sobota, 14 kwietnia 2012

Na ratunek orlicowym włosom! - Po 7. miesiącu... - Zapowiedź RZEZI!

Zacznę spokojnie, jak co miesiąc ;)
W ciągu ostatnich tygodni niewiele zmieniło się w mojej pielęgnacji włosów. Aktualnie myję je szamponem z Ziaji w białej butelce i o pięknym zapachu mięty - kojarzycie tę serię? Ten mój szampon nazywa się chyba Intensywna Świeżość i jest przeznaczony do włosów przetłuszczających się. Poza tym chyba nic się nie zmieniło, aleee... już niedługo! ;)
Na razie jednak przedstawiam aktualny stan moich włosów:
  
  
Długość z przodu: 40cm
  
A było:                                                                                                                     
Urosły jedynie 1cm, ale nie wiem, ile w tym prawdy, bo chyba nie opanowałam jeszcze sztuki mierzenia włosów :D
Znowu zaczęły niestety nieco wypadać, ale to dlatego, że mam ostatnio bardziej stresujący okres - nadal ciągnę jeszcze semestr zimowy, bynajmniej nie z mojej winy... Ech, długo by się nad tym rozwodzić. Zaczęłam znowu kurację moim magicznym duetem, czyli mgiełką Radical i kuracją Rzepa Joanna, jestem dobrej myśli.
Przez jakiś tydzień brałam też drożdże ze skrzypem i pokrzywą - specjalnie je kupiłam, ale po tygodniu zapomniałam o ich stosowaniu, więc... Mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła napisać nieco więcej ;)
  
A o co chodzi z tą rzezią, o której wspomniałam w tytule?
Otóż na dniach spodziewajcie się nowej włosowej notki, która może Was przerazić - planuję przyciąć końcówki i pofarbować lekko włosy. Wszystko byłoby OK, gdybym farbowała czymś innym, niż moją ulubioną farbą, którą jest... *dum dum dum dum!* Palette ;) Wiem, jak tragiczne opinie ma wśród większości kobiet, jednak mi ta farba zdecydowanie służy! Używam tej na 24 mycia, a i tak kolor trzyma się ładnie przez ok. 3 miesiące, a jeśli nieco blaknie, to równomiernie. Nie będzie to jakaś wielka zmiana, bo skrócę nieznacznie, tylko końcówki, w końcu staram się zapuszczać... A kolor wybrałam czekoladowy brąz, choć myślę, że potrzymam nieco krócej, żeby tylko przyciemnić nieco to moje sianko ;)
Co myślicie o tym?
Jesteście w grupie przeciwniczek farb Palette czy może u Was też się one sprawdzają?

80 komentarzy:

  1. ja jestem w grupie przeciwniczek farbowania ogólnie:) chociaż kuuusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z jakiegoś powodu boję się trwałych farb i łudzę się, że te na 24 mycia szkodzą znacznie mniej :P

      Usuń
    2. Być może tak jest... Fajniej się żyje z taką świadomością:)

      Usuń
    3. Dokładnie! I tej wersji się będę trzymać ^^

      Usuń
    4. Baa też bym z chęcią nie malowała ale nie mam wyjścia.Włosy zaczęłam malować ok 18 roku życia bo najzwyczajniej w świecie mam sporo siwych włosów...Teraz mam 24 lata i cóż siwych coraz więcej.Ale maluję jasnym brązem z castinga od kilku lat co 2-3miesiące aby na odrosty i naprawdę jestem z niej bardzo zadowolona.Kolor wychodzi o ton ciemniejszy niż mam swoje naturalne

      Usuń
    5. Hmmm, kolejna osoba już o Castingu wspomina, trzeba będzie spróbować ;)

      Usuń
  2. używam 'szejka' Paletty
    bardzo lubię :) trzyma się niesamowicie, co mnie trochę irytuje ;)) bo ciemny brąz mam jako czarny non stop ;))
    ale farba ok i używam teraz jej cały czas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale szejk jest właśnie trwały, a ja wolę takie lżejsze farby :)
      Chociaż może kiedyś go wypróbuję ;)

      Usuń
  3. po tym jak moja mama straciła połowę włosów po palette a ja miałam szorstkie i matowe włosy aż do ścięcia to nie - dziękuję ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie non stop takie opinie słyszę, a u mnie nic się nie dzieje :D

      Usuń
  4. ładnie błyszczą :) co do farby - nie wypowiem się, bo nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te Twoje włosiska są coraz piękniejsze! Ale podcięcie końcówek na pewno im dobrze zrobi ;)
    Mi Palette nigdy krzywdy nie robiła, z resztą ogólnie farby mi nie robią "kuku", najwyżej niektóre się krótko trzymają... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby jeszcze było można je zagęścić czy pogrubić... ;)

      Usuń
  6. oj ja z Palette mam raczej niemiłe doświadczenia. Jak można zauważyć jestem obecnie ruda ale kiedyś farbowałam sobie na czerwono i jeden jedyny raz robiłam to właśnie Palette. I o była dla moich włosów totalna masakra - miałam takie siańsko na głowie jak nigdy, nie miałam takiego nawet po rozjaśnianiu włosów. W dodatku nie było w opakowaniu żadnej odżywki po farbowaniu, użyłam więc takie zwykłej ale na niewiele się to zdało niestety. Być może była to też wina koloru jednak zdecydowanie odradzam tą farbę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, ja po farbowaniu nakładam jakąś nawilżającą maskę przez jakiś czas (tzn. częściej niż zwykle) i jest ok :)

      Usuń
  7. Farbujesz normalnie czy na olej? Mi po normalnym farbowaniu strasznie zniszczyła włosy i teraz nawet na olej boję się spróbować, a tylko palette ma taki odcień jaki bym chciała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie farbowałam ani razu odkąd zaczęłam olejować, więc do tej pory farbowałam normalnie. Teraz sama nie wiem, czy dam olej, jakoś się boję :P

      Usuń
  8. ale fajnie sterczy Ci baby-grzywka :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem ani zwolenniczką ani przeciwniczką palette ze względu na naturalny kolor włosów:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mój naturalny szybko mi się nudzi :D Teraz i tak długo wytrzymałam...

      Usuń
  10. Wyglądają coraz ładniej:) Sama czasami stosuję Palette, kiedyś częściej, ale po ostatnim farbowaniu na pewno już żadnej nie kupię. Dawno nie miałam problemów z rozdwojonymi końcówkami, a teraz znów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może coś w składzie zmienili? Sama od ponad roku jej nie używałam, więc zobaczymy, najwyżej poszukam innej ;)

      Usuń
  11. Moja mama używa tylko Palette i ma świetne włosy :)
    Ja nie farbuję bo farby są bleeee :) no i dlatego, że mam najpiękniejszy kolor włosów na świecie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie taka Palette straszna jak nią farbują :P

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Mogłyby szybciej, ale może jak zacznę brać regularniej drożdże ;)

      Usuń
  13. Ja farbowałam włosy Pallete przez całe liceum i też mi nic nie było. Dopiero po czasie okazało się jakie to zło i do tej pory próbuję jakoś opanować wypadanie i wysuszenie włosów. Ale mam nadzieję, że u Ciebie się jednak faktycznie sprawdza i nie będziesz miała za jakiś czas takich przygód jak ja:) A próbowałaś może Casting Loreala? Ona też jest na 24 mycia a wydaje mi się, że to mniejsze zło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jesteś pewna, że to reakcja po Palettach, skoro długo nic się nie działo?
      Do Loreala w ogóle jakoś zaufania nie mam... Może kiedyś spróbuję, ale coś musi się najpierw stać z Palettą :D

      Usuń
    2. Myślę, że tak. Bo przez ten cały czas moja pielęgnacja włosów się nie zmieniała. Zatem innej opcji nie widzę:) Zresztą kiedyś słyszałam, że z tym Palletem to tak właśnie wygląda, że jego skutki są widoczne po dłuższym czasie.

      Usuń
    3. No cóż, zobaczymy, jak to tym razem u mnie będzie wyglądać, za miesiąc się okaże ;) A na dniach pokażę wersję pofarbowaną :P

      Usuń
  14. Ja już zdążyłam zapomnieć co to znaczy farbowanie włosów ;)
    Jak już się skusiłam, to używałam henny do kudełków, ale się okazało, że wysusza mi sianko... Więc zrezygnowałam całkiem ;) A zapuszczać to też zapuszczam. I poniekąd dlatego nie chcę farbować, bo z długich włosów ciężko jest potem pozbyć się farby. Dekoloryzacji się boję bo i bez tego mam słabe włoski.
    No, to sie rozpisałam ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie henna znika momentalnie - zarówno z włosów, brwi czy rzęs, nawet nie ma sensu jej już nakładać :P

      Usuń
    2. No fakt, po ostatniej hennie miałam pomarańczową poszewkę z poduszki ;p

      Usuń
    3. Ja nawet po farbie muszę mieć ciemne poszewki na jaśkach, bo często kładę się spać z wilgotnymi jeszcze włosami :P

      Usuń
  15. jak chcesz czekolade to lepiej weź loreal casting, przynajmniej wyjdzie jak na opakowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja ostatnio farbowałam Palette Color Shampoo 24 mycia, Kolor 317 orzechowy blond. Wyszło ładnie, ale przyszłość kupię dwa opakowania na całe włosy.
    Twoje włoski są coraz ładniejsze :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tej farby używam, teraz siedzę z nią na włosach. Mi na razie w zupełności wystarcza jedno opakowanie.

      Usuń
  17. Nie używałam nigdy farb Palette, więc się nie wypowiem.
    Kurczę, ja też musiałabym końcówki podciąć w końcu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co, widzimy się jutro u fryzjera? :P Będę o 15 u pani Wiolci :P

      Usuń
  18. Ja Palette nie używałam, ale moja mama ma takie samo zdanie jak większość i zabroniła mi kupować :P (A to ona mi nakłada farbę, więc się muszę słuchać). Jesteśmy zwolenniczkami Garniera. Ta najnowsza Color Sensation jest na prawdę fajna - jest dosyć gęsta, więc nie ma problemu, że spływa z głowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, ja Garniera w ogóle nie lubię, nic z ich kosmetyków mnie nigdy nie zadowoliło :P

      Usuń
  19. Ja kiedyś używałam Palette, ale nie przywiązywałam wagi do tego czym farbuję, bo potem i tak prostowałam, więc wyglądały względnie dobrze. Teraz przerzuciłam się podobnie jak ty na te farby do 24 myć i farbuję tylko odrosty (ostatnio farbą z Joanny).
    Przydałoby mi się podciąć końcówki bo u fryzjera nie byłam już półtora roku (wiem skandal...) ale chyba sama kupię nożyczki fryzjerskie i obetnę 2 centymetry a nie 10. A zapuszczałam włosy mniej więcej z takiego poziomu jak ty na początku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hip hip hura dla mojej fryzjerki, dla której 2cm=2cm :P

      Usuń
  20. moja znajoma uzywala palette na 24 mycia i kolor utrzymuje sie dobrych kilka mscy. ja osobiscie nie farbuje, narazie wole poczekac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo u mnie, kiedy farbowałam regularnie to co 3 miesiące wystarczało :)

      Usuń
  21. ładnie Ci te włosy rosną, w 7 miesięcy to i tak niezły efekt :)
    a farby Palette - ja osobiście nie lubię, ale mam sporo koleżanek, które używają tych farb i są zadowolone :) dużo też pewnie zależy od kondycji włosów
    u mnie problem polega na tym, że jaki kolor bym nie wybrała to moje włosy i tak będą niemal czarne (a swoje naturalne mam na granicy blondu i brązu)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy mają tak słabą kondycję, że im po prostu już nic bardziej zaszkodzić nie może, dlatego tolerują Palette :P

      Usuń
  22. Farbowałam kilka razy Pallete ,ale denerwowało mnie że się nie zmywają i widać mi było odrosty.

    OdpowiedzUsuń
  23. mi palette tez sluzylaaa :D do czasu az nie przeszlam na pro farby i zauwazylam wielka roznice w ilosci wypadajacych wlosow , przy palette lecialy mi spopro a teraz juz nie :) ale kolory maja ladne :D

    a twoje wlosy..widaaac roznice ! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja bardzo często farbuję Palette i nic się z moimi włosami nie dzieje :) A teraz na próbę wziełam Garniera na dwadzieścia ileś myć... zobaczymy jak wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już wiem, dlaczego lubię Palette - szybko i dokładnie się zmywa. Ten Garnier pod tym względem to tragedia;/

      Usuń
    2. Oł, to chyba na razie zostanę przy Palette ^^

      Usuń
  25. Farbowałam pianką Palette i byłam bardzo zadowolona z samej farby, ale z koloru już mniej ;)) Jestem ciekawa efektów u Ciebie :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja co do koloru nie mam jakichś specjalnych wymagań ;) Teraz wyszedł prawie czarny, ale za 2-3 mycia będzie już ładna czekolada.

      Usuń
  26. Dobra decyzja, jak już tak odrosły, to warto teraz to wszystko jakoś zrównać :) A Palette do 24 myć w kolorze czekoladowy brąz to moja pierwsza farba do włosów ever! I byłam z niej bardzo zadowolona :) Teraz jednak przeżywam zachwyt farbą Schwarzkopf Perfect Mousse w kolorze orzech laskowy i chyba pozostanę jej wierna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, trzeba znowu trochę zejść z tego boba ;) Ale myślę, że jeszcze nie do końca, bo nie chcę ich tak drastycznie od razu skracać, pewnie ostatecznie wyrównam dopiero po kolejnym podcinaniu.

      Usuń
  27. czekoladowy brąz palette, właśnie do 24 myć, nie zmywał mi się w ogóle, nie chciał zejść nawet jakimiś odbarwiaczami i ogólnie wyszedł prawie czarny (w słońcu widać było przebłyski brązu)... przez to ustrojstwo musiałam ściąć włosy z takich do pasa na takie a'la Kożuchowska -_-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już mam go na włosach i jest ciemna czekolada, a za 2-3 mycia będzie już OK - do tej pory też używałam tej farby i problemów nie było. Za jakieś 3 miesiące nałożę znowu, może jakiś inny odcień, ale na jakiś czas i tak zostanę przy ciemnych włosach, więc nawet jak się nie zmyje to tragedii nie będzie.

      Usuń
    2. no u mnie to miało być chwilową zmianą (bo w końcu do 24 myć), a stało się dość nieodwracalną i uporczywą, bo już 2 lata męczę się z zapuszczeniem kłaczków.

      ale to wiadomo, że wszystko zależy od tego jak włosy przyjmują farbę, moje są dość podatne na takie zabawki i chłoną bardzo chętnie...

      Usuń
    3. Prawda, prawda...
      Współczuję, że tak się to u Ciebie skończyło... A próbowałaś odbarwiać je u fryzjera?

      Usuń
    4. nie, poszłam do jednego fryzjera, który dał mi jakieś odbarwiacze i powiedział jak użyć, śmierdziało strasznie i nie zadziałało w ogóle... tzn odbarwiło odrost na obrzydliwą żółć, a potem już nie było czasu na odbarwianie, bo studniówka była za pasem i trzeba było położyć już normalną farbę, żeby przykryć odrosty... frajdy było co niemiara! aż w końcu stwierdziłam, że trzeba się jak najszybciej pozbyć tego tricoloru na głowie (pallete, zafarbowane odrosty, naturalne odrosty) i poszły w ruch nożyczki...

      Usuń
    5. Auć... Domyślam się, że Palette już nie tkniesz :P

      Usuń
  28. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Nawet mi zaczynają się podobać ;)

      Usuń
  29. mi też ostatnio zaczęły lecieć włosy.. myślę, że to jakieś przesilenie wiosenne

    OdpowiedzUsuń
  30. dobry pomysł z podcięciem końcówek, bo fryzura już jakiś czas temu straciła chyba kształt, czego nie mówię, żeby Ci dokuczyć, a dlatego, że miałam podobną ;) podcięłam i olśniło mnie, że niezależnie od długości, a także obsesyjnie zapuszczałam z boba, włosy wyglądają ładnie, gdy są dobrze obcięte ;D powodzenia u fryzjera i wstaw zdjęcia po wizycie, jestem bardzo ciekawa, pozdrawiam! ;)Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. ;)
      Nie chciałam ich drastycznie skracać, więc wyrównałam na razie o 2cm, stopniowo będę z tego boba schodzić co kilka miesięcy ;) Jutro dam "nowe włosy" na bloga :)

      Usuń
  31. Śliczne włoski !!! Co do farby palette kilka lat temu czyli od 6 do 10 wstecz je stosowałam, różne kolory, byłam zadowolona, miałam wtedy włosy do łopatek. Zawsze wychodziły ciemniejsze ... ale jaki typ tej palette to był to zabij, nie pamiętam.
    Po 15 latach farbowania marzy mi sie naturalny kolor, ciekawe czy dam radę wytrzymać. już dwa razy wymiękłam ;)

    Mam podobnej długości włoski i właśnie znalazłam pomysł na "kapturek" do spania. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zawsze wymiękam, zanim wrócę do naturalnego :D

      Usuń
  32. podciecie dobrze im zrobi, pieknie Ci sie blyszcza te wloski :)
    taka mala sugestia ode mnie - sprobuj farbowania na olej, o ktorym pisala Anwen:
    http://anwena.blogspot.com/2012/02/farbowanie-na-olej.html
    Farbowalam tak wlosy mamie, bo uparla sie na blond i przetrzymanie farby :/ kolor wychodzi taki jak powinien, a wlosy nie sa tak przesuszone jak po uzyciu samej farby :)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...