niedziela, 22 kwietnia 2012

Długa droga mojej kolorówki...

Od dłuższego czasu szukałam odpowiedniego domku dla mojej kolorówki... Takiego, który byłby wygodny, nie zajmował za dużo miejsca, żeby ładnie wyglądał na półce. Jestem osobą zorganizowaną, czasem do przesady, więc nie wyobrażam sobie, żeby moje kosmetyki poniewierały się w nieładzie trochę tu, trochę tam ;) Jakby co, cały bajzel w moim pokoju to zupełnie inna sprawa :P

Dotychczas moja kolorówka mieszkała sobie w tandetnej kosmetyczce, którą kiedyś dostałam gratis z Avonu zdaje się. Nie muszę chyba mówić, że szukanie w niej odpowiedniego kosmetyku było niewygodne i mozolne, kredki do oczu same się otwierały, a szminki znikały na dnie...
Kosmetyczka wyglądała tak:
  
  
Jak widzicie, jest strasznie zapchana, a jeszcze poza nią miałam osobno pudry i podkłady oraz paletki cieni. Nie mam jakoś strasznie dużo kolorówki, ale ta kosmetyczka to było zdecydowanie za małe lokum.
Postanowiłam więc kupić takie potrójne szufladki, jak ma wiele z Was, właśnie w tym celu, do przechowywania kolorówki. Okazało się jednak, że Toruń to zapomniane przez dostawców miasto i w żadnym sklepie, w którym byłam, akurat nie mieli tych szufladek - albo się skończyły, albo nie sprowadzają, albo mają jeden popękany egzemplarz. Zwiedziłam sobie w ten sposób OBI, Castoramę, Brico Depot, E.Leclerc... Nic. Wreszcie poddałam się i w E.Leclerc kupiłam plastikową walizeczkę z przegródkami - taki organizer, z założenia na nitki, igły i inne pierdółki pierwszej potrzeby ;)
Wyglądał on tak:
  
  
Kosztował mnie dokładnie 9,99zł. Cóż, on również okazał się za mały, bo pudry i podkłady musiały razem z paletkami pomieścić się gdzie indziej, ale nie da się ukryć, że był o całe nieba wygodniejszy. Mimo to, nadal jednak byłam nieusatysfakcjonowana ;) 
Wreszcie pewnego dnia moja Mama przy okazji zakupów, miała okazję wejść również to Leroy Merlin, gdzie wcześniej nie dotarłam - może dlatego, że ten sklep jest na samym końcu miasta i trudno się tam dostać komunikacją miejską. W każdym razie szufladki znalazły się wreszcie właśnie w Leroy Merlin! Kosztowały więcej niż na biedronkowych czy tescowych wyprzedażach, bo zapłaciłam za nie dokładnie 29,31zł, ale co tam, ważne, że udało mi się je ostatecznie dorwać :)
Od razu zaczęłam przeprowadzkę i oto efekt:
  
   
Początkowo podzieliłam kolorówkę na trzy kategorie: oczy, twarz, usta. Nie do końca tak się udał rozdział po szufladkach, ale i tak jestem zadowolona, bo wreszcie mam wszystko pod ręką, nie kurzy się, jest poukładane, no cudo ;)
Oto więc zawartość poszczególnych szuflad:
  
  
Szuflada "oczowa"... Mamy tutaj wszelkie tusze do rzęs, kredki do oczu i eyelinery, pojedyncze cienie do powiek (choć teraz już z nich nic nie zostało, bo dzień po zrobieniu tego zdjęcia stworzyłam nową paletkę magnetyczną ;)), bazy pod cienie, a także starą szczoteczkę od tuszu, której używam do rozczesywania pomalowanych już rzęs. Większe paletki, takie jak Sleek czy moje magnetyczne dzieciątka, znalazły sobie miejsce gdzie indziej.
  
  
Szuflada twarzowa... Wreszcie mogę mieć w jednym miejscu wszystkie pudry i podkłady, które do tej pory musiały stać osobno, czekając na swoją kolej czy lepsze dni ;) Są tu też bronzery, kulki, korektory... Słowem - wszystkie kolorowe kosmetyki do twarzy, plus dwie odlewki z Douglasa ;)
  
  
Szuflada "ustowa"... Kosmetyków do ust mam najmniej. Jest tu kilka błyszczyków, kilka szminek i kilka balsamów do ust - tych mam więcej, ale są strategicznie porozkładane, żebym pamiętała o ich używaniu - w kurtce, w torebce, pod poduszką i na biurku ;) Poza nimi, szufladka była przerażająco pusta, więc wrzuciłam tu też inne rzeczy - gumki do włosów, bo nie lubię mieć rozpuszczonych, gdy się maluję, zalotka, której rzadko używam, oraz maści - Detreomycyna, którą zawsze muszę mieć pod ręką i Bepanthen, którym nadal od czasu do czasu smaruję tatuaż. 

Poza tym, są jeszcze moje ukochane paletki:
   
    
A tak szufladki prezentują się już na mojej "kosmetycznej" półce:
  
  
A Wy jak przechowujecie swoją kolorówkę? :)

91 komentarzy:

  1. świetny ten organizer, jak będę w Leclerku to sprawdzę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. haha, co za ewolucja! ja zatrzymałam się jeszcze na fazie przed szmacianą kosmetyczką - wszystko mam wrzucone na półce z dzinsami (jest na wysokosci moich oczu a lustro mam szafie) a obok leży pusty wiklinowy koszyk (który przeznaczyłam wlasnie na kosmetyki), wiem, że glupio ale tak mi jest najwygodniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i dobrze, przecież liczy się przede wszystkim wygoda :)

      Usuń
  3. Mam taką samą organizację w tych szufladkach :) Z tym, że ja mam dwa zestawy szufladek i z tej okazji mam też więcej miejsca na kosmetyki do oczu ;) tzn upchałam do jednej szufladki paletki Sleek'a i inne "większe" paletki. Te pojedyncze cienie trzymam z tuszami i eyelinerami. Natomiast podkłady w szklanych buteleczkach trzymam już całkiem gdzie indziej. Kurczę, chyba muszę się zmobilizować i zrobić porządki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak teraz patrzę na tą moją szafeczkę i myślę, że druga by się też przydała, ale kompletnie nie mam na nie miejsca ;) Może za parę lat, na swoim ^^

      Usuń
    2. Te szufladki sa o tyle fajne, że można je postawić jedne na drugich :) Inaczej też by u mnie było kiepsko z miejscem ;)

      Usuń
    3. Ja nie mam nawet miejsca, żeby je pionowo ustawić :D
      Mam pokój niecałe 8m2, w tym trzy szafy i kanapa ;)

      Usuń
    4. Pół dnia się zastanawiam jaki metraż ma mój pokój i nie mogę się doliczyć ;P Ale chyba mój ma około 9 m2, więc też nie lepiej ;) Kosmetyki mam w kartonach na szafach, pod biurkiem w kuferku i całe biurko mam zawalone :D He he :)

      Usuń
    5. U mnie kosmetyki gnieżdżą się na wielkiej półce i w kartonach pod łóżkiem i biurkiem :D Tzn. pielęgnacja, bo kolorówka to wiadomo ;)

      Usuń
  4. ja z kolorówką prawie się mieszczę w szufladkach :)
    mam troszkę inne, wrzucałam kiedyś na bloga :)

    i staram się tam mieścić ze wszystkim (ale łatwo nie jest...) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, może to dobry cel na ograniczanie kolorówki - kupuję tyle, ile może mi się zmieścić w szufladkach (albo nad nimi, w przypadku paletek, choć tu już miejsca nie mam :P) ;)

      Usuń
  5. Ja swoim kupiłam pudła z Biedronki- 12 zł za 3 sztuki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwaliłaś się gdzieś nimi? Chętnie zobaczę :D

      Usuń
  6. Moja kolorówka mieściła się początkowo w 2 zestawach szufladek, później musiałam kupić kolejny, a po ostatnich zakupach palet Sleek 4 zestaw :) Cała łazienka jest zawalona.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja swoje 3 takie same organizery jak Twój kupiłam w Biedronce za dużo niższą cenę (16 czy 17 zł) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że bywają one w takich ofertach, ale aktualnie nigdzie nie było, a zależało mi na czasie, bo po prostu jestem niecierpliwa, więc kupiłam za pełną cenę ;)

      Usuń
  8. Czytasz mi w myślach chyba:))) Ostatnio zastanawiałam się, jak autorki takich blogów jak Twój przechowują swoje kosmetyki. Można się domyślać, że jest ich sporo. No i mam odpowiedź:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co, jest ich sporo? :>

      Usuń
    2. Wygląda na to, ze tak:) Mi się moje malowidła mieszczą w malutkim kuferku. Mam tego duuużo mniej.

      Usuń
    3. To teraz pomyśl, że i tak mam mało przy innych maniaczkach ^^

      Usuń
  9. jaa mam obecnie wszystko w pudelkach kissboxowych i glossyboxowych :P nie ogarniam sie w tym :P mam w planach postawic sobie biureczko w jednym pokoju i tam porobic porzadki bo po prostu mam nieogarniecie straszne;) heheh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie te pudełka nie byłyby wygodne, bo nie widać, co w środku jest ^^

      Usuń
  10. Mam podobny organizer do tego, który kupiłaś w E.Leclerc. Mój kupiłam w Castoramie i przeznaczony był na narzędzia. Ja trzymam w nim biżuterie. Przydałyby mi się tez takie szufladki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci na nich nie zależy na teraz zaraz, to poczekaj na promocję w Tesco albo Biedronce - możesz sporo zaoszczędzić ;)

      Usuń
  11. Komódki drewniane z Ikei+ koszyczki wiklinowe+ szklanki (na pędzle i błyszczyki)+ organizery drewniane (na paletki):D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, drewno i wiklina, klimatycznie *.*
      Pokażesz? :)

      Usuń
  12. Wow..duże zbiory :) ja na razie w kuferku kosmetycznym ale te szufladki to fajny pomysł. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzialam u kolezanki takie puleczki, tyle ze ona ma tam najrozniejsze pierdoly, zeby sie po biurku nie walaly ;) Nie pomyslalam zeby tak to wykorzystac, super pomysl! W wakacje planuje remont, moze poszperam po obi i znajde jakies fajne szufladki, chociaz kolorowki za wiele nie mam... no ale zawsze sie przydadza takie organizerki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W OBIm nie ma żadnych takich z szufladkami... Jest cały dział z różnymi pudełkami, ale nie ma szufladek, w każdym razie w moim toruńskim sklepie. Chyba, że takie maleńkie jak np. na śrubki :)

      Usuń
  14. mam szufladki biedronkowe, ale nieco inaczej je zorganizowałam. w pierwszej trzymam kosmetyki do makijażu codziennego, których używam każdego dnia. w drugiej te których używam nieco rzadziej, na przykład na większe wyjścia, na specjalne okazje, a trzecia szufladka to kosmetyki, z których prawie wcale nie korzystam, ale szkoda mi ich wyrzucić/oddać/wymienić, bo liczę, że może jeszcze kiedyś się przydadzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wygodny układ :) U mnie to, czego najrzadziej używam ląduje po prostu na dnie szufladek :D

      Usuń
  15. Uwielbiam szufladki, to zdecydowanie jeden z najlepszych sposobów przechowywania kosmetyków :) Ale nie mogę się doczekać, aż będę miała swoją toaletkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooj, toaletka to chyba marzenie każdej kobiety :D
      Muszę wymóc na TŻcie, żeby obiecał mi toaletkę w naszym mieszkaniu za parę lat ^^

      Usuń
  16. Te szufladki są świetne, ale zawsze znajdywałam je jakieś takie malutkie. Moja kolorówka leżakuje sobie w zwykłym plastikowym koszyku, ale po woli zaczyna mi brakować w nim miejsca :P Muszę się rozejrzeć za czymś innym..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie szukałaś? Te, które ja mam, są marki OKT, jak chyba wszystkie, które tak właśnie wyglądają, inne szufladki to zazwyczaj takie bardziej pierdółkowe, typu organizery do śrubek itd. i te są już mniejsze ;)

      Usuń
  17. matko jedyna, jak to się stało, że ja dopiero teraz dodaję Cię do obserwowanych?! :D

    u mnie sprawa się rozwiązała dzięki kuferkowi od Under Twenty - nosiłam się już od jakiegoś czasu z zamiarem jego zakupu i trafili idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu, zła Paula, niedobra! ;)

      Myślałam nawet nad kuferkiem, ale uznałam, że jednak te szufladki będą dla mnie praktyczniejsze :)

      Usuń
  18. organizacja godna naśladowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, choć taką perfekcjonistkę jak mnie, bolą maści, gumki i zalotka w ustowej szufladzie :P

      Usuń
  19. Ja uwielbiam porządek i takie szufladki i przegródki to najlepszy sposób na przechowywanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. te przegródki są świetnym pomysłem, ale ja póki co i tak nie mam gdzie takich trzymać. Kolorówka ma swoje miejsce w jednej szufladzie w komodzie pod lustrem - ale wiecznie panuje tam bałagan, bo wszystko się miesza :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szufladzie też można zrobić przegródki, choćby z kartoników :)

      Usuń
  21. Ja wszelkie kosmetyki kolorowe trzymam w kartonowym pudełku łącznie z lakierami do paznokci, obok mam koszyczek z zapasami, dalej kartonik z rzeczami do wymiany, gdzie indziej kosmetyczkę do pielęgnacji twarzy, na półce perfumy ... ale mi się podoba, bo nie mam dużo kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, ja na lakiery mam osobną szafkę, 300 buteleczek gdzieś się musi wcisnąć :D

      Usuń
  22. właśnie wpadłam na pomysł, że te szufladki bardzo by mi się przydały :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, żebym kusiła, ale tak, jak najbardziej ^^

      Usuń
  23. fej czy mogłabyś mi napisać jakie te szufladki mają wymiary? pojedynczo i wysokość razem. Oczywiście jeśli to nie problem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szerokość: 18cm
      Wysokość pojedynczej szufladki: 6,5cm
      Głębokość: 24cm
      Wysokość całości: 24,5cm

      Usuń
  24. Mam i lubie także trzymam tak wszystkie moje kosmetyki;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kilku blogach już widziałam właśnie takie przechowywanie kolorówki, więc to dość popularne :)

      Usuń
  25. Oooo, co to za zieleń piękna (ciemna, matowa) na zdjęciu z paletkami, na tej na górze po lewej...? To Inglot jest? Jaki numerek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inglot Matte 331 :) Ale trafiłaś, bo z całej tej paletki tylko 3 są Inglotami :P

      Usuń
    2. :D Bo mi na Kobo nie wyglądał ;) Dzięki!

      Usuń
    3. Swoją drogą muszę zapolować na jakieś ładne Ingloty, bo teraz rozdzieliłam te jedynki na dwie paletki i trzy samotne Inglotki wyglądają wyjątkowo smętnie ^^

      Usuń
    4. Hehe ;) Bardzo fajne odcienie są z nowej kolekcji - morskości, niebieskości i zielenie <3 Ja na 317 mam mega chętkę :)

      Usuń
    5. Z tego zestawu tylko zielenie by mi pasowały, a tych mam pod dostatkiem... Zresztą, co ja mówię, zieleni nigdy nie będę mieć pod dostatkiem :D Trzeba się będzie przejechać do galerii :)

      Usuń
  26. Ja tam mam już od kilku lat dużą toaletkę, wiec nie mam tego problemu :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Orli! ile Ty masz komsetyków :P

    A ja już myślałam,że ze mną coś nie tak :d

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja póki co mam niewiele, więc mieszkają w dwóch metalowych pudełkach z ikei a glambox leży z boku :) Plus tusz i puder leżą na lustrze, a pędzle stoją w szklance :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, muszę wymyślić jeszcze coś na pędzle... ;)

      Usuń
  29. Ja ostatnio kupiłam dwie mini komódki w Ikei i tam zamieszkała większość moich kosmetyków, no przynajmniej tych z kolorówki.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wow jaki porządek w kosmetykach ;)
    Ja kiedyś trzymałam rzeczy w kosmetyczkach,teraz w pudełkach na widoku ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. O rany, masz mnóstwo kosmetyków. Jestem pod wrażeniem porządku, zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio uważam, że daleko temu do "mnóstwo" :D :P

      Usuń
  32. Mi się podobają takie mini komody można je kupić w IKEA albo na allegro, wyglądają ślicznie i można go pomalować pod kolor mebli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buuu, ani w Toruniu ani w najbliższych okolicach nie ma IKEI :(

      Usuń
  33. Ja też mam szufladki, tylko 6:) A sposobów organizacji też miałam kilka. Nie jest to jeszcze to co bym chciała, ale na razie daje radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co sobie upatrzyłaś jako kolejne stadium? ;)

      Usuń
  34. Ale kolekcja! :) aż zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  35. mam organizery do szuflad z ikei, w jednej- lakiery, w innej cienie, w trzeciej kredki, tusze, zalotka; w jeszcze następnej róże, broznery, podkłady.

    Ale to jeszcze nie jest ten wymarzony sposób organizacji, muszę chyba oddzielić kosmetyki używane codziennie od tych używanych okazyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu osobna szufladka na te, które zwykle leżą i ich nie używasz? :)

      Usuń
  36. teraz ja rozpoczynam poszukiwaia takiego cuda :))))
    I.

    OdpowiedzUsuń
  37. świetny ten organizer - sama chyba muszę taki kupić :D
    bo choć mam osobną szafeczkę wygospodarowaną to ciężko mi wygrzebywać stamtąd koszyk z pudełeczkami.. a tak byłoby szybciej i prościej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz o tych szufladkach czy "walizeczce"? :>

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...