Przez ostatnie dwa miesiące (no OK, do końca lipca, bo na wyjazd wzięłam inne kremy) stosowałam dwa kremy od Dr Ireny Eris z serii VitaCeric. Pierwszy z nich to emulsja energizująca na dzień, a drugi - krem rewitalizujący na noc. Przyznaję, że nie jest to moje najbardziej udane spotkanie z tą marką, ale nie należy też do najgorszych...
Opisy producenta i składy:
oraz
Gdzie i za ile: wszędzie, na pewno w Naturze, 80zł / 50ml każdy
Moja opinia:
Kilka praktycznych faktów o poszczególnych kremach:
Emulsja energizująca na dzień
mniej przypadła mi do gustu niż jej nocny brat. Teoretycznie jest ona
do cery tłustej i mieszanej, jak moja, jednak nie sądzę, żeby tak
właśnie było - po nałożeniu na twarz emulsja nie wchłania się do końca, a
pozostawia na twarzy film. Z początku czujemy go tylko w dotyku, ale po
jakimś czasie (około godzinie?) cera zaczyna się niemiłosiernie
błyszczeć, a my cały czas czujemy, że mamy coś na twarzy.
Niejednokrotnie nie wytrzymywałam i po krótkim czasie przecierałam twarz
tonikiem, żeby pozbyć się tego filmu - bardzo mi on przeszkadzał.
Pozbywałam się w ten sposób pewnie także i filtra, ale mam nadzieję, że
sam krem zdążył odpowiednio wniknąć w strukturę skóry i zacząć działać.
Krem rewitalizujący na noc spodobał mi się znacznie bardziej. Ma nieco bardziej żelową konsystencję i
jak na ironię wydaje mi się także lżejszy. Bardzo łatwo się
rozprowadza, dość szybko wchłania, ale buzia po nim także się świeci,
choć na noc to przecież nie problem.
Oba kremy ocenię także razem - bo trudno oddzielić, co było zasługą którego, kiedy używa się regularnie obu. Ze spraw technicznych... Kremy zamknięte są w wymyślnych solidnych kartonikach - trzeba się chwilę zastanowić, jak je otworzyć, bo to nie taka prosta sprawa ;) W kartonikach kryją się bezpiecznie ulokowane szklane słoiczki z plastikowymi lśniącymi zakrętkami - wyglądają naprawdę elegancko i luksusowo, ale na tych srebrnych zakrętkach widać każdy odcisk palca, co nie wygląda estetycznie. Emulsja na dzień mieszka w bezbarwnym słoiczku, a krem na noc w ciemnym, granatowym - nie ma obaw, że je pomylimy przy nakładaniu. Ich zawartość wygląda podobnie - jaśniutkie, lekko różowe kremy o ładnym kwiatowym zapachu, którego nie potrafię bliżej opisać. Oba kremy są bardzo wydajne.
A jeśli chodzi o działanie... Po tym czasie stosowania, zauważyłam, że moja cera nabrała bardzo ładnego zdrowego kolorytu. Oczywiście ma to związek także ze słońcem i lekką opalenizną, ale dawno nie miałam tak promiennej cery - tak, promienna to najlepsze określenie. To jest jednak chyba jedyne działanie, jakie zaobserwowałam. Cera jest odpowiednio nawilżona, wydzielanie sebum się nie zmniejszyło, odbarwienia także, a z jej elastycznością do tej pory nie miałam problemów.
Ogólnie mówiąc, cera wygląda zdrowiej, myślę, że te kremy są właśnie idealne na lato, żeby prawidłowo współdziałać ze sobą i ze słońcem, sprawiając, żeby twarz nabrała ładnego promiennego wyglądu.
Używałyście jakichś produktów z tej stosunkowo nowej serii VitaCeric?
A może ich odpowiedników innych marek? Jakie były Wasze wrażenia?
nie próbowałam jeszcze ani jednego kremu na noc, ani na dzień tej firmy, chyba musze spróbować :))
OdpowiedzUsuńTo poczytaj tu jeszcze o serii Hydrogenic ;)
Usuńpoczytam, poczytam ;p :D
UsuńHydrogenic mi w sumie nawet bardziej pasowało :)
Usuńwięc muszę najpierw popytać o próbki tego i tego dla porównania :D
UsuńO, dobry pomysł, choć nie wiem, czy w ogóle można je zdobyć...
Usuńteż o tym myślałam, ale zobaczymy :)
UsuńTrzymam kciuki ;)
Usuńnie próbowałam.trochę mnie to błyszczenie zniechęca niestety:)
OdpowiedzUsuńNie mogę się dziwić... ;)
Usuńtylko ta cena :P
OdpowiedzUsuńBoli, nie? :P
UsuńUżywam kremu na dzień, mam podobne zdanie...
OdpowiedzUsuńA jakie efekty widzisz?
UsuńBłyszczenie? Nic ciekawego.
OdpowiedzUsuńNo niestety.
UsuńAch to błyszczenie mnie osobiście odstrasza ;P
OdpowiedzUsuńMnie też, z ulgą zakończyłam testowanie kremu na dzień ;)
UsuńJa nie przepadam za kremami dr ireny eris bo one sa drogie a nie robia nic szczegolnego.
OdpowiedzUsuńA jakie próbowałaś?
UsuńTrochę drogie, ja aktualnie na noc używam kremu z Avonu z serii Solutions blask nawilżenia, polecam :)
OdpowiedzUsuńDrogie drogie, w końcu Eris ;)
Usuńmnie przerażają te chemikalia w składzie :/
OdpowiedzUsuńKtóre? ;)
Usuń