Już Wam pisałam, że przy wyborze tuszu kieruję się głównie szczoteczką - uwielbiam silikonowe, dużo lepiej sprawdzają się na moich rzadkich rzęsach niż tradycyjne. Dlatego, kiedy przeglądałam tusze z oferty Kobo, wybrałam ten - Lash Modeling Mascara - chyba jako jedyny miał właśnie silikonową szczoteczkę. I nie żałuję, bo tusz okazał się być REWELACYJNY!
Opis producenta:
Ekspert od zwiększania objętości rzęs, intensywnie pogrubia i wyraźnie rozdziela rzęsy – spektakularny efekt teatralnego spojrzenia. Innowacyjny kształt silikonowej szczoteczki gwarantuje profesjonalną stylizację.
Formuła bogata w woski pszczele i polimery ekstremalnie pogrubia rzęsy i sprawia, że tusz dokładnie przylega i pozostaje na nich przez wiele godzin.
Cena: 22,99 zł / 10ml
Cena: 22,99 zł / 10ml
Moja opinia:
Maskara zamknięta jest w bardzo ładnym opakowaniu - czarnym, eleganckim, smukłym. Szczoteczka, jak pisałam, silikonowa, dość drobna z tępo zakończonymi 'igiełkami', ale swoją rolę spełnia znakomicie. Nie nabiera zbyt dużej ilości tuszu - wręcz idealną, żeby dość mocno wytuszować górne rzęsy, a pozostałą na szczoteczce ilością potraktować dolne - ja ich prawie nie mam, więc to najlepsze dla nich rozwiązanie ;) Nie skleja rzęs, silikonowe igiełki idealnie je rozczesują, w dodatku tusz nie jest na tyle 'mokry', żeby rzęsy skleiły się później. Tusz jest intensywnie czarny, pomalowane nim rzęsy są wydłużone, pogrubione, podkreślone. Jakiegoś specjalnego podkręcania nie zauważyłam, ale też mi na nim nie zależy. Dodatkowym atutem jest fakt, że trzyma się na rzęsach bardzo długo i wygląda jak tuż po pomalowaniu - nie kruszy się, nie znika szybko :)
Podsumowując, ten tusz to strzał w dziesiątkę - jeśli szukacie czegoś niezbyt drogiego, a dobrej jakości, zdecydowanie mogę polecić ten tusz. :)
ładny delikatny efekt,ale ja osobiście wolę bardziej teatralny wygląd
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę "tradycyjne" szczoteczki, choć czasem lubię wypróbować silikonowe :) Jednak wolę jeszcze bardziej teatralny efekt.
OdpowiedzUsuńYasminello, Ev, spójrzcie na moje naturalne rzęsy - prawie ich nie ma ;) To najbardziej teatralny look jaki jestem w stanie na nich uzyskać ;)
OdpowiedzUsuńefekt daje ładny i dość porządny, ja jednak lubię mieć mocno wytuszowane rzęsy.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, vogue-beauty.blogspot.com
Fajnieconie, spójrz na mój komentarz powyżej ;)
OdpowiedzUsuńo widzę, że ten tusz jest idealny dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńa nakładasz jedną, czy dwie warstwy? lepszy od Virtuala?
OdpowiedzUsuńi czy mogłabyś go porównać do jakiegoś innego tuszu, tzn. efekt jaki daje (czy przychodzi Ci coś do głowy?)
pozdrawiam ;)
Anonimie, jedną, druga mi zawsze z rzęs robi kilka posklejanych kikutów albo "musze nóżki" ;) Jest zdecydowanie lepszy od Virtuala - dłużej się trzyma, szybko się maluje, nie skleja. Postaram się zrobić w najbliższym czasie jakieś porównanie, np. Kobo, Essence, Maybelline... :)
OdpowiedzUsuńOsypuje się, Orlico?
OdpowiedzUsuńMotylico, jak dotąd - ani trochę :)
OdpowiedzUsuńfajna szczoteczka:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie
topmodeo.blogspot.com
Obecnie moja ulubiona maskara, przez którą schną 3 inne tusze ;D
OdpowiedzUsuńAktualna, no to witam w gronie fanek maskary Kobo ^^
OdpowiedzUsuńBardzo ładny daje efekt :D
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu czaję się na tą maskarę, ale najpierw muszę wykończyć swoją. Efekt bardzo mi sie podoba, taki właśnie lubię.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny efekt :-)
OdpowiedzUsuńchyba się na niego skuszę, a ostatnio chyba widziałam w Naturze jakąś promocję na tusze KOBO ;-D
Uwielbiam silikonowe szczoteczki, podobną ma też tusz z hean maxi lash i my secret extra lash :)
OdpowiedzUsuńA dla bardziej teatralnego efektu polecam tusz z essence multi action ;)