Wieczory są już chłodne, więc nic nie poprawia nastroju tak jak ciepła kąpiel z ładnie pachnącym żelem, a później wklepanie w ciałko czegoś równie przyjemnego ;) I dzisiaj napiszę co nieco o tym drugim etapie wieczornych przyjemności (trzeci na tym blogu w ogóle pominę, mam nadzieję, że nie macie mi za złe :P). Zapraszam więc do przeczytania moich wypocin na temat popularnego ostatnio kremu do ciała Isany :)
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: Rossmann, 8-10zł / 500ml
Moja opinia:
Opakowanie kremu to wielki plastikowy słoik. Nie wygląda zbyt drogo czy elegancko, ale nie jest też brzydki - ot, taki przeciętniaczek w brązowo-białej kolorystyce. Jest jednak przy tym praktyczny, jak to słoik - wystarczy odkręcić, bez męczenia się z wytrząsaniem balsamu, bez wyślizgującej się z dłoni tuby, bez problemów z otwarciem. Poza tym pozwala to na wykończenie kremu do samego końca, bardzo ekonomiczne rozwiązanie ;)
Głównym punktem programu jest oczywiście zawartość ;) Po odkręceniu słoika ukazuje nam się grube "pazłotko", a pod nim... Mmmniam! Budyń czekoladowy! Choć nie radziłabym go jeść ;) Krem ma jaśniuteńko brązową barwę, konsystencję lekko budyniowatą i niesamowicie apetyczny zapach - mnie kojarzy się on właśnie z czekoladowym budyniem! :D Jako ciekawostkę powiem, że spasiony chomik mojej siostry jest gotowy mnie pożreć, gdy czuje na mnie ten zapach :P
Konsystencja kremu wydaje się lekka, łatwo się rozprowadza, na skórze zostają jednak białe smugi, które nie wchłaniają się tak od razu. Trwa to ze dwie-trzy minutki, a my w tym czasie możemy na przykład umyć zęby ;) Jeśli nam się spieszy - nie szkodzi, możemy się ubrać zanim krem wchłonie się całkowicie, bo nie zostawia białych śladów na ubraniach. Po chwili od posmarowania skóra jest bardzo nawilżona i BARDZO pachnąca. Zapach ulatnia się powoli, ale nawilżenie pozostaje - jestem pod wrażeniem tego efektu, bo to jeden z lepszych nawilżaczy, jakie miałam przyjemność stosować (nie mam przesuszonej skóry).
Uważam, że ten krem jest idealny na zimę - możemy się takim budyniem wymaziać, wskoczyć pod kołdrę i cieszyć się słodkim wieczorem ;) Zdecydowanie polecam, bo to świetny kosmetyk za naprawdę niską cenę :) Cudeńko!
Macie to albo inne smarowidła, które poprawiają Wam humor, gdy za oknem mróz? :)
-------------------------------------------------------------
Czas jeszcze na wyniki konkursu z Joko!
Ostatecznie z przyczyn losowych zwycięzców wybierałam sama. Zwycięzców? Ano, zwycięzców, ponieważ okazało się, że mamy dodatkową nagrodę do wydania! Przyznam, że ułatwiło mi to sprawę, bo początkowo wybrałam 6 odpowiedzi, nie mogłam spośród nich wybrać jednej. Dwie za to udało się wyłonić :)
Oto one:
KrOOpko, Ewalucjo, jeszcze dziś się do Was odezwę :) Gratuluję wygranych, Wasze odpowiedzi rozwaliły mnie na łopatki :D Mam nadzieję, że mogę liczyć na jakieś zdjęcia w Waszych przebraniach? :P
Przy okazji ostrzegam - bądźcie czujne, bo lada dzień wystartuje nowy konkurs ;)
Gratuluję dziewczynom wygranej, odpowiedzi świetne! :) a ten kremik isany już jest na mojej liscie, tyle osob go zachwala :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, naprawdę jest genialny :)
UsuńJesteś złą kobietą... :( Kusisz :P
OdpowiedzUsuńPostaram się więc w najbliższym czasie pokazać jakiegoś bubla dla równowagi :P
Usuńchyba sobie kupię któreś z tych maseł od Isany. jak jest mróz za oknem, to ja się raczaj nie smaruję ze względu na zimno nakładanego kosmetyku:/
OdpowiedzUsuńTutaj zapach szybko rozgrzewa ;) Poza tym trzymam te kosmetyki w łazience i nieco zdążą się rozgrzać w tym czasie, kiedy ja siedzę w wannie z gorącą wodą ;)
UsuńTeż się nim raczę ostatnio i po aplikacji mam ochotę zjeść samą siebie, tak cudnie to mazidło pachnie :)
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem, o czym mówisz ^^
Usuńuwielbiam ten krem bardzo dobry, zapach cudny!
OdpowiedzUsuńCzyli się zgadzamy :)
UsuńJa się zastanawiam, dlaczego nie mam jeszcze tego kremu, czas więc na zakupy :) a odpowiedzi świetne i gratuluję dziewczynom nagrody :D
OdpowiedzUsuńLeć leć ;) Ostatnio widziałam go w promocji, ale nie wiem, czy nadal jest.
UsuńWłaśnie dziewczyny potwierdziły mi na wizażu promocję :D
UsuńNo to super, sama bym kupiła drugi słoik, gdyby ten nie był taki ogromny :D
Usuńdziewczyny gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńNie zdecyduję się na zakup bez poznania jego zapachu. Powinni pomysleć w końcu o testerach.
OdpowiedzUsuńTestery smarowideł do ciała? Średnio to widzę.
UsuńPoza tym na pewno znajdziesz słoik, który jakaś chamka już otworzyła i zerwała pazłotko :P
O super :) Dziękuję za wyróżnienie :) Już się nie mogę doczekać aż to cudeńko wpadnie w moje łapki :D A na zdjęcia jak najbardziej możesz liczyć jak wybiorę się na jakiś bal :D A co do smarowidła to kusisz nim niesamowicie :) Na szczęście dla mojej kieszeni w szafie mam jeszcze kilka innych smarowideł i powstrzymam się od zakupów :) A na razie zachwycam się masełkiem z Joanny :D
OdpowiedzUsuńNapisałam Ci już maila :)
UsuńPrzecudnie pachnie...
OdpowiedzUsuńPrawda *.*
UsuńPrzed jego kupnem powstrzymuje mnie tylko tona mazideł w szafce czekających na swoją kolej
OdpowiedzUsuńOooj tam, pół litra kremu nie zrobi Ci różnicy :P
UsuńJa na razie używam masła Joanny, ale ogólnie to opornie idzie mi smarowanie ciała - ciągle o tym zapominam :D
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Postaw w łazience na widoku ;) U mnie zadziałało :P
UsuńGratuluję wygranym :) Uzasadnienie wyboru Ciasteczkowego Potwora przekonało mnie na tyle, ze już kombinuję przebranie na "przebierane" Andrzejki - wizja bezkarnego wcinania piegusków...ahhhh :D
OdpowiedzUsuńCo do masła Isany - mam, lubię, nawet bardzo :D Szybko się wchłania, ładnie nawilża, jest poręczny - całkowicie się z Twoimi odczuciami zgadzam.
Nie lubi go natomiast mój mąż - marudzi że... pachnie za mocno. Rzeczywiście na mojej skórze zapach utrzymuje się baaaardzo długo i jest bardzo intensywny. Trzeba być miłośnikiem słodkich, jadalnych zapachów, bo inaczej zadusi... albo zasłodzi... albo oba :)
W sumie się nie dziwię, zapach jest tak mocny, że faktycznie może komuś przeszkadzać...
UsuńTen krem mnie już prześladuje, jesteś kolejną osobą, która o nim pisze :) Trzeba wypróbować. Zapach idealny na jesień :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńNa jesień i tym bardziej na zimę :D
UsuńNałóż go na włosy, u mnie sprawdza się idealnie jako zamiennik oleju ;)
OdpowiedzUsuńOoo, zaintrygowałaś mnie! A nie ma za dużo chemii w składzie?
UsuńUwielbiam to masełko :)
OdpowiedzUsuńMasełkiem bym go w sumie nie nazwała, za lekki jest :D
UsuńJa też nakładałam masło do ciała na włosy zamiast oleju, ale akurat z Alverde - tam akurat były oleje i masła, które moim włosom spasowały.
OdpowiedzUsuńTrochę się boję nakładać to, bo olejów w składzie dużo nie ma... Co myślisz?
UsuńPolubiłam ten krem :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranym!
Aa też miałam ten krem :-) Zapach cudowny.. ale gorzej z nawilżeniem :(
OdpowiedzUsuńCoś Ty? U mnie świetnie nawilża... Masz suchą skórę?
UsuńNie mogę używać takich kosmetyków bo mam ochote je zjeść haha;)
OdpowiedzUsuńGratuluje zwycięzcom:)
Heheh, ja się takimi katowałam w czasie diety :D Do tego żel pod prysznic Original Source czekolada+pomarańcza i Zestaw Małego Masochisty gotowy :D
UsuńMuszę wypróbować to masełko :) Może wreszcie przekonam się do Isany...
OdpowiedzUsuńA czemu nie jesteś przekonana? Trafiłaś na jakieś buble czy tak po prostu? ;)
UsuńGratulacje :) Ten krem mam w planach kupić ;D Mam nadzieje, że mój kot (bo chomika nie mam) nie będzie się na mnie rzucał ;D
OdpowiedzUsuńMój kot jest na szczęście obojętny na ten zapach :P
Usuńja również go uwielbiam. jego zapach i działanie są boskie :D
OdpowiedzUsuńCzyli kolejna zgodna fanka Isany :D
UsuńMiałam ten krem, faktycznie dobrze nawilża, ale myślę, że zapach na dłuższą metę może zmęczyć ;p
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyniom!
Fakt, przewiduję przerwę na inny balsam w połowie opakowania :D
UsuńUwielbiam słodkie, spożywcze zapachy w masłach do ciała! Biegnę do rossmana :D
OdpowiedzUsuńSzybko szybko, bo wykupią :P
Usuńlubię go, ale trochę słabo nawilża
OdpowiedzUsuńJa nie mogę narzekać :) Masz wymagającą skórę?
UsuńNo muszę wreszcie wypróbować, za dużo osób chwali ten produkcik ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie ma czegoś takiego jak "za dużo" :P
UsuńI kolejna która kusi tym kremem:)
OdpowiedzUsuńPsiasiam :D
UsuńGratulacje dziewczyny, bardzo fajne pomysły! Tak lubię ten krem, że ostatnio kupiłam sobie zapasowe pudło, w razie gdyby zachciało im się go nagle wycofać ;)
OdpowiedzUsuńZnając Rossmann to bardzo możliwe :P
Usuńmam juz trzecie opakowanie :) !
OdpowiedzUsuńpowiem Ci tylko ze powoli ten slodki zapach zaczyna mnie nudzic, mogli by stworzyc rownie swietny kosmetyk o innej nucie zapachowej
Przy trzecim opakowaniu znudził Ci się zapach? Szacun, ja w połowie słoja wymięknę na pewno :D
UsuńKusicie mnie tym kremem z Isany :)
OdpowiedzUsuńKupię, z pewnością.
Najpierw muszę jednak zużyć wszystkie smarowidła do ciała, które posiadam :)
Mam tylko nadzieję, że nie wycofają tego kosmetyku!
Trzymajmy kciuki, szkoda by go było ;)
Usuńuwielbiam go! i kocham ten zapach <3
OdpowiedzUsuńZapach to chyba główna zaleta :D
UsuńMam to smarowidełko do ciała, ale czeka jeszcze w szafce na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńUroki zapasów ;)
UsuńUWIELBIAM GO. Od niedawna go mam i najchętniej bym go zjadła!
OdpowiedzUsuńZjadać trochę szkoda... :D
Usuń