Kiedy robiłam listę z tym, co przybyło mi w marcu, nieco się przestraszyłam, bo wyszło tego sporo. Na zdjęciach jednak tego za bardzo nie widać, bo spora część z tego to kolorówka, która nie rzuca się w oczy i wygląda niepozornie na takich zdjęciach, prawda? ;)
Pielęgnacji oczywiście też trochę jest, nie obyło by się bez niej...
W tym miesiącu sama kupiłam parę rzeczy, trochę dostałam też do recenzji oraz dla testu konsumenckiego z Wizażu, przyszły też do mnie dwie paczuszki od osób, które to pewnie czytają, więc po raz kolejny bardzo Wam dziękuję ;) Nie będę się tutaj rozpisywać, przejdźmy do poszczególnych grupek ;)
Tutaj mamy cztery produkty z testu konsumenckiego na Wizażu - mówię oczywiście o kosmetykach Alterra. Dostałam poza nimi jeszcze krem brązujący i pomadkę ochronną, ale oddałam do testów mamie. Tutaj widzicie szampon, peeling, krem do rąk i połowę maseczki, o której pisałam parę dni temu. Wszystkie te kosmetyki zabójczo pachną i mają ładny skład, więc używam bądź będę używać ich z wielką przyjemnością :) Mamy tu także trzy kosmetyki z nowej antycellulitowej serii Lirene. Przyznam szczerze, że nie wiem, czy będę je testować ja - mój cellulit jest dość specyficzny (tzn. znika równie łatwo jak się pojawia, wystarczy, że poćwiczę parę dni), a aktualnie go nie mam :P Więc albo poczekają one na okazję, kiedy mi się przydadzą, albo przekażę je do recenzji koleżance, której pod względem testów i recenzji w pełni ufam :)
Tutaj cieszę się jak dziecko na sama myśl o obu kosmetykach Dr Ireny Eris - jeszcze ich nie używałam, bo dotarły do mnie parę dni temu, ale z miejsca mi się spodobały ;) W ogóle seria Spa Resort to niewątpliwie linia luksusowa, a ja z reguły bardzo sceptycznie do takich kosmetyków podchodzę - w tym przypadku jest inaczej, bo jak dotąd Dr Irena Eris "rozczarowywała" mnie wyłącznie pozytywnie ;) Tę maskę i peeling zacznę testować już na dniach :) Poza nimi, widzimy tu na zdjęciu maskę oczyszczającą ViViean oraz ziołowy tonik De Noyle's. Co do maseczki mam bardzo mieszane uczucia - napiszę o niej niedługo, a tonik jak na razie sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Oba kosmetyki pochodzą ze sklepu Abacosun.pl.
Teraz po kolei... Rewelacyjny balsam do ust dostałam w prezencie od czytelniczki. Jest o tyle specyficzny, że ma "zamontowany" masażer na aplikatorze i faktycznie nakłada się go bardzo przyjemnie, a działaniem dorównuje mojemu jak dotąd niezrównanemu Carmexowi w sztyfcie ;) Asiu, bardzo Ci dziękuję :* Dalej mamy miniaturkę chłodzącego kremu do stóp - ja takich specyfików używam raczej do dłoni, bo czasem mam jakieś dziwaczne napady, że dłonie robią mi się spuchnięte, czerwone i niesamowicie swędzą (dotychczas zwalałam to na ptaszniki i ich włoski parzące, teraz ptaszników nie mam i jest spokój, ale wolę mieć na wszelki wypadek) - takie kremy pomagają. Kolejnym kosmetykiem tutaj jest fluid matujący od Under Twenty. Niewiele mogę na jego temat powiedzieć, poza tym, że pachnie... grejpfrutem :D Kolejne cudo to nowość od Avonu - miałam możliwość wcześniejszego kupienia. Jest to roll-on na blizny potrądzikowe, które są moją zmorą - zobaczymy, czy coś pomoże. Ostatnia jest maseczka Ziai - tę z kolei dostałam jako element paczuszki od Dzollsa, która uparła się, że odwdzięczy się za drobną pomoc przy blogu - Tobie, Dzollsie, również po raz kolejny dziękuję :)
Tutaj znowu na bogato ;) Przede wszystkim - paletka Sleek Oh So Special, właściwie dotarła do mnie jeszcze w lutym, ale nie zdążyłam jej umieścić na zdjęciach. Jest to prezent od Ukochanego na naszą piątą rocznicę :) O paletce już tu pisałam, więc tyle o niej. Skusiłam się na zakup wychwalanego na Waszych blogach cienia Catrice, czyli słynnego kameleona - i nie żałuję, bo jest rewelacyjny ;) Różowy tusz to moja pamiątka z Berlina - musiałam jakoś "uwiecznić" fakt, że mają tam całe kolorówkowe szafy marki... Rival de Loop ;) Tusz jest rewelacyjny, postaram się o nim napisać w najbliższej przyszłości. Dalej mamy fioletowy tusz BarryM oraz fioletową kredkę Gosh - obie rzeczy z mojej wishlisty przysłała mi czytelniczka - tak, Asiu, w tym miejscu znowu Ci dziękuję! :D Kolejne pięć rzeczy to kosmetyki Hean - pierwszy raz mam z nimi styczność i są całkiem niezłe, choć do ideału trochę im brakuje... Jest tu też czarny żelowy eyeliner Essence - kupiłam zachęcona opiniami, ale trochę się zawiodłam, bo odbija mi się na górze powieki... :(
A teraz jeszcze trochę statystyk:
A teraz jeszcze trochę statystyk:
29 lutego 2012 >>> 31 marca 2012
Obserwatorów GFC: 617 >>> 666 (+49)
Fanów na "nowym" FaceBooku: 67 >>> 76 (+9)
Dziękuję Wam :)
Ulubiony kosmetyk marca:
Sporo tego! Ja kupiłam o wiele mniej ;)
OdpowiedzUsuńMniej? Tzn. ile? Bo ja kupiłam 4 (słownie: cztery) rzeczy :)
UsuńWystarczy przeczytać notkę ze zrozumieniem - zarówno tę, jak i wszystkie poprzednie z łupami.
U mnie żelowy eyeliner tez się odbija, dlatego już więcej tych z Essence nie kupię i raczej nie będę polecać
OdpowiedzUsuńJa niestety też nie... Szkoda, bardzo się zawiodłam :(
UsuńJa mam 3 i żadnego problemu z odbijaniem.. Uwielbiam te eyelinery.. Ciekawe od czego to zależy??
UsuńOd tłustości i kształtu powieki zapewne ;) Moje są bardzo tłuste i linia eyelinera ma cały czas kontakt z górną częścią powieki, więc prawie wszystko mi się odbija.
UsuńA ja nie mam tłustych powiek i jest to pierwsza rzecz, która mi się odbija ;(
UsuńLipka :( Czyli nie ma reguły...
Usuńsporo kosmetyków ci przybyło ;D
OdpowiedzUsuńJak co miesiąc ;)
Usuńświetne łupy:, paletka sleeka jest super, ma piękne odcienie kolorów:)
OdpowiedzUsuńPrawda, bardzo się z nią polubiłam :)
UsuńTo się nazywają zakupy :)
OdpowiedzUsuńNie, łupy a zakupy to dwie różne rzeczy. Wystarczy przeczytać notkę.
UsuńSpróbuj żelowego eyelinera z Catrice:) jest super i się nie odbija:) w ogóle ciężko go ruszyć:)
OdpowiedzUsuńsporo nowości:)
Na razie mam szczerze mówiąc dość prób z żelowymi ;) Może kiedyś dojrzeję do Catrice ;)
UsuńOj Orlico, skąd Ty bierzesz na to wszystko pieniądze? Nie wstyd Ci?? ;P
OdpowiedzUsuńHehehe, wiedziałam, że któraś się pokusi o taką ironię :D
UsuńWprost nie mogłam sobie odmówić, wybacz :*
UsuńAleż nie ma czego, gorzej z tymi, którzy serio by tak napisali :P
Usuńjak zawsze mi się podobają Twoje podsumowania:)
OdpowiedzUsuńale kolorówkę możesz mi oddać :D pozdrawiam:)
Nigdy! :P
UsuńOSS też bym nie oddała. To chyba moja NAJ paletka :)
OdpowiedzUsuńHehehe, ja się chyba nigdy nie zdecyduję, która paletka jest moja NAJ :D
UsuńA ja ciągle nad nią myślę. Boję się, że będzie leżała nieużywana.
UsuńTroszkę jest chyba za delikatna jak dla mnie.
Mocniejsze makijaże też da się nią zrobić :)
UsuńPaletka jest piękna :) z tych rzeczy,które tu prezentujesz używałam balsamu Lirene. Efektów nie widziałam a i jakoś tak zapach zmieniał się w kontakcie ze skórą i stawał się jakiś taki dziwnie zgniły ;/
OdpowiedzUsuńNa pewno tego używałaś? Bo to nowości jest zdaje się :)
UsuńJa go jeszcze nie przetestowałam, więc nie mogę nic ocenić :)
Wygląda tak samo, ale nie dam sobie ręki uciąć ;) jak będę w sklepie to sprawdzę ;) a czy używałaś już Alterry wcześniej?
UsuńPytasz, czy używałam już tych kosmetyków ze zdjęć czy czy wcześniej coś miałam? ;)
UsuńJeśli nr 1 - większości z nich używałam, tylko peelingu nie miałam jeszcze okazji.
Jeśli nr 2 - wcześniej miałam chyba tylko olejek z brzozą i pomarańczą, używałam (ba, nadal używam) go tylko do włosów i bardzo go lubię :)
chodziło mi czy w ogóle używałaś tej firmy :) dziękuję :))
UsuńPolecam się na przyszłość :P A Alterra pewnie zostanie na mojej półce na dłuuugo, bo bardzo tę markę polubiłam :)
UsuńLubię patrzeć na duża ilość kosmetyków:D aż mi ciepło na sercu się robi;)
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie :P
UsuńŁohoho jakie łupy ;)
OdpowiedzUsuńNo ba ;D
Usuńale dużo tego , bardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńPrawda, większość z nich bardzo udana :)
Usuńjestem regularnym czytelnikiem 3 blogów, i Twój się do nich zalicza :) teraz już mogę komentować, bo wczoraj założyłam sobie konta i bloga :)
OdpowiedzUsuńodnośnie łupów wiele z nich używam, powinnaś być zadowolona :) a wczoraj kliknęłam Sleek OSS i Paraguaye :D prezentuj makijaże, żebym miała skąd naśladować, bo ja nie umiem się malować :(
Bardzo mi miło, witam na pokładzie ;)
UsuńPublikowałam tu całkiem niedawno 3 makijaże paletką OSS, ale ja też się dopiero uczę, więc nie wiem, czy jestem odpowiednią osobą do naśladowania :P
Też chcę tyle kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńOj, na prawdę musisz wiele wydawać na kosmetyki xD
W komentarzach powyżej wychodzi, kto tak na prawdę czyta notkę. A szkoda, bo piszesz bardzo fajnie ;)
Nie bez powodu czytanie ze zrozumieniem jest teraz na maturze ;)
Usuńduuuuzo tego :D ciekawa jestem tej maseczki viviean, ja mam wyszczuolajaca do twarzy i sprawdza sie znakomicie, miejmy nadzieje ze Twoja tez taka bedzie ;p
OdpowiedzUsuńMusze wyprobowac w koncu cos z alterry, chyba wybor padnie na olejek i moze jakis kremik do rak ;>
Jest całkiem niezła, ale przeraża tandetnym opakowaniem - Twoja też takie ma...?
Usuńużywałam kiedyś tej pomarańczowej serii z Lirene i jest całkiem niezła
OdpowiedzUsuńMożliwe, że używałaś starej wersji, bo ta seria to nowość.
UsuńOjej mnóstwo tego,tylko pozazdrościć ;))
OdpowiedzUsuńSama sobie zazdroszczę kilku cudów :P
UsuńWoow, jak dużo tych marcowych łupów! Jestem ciekawa fluidu z Under Twenty, do tej pory ich kosmetyki mnie raczej nie zachwycały, masz może zamiar wystawić mu recenzję w przyszłości? ;)
OdpowiedzUsuńJasne, wszystko (no, prawie ;)) co pojawia się w łupach będzie tutaj zrecenzowane :)
UsuńFluid na razie robi bardzo pozytywne wrażenie, sama jestem zaskoczona.
Jejku, ileż tego! :D
OdpowiedzUsuńJak co miesiąc ;)
UsuńHahah, naprawdę ludzie zacznijcie czytać lub czytać ze zrozumienie;)
OdpowiedzUsuńSporo tego, czekam na recenzje ;)
Coś konkretnego Cię zainteresowało?
UsuńAleż proszę bardzo :D Cieszę się, że mogłam Ci sprawić przyjemność, malutką, ale jednak :):)
OdpowiedzUsuńOSS już nie zazdroszczę - już w tygodniu będę mieć swoją hiehiehieeeeee :D
Wiedziałam, że się skusisz :P
UsuńJa dziś odwiedziłam Inglota, ale nie kupiłam linera! :D
uwielbiam wszystkie kosmetyki marki Alterra:)
OdpowiedzUsuńPewnie niedługo będę mogła napisać to samo ;)
UsuńNiezle zdobycze! Tez mam sporo tych zeli chlodzacych do nog. Pomagaja mi latem jak mi puchna nogi i bola. Mam zwyklego blistexa, ale ten kusi mnie znacznie bardziej!
OdpowiedzUsuńTo Blistexy są dostępne w Polsce? Ja ich wcześniej nie znałam w ogóle...
UsuńW recenzji fluidu (nie lubię tego słowa ;)) under20 mogłabyś porównać jego odcień, krycie, z żelkiem Rimmel albo z kremem tonującym Alterra? Skusiłaś mnie tym grejpfrutowym zapachem, uwielbiam i jem nałogowo! Dzisiejsza porcja już czeka.
OdpowiedzUsuńNo i fajny masz ten cellulit, też chcę taki znikający!
Postaram się pamiętać o tym porównaniu ;) Odcień to na pewno coś pomiędzy kremem Alterra a żelkiem Rimmela w kolorze True Ivory, krycie jest mocniejsze niż obu.
UsuńSame cuda :D
OdpowiedzUsuńHmm, Essence się odbija? Niech to, chciałam kupić :/ Bo wysechł mi Sleekowy (który był świetny) ale chciałam coś tańszego. Buu. Catrice chyba niezły jest, rodzicielka miała i nie narzekała, teraz ma elfa i narzeka :D
Mi się prawie wszystko odbija, więc może nie powinnaś się moją opinią kierować ;)
Usuńja nie wiem, skąd Ty na to wszystko kasę bierzesz? Naprawdę... :P
OdpowiedzUsuńa teraz tak: Łupów zazdroszczę, czekam na recenzje alterry, stałam dzisiaj w rossmannie jak ta piii ;) i nie zdecydowałam się na nic, bo w końcu już nie pamiętałam co warto a co nie :) jakie to straszne jak bez wizażu/blogów człowiek nie umie podjąć decyzji... ;)
UsuńFajny ten masażer do ust... przydało by mi się coś do pilingu... :D
super zakupy/zdobycze :)
Kasę skąd? No przecież piszę ciągle recenzje sponsorowane :P
UsuńCo do Alterry to na chwilę obecną na 100% mogę polecić olejki do ciała i krem do rąk - jest mniamuśny :D
Wow :) Ile zdobyczy :) Się wykosztowałaś ;)
OdpowiedzUsuńBazę z Hean bardzo lubię! I cień Catrice też... I paletę Sleeka też :)
Reszta jest mi mniej znana!
Już niedługo przedstawię resztę w recenzjach, więc zapoznacie się ^^
UsuńOj ładne te zdobycze, ładne :) Zwłaszcza Sleek i kameleon :)
OdpowiedzUsuńPrawda, z obu tych cieni, o ile Sleeka można określić jako "cień", jestem bardzo zadowolona :)
Usuńśmieszne jest jak ludzie tylko oglądają obrazki i nie czytają treści:D
OdpowiedzUsuńłupy fajne, miłego testowania życzę:)
Śmieszne i smutne jednocześnie ;)
UsuńO mamo *.* Chcę chociaz połowę *.*
OdpowiedzUsuńChodź, podzielę się :D
UsuńMuszę się wreszcie zaopatrzyć w coś z alterry, czytałam mnóstwo pozytywów, a jeszcze nic nie kupiłam... niebywałe ;)
OdpowiedzUsuńczeka Cię duuużo pisania ;)
No to zapraszam do zakładki "Co wkrótce?" ;)
Usuń