Od dłuższego czasu szukałam odpowiedniego domku dla mojej kolorówki... Takiego, który byłby wygodny, nie zajmował za dużo miejsca, żeby ładnie wyglądał na półce. Jestem osobą zorganizowaną, czasem do przesady, więc nie wyobrażam sobie, żeby moje kosmetyki poniewierały się w nieładzie trochę tu, trochę tam ;) Jakby co, cały bajzel w moim pokoju to zupełnie inna sprawa :P
Dotychczas moja kolorówka mieszkała sobie w tandetnej kosmetyczce, którą kiedyś dostałam gratis z Avonu zdaje się. Nie muszę chyba mówić, że szukanie w niej odpowiedniego kosmetyku było niewygodne i mozolne, kredki do oczu same się otwierały, a szminki znikały na dnie...
Kosmetyczka wyglądała tak:
Jak widzicie, jest strasznie zapchana, a jeszcze poza nią miałam osobno pudry i podkłady oraz paletki cieni. Nie mam jakoś strasznie dużo kolorówki, ale ta kosmetyczka to było zdecydowanie za małe lokum.
Postanowiłam więc kupić takie potrójne szufladki, jak ma wiele z Was, właśnie w tym celu, do przechowywania kolorówki. Okazało się jednak, że Toruń to zapomniane przez dostawców miasto i w żadnym sklepie, w którym byłam, akurat nie mieli tych szufladek - albo się skończyły, albo nie sprowadzają, albo mają jeden popękany egzemplarz. Zwiedziłam sobie w ten sposób OBI, Castoramę, Brico Depot, E.Leclerc... Nic. Wreszcie poddałam się i w E.Leclerc kupiłam plastikową walizeczkę z przegródkami - taki organizer, z założenia na nitki, igły i inne pierdółki pierwszej potrzeby ;)
Wyglądał on tak:
Kosztował mnie dokładnie 9,99zł. Cóż, on również okazał się za mały, bo pudry i podkłady musiały razem z paletkami pomieścić się gdzie indziej, ale nie da się ukryć, że był o całe nieba wygodniejszy. Mimo to, nadal jednak byłam nieusatysfakcjonowana ;)
Wreszcie pewnego dnia moja Mama przy okazji zakupów, miała okazję wejść również to Leroy Merlin, gdzie wcześniej nie dotarłam - może dlatego, że ten sklep jest na samym końcu miasta i trudno się tam dostać komunikacją miejską. W każdym razie szufladki znalazły się wreszcie właśnie w Leroy Merlin! Kosztowały więcej niż na biedronkowych czy tescowych wyprzedażach, bo zapłaciłam za nie dokładnie 29,31zł, ale co tam, ważne, że udało mi się je ostatecznie dorwać :)
Od razu zaczęłam przeprowadzkę i oto efekt:
Początkowo podzieliłam kolorówkę na trzy kategorie: oczy, twarz, usta. Nie do końca tak się udał rozdział po szufladkach, ale i tak jestem zadowolona, bo wreszcie mam wszystko pod ręką, nie kurzy się, jest poukładane, no cudo ;)
Oto więc zawartość poszczególnych szuflad:
Szuflada "oczowa"... Mamy tutaj wszelkie tusze do rzęs, kredki do oczu i eyelinery, pojedyncze cienie do powiek (choć teraz już z nich nic nie zostało, bo dzień po zrobieniu tego zdjęcia stworzyłam nową paletkę magnetyczną ;)), bazy pod cienie, a także starą szczoteczkę od tuszu, której używam do rozczesywania pomalowanych już rzęs. Większe paletki, takie jak Sleek czy moje magnetyczne dzieciątka, znalazły sobie miejsce gdzie indziej.
Szuflada twarzowa... Wreszcie mogę mieć w jednym miejscu wszystkie pudry i podkłady, które do tej pory musiały stać osobno, czekając na swoją kolej czy lepsze dni ;) Są tu też bronzery, kulki, korektory... Słowem - wszystkie kolorowe kosmetyki do twarzy, plus dwie odlewki z Douglasa ;)
Szuflada "ustowa"... Kosmetyków do ust mam najmniej. Jest tu kilka błyszczyków, kilka szminek i kilka balsamów do ust - tych mam więcej, ale są strategicznie porozkładane, żebym pamiętała o ich używaniu - w kurtce, w torebce, pod poduszką i na biurku ;) Poza nimi, szufladka była przerażająco pusta, więc wrzuciłam tu też inne rzeczy - gumki do włosów, bo nie lubię mieć rozpuszczonych, gdy się maluję, zalotka, której rzadko używam, oraz maści - Detreomycyna, którą zawsze muszę mieć pod ręką i Bepanthen, którym nadal od czasu do czasu smaruję tatuaż.
Poza tym, są jeszcze moje ukochane paletki:
A tak szufladki prezentują się już na mojej "kosmetycznej" półce:
A Wy jak przechowujecie swoją kolorówkę? :)
świetny ten organizer, jak będę w Leclerku to sprawdzę;)
OdpowiedzUsuńDla kolorówki właśnie?
Usuńhaha, co za ewolucja! ja zatrzymałam się jeszcze na fazie przed szmacianą kosmetyczką - wszystko mam wrzucone na półce z dzinsami (jest na wysokosci moich oczu a lustro mam szafie) a obok leży pusty wiklinowy koszyk (który przeznaczyłam wlasnie na kosmetyki), wiem, że glupio ale tak mi jest najwygodniej
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, przecież liczy się przede wszystkim wygoda :)
UsuńMam taką samą organizację w tych szufladkach :) Z tym, że ja mam dwa zestawy szufladek i z tej okazji mam też więcej miejsca na kosmetyki do oczu ;) tzn upchałam do jednej szufladki paletki Sleek'a i inne "większe" paletki. Te pojedyncze cienie trzymam z tuszami i eyelinerami. Natomiast podkłady w szklanych buteleczkach trzymam już całkiem gdzie indziej. Kurczę, chyba muszę się zmobilizować i zrobić porządki...
OdpowiedzUsuńTak teraz patrzę na tą moją szafeczkę i myślę, że druga by się też przydała, ale kompletnie nie mam na nie miejsca ;) Może za parę lat, na swoim ^^
UsuńTe szufladki sa o tyle fajne, że można je postawić jedne na drugich :) Inaczej też by u mnie było kiepsko z miejscem ;)
UsuńJa nie mam nawet miejsca, żeby je pionowo ustawić :D
UsuńMam pokój niecałe 8m2, w tym trzy szafy i kanapa ;)
Pół dnia się zastanawiam jaki metraż ma mój pokój i nie mogę się doliczyć ;P Ale chyba mój ma około 9 m2, więc też nie lepiej ;) Kosmetyki mam w kartonach na szafach, pod biurkiem w kuferku i całe biurko mam zawalone :D He he :)
UsuńU mnie kosmetyki gnieżdżą się na wielkiej półce i w kartonach pod łóżkiem i biurkiem :D Tzn. pielęgnacja, bo kolorówka to wiadomo ;)
Usuńja z kolorówką prawie się mieszczę w szufladkach :)
OdpowiedzUsuńmam troszkę inne, wrzucałam kiedyś na bloga :)
i staram się tam mieścić ze wszystkim (ale łatwo nie jest...) :D
Hehe, może to dobry cel na ograniczanie kolorówki - kupuję tyle, ile może mi się zmieścić w szufladkach (albo nad nimi, w przypadku paletek, choć tu już miejsca nie mam :P) ;)
UsuńJa swoim kupiłam pudła z Biedronki- 12 zł za 3 sztuki :D
OdpowiedzUsuńChwaliłaś się gdzieś nimi? Chętnie zobaczę :D
UsuńMoja kolorówka mieściła się początkowo w 2 zestawach szufladek, później musiałam kupić kolejny, a po ostatnich zakupach palet Sleek 4 zestaw :) Cała łazienka jest zawalona.
OdpowiedzUsuńO mamo :D Masz więc mały raj w łazience ^^
UsuńJa swoje 3 takie same organizery jak Twój kupiłam w Biedronce za dużo niższą cenę (16 czy 17 zł) :D
OdpowiedzUsuńWiem, że bywają one w takich ofertach, ale aktualnie nigdzie nie było, a zależało mi na czasie, bo po prostu jestem niecierpliwa, więc kupiłam za pełną cenę ;)
UsuńCzytasz mi w myślach chyba:))) Ostatnio zastanawiałam się, jak autorki takich blogów jak Twój przechowują swoje kosmetyki. Można się domyślać, że jest ich sporo. No i mam odpowiedź:D
OdpowiedzUsuńI co, jest ich sporo? :>
UsuńWygląda na to, ze tak:) Mi się moje malowidła mieszczą w malutkim kuferku. Mam tego duuużo mniej.
UsuńTo teraz pomyśl, że i tak mam mało przy innych maniaczkach ^^
Usuńjaa mam obecnie wszystko w pudelkach kissboxowych i glossyboxowych :P nie ogarniam sie w tym :P mam w planach postawic sobie biureczko w jednym pokoju i tam porobic porzadki bo po prostu mam nieogarniecie straszne;) heheh
OdpowiedzUsuńDla mnie te pudełka nie byłyby wygodne, bo nie widać, co w środku jest ^^
UsuńMam podobny organizer do tego, który kupiłaś w E.Leclerc. Mój kupiłam w Castoramie i przeznaczony był na narzędzia. Ja trzymam w nim biżuterie. Przydałyby mi się tez takie szufladki.
OdpowiedzUsuńJak Ci na nich nie zależy na teraz zaraz, to poczekaj na promocję w Tesco albo Biedronce - możesz sporo zaoszczędzić ;)
UsuńKomódki drewniane z Ikei+ koszyczki wiklinowe+ szklanki (na pędzle i błyszczyki)+ organizery drewniane (na paletki):D
OdpowiedzUsuńOoo, drewno i wiklina, klimatycznie *.*
UsuńPokażesz? :)
Wow..duże zbiory :) ja na razie w kuferku kosmetycznym ale te szufladki to fajny pomysł. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, czy takie duże te zbiory... ;)
UsuńWidzialam u kolezanki takie puleczki, tyle ze ona ma tam najrozniejsze pierdoly, zeby sie po biurku nie walaly ;) Nie pomyslalam zeby tak to wykorzystac, super pomysl! W wakacje planuje remont, moze poszperam po obi i znajde jakies fajne szufladki, chociaz kolorowki za wiele nie mam... no ale zawsze sie przydadza takie organizerki :)
OdpowiedzUsuńW OBIm nie ma żadnych takich z szufladkami... Jest cały dział z różnymi pudełkami, ale nie ma szufladek, w każdym razie w moim toruńskim sklepie. Chyba, że takie maleńkie jak np. na śrubki :)
Usuńmam szufladki biedronkowe, ale nieco inaczej je zorganizowałam. w pierwszej trzymam kosmetyki do makijażu codziennego, których używam każdego dnia. w drugiej te których używam nieco rzadziej, na przykład na większe wyjścia, na specjalne okazje, a trzecia szufladka to kosmetyki, z których prawie wcale nie korzystam, ale szkoda mi ich wyrzucić/oddać/wymienić, bo liczę, że może jeszcze kiedyś się przydadzą ;)
OdpowiedzUsuńTeż wygodny układ :) U mnie to, czego najrzadziej używam ląduje po prostu na dnie szufladek :D
UsuńUwielbiam szufladki, to zdecydowanie jeden z najlepszych sposobów przechowywania kosmetyków :) Ale nie mogę się doczekać, aż będę miała swoją toaletkę...
OdpowiedzUsuńOooj, toaletka to chyba marzenie każdej kobiety :D
UsuńMuszę wymóc na TŻcie, żeby obiecał mi toaletkę w naszym mieszkaniu za parę lat ^^
Te szufladki są świetne, ale zawsze znajdywałam je jakieś takie malutkie. Moja kolorówka leżakuje sobie w zwykłym plastikowym koszyku, ale po woli zaczyna mi brakować w nim miejsca :P Muszę się rozejrzeć za czymś innym..
OdpowiedzUsuńA gdzie szukałaś? Te, które ja mam, są marki OKT, jak chyba wszystkie, które tak właśnie wyglądają, inne szufladki to zazwyczaj takie bardziej pierdółkowe, typu organizery do śrubek itd. i te są już mniejsze ;)
Usuńmatko jedyna, jak to się stało, że ja dopiero teraz dodaję Cię do obserwowanych?! :D
OdpowiedzUsuńu mnie sprawa się rozwiązała dzięki kuferkowi od Under Twenty - nosiłam się już od jakiegoś czasu z zamiarem jego zakupu i trafili idealnie ;)
Uuu, zła Paula, niedobra! ;)
UsuńMyślałam nawet nad kuferkiem, ale uznałam, że jednak te szufladki będą dla mnie praktyczniejsze :)
organizacja godna naśladowania ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, choć taką perfekcjonistkę jak mnie, bolą maści, gumki i zalotka w ustowej szufladzie :P
UsuńJa uwielbiam porządek i takie szufladki i przegródki to najlepszy sposób na przechowywanie :)
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam ;)
Usuńte przegródki są świetnym pomysłem, ale ja póki co i tak nie mam gdzie takich trzymać. Kolorówka ma swoje miejsce w jednej szufladzie w komodzie pod lustrem - ale wiecznie panuje tam bałagan, bo wszystko się miesza :(
OdpowiedzUsuńW szufladzie też można zrobić przegródki, choćby z kartoników :)
UsuńJa wszelkie kosmetyki kolorowe trzymam w kartonowym pudełku łącznie z lakierami do paznokci, obok mam koszyczek z zapasami, dalej kartonik z rzeczami do wymiany, gdzie indziej kosmetyczkę do pielęgnacji twarzy, na półce perfumy ... ale mi się podoba, bo nie mam dużo kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńHehehe, ja na lakiery mam osobną szafkę, 300 buteleczek gdzieś się musi wcisnąć :D
Usuńwłaśnie wpadłam na pomysł, że te szufladki bardzo by mi się przydały :D
OdpowiedzUsuńNie, żebym kusiła, ale tak, jak najbardziej ^^
Usuńfej czy mogłabyś mi napisać jakie te szufladki mają wymiary? pojedynczo i wysokość razem. Oczywiście jeśli to nie problem :)
OdpowiedzUsuńSzerokość: 18cm
UsuńWysokość pojedynczej szufladki: 6,5cm
Głębokość: 24cm
Wysokość całości: 24,5cm
Mam i lubie także trzymam tak wszystkie moje kosmetyki;D
OdpowiedzUsuńNa kilku blogach już widziałam właśnie takie przechowywanie kolorówki, więc to dość popularne :)
UsuńOooo, co to za zieleń piękna (ciemna, matowa) na zdjęciu z paletkami, na tej na górze po lewej...? To Inglot jest? Jaki numerek?
OdpowiedzUsuńInglot Matte 331 :) Ale trafiłaś, bo z całej tej paletki tylko 3 są Inglotami :P
Usuń:D Bo mi na Kobo nie wyglądał ;) Dzięki!
UsuńSwoją drogą muszę zapolować na jakieś ładne Ingloty, bo teraz rozdzieliłam te jedynki na dwie paletki i trzy samotne Inglotki wyglądają wyjątkowo smętnie ^^
UsuńHehe ;) Bardzo fajne odcienie są z nowej kolekcji - morskości, niebieskości i zielenie <3 Ja na 317 mam mega chętkę :)
UsuńZ tego zestawu tylko zielenie by mi pasowały, a tych mam pod dostatkiem... Zresztą, co ja mówię, zieleni nigdy nie będę mieć pod dostatkiem :D Trzeba się będzie przejechać do galerii :)
Usuńbardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńJa tam mam już od kilku lat dużą toaletkę, wiec nie mam tego problemu :P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę... *.*
UsuńOrli! ile Ty masz komsetyków :P
OdpowiedzUsuńA ja już myślałam,że ze mną coś nie tak :d
Wg mnie to nie jest dużo, tak w sam raz ^^
UsuńJa póki co mam niewiele, więc mieszkają w dwóch metalowych pudełkach z ikei a glambox leży z boku :) Plus tusz i puder leżą na lustrze, a pędzle stoją w szklance :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie, muszę wymyślić jeszcze coś na pędzle... ;)
UsuńJa ostatnio kupiłam dwie mini komódki w Ikei i tam zamieszkała większość moich kosmetyków, no przynajmniej tych z kolorówki.
OdpowiedzUsuńPokaaaaż :>
UsuńWow jaki porządek w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś trzymałam rzeczy w kosmetyczkach,teraz w pudełkach na widoku ;))
Ale zamkniętych pudełkach? :>
UsuńW otwartych ;))
UsuńI nie kurzą Ci się?
UsuńO rany, masz mnóstwo kosmetyków. Jestem pod wrażeniem porządku, zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńSerio uważam, że daleko temu do "mnóstwo" :D :P
UsuńMi się podobają takie mini komody można je kupić w IKEA albo na allegro, wyglądają ślicznie i można go pomalować pod kolor mebli :)
OdpowiedzUsuńBuuu, ani w Toruniu ani w najbliższych okolicach nie ma IKEI :(
UsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
Usuńmam takie same szufladki
OdpowiedzUsuńI co, jesteś z nich zadowolona? :)
UsuńJa też mam szufladki, tylko 6:) A sposobów organizacji też miałam kilka. Nie jest to jeszcze to co bym chciała, ale na razie daje radę.
OdpowiedzUsuńA co sobie upatrzyłaś jako kolejne stadium? ;)
UsuńAle kolekcja! :) aż zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMiło mi ^^
Usuńmam organizery do szuflad z ikei, w jednej- lakiery, w innej cienie, w trzeciej kredki, tusze, zalotka; w jeszcze następnej róże, broznery, podkłady.
OdpowiedzUsuńAle to jeszcze nie jest ten wymarzony sposób organizacji, muszę chyba oddzielić kosmetyki używane codziennie od tych używanych okazyjnie.
Może po prostu osobna szufladka na te, które zwykle leżą i ich nie używasz? :)
Usuńteraz ja rozpoczynam poszukiwaia takiego cuda :))))
OdpowiedzUsuńI.
świetny ten organizer - sama chyba muszę taki kupić :D
OdpowiedzUsuńbo choć mam osobną szafeczkę wygospodarowaną to ciężko mi wygrzebywać stamtąd koszyk z pudełeczkami.. a tak byłoby szybciej i prościej :D
Mówisz o tych szufladkach czy "walizeczce"? :>
Usuń