Jak już pewnie wiecie, jestem konsultantką Avonu. Staram się jednak obiektywnie podchodzić do jego oferty - wiem, że nie wszystko jest sens kupować ;) Do moich ulubionych serii należy między innymi Planet Spa, zwłaszcza maseczki - miałam ich już kilka, aktualnie na półeczce stoją cztery, a jedną z nich chciałabym Wam dziś przedstawić. Chodzi o śródziemnomorską maseczkę nawilżającą z oliwką :)
Opis producenta:
Maseczka przywraca skórze odpowiednie nawilżenie, doskonale odświeża i koi, nadaje gładkość i miękkość.
Cena: 23,90zł / 75ml (ale często jest w promocji)
Skład: Aqua, Glycerin, Butylene Glycol, Glyceryl Stearate, Triethanolamine, Zea Mays Starch, Carbomer, PEG-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Disodium EDTA, Imidazolidinyl Urea, Hydroxyethylcellulose, Methylparaben, Parfum, Benzophenone-4, Dimethicone, Panthenol, Olea Europea Oil, Olea Europea Lear Extract, Phosphoric Acid, Alkohol Denat., Lecithin, C12-15 Alkyl Benzoate, Retinyl Palmitate, Ascorbyl Palmitate, Beta-Carotene, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, CI 19140, CI 15510, CI 42090
Moja opinia:
Bardzo podobają mi się opakowania z linii Planet Spa - zawsze są ładne i eleganckie, kojarzą się z harmonią, naturą i prawdziwym spa, nie wyglądają 'tanio' jak połowa produktów na sklepowych półkach. Poszczególne serie, jak tu seria śródziemnomorska, mają zawsze opakowania w tej samej kolorystyce, a poza tym całe Planet Spa ma tak samo stonowaną szatę graficzną, bez zbędnych obrazków, zdjęć czy miliona haseł na tubkach. Co do samej maseczki: pachnie ona bardzo przyjemnie, tak świeżo, ma konsystencję kremowo-żelową. Łatwo rozprowadzić ją na twarzy, jest dość wydajna, bo wystarczy cieniutka jej warstwa. Na twarzy jest zupełnie bezbarwna. Lepi się trochę, więc warto zadbać o to, żeby każdy pojedynczy włos był unieruchomiony na głowie - ja osobiście dostaję szału, kiedy jakiś przylepia mi się do maseczki na twarzy ;) Najczęściej nakładam ją, kiedy wiem, że wchodzę do wanny na dłużej - przed kąpielą nakładam, a po jakichś 10-15 minutach zmywam. Maseczka nie wysycha, więc nie ma problemów z jej zmywaniem, co jest oczywiście bardzo na plus. Ładnie nawilża cerę, kiedyś o niej zapomniałam na jakiś czas, a wtedy skóra na nosie i czole, choć tłusta, szybko zaczęła się łuszczyć. Ogólnie cera po zmyciu maseczki jest jakby zdrowsza, jędrniejsza :)
Wiem, że są maseczki, które nawilżają lepiej, ale tutaj całokształt tego produktu przemawia zdecydowanie za nim. Przyjemność używania, ładne, praktyczne opakowanie, skuteczność działania... Zużyłam już dwie tubki, ta jest trzecia i zbyt szybko z niej nie zrezygnuję ;)
Moja mama chwali sobie bardzo tą maseczkę, mnie niestety ona podrażnia :(
OdpowiedzUsuńGohs, jak ja się cieszę, że mojej cery właściwie nic nie jest w stanie podrażnić! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maseczkę :)
OdpowiedzUsuńmam, używam, bardzo lubię :) z tj serii bardzo fajna jest jeszcze ta ryżowa (??) typu peel-off :)
OdpowiedzUsuńPannaJoanna, moi ulubieńcy z tej serii poza tą nawilżającą to błotna z minerałami Morza Martwego i peel-off z białą herbatą, obie są boskie <3 W najbliższym czasie chcę też wypróbować oczyszczającą z kwiatem lotosu :)
OdpowiedzUsuńTeż ją używałam. Jest dość dobra.
OdpowiedzUsuńZ Planet Spa miałam maseczkę z algami morskimi i też bardzo ją lubiłam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki planet spa :) ale tej maseczki jeszcze nie miałam..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ja mam z różą marokańską i chyba sobie ją za chwilę zastosuję, bo akurat mam katar a ona bardzo intensywnie pachnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię tą maseczkę:) Fajnie wygładza buzię, aczkolwiek efekt nie jest długotrwały. Z avonu używam jeszcze tej błotnej.
OdpowiedzUsuńP.s. też jestem konsultantką;)
mam wszystkie oprócz tej, miałam próbkę i nie przypadła mi do gustu ;]
OdpowiedzUsuńmiałam ją:) nic specjalnego ;p
OdpowiedzUsuńNie lubie kosmetyków z avonu ale te palnet spa nie sa takie najgorsze, chociaz przyznam,że za taka cene mozna kupic lepsze
OdpowiedzUsuńKocham maseczki z Avonu :).
OdpowiedzUsuńKosmetyki Planet Spa to chyba jedna z lepszych serii w Avon. Dobrze wspominam maseczkę błotną!
OdpowiedzUsuńCatGirl, weź pod uwagę, że te maseczki często są np. po 9,90zł, więc nie są drogie.
OdpowiedzUsuńBella, też tak uważam,moja seria nr 2 to Naturals - tanie, pysznie pachnące i przyjemne :D
Oh tak ;d Muszę to kupić. Od ho ho ho czasu poluję na tą maseczkę i nie mogę się zebrać aby wypisać zamówienie. W końcu to zrobię. Kocham mieć miękką twarz ;d
OdpowiedzUsuńvanth-haze.blogspot.com zapraszam