Już ostatnio się Wam przyznałam, jak bardzo lubię kolorowe linery i tusze do rzęs. Jakiś czas temu do mojej kolekcji dołączył fioletowy eyeliner, który chodził po mnie już od dawna - wreszcie go mam, znalazłam w sklepie Paatal.pl :) Eyeliner produkuje bardzo sympatyczna marka Beauty UK (jestem zachwycona ich lakierami), jak sama nazwa wskazuje - dostępna tylko w UK. Na szczęście Paatal.pl ściąga dla nas ich kosmetyki i rozprowadza w niskich cenach :) Dodam też, że liner ten jest nowością w ofercie Beauty UK. :)
Opis producenta:
Płynny eyeliner z aplikatorem w postaci pędzelka. Łatwy w aplikacji, trwały.
"A unique collection of glimmering, pearlescent liquid liners that dry with a pearl like opalescence. Liquid Liners can be worn alone, or smudged together to give you unlimited options. Available in 8 shimmering shades."
Cena: £3.49 (na Paatal.pl - 9,60zł)
Moja opinia:
Po pierwsze - przeurocze, fikuśne opakowanie, kojarzy mi się z czymś z obrazu Salvadora Dali ;) Wygodnie się je trzyma. Aplikator nie jest jednak pędzelkiem (chyba, że bardzo zbitym i twardym ;)), a silikonowym stożkiem - to akurat minusik dla mnie, bo dużo lepiej radzę sobie pędzelkiem czy pisakiem, jednak wydaje mi się, że ten jest i tak wygodniejszy od np. Virtuala z taką końcówką, którego recenzowałam jakiś czas temu. Kolor eyelinera to baaardzo głęboki fiolet, wpadający nieco w granat, kojarzy mi się z wkładem staromodnego długopisu, wiecie, co mam na myśli? :) Na oku trzyma się dobrze, przez wiele godzin wygląda na świeżynkę, ale późnym wieczorem (zaznaczam, że makijaż zrobiony dość wrześnie rano) zaczyna się... złuszczać :D To, że schodzi wcale mnie nie dziwi, bo i tak trzyma się zupełnie nieźle, ale jeszcze żaden eyeliner nie schodził mi w ten sposób - pojedyncze kawałeczki kreski zaczynają odpadać ;) Przy zmywaniu płynem do demakijażu na waciku też są takie łuseczki. Ot, taka ciekawostka ;)
Tyle teorii, teraz trochę praktyki :)
W sumie średnio jestem z tego makijażu zadowolona, mam wrażenie, że wyglądam z nim na mocno chorą albo przećpaną :D Użyłam tu paletki Sensique Oriental Dream - 129 Holi Festival, tego eyelinera oraz tuszu Kobo - Lash Modeling Mascara. Jak Wam się podoba? Co powinnam jeszcze poćwiczyć, a w czym robię postępy? ;)
Podoba mi się opakowanie. kolor linera też jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńprzyjemny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny fiolet :)
OdpowiedzUsuńopakowanie pomysłowe
OdpowiedzUsuńwow! Piękny kolor :) też lubie fiolety i róże na oczkach :)
OdpowiedzUsuńKreska ładna, ale odcień tego różowego cienia jest jakiś niekorzystny :/
OdpowiedzUsuńOooo, dobrze wiedzieć, że można je dostać na pataal, bo chciałam je kupić już jakiś czas temu! Wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńpiekny kolor :)
OdpowiedzUsuńchciałam go kupić przy okazji ostatnich zakupów, ale jednak nie trafił do mojego wirtualnego koszyczka ... po Twojej recenzji będzie mnie znowu kusił ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to fikuśne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też choruję na kolorowe eyelinery i właśnie zaczynam kolekcjonować;D zaczynam od bezpiecznego na jesień, czyli brązu ;)
Pozdrawiam!:*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńliner ma bardzo ładny kolor, połączenie fioletu z czerwienią super! Pozdrawiam, Mirela
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opakowanie, kolor też ładny. Tylko ten aplikator taki dość dziwny.
OdpowiedzUsuńfajny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zakochanetrampki.blogspot.com/
Lovely shade!!! Love using this <3
OdpowiedzUsuńNice blog honey...
http://rakhshanda-chamberofbeauty.blogspot.com/
podobny makijaż tylko z czarna kreska mialam na 'rozowych urodzinach' u kolezanki. tez sie czulam jakby mnie pobili XD
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opakowanie. Z tego co piszesz, liner zachowuje się podobnie do linera z MUA, także brytyjskiej marki, ja też używając go po raz pierwszy spotkałam się z tym żeby produkt schodził z oka 'płatkami'. I ta końcówka prawdopodobnie taka sama, silikonowy stożek z wyżłobieniami, dla mnie bardzo niewygodny..
OdpowiedzUsuń