Na dziś przygotowałam dla Was parę słów o kredce do oczu marki Misslyn - przy ostatniej okazji, kiedy prezentowałam błyszczyk, większość z Was nie kojarzyła marki, więc postanowiłam Wam ją nieco bardziej przybliżyć, recenzując kolejny produkt :) Zapraszam więc do czytania :)
Opis producenta:
Delikatna konsystencja ułatwia aplikację i zapewnia intensywny kolor.
Maksymalnie łatwa aplikacja dzięki szczególnie gładkiej, miękkiej
konsystencji, która umożliwia również nałożenie kreski wokół wewnętrznej
powierzchni oka. Zawarte w kredce woski: karnauba i kandelila
zapewniają długotrwały efekt jednocześnie dbają o elastyczność skóry
wokół oczu. Witaminy C i E chronią przed wolnymi rodnikami, a tym samym
przed skutkami fotostarzenia. Bezzapachowa. Nie zawiera konserwantów.
Dostępne w 27 odcieniach.
Gdzie i za ile: na stoiskach Misslyn, ok. 13zł
Moja opinia:
Kredka wygląda tradycyjnie - drewniana, polakierowana na kolor identyczny z kolorem "sztyftu", z plastikową nakładką. Sam zaś wkład jest mięciutki i robi ładne, intensywne kreski, do tej pory nie zdarzyło mi się, żeby się złamał. Nie ma problemów przy ostrzeniu kredki, drewienko się nie strzępi :) Kolor kredki to wg mnie po prostu turkus, który o dziwo całkiem nieźle wyglądał przy moich brązowych oczach.
Zazwyczaj stosowałam do tej pory tę kredkę jako niemal cały mój makijaż - kiedy nie miałam czasu na nakładanie cieni, po prostu robiłam szybkie kreski na górze, a czasem i na dole powieki, tuszowałam rzęsy i voila ;) Oczywiście trochę mi się wtedy kredka odbijała na górze powieki, ale w moim przypadku to zwyczajnie nieuniknione. Na dolnej powiece kredka potrafi wytrwać cały dzień, z górnej zaczyna znikać po 8-9 godzinach, przez to odbijanie się.
Może kiedyś zaopatrzę się w inne kolory, chociaż myślę, że znalazłoby się parę tańszych kredek podobnej jakości ;)
Bardzo fajny odcień. Delikatny i wiosenny. Podoba mi się :]
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wiosennie/letnio kojarzy ;)
UsuńFajny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńUjdzie :P
UsuńJaki śliczny kolor!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do końca mi pasuje, choć i tak mogło być gorzej ;)
UsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem pozostałych na żywo, ale u mnie nigdzie ich nie widziałam...
UsuńNigdy nie decydowałam się na kolorowe kredki , ale czas zacząć bo świetnie to wygląda ;o
OdpowiedzUsuńCzasem dla delikatnego szybkiego makijażu kredki są świetnym rozwiązaniem :)
Usuńnie mój kolor.
OdpowiedzUsuńWiesz, że tak wygląda połowa Twoich komentarzy tutaj? ;)
Usuńmam tą kredkę ale w odcieniu grafitowym i słabo się trzymała :/ 13 zł?! o matko, ja zapłaciłam za nią chyba koło 9 zł. ale zdzierstwo...
OdpowiedzUsuńSwoją kredkę dostałam, a cenę wzięłam z KWC, więc nie jestem pewna co do tych 13zł.
UsuńSzkoda ze kolor nie jest ciut bardziej nasycony...
OdpowiedzUsuńJak na kredkę i tak jest ok ;)
UsuńChoć właśnie ze względu na nasycenie wolę eyelinery.
Jakoś nie przepadam za jasnymi kredkami do oczu. A ten kolor jest dość specyficzny, nie pasuje mi w połączeniu z Twoją tęczówką -ale raczej z żadną nie będzie wyglądał spektakularnie :P
OdpowiedzUsuńNo, nie jest to najbezpieczniejszy kolor dla brązowych oczu, ale w porównaniu do innych błękitopodobnych kolorów wygląda nie tak tragicznie na moich oczach ^^
UsuńNie mój kolor, ale nawet ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie też nie mój, ale COŚ mi się w niej podoba ^^
UsuńUwielbiam te kredki - właśnie mam zamiar kupic kolejne dwie , jedną dokładnie w tym kolorze ,który tu prezentujesz ;-D
OdpowiedzUsuńA jakie już masz? :)
Usuń