Chciałabym Wam stopniowo zacząć przybliżać poszczególne oleje do włosów, które zdążyłam już poznać i odpowiednio potestować. Pierwszym, jakiego używałam, jest oliwka dla niemowląt Babydream. Oczywiście nie jest to typowy olejek do włosów, jednak jego skład pasuje do tego celu, więc bez obaw wcierałam go w moje sianko ;)
Opis producenta:
Pflegeöl, Babydream to łagodna oliwka pielęgnująca dla niemowląt z wyciągiem z migdałów i witaminą E. Przeznaczona do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry maluszka. W łagodny sposób oczyszcza oraz pielęgnuje. Posłuży również do delikatnego masażu. Naturalne substancje zawarte w oliwce skutecznie natłuszczają skórę, nadając jej długotrwałą ochronę przed wysuszeniem oraz miękkość i delikatność. Łagodne wyciągi z nagietka i rumianku posiadają właściwości kojące i przeciwzapalne. W produkcie zawarta została również oliwka ze słonecznika, migdałowa, jojoba, witamina E oraz ekstrakty z nagietka i rumianku. Przetestowana dermatologicznie. Nie uczula i nie podrażnia skóry. Posiada pH neutralne dla skóry. Bez zawartości konserwantów, oleju mineralnego, barwników, perfum.
Pflegeöl, Babydream to łagodna oliwka pielęgnująca dla niemowląt z wyciągiem z migdałów i witaminą E. Przeznaczona do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry maluszka. W łagodny sposób oczyszcza oraz pielęgnuje. Posłuży również do delikatnego masażu. Naturalne substancje zawarte w oliwce skutecznie natłuszczają skórę, nadając jej długotrwałą ochronę przed wysuszeniem oraz miękkość i delikatność. Łagodne wyciągi z nagietka i rumianku posiadają właściwości kojące i przeciwzapalne. W produkcie zawarta została również oliwka ze słonecznika, migdałowa, jojoba, witamina E oraz ekstrakty z nagietka i rumianku. Przetestowana dermatologicznie. Nie uczula i nie podrażnia skóry. Posiada pH neutralne dla skóry. Bez zawartości konserwantów, oleju mineralnego, barwników, perfum.
Gdzie i za ile: Rossmann, ok. 6zł / 250ml
Skład:
Moja opinia:
Przede wszystkim, za olejkiem tym przemawia fakt, że składa się w zdecydowanej większości z naturalnych olejów, które mogą mieć dobry wpływ na włosy. Mamy tutaj olej z nasion słonecznika, ze słodkich migdałów, z jojoby, z rumianku i z nagietka. Do włosów polecane są zwłaszcza słodkie migdały i jojoba.
Uwielbiam opakowania BabyDream - są przesłodkie! Te wypukłe motylki na butelkach mnie rozczulają - może później dodam ich dokładne zdjęcie, jak znajdę czas ;) Ta butelka zrobiona jest z grubego niebieskiego plastiku - nie ma niestety szans, żeby przez nią zobaczyć, ile zostało oliwki. Zamykana jest na zatrzask, a wylot jest zabezpieczony silikonowym zaworkiem-niekapkiem, dzięki czemu oliwka nie przecieka, nawet jeśli przewróci się otwarta - dobry patent przy dziecku, ale i ja lubię takie opakowania ;) Dzięki temu można wylać na dłoń odpowiednią ilość oliwki.
Sama oliwka jest dość rzadka, choć nieco gęstsza od wody. Jest bezbarwna i pachnie typowo dla kosmetyków dla dzieci - albo się ten zapach lubi, albo nie, mi akurat nie przeszkadza, wręcz przeciwnie :) Nie wydaje się jakoś strasznie tłusta, łatwo rozprowadza się na włosach. Ze zmyciem jej po kilku czy kilkunastu godzinach także nie ma większych problemów. Pozostawia włosy mięciutkie, delikatnie pachnące tym właśnie dziecięcym zapachem i mocno błyszczące :) Bardzo mi się spodobał ten efekt, to mnie ostatecznie przekonało do rozpoczęcia przygody z olejowaniem włosów :)
Jeśli i Wy macie nadal jakieś wątpliwości, polecam zacząć od tej oliwki albo wersji "fur Mama", która ma ponoć jeszcze więcej naturalnych olejków i lepszy wpływ na włosy - ja nie używałam, więc się nie wypowiem. Obie oliwki kosztują po parę złotych, więc nie będzie to drogi eksperyment ;)
BTW, wiecie, że dziś Dzień Darmowej Dostawy?
Planujecie jakieś zakupy, albo już coś Was skusiło? :)
Mnie niestety tak - kliknęłam sobie peeling na stronie Himalaya i paletkę Sleek Original na Cocolita - ale to już mikołajkowy prezent od Ukochanego ;) Mam nadzieję, że na dziś to koniec klikania, bo konto już puste ;)