14. Pisałam tu już kiedyś przy okazji wpisu o Tymonie o moim zwierzyńcu, ta moja stuknięta wariatka też leci do kociej kuwety jak tylko poczuje że coś w niej jest. Obrzydliwość.
    Śliczna ta Wasza suczka, blondyneczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, fuj...
      Jak Tymon coś zrobi w kuwecie, to jest wyścig z czasem - kto pierwszy posprząta :P

      Usuń
    2. My zwykle przegrywamy niestety, bo ta mała flądra ma lepszy węch ;)

      Usuń
    3. U nas podobnie to wygląda... Choć ostatnio jakoś... traci chyba apetyt :P

      Usuń
  15. Super! Ja też mam rudą spanielkę i większość Twojego opisu, to prawie jak tej mojej wariatce :D Ja również jestem bardziej kociarą, ale takiego oddanego psiego pyszczka nie da się nie kochać :D

    Do ubiegłego roku mieliśmy jeszcze czarną spanielkę, mamę rudzielca, ale niestety odeszło jej się ze względu na zakażenie przez kleszcza... :( Mocno to przeżyłam, bo o ile rudzielec to trzpiot jakich mało, tak czarnuszka była najmądrzejszym psem, jakiego w życiu spotkałam :)

    U mnie czarnulka upodobała sobie również mamę, a rudzielec - swoją mamę... ;) Dopiero teraz słucha się kogokolwiek innego, ale już chyba taka jej natura, że musi mieć "zwierzchnika" ;) A skoro jej mamy zabrakło, to od biedy może być moja albo w ostateczności ja... ;) Tylko dla kota jestem "panią" :D Tylko kot w tym domu jakkolwiek liczy się z moim zdaniem :P

    Akcja z taśmą wymiata! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas to kot jest panem wszystkich :D Ale mam u niego specjalne względu, bo jako jedyna pozwalam mu spać w swoim łóżku :P

      Usuń
    2. Mój kot nie może wchodzić na łóżko, ale zawsze wskakuje jak jestem w półśnie i już nie chce mi się jej gonić, więc przymykam na to oko i udaję, że nie widzę (przecież śpię), nie czuję (choć nogi mi gniecie równo) i nie słyszę (choć mruczy jak opętana)... :D

      Usuń
    3. Ja go wywalam tylko jak zaczyna ugniatać, bo towarzyszy temu mała czerwona larwa wychodząca z jego brzucha, bleee. Nie wiem, czemu inne koty ugniatają, żeby ugniatać, a on się przy tym tak ekscytuje, mimo, że jest wykastrowany :/

      Usuń
  16. motyw z taśmą klejącą najlepszy :D ale trzeba przyznać, psina piękna, błysk w sierści, cudo :)) my mamy dwie suczki- kundelka i husky- to jest dopiero charakterne pioruństwo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Husky mi się marzy *.*
      Jeśli kiedyś na swoim już będę miała psa, to najchętniej owczarka niemieckiego albo właśnie husky'ego - TŻ będzie z nimi biegał :P

      Usuń
  17. moja rodzinka po śmierci mojego psa również postanowiła,że nie chce więcej tego przeżywać i patrzeć, jak ukochany pupil starzeje się i odchodzi :( ale kiedyś chciałabym mieć jeszcze psa, chociaż pewnie nie będzie taki fajny i kochany jak nasz Lobo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, takie zwierzaki, z którymi się zżyliśmy są nie do zastąpienia...

      Usuń
  18. Ale ona piękna! Moja siostra uwielbia takie złociste spaniele :) Ja kocham wszystkie psy, lecz najbardziej takie "brzydale", jak buldogi czy amstaffy. Chociaż zawsze jak widzę uroczego psiaka to nie obywa się bez ochów, achów i miziania po brzuszku. Nic tak nie raduje mojego serca jak psy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się Twoich "brzydali" boję :P

      Usuń
    2. Oj, dobrze chowany amstaff będzie najukochańszym stworzeniem na świecie, chociaż ja jak widzę takiego psa to się najpierw pytam właściciela, czy mogę go pogłaskać (psa, nie właściciela :p), a buldogi to są zawsze takie ciapciaki, że aż szkoda gadać :)

      Usuń
    3. U mnie niestety tego typu psy nie kojarzą się zbyt dobrze, że względu na właścicieli. Mieszkam w nieciekawej dzielnicy, gdzie co drugi szanujący się dres, ma na smyczy (albo sznurku) pieniącego się psa "obronnego"...

      Usuń
    4. A wiesz, ja pracuję w kiepskiej dzielnicy Warszawy, gdzie też dużo dresów z amstaffami czy pitbullami, ale, o dziwo, często to całkiem sympatyczni ludzie i traktują te psy jak ukochanych członków rodziny a nie obiekt do faszerowania sterydami. Więc coś się zmienia w naszej mentalności i dobrze (ale rozumiem Cię, ostrożności nigdy za wiele) :) Ja opiekowałam się amstaffem-staruszkiem i nie wiem, czy kiedykolwiek tak pokocham jakieś zwierzę, ale sama mam za słaby charakter by wychowywać takiego psa, mnie to by jamnik wszedł na głowę :D Wymiziaj ode mnie Lady :)

      Usuń
    5. Tutejsza dresiarska brać niestety nie jest taka przyjazna i sympatyczna :P Te psy raczej szczują na siebie nawzajem niż porządnie tresują...

      Usuń
  19. Piękna jest, ciężko zdecydować się na kolejnego psiaka po utracie innego. Ja przeżyłam już dwa razy odejście psa, ale pomimo tego ma teraz inne psiaki i kocham ich bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo każdy jest inny tak naprawdę... Teraz Lady to też przeciwieństwo Mohera.

      Usuń
  20. Bardzo Ładny piesio:) kiedys miałam małego rudego pieska,wychowywalam sie z nim ale niestety musial zostac uspiony bo bardzo zachorowal,chcialam kota ale moja mama ich nie lubi,szkoda:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kiedyś przyniesiesz zgłodniałego wybiedzonego kociaka do domu to od razu polubi :P

      Usuń
    2. Wątpie bo ona jest strasznie uparta:)

      Usuń
    3. Każdego da się przekonać do kotów, wierz mi ;)
      Nawet mojego TŻ, który do kotów miał tylko wstręt i wręcz nienawiść ;)

      Usuń
  21. Uwielbiam wszelkie psy :) To wielka radość posiadać takiego przyjaciela.

    Sama miałam suczkę mieszańca w typie jamnika i odeszła 26 kwietnia 2012 :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, naczytałam się już o Twoim psiaku, przykre, jak odchodzą...

      Usuń
  22. Orlico droga mam sprawę do Ciebie. O ile się nie mylę to lubisz czytać książki i obcykana jesteś. Do darmowej wysyłki w księgarni internetowej brakuje mi jakiejś książki i pomyślałam, że wezmę coś do poczytania.
    Co polecasz :> Chodzi mi o coś mocno wciągającego, bo u mnie średnio z czytaniem, ale jak coś mnie wciągnie to czytam od deski do deski. Zastanawiałam się nad "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Przeczytam wszystko byleby mnie wciągnęło. Mogłabyś polecić jakieś tytuły? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli coś lekkiego i wciągającego?
      Proponuję np. "Tabu" Casey Hill, "Arabską żonę" i "Arabską córkę" Tanya Valko, "Nefertiti" Michelle Moran... Tak mogłabym podawać sporo, ale nie wiem, jakiego rodzaju książki lubisz, ja najwięcej czytam podróżniczych (Cejrowski i Wojciechowska <3), kryminałów, powieści biograficznych o znanych kobietach i powieści ogólnie o kobietach w innych kulturach, lubię też fantastykę i czasem jakieś romansidła.
      Możesz też przejrzeć mój profil na www.lubimyczytac.pl/profil/45782/orlica ;) Jak coś, chętnie pomogę jak podasz więcej preferencji ;)

      Usuń
    2. Przeglądałam właśnie i zastanawiałam się nad tymi:
      http://lubimyczytac.pl/ksiazka/105658/tabu
      http://lubimyczytac.pl/ksiazka/99685/czyste-intencje
      No i Ci mężczyźni.
      Widzę właśnie, że przepadasz za podróżniczymi, mnie jakoś ciągnie w stronę kryminałów. Którą poleciłabyś bardziej z tych dwóch, które podlinkowałam?

      Usuń
    3. Chyba jednak Tabu.
      Jeśli chodzi o tę serię "Czyste...", to to jest tom ze środka, drugi albo trzeci. Pierwszy to "Czysta jak łza" :) "Intencje" są najlepsze, ale nie wiem, czy pojmiesz wszystko bez czytania poprzednich tomów.
      Zresztą, jakby co to mam je w eBookach, więc kup Tabu, a tę serię Ci mogę wysłać ;)

      Usuń
    4. Ok, dzięki za pomoc, wezmę Tabu :)

      Usuń
    5. Sprawdź zaraz maila ;)

      Usuń
    6. Nie ma sprawy :)
      Daj znać, jak któreś z tych książek przeczytasz :)

      Usuń
  23. co za historia, śliczna psinka :]

    ja w sobotę powiększyłam moje małe domowe zoo o 7 tygodniowego owczarka niemieckiego długowłosego:D poza tym, że trzeba z nim co chwile latać na dwór i znosić z 3 piętra bo jest jeszcze za mały to jestem szczęśliwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pierwsze chwile ze szczeniakiem to niesamowicie dużo szczęścia, wiem, o czym mówisz ;)

      Usuń
  24. Super post i wcale nie przydługi :)! Czupryna Lady jest wręcz niesamowita, takiego ubarwienia jeszcze nie widziałam. A i też jestem 100% kociarą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało kto wierzy, że ta grzywa ma naturalny kolor :P

      Usuń
    2. Oj tam :P Odpowiadamy wtedy, że głupota wyżarła jej barwnik z głowy :P

      Usuń
    3. Dobre miny wtedy muszą mieć :D

      Usuń
  25. Moja kuzynka miala podobna suczke tez spaniel, byla nieusluchana i gdy jadla to nie mozna bylo podejsc bo by ugryzla, chociaz byla bardzo dobrze wychowywana nie bylo mowy o biciu itd. w skutek tego nieusluchania uciekla i sluch po niej zaginal.... a co do jej blond grzywki :D wiem, ze u szczeniaka zauwazyc mozna bylo takie wloski rosnace i sa do tego odpowiednie trymery ktore przycinaja te wloski zeby nie rosly ;) moja kuzynka ma sklep z artykulami zoologicznymi i zna sie na tym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ my lubimy tę jej grzywkę! Dzięki niej jest niepowtarzalna! ;)

      Usuń
    2. hehe mozna i tak :) moi sasiedzi maja spaniela masci czarnej i tez ma taka grzywke, tylko nie blond xD smiesznie by wygladal z taka ;p

      Usuń
    3. No niewątpliwie :D
      Ale te grzywki są urocze ;)

      Usuń
  26. śliczny piesek :) od trzech dni mam owczarka kaukaskiego i głowię się jak go nazwać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyślij zdjęcie, podaj płeć, a Smród wymyśli Ci milion propozycji ^^

      Usuń
  27. świetny piesek. w ogóle im dłużej Cię czytam, tym bardziej lubię - jesteś przemiłą osobą:) pozdrawiam, mila

    OdpowiedzUsuń
  28. ja jestem wielką psiarą i uwielbiam wszystkie psy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak z kotami :P

      Usuń
    2. ja do kotów podchodzę z dystansem ;)

      Usuń
    3. Czemu? :> Jesteś z tych, co twierdzą, że koty są fałszywe? ;)

      Usuń
    4. nie koty są cudowne :) ale niestety miałam kiedyś na nie uczulenie ..

      Usuń
    5. Oooj... Współczuję...

      Usuń
  29. padłam przy czytaniu :) kupa zabawy z takim psem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ojej, jaka urocza! a tak w ogóle, to podobna jesteś do siostry :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Mój psiak też był taki słodki, uroczy i w ogóle och i ach. :) Podrosła paskuda i teraz nie powiem, jest wesoło. A złodziei nie dość że by wpuścił do mieszkania, to by jeszcze pokazał co gdzie jest. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie jak Lady :D Choć ona by tylko lodówkę pokazała i ewentualnie kota, bo jej jedyna przydatna funkcja to "szukaj kota" jak się gdzieś zaszyje ;)

      Usuń
    2. Mój by najpierw wylewnie się przywitał a potem sprawdził czy złodziej ma ze sobą reklamówkę albo torbę - bo tam pewnie jest coś do jedzenia ;D

      Usuń
    3. hahah, brzmi jak Lady - może to też spaniel? :>

      Usuń
    4. A nie :) Mam jego zdjęcie na FC jakby co.
      Ja się nadal zastanawiam jak ona się tą taśmę obleiła ;D

      Usuń
    5. Też nad tym dumałam - musiała zębami jakoś skutecznie ją oddzielić od tego paska... Zresztą cała rolka była w strzępach :P

      Usuń
  32. Przyjaciel na lata...mojego Maxa również mi strasznie brakuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  34. O boże, jest przepiękna! :) Słodziak jak nie wiem! :) Wyściskaj ją ode mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale ładna sunia, ta blond grzywa dodaje jej uroku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Od razu widać, że to nasza blond kretynka ^^

      Usuń
  36. Urocza :) chociaż też nie przepadam za tą rasą :D
    (podobać mi się podoba, ale wolę psy o większym rozumku :D no i chyba dość chorowita jest? czy na szczęście jej to nie dotyczy? moja ciocia miała spaniela i cały czas miał jakieś problemy a to z uszami, a to z sercem..)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście na razie nie mieliśmy z nią żadnych tego typu problemów.

      Usuń
  37. Piękna psinka, taka wesoła, pogodna ;) Ja za to uwielbiam koty, normalnie kociara ze mnie :P Mój obecny przypałętał się do mnie sam i jest ze mną od listopada :D i właśnie śpi sobie koło mnie na łóżku i pcha tyłek koło mnie, żeby się przytulić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem kociarą, zresztą poczytaj wpis o Tymonie, też niesamowita historia ;)

      Usuń
  38. Przeczytałam tego posta już dawno temu, ale nie komentowałam i... jakoś tak wróciłam :D Odkąd go przeczytałam, nagle wszędzie widzę psy rasy cocker spaniel :) I zawsze przypomina mi się, co o nim pisałaś... To piękny pies, naprawdę, tylko szkoda, że taki "głupiutki" ;) Ale dobrze, że łagodny i pocieszny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio chyba jakiś nowy trend na cocker spaniele jest :D
      Też znowu sporo ich widuję.

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...