Myślę, że mogę dziś już napisać parę słów o drugim z limitowanych żeli pod prysznic Original Source. Pisałam już o brytyjskiej truskawce, czas na miętę! Tak tak, kolejną miętę w gamie zapachów Original Source, ale ja wcale nie narzekam, bo uwielbiam obie wersje ;) OK, przejdźmy do konkretów!
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: w Rossmannach, 9,90zł / 250ml
Moja opinia:
Zacznę jak zwykle od kwestii technicznych - opakowanie. Jest ono takie, jak we wszystkich OSach - ma charakterystyczny kształt, brzegi ma "chropowate", dzięki czemu butelka nie wyślizguje się z mokrych rąk, a zamykane jest na zatrzask. We wcześniejszych opakowaniach tych żeli w wylocie butelki znajdował się silikonowy "zaworek niekapek" - było to bardzo praktyczne, bo żel stoi wylotem w dół i bez niekapka by wyciekał przy otwieraniu. Niestety, niekapek został zastąpiony jakąś krateczką, która nic nie daje - żel wycieka, jeśli nie damy mu najpierw spłynąć od wylotu... Dla mnie to niestety spora wada.
Żel jest dość rzadki, ale wydajny, łatwo go spienić. A teraz najważniejsze - zapach. Wiele osób na pewno ciekawi porównanie obu miętowych OSów - powiem tak: wcześniejsza wersja, Mint&Tea Tree pachnie jak naturalny świeżutki olejek miętowy, bardzo intensywnie i ładnie. Wersja Spearmint kojarzy mi się za to z gumą Orbit - to ten rodzaj mięty ;) Jest niesamowicie orzeźwiający, ale i mniej naturalny w moim odczuciu, bardzo mi się podoba, ale starszego brata nie zastąpi ;)
Używałam tego żelu także jako płynu do kąpieli, ale średnio się sprawdził - piana była niewielka i nietrwała. Za to jako żel - bardzo mi się spodobał. Nie czuję żadnego uczucia chłodu, ale orzeźwienie zdecydowanie jest. Po wyjściu z wanny czy spod prysznica czujemy się jak uosobienie czystości i świeżości ;) Na myjce żel pieni się nieźle i mała ilość wystarczy do wypucowania całego ciała. Nie zauważyłam, żeby wysuszał mi skórę, ale też w żaden sposób pozytywnie na nią nie działa. Zapach nie utrzymuje się długo na skórze, właściwie prawie go nie czuć po spłukaniu żelu.
Nie mam dużych wymagań co do żeli pod prysznic - mają myć, ładnie pachnieć i odświeżać. Ten zdecydowanie robi te trzy rzeczy. Ma przy okazji kilka wad, jednak zadanie swoje spełnia. Myślę, że mogę go polecić, zwłaszcza, że z tego co wiem, trwa właśnie promocja na żele OS w Rossmannach ;)
Używałyście któregoś z limitowanych żeli OS? :>
muszę go spróbować ;p
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :P
Usuńale jak go kupię to całe dnie będę spędzać w łazience pod prysznicem ;p
UsuńTo źle? :>
Usuńhmm.. dla mnie dobrze ;p
UsuńChciałam go kupić w Rossie, ale przez to, że ludzie otwierają, a on nie ma tego niekapka, to wszystkie były osyfione i klejące więc przeszła mi ochota.
OdpowiedzUsuńŁeee... ZWRÓCIĆ NAM NIEKAPKA!
UsuńNa pewno spróbuję :)Lubię ładnie pachnące żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńJa również patrzę głównie na zapach ;)
Usuńu mnie w rossmannie cała półka była ubrudzona tym żelem, przez brak niekapków :(
OdpowiedzUsuńKuuurde... Miejmy nadzieję, że jakoś to poprawią, pozostaje pisać na blogach i na ich FB, że brak niekapków to bardzo kiepski pomysł...
Usuńkupiłam niedawno własnie ten i limonkowy, ale jeszcze nie używałam żadnego :P grzecznie czekają w kolejce chociaż już mnie kusi żeby użyć :D
OdpowiedzUsuńJa mam cztery OSki w kolejce :P
UsuńSkorzystałam z promocji i kupiłam dwa miętowe :)
OdpowiedzUsuńOba te same czy dwa różne miętowe? :>
Usuńte z Twojej recenzji, skoro seasonal edition, to postanowiłam zrobić zapasik :)
UsuńI jak się podoba? :)
Usuńheh, właśnie jestem po pierwszym użyciu i faktycznie jak guma do żucia :D na lato fajny!
Usuńrzeczywiście brak niekapka, może tylko w tych limitowanych go nie będzie?
Tak się łudzę...
UsuńMmm ;D chyba go poszukam ;D
OdpowiedzUsuńNie powinien być trudny w znalezieniu ;)
Usuńte niekapki były fajne, czemu zabrali??
OdpowiedzUsuńmam ten żel mint&tea tree i go ubóstwiam :D
Też mój ukochany <3
Usuńwłaśnie przygotowywałam post na ten sam temat :P
OdpowiedzUsuńmi zapach spearmint przypomina pastę do zębów.
O, pastę też, ale jednak pierwsze skojarzenie to Orbitka :D
UsuńMnie bardziej podoba się starsza mięta, ta zalatuje gumą do żucia i jakoś nie mój zapach :D
OdpowiedzUsuńMnie też bardziej ta poprzednia, ale i ta ma swój urok :D
UsuńJuż tyle o tych żelach, mam na nie chętkę, ale nie mam czasu na odwiedziny rossmana :) Mam nadzieje, ze nie jest to mocno limitowane i nie skoczy sie jak przybede po nie :D
OdpowiedzUsuńJak dotąd raczej łatwo z ich dostępnością :)
UsuńKiedy byłam ostatnio w Rossie spodobała mi się pomarańcza z czekoladą - smakowite połączenie, ale lepsze na chłodne, więc na razie nie kupiłam. No i faktycznie brak niekapków zniechęca, bo wszystkie butelki są uciapciane :/
OdpowiedzUsuńTeż go mam, pół butelki czeka na zimę :D
UsuńMiałam "starą" wersję z miętą, lubiłam ją :) Muszę się skusić na nową, skoro akurat jest jeszcze promocja.
OdpowiedzUsuńPoza tym, ona jest w sam raz na lato - spiesz się, bo lato się kończy :P
Usuńale kusisz, ja jako maniaczka żeli, muszę to mieć, a jeszcze nie miałam żadnego z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie napraw to niedopatrzenie! :D
UsuńJeszcze nie próbowałam żadnego z żeli OS, a z promocji również nie mam zamiaru skorzystać- po przeczytaniu wielu recenzji dalej nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńA co Cię powstrzymuje?
UsuńMi się strasznie podoba zapach czekoladowo-pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńMnie też, to jeden z moich ulubionych :D
UsuńWłaśnie go kończę :) Przyjemny!
OdpowiedzUsuńPrawda prawda :)
UsuńNie ma jak orzeźwiająca mięta pod prysznicem:)
OdpowiedzUsuńW wannie też się nada ;)
UsuńWąchałam ten żel w Rossmannie, ale jakoś ta druga miętka bardziej przypadła mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńTak, mnie też, ale i orbitką nie pogardzę :P
UsuńMuszę powąchać,tamtą drugą wąchałam ale nie przypadł mi zapach do gustu,może tu będzie inaczej:))
OdpowiedzUsuńSwoją drogą ma ładny kolor:D
Drugą miętę czy drugą limitkę? :>
Usuńgdybym przechodziła obok półki z tym żelem, pomyślałabym że to kosmetyk dla mężczyzn :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie tak się kojarzy :) Zresztą myślę, że facetom może podobać się nawet bardziej niż nam ;)
Usuńna pewno na lato fajna opcja ale ja już idę w stronę cieplejszych zapachów, jesień idzie-wanilia, czekolada, itp :D
OdpowiedzUsuńCzekolady też są niezłe w ofercie OS ;)
UsuńMam właśnie ten :)
OdpowiedzUsuńTylko ja trafiłam na promocje 11,99 za 2 żele- ja wzięłam ten, a tż limonkę.
I teraz nie wiem, którą mięte wolę.
Wymieniłaś wszystkie, które uwielbiam :P
Usuńtruskawka zupełnie mi się nie podoba, ten jest ładny. Może się skuszę na zakup, ale póki co mam jeszcze inne do wykorzystania. Odkryłam fajny Ori ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam zapas, ale niestety mnie to nie powstrzymuje przed zakupami -.-
Usuńcicho! ;p ja nie mogę ;p
UsuńMooożesz :>
Usuńnieeeeee :PPP
Usuńwstyd się przyznać, ale nie miałam żadnego z tych żeli... chyba będę musiała się na jakiś skusić przy najbliższych zakupach, ale na pewno nie będzie to mięta - jakoś nie lubię kosmetyków o tym zapachu .. koniecznie muszę "obadać" co tam jeszcze ciekawego zapachowego mają w swoich propozycjach
OdpowiedzUsuńPewnie znajdziesz coś dla siebie, bo zapachy mają bardzo różne i nietypowe :)
UsuńJa kupiłam truskawkowy, też pięknie pachnie. Poza tym uwielbiam różowy żel z Original Source < 3
OdpowiedzUsuńA ja nie przepadam, nie mój typ zapachowy ^^
UsuńAle dobrze, że trafiają do różnych osób :)
spearmint i peppermint to zupelnie rozne odmiany miety - dlatego mint i tea tree pachnie calkiem inaczej od spearmint.
OdpowiedzUsuńnie jest to sztuczny zapach, tylko inny olejek dodawany do zelu.
Alicja - aromaterapeutka
:)
Wiem, że to inne odmiany, wiem, że to inne olejki. Co nie zmienia faktu, że ten żel pachnie dość sztucznie ;)
Usuń