Wśród kosmetyków Avonu mam paru swoich ulubieńców, ogólnie mówiąc, lubię tę markę, choć jako konsultantka wiem od dawna, czego nie warto kupować, a które kosmetyki są warte uwagi. Tym razem jednak zakupu dokonałam w ciemno, jak tylko ten produkt pojawił się w sprzedaży. Chodzi o roll on redukujący ślady po trądziku z serii Avon Clearskin Professional. Bardzo długo zbierałam się do napisania tej recenzji, cały czas mając nadzieję, że coś się zmieni, bo miałam duże nadzieje w związku z tym produktem, niestety mnie zawiódł...
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: u konsultantki Avon, 22zł - często w promocji
Moja opinia:
Jak sama nazwa wskazuje, kosmetyk ten ma formę roll-ona, czyli kulki. To tubka średniej wielkości, a kulka jest dosyć spora, jak na preparat punktowy, bo ma średnicę 2cm. Preparat pachnie ładnie, bardzo delikatnie, choć obawiałam się lekkiego smrodku. Jest bezbarwny, na skórze nie widać go, poza tym, że ma taki "mokry błysk", jeśli wiecie, co mam na myśli - nie wchłania się do końca tylko zostawia lekką warstewkę, dlatego lepiej stosować go na noc. Aplikacja jest raczej bezproblemowa - kulka nie zacina się, rozprowadza równomiernie, choć trudno jest nałożyć ten preparat na jeden punkcik o małej powierzchni.
Co się zaś tyczy działania... Tu niestety nie mogę powiedzieć nic dobrego, bo kosmetyk zwyczajnie... nie działa. Po nałożeniu go na ślad po krostce nie czuję żadnego mrowienia czy szczypania, nawet jeśli ślad jest dość świeży. Czuć za to zapach - jest delikatny, ale trwały, mnie on nie przeszkadza.
Stosowałam ten produkt przez dwa miesiące na zmiany potrądzikowe, przebarwienia, blizny. W żadnym z tych przypadków niestety nie zdziałał cudów. Ba, nic nie zdziałał - albo ja tego nie zauważyłam. Przyznaję, powinnam była zrobić zdjęcia przed "kuracją", żeby móc później porównać, może wtedy widziałabym różnicę, ale bez zdjęć wydaje mi się, że Avon tym razem zawiódł.
Miałam nadzieję, że trafił się w Avonie produkt, który zastąpi NoScar, na którego mnie wiecznie nie stać, ale nie udało się. Pozostaje mi znowu tylko dumać nad zakupem droższych specyfików.
A może Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na blizny i ślady po krostkach?
wątpię w skuteczność tanich preparatów 'usuwających przebarwienia' i tym podobne, a tym bardziej, jeśli są to produkty marek drogeryjnych & katalogowych :P
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc też, ale miałam nadzieję, ze może będę pozytywnie zaskoczona ;p
Usuńno w sumie tak, lepiej się miło zaskoczyć niż niemile rozczarować :D
UsuńOtóż to ;)
Usuńna moje to za mało procent jest tutaj kwasy salicylowego .
OdpowiedzUsuńJa używałam benzapur, pozniej benzacne i bylo ok . ;)
A na przebarwienia pomógł mi też krem soraya care&control i dodatkowo sprawił , że moja skóra jest matowa i się nie świeci .;)
Benzacne używałam kiedyś, ale na "żywe" krostki, żeby szybciej się zagoiły... Na blizny też pomaga?
Usuńmi pomógł , stosowalam tez masc cynkowa. chociaz ja typowego tradziku nie mialam , tylko tak gdzie niegdzie cos mi wkoczylo i zostal slad .
Usuńa jesli chodzi o kosmetyki z avonu , to takie do cery , wlosow ogolnie dla mnie to buble . fajne maja mgielki , wody toaletowe i jakies kolorowki . wiem bo juz pare takich mialam .;p
a jesli masz problem z naprawde sporymi sladami i jest juz to zagojone , kup no-scar na blizny , ja stosowalam na takie po ugryzieniach od komarow i ladnie zeszly , ale niestety w te wakacje znowu mnie pozarly i czekam az sie zagoja i zaczne znowu z no-scarem .;)
No moje blizny są niestety spore i głębokie, bo mam manię zdrapywania wszystkiego :x
UsuńSpróbuję Benzacne, tańsze od NoScara ;)
lepiej nie zdrapywać , chociaż tez to robię . ;)
UsuńŁatwo powiedzieć... Ja zdrapuję już tak nieświadomie...
Usuńja dokładnie tak samo, siedzę zamyślona i po chwili orientuję, się, że właśnie zdrapałam strupa -.- na ciele to pół biedy, ale na twarzy...
UsuńO o o - dokładnie tak samo u mnie! Nawet przez sen potrafię rozdrapywać ranki :/
UsuńA zamierzasz kupić po mojej recenzji...?
OdpowiedzUsuńA co z avonowej pielegnacji warto kupić?
OdpowiedzUsuńWiększość kosmetyków z serii Planet Spa, Naturalsy dla zapachu, seria Clearskin w większości też jest niezła :)
UsuńAj, format troche do duszy. Malo higieniczny mi sie roll on wydaje.
OdpowiedzUsuńNiewiele do dyskusji wniose, ale nigdy nie mialam zadnego kosmetyku Avonu, chociaz konsultantek (tak samo jak Oriflame - czy to jeszcze istnieje?) mialam kolo siebie cale stado.
Na kredke SuperShock sie chyba skusze i tyle z Avonu :)
Oriflame istnieje i ma się dobrze, ale wolę Avon ;)
UsuńA kredki SuperShock (tusz też!) polecam zdecydowanie :)
Szkoda, że nie działa, przydało by się coś takiego :)
OdpowiedzUsuńPozostaje NoScar.
Usuńja niestety nie mam nic takiego:( muszę się wybrac po NoScar:)
OdpowiedzUsuńJeśli przetestujesz, koniecznie napisz jak wrażenia! :)
UsuńSzkoda, że nie działa, bo w niedalekiej przyszłości bardzo by mi się coś takiego przydało. No cóż, pozostaje czekać na coś innego. :(
OdpowiedzUsuńDaj znać jak coś znajdziesz ;)
UsuńMam z tej serii krem na wypryski i jest świetny. Szkoda, że ten nie działa
OdpowiedzUsuńBo seria ogólnie jest dobra, co chwila ktoś u mnie zamawia te produkty z kwasem, ale jednak bez bubla się nie obyło :P
UsuńHmmm miałam ochotę go kupić, ale skoro nie działa, to nie zawracam sobie nim głowy :)
OdpowiedzUsuńOszczędziłam Ci kilkanaście złotych ;)
Usuńcześć, ja dalej walczę z trądzikiem i nic mi nie pomagało wiec poszłam do dermatologa i jak po miesiącu wspólnej walki to nawet najgłębsze blizny maleją a już nie mam taakich wielkich kraterów na buzi, może też powinnaś iść do dermatologa? ja z początku byłam temu przeciwna bo nie przepadam za lekarzami a po pierwszej wizycie okazało sie że nie ma sie czego bać :)
OdpowiedzUsuńByłam raz i więcej nie pójdę, bo się zraziłam. Trafiłam na bardzo nieprzyjemną babkę, która nic nie pomogła, a tylko zakazała jeść chyba wszystkiego i wyjątkowo chamsko opieprzyła za wg niej niewłaściwą pielęgnację.
UsuńWiem, że źle trafiłam, ale więcej próbować nie będę.
też jestem konsultantką Avonu, lecz z serii profesjonal nie byłam zadowolona, bardziej podpasowała mi seria clearskin
OdpowiedzUsuńU mnie też klientki znacznie bardziej chwalą zwykłe Clearskiny.
Usuńnie miałam go, ale mam z tej serii peeling..., który czeka w kolejce na swoją kolej... ;)
OdpowiedzUsuńZ profesjonalnej czy ze zwykłej?
UsuńW zwykłej jest boooski peeling, ale nigdy nie pamiętam, który to jest, bo zmienili opakowania :D
Dobrze wiedzieć, że nie działa...
OdpowiedzUsuńZa to u mnie się sprawdził avonowski żel do mycia ciała przeciw wypryskom z 2% kwasem salicylowym, dzięki niemu pozbyłam się krostek z pleców! :)
O widzisz, kolejna gwiazdka z Clearskin :)
UsuńPrzydatna recenzja :)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość ;)
UsuńNo scar mi nie pomógł na blizny po trądziku, uważam, że nie warto wydawać tyle kasy. Zamierzam zrobić sobie serum z witaminą c, gdyż zauważyłam jej gojący wpływ na moją buzię i wiele blogerek również w tym celu poleca to serum.
OdpowiedzUsuńO, dobrze mieć jakąś alternatywę, dzięki :)
Usuńjakoś nie przekonują mnie tego typu kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTzn. jakiego typu? :P
Usuńtzn kosmetyki typu "usuwanie przebarwień"
UsuńWiększość tych faktycznie ukierunkowanych na usuwanie przebarwień w mniejszym lub większym stopniu działa ;)
Usuńja nie próbowałam .. zawiodłam się na kilku z kolei i po prostu tak już mi zostało ;p
Usuńteż go mam, kupiłam w ciemno, no i teraz stoi na półce bo go prawie nie ruszam. Ja uważam, ze na trądzik ( z którym się borykam, nie jakiś wielki, ale krostki są. ) najlepiej wybrać się do dermatologa i on/ona przepisze nam co trzeba (:
OdpowiedzUsuńMoja zaleca Skinoren. Drogie to, ale działa (:
Z samym trądzikiem raczej nie mam już problemu, ale pozostają blizny.
Usuńa ja jakoś nie wierzę w działanie takich kosmetyków...
OdpowiedzUsuńJakich dokładnie?
UsuńWiększość kosmetyków punktowych działa.
Ja z serii Clearskin uwielbiałam peeling taki z niebieską nakrętką, teraz jest taki z zieloną i niestety mu nie dorównuje :( Reszta produktów Clearskin na ogół mnie zawodziła, generalnie wiele razy zawiodłam się na Avonie, lubię tylko pojedyncze produkty ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten w starej wersji w niebieską zakrętką i go uwielbiałam! Słyszałam, że ten z zieloną to dokładnie ten sam peeling, ale jeszcze go nie zamówiłam, więc zdziwiła mnie ta opinia, że mu nie dorównuje :(
UsuńMuszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńA przeczytałaś recenzję? :>
UsuńMnie dermatolog powiedział, że na blizny tylko laser... /te naprawdę głębsze/ :(
OdpowiedzUsuńTa, pewnie w zaprzyjaźnionym gabinecie za kilka ładnych stówek...
UsuńDokładnie, w jego gabinecie :P
UsuńNie no, nie mogę na niego złego słowa powiedzieć, bo dzięki niemu wyglądam jak wyglądam, a nie chciałabym widzieć w lustrze siebie sprzed kilku lat :)
Skusiłaś się na te lasery? Jak wrażenia?
UsuńNie, jeszcze nie. Przynajmniej nie te na blizny :D kiedyś miałam zabieg laserowy, ale to było jeszcze w trakcie leczenia (a potem miałam taką żółtą maseczkę i musiałam w tym wrócić do domu XD)... na usuwanie blizn przyjdzie pora po zakończeniu jakichkolwiek zmagań (czyli mam nadzieję niebawem :D) z problemem. Czasem jeszcze coś mi się pojawi, ale ogólny stan cery to niebo a ziemia z tym co było kiedyś, więc jestem dobrej myśli :)
UsuńWiesz, poczekamy jeszcze parę lat i na rynku już będą cudowne kosmetyki wyrównujące koloryt po jednym użyciu :D
UsuńJa mam ten sam problem z preparatami na blizny po trądziku. Na drogie mnie nie stać, tanie nie działają :(
OdpowiedzUsuńPiękne podsumowanie. I dramatyczne jednocześnie! :<
UsuńPolecam krem Evolet (z masy perłowej i olejku z nasion dzikiej róży) - to jakby tańszy zamiennik No-scaru. Kiedyś też go używałam a od 2tygodni stosuje Evolet. Spróbuj, może Ci pomoże) cen to ok 32zł ale za 120g.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Ania
Mam te zestawy I sa bardzo dobre. Pomagaja
OdpowiedzUsuń