niedziela, 1 kwietnia 2012

Marcowe łupy i podsumowanie

Kiedy robiłam listę z tym, co przybyło mi w marcu, nieco się przestraszyłam, bo wyszło tego sporo. Na zdjęciach jednak tego za bardzo nie widać, bo spora część z tego to kolorówka, która nie rzuca się w oczy i wygląda niepozornie na takich zdjęciach, prawda? ;) 
Pielęgnacji oczywiście też trochę jest, nie obyło by się bez niej...
  
  
W tym miesiącu sama kupiłam parę rzeczy, trochę dostałam też do recenzji oraz dla testu konsumenckiego z Wizażu, przyszły też do mnie dwie paczuszki od osób, które to pewnie czytają, więc po raz kolejny bardzo Wam dziękuję ;) Nie będę się tutaj rozpisywać, przejdźmy do poszczególnych grupek ;)
  
  
Tutaj mamy cztery produkty z testu konsumenckiego na Wizażu - mówię oczywiście o kosmetykach Alterra. Dostałam poza nimi jeszcze krem brązujący i pomadkę ochronną, ale oddałam do testów mamie. Tutaj widzicie szampon, peeling, krem do rąk i połowę maseczki, o której pisałam parę dni temu. Wszystkie te kosmetyki zabójczo pachną i mają ładny skład, więc używam bądź będę używać ich z wielką przyjemnością :) Mamy tu także trzy kosmetyki z nowej antycellulitowej serii Lirene. Przyznam szczerze, że nie wiem, czy będę je testować ja - mój cellulit jest dość specyficzny (tzn. znika równie łatwo jak się pojawia, wystarczy, że poćwiczę parę dni), a aktualnie go nie mam :P Więc albo poczekają one na okazję, kiedy mi się przydadzą, albo przekażę je do recenzji koleżance, której pod względem testów i recenzji w pełni ufam :)
  
  
Tutaj cieszę się jak dziecko na sama myśl o obu kosmetykach Dr Ireny Eris - jeszcze ich nie używałam, bo dotarły do mnie parę dni temu, ale z miejsca mi się spodobały ;) W ogóle seria Spa Resort to niewątpliwie linia luksusowa, a ja z reguły bardzo sceptycznie do takich kosmetyków podchodzę - w tym przypadku jest inaczej, bo jak dotąd Dr Irena Eris "rozczarowywała" mnie wyłącznie pozytywnie ;) Tę maskę i peeling zacznę testować już na dniach :) Poza nimi, widzimy tu na zdjęciu maskę oczyszczającą ViViean oraz ziołowy tonik De Noyle's. Co do maseczki mam bardzo mieszane uczucia - napiszę o niej niedługo, a tonik jak na razie sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Oba kosmetyki pochodzą ze sklepu Abacosun.pl.
  
   
  Teraz po kolei... Rewelacyjny balsam do ust dostałam w prezencie od czytelniczki. Jest o tyle specyficzny, że ma "zamontowany" masażer na aplikatorze i faktycznie nakłada się go bardzo przyjemnie, a działaniem dorównuje mojemu jak dotąd niezrównanemu Carmexowi w sztyfcie ;) Asiu, bardzo Ci dziękuję :* Dalej mamy miniaturkę chłodzącego kremu do stóp - ja takich specyfików używam raczej do dłoni, bo czasem mam jakieś dziwaczne napady, że dłonie robią mi się spuchnięte, czerwone i niesamowicie swędzą (dotychczas zwalałam to na ptaszniki i ich włoski parzące, teraz ptaszników nie mam i jest spokój, ale wolę mieć na wszelki wypadek) - takie kremy pomagają. Kolejnym kosmetykiem tutaj jest fluid matujący od Under Twenty. Niewiele mogę na jego temat powiedzieć, poza tym, że pachnie... grejpfrutem :D Kolejne cudo to nowość od Avonu - miałam możliwość wcześniejszego kupienia. Jest to roll-on na blizny potrądzikowe, które są moją zmorą - zobaczymy, czy coś pomoże. Ostatnia jest maseczka Ziai - tę z kolei dostałam jako element paczuszki od Dzollsa, która uparła się, że odwdzięczy się za drobną pomoc przy blogu - Tobie, Dzollsie, również po raz kolejny dziękuję :)
  
     
Tutaj znowu na bogato ;) Przede wszystkim - paletka Sleek Oh So Special, właściwie dotarła do mnie jeszcze w lutym, ale nie zdążyłam jej umieścić na zdjęciach. Jest to prezent od Ukochanego na naszą piątą rocznicę :) O paletce już tu pisałam, więc tyle o niej. Skusiłam się na zakup wychwalanego na Waszych blogach cienia Catrice, czyli słynnego kameleona - i nie żałuję, bo jest rewelacyjny ;) Różowy tusz to moja pamiątka z Berlina - musiałam jakoś "uwiecznić" fakt, że mają tam całe kolorówkowe szafy marki... Rival de Loop ;) Tusz jest rewelacyjny, postaram się o nim napisać w najbliższej przyszłości. Dalej mamy fioletowy tusz BarryM oraz fioletową kredkę Gosh - obie rzeczy z mojej wishlisty przysłała mi czytelniczka - tak, Asiu, w tym miejscu znowu Ci dziękuję! :D Kolejne pięć rzeczy to kosmetyki Hean - pierwszy raz mam z nimi styczność i są całkiem niezłe, choć do ideału trochę im brakuje... Jest tu też czarny żelowy eyeliner Essence - kupiłam zachęcona opiniami, ale trochę się zawiodłam, bo odbija mi się na górze powieki... :(

     
A teraz jeszcze trochę statystyk:
  
   
  29 lutego 2012 >>> 31 marca 2012
Obserwatorów GFC: 617 >>> 666 (+49)
Fanów na "nowym" FaceBooku: 67 >>> 76 (+9)
   Dziękuję Wam :)
   
Ulubiony kosmetyk marca:

77 komentarzy:

  1. Sporo tego! Ja kupiłam o wiele mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniej? Tzn. ile? Bo ja kupiłam 4 (słownie: cztery) rzeczy :)
      Wystarczy przeczytać notkę ze zrozumieniem - zarówno tę, jak i wszystkie poprzednie z łupami.

      Usuń
  2. U mnie żelowy eyeliner tez się odbija, dlatego już więcej tych z Essence nie kupię i raczej nie będę polecać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety też nie... Szkoda, bardzo się zawiodłam :(

      Usuń
    2. Ja mam 3 i żadnego problemu z odbijaniem.. Uwielbiam te eyelinery.. Ciekawe od czego to zależy??

      Usuń
    3. Od tłustości i kształtu powieki zapewne ;) Moje są bardzo tłuste i linia eyelinera ma cały czas kontakt z górną częścią powieki, więc prawie wszystko mi się odbija.

      Usuń
    4. A ja nie mam tłustych powiek i jest to pierwsza rzecz, która mi się odbija ;(

      Usuń
    5. Lipka :( Czyli nie ma reguły...

      Usuń
  3. sporo kosmetyków ci przybyło ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne łupy:, paletka sleeka jest super, ma piękne odcienie kolorów:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To się nazywają zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, łupy a zakupy to dwie różne rzeczy. Wystarczy przeczytać notkę.

      Usuń
  6. Spróbuj żelowego eyelinera z Catrice:) jest super i się nie odbija:) w ogóle ciężko go ruszyć:)
    sporo nowości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam szczerze mówiąc dość prób z żelowymi ;) Może kiedyś dojrzeję do Catrice ;)

      Usuń
  7. Oj Orlico, skąd Ty bierzesz na to wszystko pieniądze? Nie wstyd Ci?? ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, wiedziałam, że któraś się pokusi o taką ironię :D

      Usuń
    2. Wprost nie mogłam sobie odmówić, wybacz :*

      Usuń
    3. Ależ nie ma czego, gorzej z tymi, którzy serio by tak napisali :P

      Usuń
  8. jak zawsze mi się podobają Twoje podsumowania:)
    ale kolorówkę możesz mi oddać :D pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. OSS też bym nie oddała. To chyba moja NAJ paletka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, ja się chyba nigdy nie zdecyduję, która paletka jest moja NAJ :D

      Usuń
    2. A ja ciągle nad nią myślę. Boję się, że będzie leżała nieużywana.
      Troszkę jest chyba za delikatna jak dla mnie.

      Usuń
    3. Mocniejsze makijaże też da się nią zrobić :)

      Usuń
  10. Paletka jest piękna :) z tych rzeczy,które tu prezentujesz używałam balsamu Lirene. Efektów nie widziałam a i jakoś tak zapach zmieniał się w kontakcie ze skórą i stawał się jakiś taki dziwnie zgniły ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno tego używałaś? Bo to nowości jest zdaje się :)
      Ja go jeszcze nie przetestowałam, więc nie mogę nic ocenić :)

      Usuń
    2. Wygląda tak samo, ale nie dam sobie ręki uciąć ;) jak będę w sklepie to sprawdzę ;) a czy używałaś już Alterry wcześniej?

      Usuń
    3. Pytasz, czy używałam już tych kosmetyków ze zdjęć czy czy wcześniej coś miałam? ;)
      Jeśli nr 1 - większości z nich używałam, tylko peelingu nie miałam jeszcze okazji.
      Jeśli nr 2 - wcześniej miałam chyba tylko olejek z brzozą i pomarańczą, używałam (ba, nadal używam) go tylko do włosów i bardzo go lubię :)

      Usuń
    4. chodziło mi czy w ogóle używałaś tej firmy :) dziękuję :))

      Usuń
    5. Polecam się na przyszłość :P A Alterra pewnie zostanie na mojej półce na dłuuugo, bo bardzo tę markę polubiłam :)

      Usuń
  11. Lubię patrzeć na duża ilość kosmetyków:D aż mi ciepło na sercu się robi;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale dużo tego , bardzo fajne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem regularnym czytelnikiem 3 blogów, i Twój się do nich zalicza :) teraz już mogę komentować, bo wczoraj założyłam sobie konta i bloga :)
    odnośnie łupów wiele z nich używam, powinnaś być zadowolona :) a wczoraj kliknęłam Sleek OSS i Paraguaye :D prezentuj makijaże, żebym miała skąd naśladować, bo ja nie umiem się malować :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, witam na pokładzie ;)
      Publikowałam tu całkiem niedawno 3 makijaże paletką OSS, ale ja też się dopiero uczę, więc nie wiem, czy jestem odpowiednią osobą do naśladowania :P

      Usuń
  14. Też chcę tyle kosmetyków :D
    Oj, na prawdę musisz wiele wydawać na kosmetyki xD
    W komentarzach powyżej wychodzi, kto tak na prawdę czyta notkę. A szkoda, bo piszesz bardzo fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bez powodu czytanie ze zrozumieniem jest teraz na maturze ;)

      Usuń
  15. duuuuzo tego :D ciekawa jestem tej maseczki viviean, ja mam wyszczuolajaca do twarzy i sprawdza sie znakomicie, miejmy nadzieje ze Twoja tez taka bedzie ;p
    Musze wyprobowac w koncu cos z alterry, chyba wybor padnie na olejek i moze jakis kremik do rak ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest całkiem niezła, ale przeraża tandetnym opakowaniem - Twoja też takie ma...?

      Usuń
  16. używałam kiedyś tej pomarańczowej serii z Lirene i jest całkiem niezła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że używałaś starej wersji, bo ta seria to nowość.

      Usuń
  17. Ojej mnóstwo tego,tylko pozazdrościć ;))

    OdpowiedzUsuń
  18. Woow, jak dużo tych marcowych łupów! Jestem ciekawa fluidu z Under Twenty, do tej pory ich kosmetyki mnie raczej nie zachwycały, masz może zamiar wystawić mu recenzję w przyszłości? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, wszystko (no, prawie ;)) co pojawia się w łupach będzie tutaj zrecenzowane :)
      Fluid na razie robi bardzo pozytywne wrażenie, sama jestem zaskoczona.

      Usuń
  19. Jejku, ileż tego! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Hahah, naprawdę ludzie zacznijcie czytać lub czytać ze zrozumienie;)

    Sporo tego, czekam na recenzje ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ proszę bardzo :D Cieszę się, że mogłam Ci sprawić przyjemność, malutką, ale jednak :):)

    OSS już nie zazdroszczę - już w tygodniu będę mieć swoją hiehiehieeeeee :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że się skusisz :P
      Ja dziś odwiedziłam Inglota, ale nie kupiłam linera! :D

      Usuń
  22. uwielbiam wszystkie kosmetyki marki Alterra:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie niedługo będę mogła napisać to samo ;)

      Usuń
  23. Niezle zdobycze! Tez mam sporo tych zeli chlodzacych do nog. Pomagaja mi latem jak mi puchna nogi i bola. Mam zwyklego blistexa, ale ten kusi mnie znacznie bardziej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Blistexy są dostępne w Polsce? Ja ich wcześniej nie znałam w ogóle...

      Usuń
  24. W recenzji fluidu (nie lubię tego słowa ;)) under20 mogłabyś porównać jego odcień, krycie, z żelkiem Rimmel albo z kremem tonującym Alterra? Skusiłaś mnie tym grejpfrutowym zapachem, uwielbiam i jem nałogowo! Dzisiejsza porcja już czeka.

    No i fajny masz ten cellulit, też chcę taki znikający!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się pamiętać o tym porównaniu ;) Odcień to na pewno coś pomiędzy kremem Alterra a żelkiem Rimmela w kolorze True Ivory, krycie jest mocniejsze niż obu.

      Usuń
  25. Same cuda :D
    Hmm, Essence się odbija? Niech to, chciałam kupić :/ Bo wysechł mi Sleekowy (który był świetny) ale chciałam coś tańszego. Buu. Catrice chyba niezły jest, rodzicielka miała i nie narzekała, teraz ma elfa i narzeka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się prawie wszystko odbija, więc może nie powinnaś się moją opinią kierować ;)

      Usuń
  26. ja nie wiem, skąd Ty na to wszystko kasę bierzesz? Naprawdę... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a teraz tak: Łupów zazdroszczę, czekam na recenzje alterry, stałam dzisiaj w rossmannie jak ta piii ;) i nie zdecydowałam się na nic, bo w końcu już nie pamiętałam co warto a co nie :) jakie to straszne jak bez wizażu/blogów człowiek nie umie podjąć decyzji... ;)
      Fajny ten masażer do ust... przydało by mi się coś do pilingu... :D
      super zakupy/zdobycze :)

      Usuń
    2. Kasę skąd? No przecież piszę ciągle recenzje sponsorowane :P

      Co do Alterry to na chwilę obecną na 100% mogę polecić olejki do ciała i krem do rąk - jest mniamuśny :D

      Usuń
  27. Wow :) Ile zdobyczy :) Się wykosztowałaś ;)

    Bazę z Hean bardzo lubię! I cień Catrice też... I paletę Sleeka też :)
    Reszta jest mi mniej znana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo przedstawię resztę w recenzjach, więc zapoznacie się ^^

      Usuń
  28. Oj ładne te zdobycze, ładne :) Zwłaszcza Sleek i kameleon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, z obu tych cieni, o ile Sleeka można określić jako "cień", jestem bardzo zadowolona :)

      Usuń
  29. śmieszne jest jak ludzie tylko oglądają obrazki i nie czytają treści:D

    łupy fajne, miłego testowania życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  30. O mamo *.* Chcę chociaz połowę *.*

    OdpowiedzUsuń
  31. Muszę się wreszcie zaopatrzyć w coś z alterry, czytałam mnóstwo pozytywów, a jeszcze nic nie kupiłam... niebywałe ;)

    czeka Cię duuużo pisania ;)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...