Na dziś mam dla Was przykład kosmetyku, który sam sobie robi antyreklamę opakowaniem ;) Mowa tutaj o maseczce absorbującej marki ViViean. Kosmetyk sam w sobie jest luksusowy, choć opakowanie... cóż, raczej na to nie wskazuje ;) Jednak sam Maleńczuk z Waglewskim śpiewali, że "you can't judge book by looking at the cover, honey!", więc zaintrygowana zabrałam się do testów ;)
Opis producenta:
Bezkaolinowa maseczka absorbująca zanieczyszczenia i tłuszcz o działaniu regeneracyjnym i leczniczym. Wpływa na zmniejszenie wyprysków, działa zmiękczająco i nadaje cerze ładniejszy, zdrowy koloryt.
Tioxolone bogaty w siarkę, propolis i drożdże piwne, regulują wydzielanie sebum, wpływają leczniczo na zmiany trądzikowe i dezynfekująco. Wzbogacona o algi, które działają regeneracyjnie, łagodząco i pomagają utrzymać młodą, zdrową skórę. Maska pozostawia skórę gładką, napiętą i daje uczucie świeżości.
Tioxolone bogaty w siarkę, propolis i drożdże piwne, regulują wydzielanie sebum, wpływają leczniczo na zmiany trądzikowe i dezynfekująco. Wzbogacona o algi, które działają regeneracyjnie, łagodząco i pomagają utrzymać młodą, zdrową skórę. Maska pozostawia skórę gładką, napiętą i daje uczucie świeżości.
Gdzie i za ile: abacosun.pl, 43zł / 50ml
Skład: Aqua (Water), Titanium Dioxide, Oryza Sativa (Rice Starch), Glycerin,
Triticum Vulgare (Wheat Germ Oil), Glycine Soja (Soybean Oil),
Sorbitol, Hectorite, Zinc Oxide, Propylene Glycol, Xanthan Gum, Faex
(Yeast Extract), Propolis Cera, Laminaria Digitata (Oarsweed Extract),
Fucus Vesiculosus (Bladderwrack Extract), Prunus Dulcis (Sweet Almond
Oil), Oenothera Biennis (Evening Primrose Oil), Tioxolone, Ascorbyl
Palmitate, Alcohol Denat (Alcohol+Diethyl Phtalate +Denatonium
Benzoate), Bentonite, Citric Acid,Phenoxyethanol, Methylparaben,
Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Potassium
Sorbate, Magnesium Nitrate,
Methyl-Cl-Isothiazolinone,Methylisothiazolinone, Disodium Edta, Parfum
(Fragance), Bht, Linalool.
Moja opinia:
Cóż, tradycyjnie zacznę od tego nieszczęsnego opakowania. Jest to plastikowy słoik, przezroczysty, ze srebrnym "wkładem" wewnątrz. Jedyny napis na nim ozdobiony jest holograficzną ramką. Całość zapakowana jest w dość prosty biały kartonik. Może to ja demonizuję, ale czy ten słoiczek kojarzy Wam się z kosmetykiem luksusowym za prawie 50zł? Nie powiedziałabym - dla mnie przypomina to najtańszą bazarową tandetę...
Sama maska ma formę białego kremu, jest dość rzadka, łatwo rozprowadza się po twarzy i wydaje się być bardzo wydajna. Zapach jest dla mnie bardzo nieprzyjemny, nie powiem, z czym mi się kojarzy, bo nie chcę Was gorszyć :P Myślę jednak, że mimo wszystko dla efektu warto przecierpieć opakowanie i smrodek na twarzy przez kilkanaście minut.
Czekałyście na takie zdjęcie, prawda? :P |
Po nałożeniu na twarz maska dość szybko zasycha, ale nie twardnieje jak np. maseczki glinkowe. Może popękać i zlorować się pod wpływem dotyku, ale nie powinna się łuszczyć. Zmywanie jest dość mozolne, ale znam gorsze pod tym względem maski ;) Poza tym efekt po zmyciu jest tak zaskakujący, że można się chwilę pomęczyć nad zlewem ;) Otóż ukazuje nam się nasza cera pięknie wygładzona i wyraźnie odświeżona i oczyszczona. Wszelkie przedokresowe zmiany, które porobiły mi się na twarzy, stały się mniejsze i mniej "zaognione". Cera jest nieco ściągnięta, ale już po pierwszym użyciu czuć, że jest zdrowsza i czystsza ;) Zauważyłam, że oczyszcza nawet pory - nie "na błysk", ale poprawa jest widoczna.
Podsumowując, gdyby zmienić opakowanie i zapach, maska byłaby niemal idealna - ba, skłonna byłabym nawet zapłacić za nią tą wysoką jak dla mnie kwotę :)
Przy okazji chciałabym Was prosić o udzielenie się w zakładce "Co wkrótce?" - namnożyło mi się ostatnio kosmetyków do recenzji i nie wiem, za co brać się w pierwszej kolejności, liczę więc na Waszą pomoc przy tym dylemacie ;) Macie tam pole do popisu, bo lista do wyboru jest długa :)
Zdjęcie w maseczce rządzi :)
OdpowiedzUsuńNo ba, to jest prawdziwy sens istnienia tego bloga :P
Usuńja z przyjaciółka też mamy takie fotki !! uwielbiam je oglądać i się śmiać haha :)
UsuńKOCHANA ZAPRASZAM CIĘ DO MOJEGO CZEKOLADOWEGO ROZDANIA!
Do wygrania słodkości od Chocolate Company : 2x Hotchocspoon i Chocbar!
http://pysiapatrysia.blogspot.com/2012/04/mam-nadzieje-ze-podoba-wam-sie-sodka.html
Tutaj przy niemal każdej recenzji maseczki takie zdjęcie jest punktem programu.
UsuńA za reklamę rozdania podziękuję, podpada mi to nieco pod spam :>
Rowniez mam jedna maseczke od Viviean i lubie, chociaz ceny powalaja :D
OdpowiedzUsuńOpakowanie w podobnym guście? :P
UsuńHeh, no ja jakoś mam dystans do takich masek :P Ale może kiedyś spróbuję?
OdpowiedzUsuńCo masz na myśli pisząc "takich"? :>
UsuńW salonie kosmetycznym w którym pracowałam dziewczyny pracowały na kosmetykach z tej firmy i powiem, że widać po nich różnicę. Bardzo dobre kosmetyki. Trochę się dziwię, bo ta maska u mnie w hurtowni kosztuje o wiele mniej i ma inne opakowanie. Takie słoiczki w kartonie mają kosmetyki profesjonalne czyli do użycia w gabinecie kosmetycznym.
OdpowiedzUsuńPrzecież teraz 3/4 kremów sprzedawanych jest w kartonikach ;)
UsuńJakoś mnie nie kusi. Wolę ładne opakowania :D
OdpowiedzUsuńTeż wolę jak coś ładnie na półce wygląda ^^
UsuńJa tak samo, jak już mam dać prawie 50zł za maseczkę, to MUSI mieć opakowanie o tym mówiące :P nie, żebym lubiła się lansować czy coś, ale lubię widzieć już po opakowaniu, że coś jest z tej wyższej półki :) tej maseczki niestety bym nie kupiła...
UsuńDoskonale rozumiem o czym piszesz ;)
UsuńRzeczywiście opakowanie "niewyględne" :)
OdpowiedzUsuńŁadnie powiedziane ;)
UsuńDrogawa trochę i opakowanie nieporęczne najbardziej lubię maski w tubkach;)
OdpowiedzUsuńO, a ja właśnie wolę słoiczki :)
UsuńZdjęcie w maseczce rządzi:) opakowanie fakt lekko bazarowe, ale liczy się zawartość:) efekty też by mnie zadowoliły, ale ta cena;/
OdpowiedzUsuńNo cena nieco boli, niestety...
Usuńfakt, iż za taką cenę można by oczekiwać ładniejszego designu
OdpowiedzUsuńPal licho cenę, kremiki Ziai za 3zł mają ładniejsze opakowania :P
UsuńEee. nie takie złe to opakowanie, chociaż szału nie robi i wzroku raczej nie przyciąga...
OdpowiedzUsuńSrebro, hologram i delikatny kruchy plastik? Ja podziękuję :P
Usuńułeeeeee...to Ty nie widziałas jak oni pakują profesjonalne wersje większe :] zwykła biała tuba z napisem i tyle , ale nie wygląd opakowania jest wazny a zawartosc a wiekszosc ich kosmetykow jest swietna :D
OdpowiedzUsuńja na opakowanie nie zwracam uwagi :) - to i tak jest ładne jak na nich uwierz mi ;)
aaaa linia bioregenera w detalu ma cudne opakowanie :D:D
Nie no, jasne, że zawartość jest ważna, ale taka już moja kobieca wada, że opakowanie też ma znaczenie :P Wolałabym już chyba prostą tubę niż tak tandetny słoik ;)
UsuńBioregener, powiadasz? Z ciekawości sobie wygogluję ^^
Bioregenera - seria taka i ich detaliczny krem liftingujacy ma na zakretce pseudo diament ;) http://polki.pl/work/privateimages/formats/mt_polki/77960.jpg
UsuńKurde, hologramu brakuje ^^
Usuń