Lubicie Delicje? Na przykład te z pyszną pomarańczową galaretką? Ja uwielbiam!
A wiecie, że teraz mamy możliwość w takich płynnych Delicjach się popluskać? To zasługa marki Original Source, która na rynek wprowadziła żel pod prysznic o zapachu czekolady i pomarańczy, który pachnie zupełnie jak pomarańczowe Delicje! Zachęcone? Czytajcie dalej :)
Opis producenta:
Aromat pomarańczy i nieodgadniona tajemnica czekoladowej słodyczy
czekają aż je odkryjesz! Takie delicje znajdziesz w butelce żelu pod
prysznic Original Source Chocolate & Orange, który zamieni
prozaiczny codzienny prysznic w chwilę relaksu do której chce się potem
wracać i wracać. Zaakceptuj go lub odrzuć.
Gdzie i za ile: drogerie Rossmann, 9,90zł / 250ml
Skład:
Moja opinia:
Nie ukrywam, że podstawową zaletą tego żelu pod prysznic jest jego zapach - niesamowicie zachęcający, przywodzący na myśl same pozytywne skojarzenia. Co ciekawe, ten zapach może być jednocześnie orzeźwiający i relaksujący, myślę, że to kwestia nastawienia, ale uważam, że jest bardzo uniwersalny - podobnie jak jego miętowo-czekoladowy brat.
Tradycyjnie dla Original Source, żel zapakowany jest w wygodną butelkę stawianą otwarciem w dół. Ma ona taką "szorstką" fakturę po bokach, dzięki czemu nie wyślizguje się z rąk. Zamyka się i otwiera bez problemów, ale nie powinno się też otwierać samo z siebie. Zresztą, nawet jeśli, to wylot zabezpieczony jest silikonowym zaworkiem-niekapkiem, jak ja to nazywam - bardzo praktyczny drobiazg, nie tylko w kosmetykach dla niemowląt ;)
Konsystencja żelu jest nieco galaretowata - tym bardziej przypomina to galaretkę z Delicji ;) Kolorem również - jest ciemnopomarańczowy, prawie brązowy. Przyznaję, że ta konsystencja może z początku przerazić - jesteśmy przyzwyczajeni do czegoś innego, niż brązowe gluty ;) Nie ma co się jednak zrażać, bo żel świetnie spełnia swoją rolę - pieni się mocno, dobrze myje, nie wysusza skóry. Nalany do wanny może skutecznie zastąpić też płyn do kąpieli. Zapach i piana utrzymują się długo, ale znikają razem z wodą - zapach nie zostaje na ciele, a piana znika jak tylko spuścimy wodę z wanny - ale to właściwie dobrze, prawda? ;)
Myślałam, że z nowych czekoladowych wariantów bardziej przemawiać do mnie będzie wersja czekoladowo-miętowa, ale myliłam się - ta spodobała mi się znacznie bardziej :) Jeśli się wahacie - ja polecam te Delicje :)
A do Was które warianty zapachowe OS przemawiają najbardziej? ;)
Przy okazji - brakuje tylko 7 obserwatorów do startu konkursu makijażowego! Uzbierają się do jutra? ;)
Obecnie mam zapas żeli pod prysznic, ale chętnie skosztowałabym tych Delicji :D
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie ich nie wycofają w najbliższym czasie, więc zdążysz jeszcze kupić ;)
UsuńMam obydwa zapachy i fakt, delicje są lepsze:)
OdpowiedzUsuńNo to piąteczka ;)
UsuńMnie się kojarzy z pomarańczowym after eight :P nigdy nie pomyślałam o delicjach - nie wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej jestem większym łasuchem :P
UsuńOriginal Source w ogóle do mnie nie przemawia. Wąchałam chyba każdy wariant i wszystkie wydawały mi się strasznie chemiczne i nienaturalne. Mimo, że jestem czekoladomaniaczką to właśnie czekoaldowe zapachy odrzucały mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńA mi właśnie pachną one dość naturalnie ;)
UsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy ale musi pachnieć obłędnie :))
OdpowiedzUsuńKoniecznie skuś się kiedyś na jakiegoś OSka, ja je uwielbiam :D
UsuńPamiętam jak się zachwycałyśmy nim w sklepie razem z koleżanką. Zapach dla mnie jest boski :]
OdpowiedzUsuńTeż obwąchiwałam go kiedyś przy każdej okazji w Rossmannie ^^
UsuńMam wersję malinowo - waniliową i w opakowaniu pachnie cudownie, można wąchać i wąchać, niestety tylko w opakowaniu. Po wylaniu na gąbkę po chwili zapach bardziej przypomina mleko 0,5% niż maliny ;/ Ciekawe, czy we wszystkich przypadkach zapach tak szybko się ulatnia.
OdpowiedzUsuńNie, na przykład mięta pachnie długo i intensywnie :)
UsuńGdzie można kupić te żele?
OdpowiedzUsuńJest napisane w notce - w Rossmannach. ;)
UsuńJa właśnie wykańczam mój pierwszy - mięta i czekolada. Następny najprawdopodobniej będzie malinowy :D
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? ;)
UsuńZostałaś otagowana!
OdpowiedzUsuńhttp://liliowyzakatek.blogspot.com/2012/04/tagi-jestes-piekna-i-urodowe-obsesje.html
Jeżeli już odpowiadałaś, to przepraszam, zignoruj wpis :)
A wrażenia związane z żelem bardzo pozytywne, chociaż trochę mnie wysusza :/
Dzięki za taga :)
UsuńUwielbiam te żele ^^ I zdałam sobie sprawę że używam tylko ich od dłuższego czasu :) Szkoda tylko, że te najsmaczniejsze tak ciężko utrafić w Rossmannie ;[
OdpowiedzUsuńA butelki są świetne, zachowałam kilka żeby przelewać do nich inne kosmetyki, jak np odżywka do włosów. Świetnie dozują produkt i wszystko spływa do ostatniej kropelki, tak lubię!
To prawda, ja od dłuższego czasu poluję na cytrynowy, eukaliptusowy i kaktusowy, ale nie ma...
UsuńA ja wciąż je omijam. Chyba jestem jakaś dziwna. Tyle dobrego o nich słyszę, ale jak o groch w ścianę hehe:) musi pięknie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńWarto w końcu je sprawdzić :)
UsuńNom nom nom :D
OdpowiedzUsuńWara, moje delicje! :>
UsuńHmmm może to i będzie dziwne, ale nie próbowałam jeszcze żadnego z tych żeli, muszę to szybciutko nadrobić, bo takie kombinacje smakowo-zapachowe absolutnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie spróbuj :)
UsuńNie miałam żadnego z tego żelu ale się skuszę bo zapachy są śliczne.
OdpowiedzUsuńWarto, polecam miętę i tę czekoladkę :)
UsuńJeśli masz chęć to zapraszam do zabawy http://beautyhairandfashion.blogspot.com/2012/04/tag-5-moich-urodowych-obsesji.html
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana: http://brzoskwiniaa.blogspot.com/2012/04/tag-jestes-piekna.html
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA mi się średnio podoba skład, nie wysusza skóry?
OdpowiedzUsuńAni trochę :)
UsuńUwielbiam ten zapach :D A tak btw, to nie jest PAN pomarańcz, tylko PANI pomarańcza ;) Pan pomarańcz to jedynie pan kolor, ale owocki to dziewczynki ;)
OdpowiedzUsuńFakt, dzięki ;)
UsuńKurde, sama zwracam ludziom na to uwagę czasem, a teraz sama się walnęłam, wstyd :P
To musi być bardzo aromatyczny prysznic. Świetne zestawienie zapachów.
OdpowiedzUsuńPrysznic to może nie, bo nie mam kabiny, ale kąpiel w wannie jest meeega ^^
UsuńJa właśnie wykończyłam wersję malinową, a teraz zaczęłam używać tego delicjowego żelu :) Przepięknie pachnie, ale mam nadzieję, że ta jego słodkość nie będzie męcząca :)
OdpowiedzUsuńNie powinna, w każdym razie nie za szybko :P Mi się niemal każdy zapach szybko nudzi, ale wiesz ;)
UsuńO, myślę, że zapach by mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńNie znam nikogo, komu by się NIE podobał ;0
UsuńJa jeszcze nie miałam,ale kiedyś na pewno się skuszę na któryś słodki zapaszek:))
OdpowiedzUsuńSkuś skuś ^^
Usuńczekolada i pomarańcze - coś co uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńczyli na pewno by mi się spodobał ten żel, może kiedyś wypróbuję :)
Nie będziesz żałować ;)
UsuńNiedawno właśnie go zdenkowałam.
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz czekolade z pomarańczą spójrz tez na produkty z firmy 'stara mydlarnia' mają taki żel, a także balsam (na codzienne stosowanie za słodki, ale od czasu to czasu super sprawa)
Porównując origina source jest lepszy z tego względu, że mniej przesusza skórę, ten ze starej mydlarni ładniej pachnie.
A teraz mam mała przerwę od słodkich żeli i balsamów i postanowiłam na zapachy orzeźwiające.
Dzięki za cynk, przyjrzę się :)
UsuńTeż przerzucam się teraz już na świeższe zapachy, tylko wymęczę do końca czekoladowo-kokosowego Kamill :P