Zdaję sobie sprawę, że szampony to jedna z rzeczy, którymi najbardziej się różnimy między sobą w kwestii upodobań, dlatego ja postawię sprawę jasno: lubię szampony ładnie pachnące i nietestowane na zwierzętach - to dwa podstawowe wymogi ;) Ten spełnia je oba, choć zamawiałam go w ciemno z Inermis.pl - jednak ani trochę nie żałuję.
Opis producenta:
Szampon z odżywką Naturia został opracowany z myślą o pielęgnacji włosów przetłuszczających się. Nowa receptura to doskonałe połączenie składników pozwalających na delikatne oczyszczenie i jednoczesną pielęgnację włosów. Zastosowany ekstrakt z tataraku zapewnia zdrowy i piękny wygląd włosów, a czynniki kondycjonujące ułatwiają rozczesywanie i przywracają im naturalny połysk.
Tatarak – wykazuje właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze, ogranicza przetłuszczanie się włosów Gdzie i za ile: np. Inermis.pl (stacjonarnie nie widziałam), 7,50zł / 500ml
Skład:
Moja opinia:
Jak widzicie, jest to duuuża, półlitrowa butla o ciekawym kształcie, zrobiona z białego plastiku, przez który pod światło można zobaczyć, ile szamponu zostało. Zamykana jest na zatrzask, ja mojego szamponu celowo nie domykam, bo zawsze przy otwieraniu trzeba się sporo naszarpać. Sam szampon ma postać mętnego białawego żelu (spodziewałabym się raczej bezbarwnego, ale przecież to "szampon z odżywką" ;)), jest dość rzadki, ale nie na tyle, żeby uznać to za wadę. Pachnie naprawdę ładnie, świeżo i naturalnie.
Nie trzeba użyć dużo szamponu, żeby umyć włosy - taka ilość jak poniżej wystarczy do włosów takiej długości jak moje. Pieni się bardzo dobrze, spłukuje się bez problemu. Dodam też, że jest bardzo wydajny - myję nim włosy od ponad miesiąca, codziennie, a nadal mam jeszcze ponad pół butli ;) Po umyciu włosy nie są poplątane, łatwo można je rozczesać, ładnie pachną :) Na pewno są odświeżone i czyste, choć mam wrażenie, że przy tym szamponie szybciej niż przy innych zaczynają smętnie zwisać przyklepane do głowy ;) Normalnie myję włosy codziennie i zwykle przez cały dzień mam świeże i ładnie uniesione u nasady włosy. Przy tym szamponie wieczorem już nie wyglądają tak dobrze - nie są tłuste, ale tracą na objętości.
Mimo to, w podsumowaniu napiszę, że szampon ten polubiłam ;) Mam w zapasie jeszcze jedną butlę z tej serii, wersję z algami, więc pewnie też kiedyś o niej napiszę.
Wydaje się ciekawy, ale nigdzie wcześniej go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńOni je chyba dość niedawno wprowadzili :) Może jeszcze trafią do sklepów stacjonarnych ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tą recenzję :) Byłam ciekawa miksu szamponu i odżywki. Chyba jednak się nie skuszę, bo przy moich cienkich włosach na bank będę miała przylepce przy głowie po 2 godz...
OdpowiedzUsuńIdalia, moje też są cienkie, w dodatku bardzo rzadkie, więc może nie będzie takiej tragedii u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja, ale ja raczej do włosów zniszczonych używam :))
OdpowiedzUsuńJulia Natalia, i co, widzisz jakąś różnicę przy używaniu szamponów do włosów zniszczonych niż przy "zwykłych" szamponach? Bo ja szczerze mówiąc nie wierzę, żeby drogeryjne szampony mogły się jakoś specjalnie różnić działaniem. ;)
OdpowiedzUsuńorlica, mówisz mrauu?:) to dawaj swoich;)
OdpowiedzUsuńZOSTAŁAŚ OTAGOWANA:) temat doskonały: ranking najprzystojniejszych;)
szczegóły tutaj: http://make-upownia.blogspot.com/2011/11/tag-subiektywny-ranking-przystojniakow.html
K-rocka, robiłam tego taga parę dni temu :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele pozytywnych opinii na temat tej serii, więc pewnie niedługo się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzampon ten można dostać w drogeriach FIRLIT :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go dość dawno temu i do teraz stoi na półce prawie cały. Kompletnie się nie sprawdził. Mam włosy są przetłuszczające się, myję je codziennie rano i zazwyczaj do wieczora są ok. Natomiast po użyciu tego szamponu już wczesnym popołudniem moje włosy u nasady były tłuste i przyklapnięte. Testowałam różne produkty z Joanny i u mnie najlepiej działają te z serii "Z apteczki babuni".
OdpowiedzUsuńTen produkt zawiera sulfaty (sodium laureth sulfate), ktore sa zabojstwem dla naszego ukladu limfatycznego i z gory wyklucza go ze stosowania. Skora nasza wchlania cokolwiek sie na niej pojawi w 3-7sekund, przenikajac do krwiobiegu. Jest to ten sam system wchlaniania co zoladek. Odwazyla bys sie zjesc ten szampon???
OdpowiedzUsuńJejku, nie popadajmy w paranoję ;)
UsuńJak tak dalej pójdzie, ograniczymy się do pielęgnacji naszych pradziadków - szare mydło dobre do wszystkiego.