Czas na pierwszą recenzję cudeniek z paczki, którą dostałam od firmy Dr Irena Eris. Przez dwa tygodnie testowałam dwa kremy, jeden na dzień, drugi na noc, oraz kremy do stóp i rąk. Wszystkie recenzje oczywiście się tu pojawią, ale na pierwszy ogień chciałabym wziąć pod lupę krem peelingujący Sebo-Almond Peel, którego używałam jako kremu na noc - jak zaleca producent.
Opis producenta:
Wskazania:Codzienna pielęgnacja skóry trądzikowej ze skłonnością do powstawania zmian zapalnych i zaskórników oraz łojotoku. Przeznaczony do stosowania na noc dla skóry trądzikowej delikatnej i wrażliwej. Działanie:Krem złuszczający z 5% zawartością kwasu migdałowego rekomendowany jest do specjalistycznej kuracji przeciwtrądzikowej. Dzięki właściwościom antybakteryjnym i złuszczającym kwas migdałowy reguluje produkcję sebum oraz zapewnia skuteczną regenerację cery trądzikowej z obecnością zaskórników i krost. Delikatnie złuszcza martwy naskórek, likwidując istniejące zmiany trądzikowe i ograniczając powstawanie nowych. Zawartość soku z cytryny wygładza, zmiękcza, wybiela i delikatnie dezynfekuje skórę. Receptura kremu wzbogacona o specjalne mikrogąbeczki, nadaje jej odczucie jedwabistości i zmatowienia. Produkt może być stosowany samodzielnie lub w dwu-stopniowej kuracji złuszczającej z kremem SEBO - PEEL 10%. Przy kuracjach kwasem migdałowym w ciągu dnia zaleca się stosowanie kremów z filtrami zabezpieczającymi przed promieniowaniem UVA i UVB o SPF min. 20.
Cena: 37zł / 50ml
Skład: Aqua, Mandelic Acid, PPG-15 Stearyl Ether, Propylene Glycol, Steareth-21, Cetearyl Alcohol, Tromethamine, Steareth-2, Dimethicone, Nylon-12, Magnesium Aluminum Silicate, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Chondrus Crispus (Carrageenan), Ceteareth-20, Xanthan Gum, Ethoxydiglycol, Citrus Medica Limonum (Lemon) Juice, Glucose, Butylene Glycol, BHT, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Parfum
Moja opinia:
Krem zamknięty jest w ładnym, estetycznym opakowaniu. Aby, go z niego wydobyć, wystarczy zdjąć 'pokrywkę' i nacisnąć pompkę - na palec wydostaje się mała ilość kremu, dzięki czemu nie mamy problemu z nadmiarem. Ja na całą twarz i część szyi używałam 2-3 takich porcji. Pompka jest nie tylko wygodna, ale także bardzo higieniczna - dla mnie to wielki plus. Krem jest dość gęsty, ale łatwo się rozsmarowuje. Przez jakiś czas po nałożeniu twarz błyszczy się niemiłosiernie, ale jest to krem na noc, więc jestem w stanie to wybaczyć. Rano ten efekt błyszczenia znika, a twarz po przemyciu tonikiem wydaje się bardzo świeża. Po ok. tygodniu codziennego stosowania tego kremu zauważyłam, że skóra faktycznie zaczyna się łuszczyć i jest nieco podrażniona - ostrzegał przed tym producent. Przeraziłam się w pierwszej chwili i zaczęłam intensywną akcję nawilżającą, ale skoro to tak powinno być... Po paru dniach to co miało się złuszczyć to się złuszczyło, cera wróciła do normalności, aczkolwiek stała się nieco przesuszona.
Miałam zrecenzować ten krem po dwóch tygodniach stosowania, to też zrobiłam. Teraz jednak z czystym sumieniem go odkładam i biorę się za testowanie kolejnego kremu Pharmaceris T na noc, tym razem stawiam na nawilżanie. Do tego raczej nie powrócę, choć przyznaję, że takie kuracje peelingujące czasem mogą okazać się zbawienne dla cery.
Produkt ten otrzymałam do recenzji, jednak w żaden sposób nie wpływa to na moją opinię
Miałam zrecenzować ten krem po dwóch tygodniach stosowania, to też zrobiłam. Teraz jednak z czystym sumieniem go odkładam i biorę się za testowanie kolejnego kremu Pharmaceris T na noc, tym razem stawiam na nawilżanie. Do tego raczej nie powrócę, choć przyznaję, że takie kuracje peelingujące czasem mogą okazać się zbawienne dla cery.
Produkt ten otrzymałam do recenzji, jednak w żaden sposób nie wpływa to na moją opinię
Ciekawe jak by się to sprawowało na tłustej cerze, czy byłaby aż tak przesuszona. Bo to prawda, raz na jakiś czas taka kuracja mogłaby być zbawienna dla cery.
OdpowiedzUsuńAngiotensyno, moja jest właśnie tłusta. I o dziwo przesuszyło mi ją głównie w strefie T.
OdpowiedzUsuńCzytałam recenzję kremu Pharmaceris u Atqi (tyle, że ona miała 10%). U niej również się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMnie one trochę kuszą, aczkolwiek mam ulubieńca z kwasem azelainowym (Acnederm), który rozjaśnił skórę, zniwelował potrądzikowe przebarwienia i wyleczył wysypkę po zapchaniu.
Idalia, ten niestety takich cudów nie zdziałał :(
OdpowiedzUsuńteż dostałam ten krem do testów, ale czekam z nim do powrotu z urlopu, bo boję się przebarwień. U mnie ba blogu za to recenzja Kremu Intensywnie nawilżającego z tej serii.
OdpowiedzUsuńSiouxie, ja właśnie teraz zaczynam tego nawilżającego używać ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe gdzie by mi przesuszyło skóre, mam cere tłustą i wypryski na nosie i brodzie zazwyczaj :)
OdpowiedzUsuńCat Girl, a masz problemy z jej nawilżeniem? Bo moja jest tłusta, ale muszę ją też mocno nawilżać właśnie.
OdpowiedzUsuńja bardzo chce mieć ten krem mam jego próbkę jest świetna):
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA ja zastanawiam się nad wypróbowaniem właśnie tego kremu,bo mam strasznie tłustą cerę i zmiany trądzikowe ;x
OdpowiedzUsuńteż jestem maniaczką kosmetyczną :P