wtorek, 25 października 2011

Sensique - Cienie do powiek Velvet Touch + 4 makijaże!

To chyba najbardziej pracochłonny post w historii tego bloga! Musiałam porobić setki zdjęć, a wykorzystać dziesiątki z nich... Mam nadzieję, że mój trud się opłaci i recenzja Wam się spodoba :)
Otóż chcę dziś przedstawić Wam serię cieni do powiek Sensique. Do tej pory kolekcja liczyła sobie 7 kolorów, teraz doszło do nich kolejne 5, więc będę pisać o dwunastu pojedynczych cieniach :) 
Nowe to numerki: 128, 129, 130, 131, 132. 
   
  
Opis producenta:
Aksamitne, nieperfumowane cienie do powiek o delikatnej jedwabistej strukturze, łatwe w aplikacji. Waga 4g.
   
Cena: 6,49zł
  
  
Moja opinia:
Wszystkie cienie są opalizujące, wszystkie są też zamknięte w jednakowych kasetkach - prostych i zwyczajnych. W gamie dwunastu kolorów mamy tu kilka, które nadają się jako baza czy rozświetlacz pod brwi i do wewnętrznego kącika, ale mamy też intensywne mocne kolory. Trudno mi tu pisać o nich jako o ogóle, bo nie są jednakowe, jeśli chodzi o miękkość czy pigmentację. Który jest jaki - to już musicie wydedukować same z powyższego swatcha :) Te pięć nowych kolorów wydaje mi się dużo lepsze jakościowo niż pozostałe - są bardziej napigmentowane i łatwiej się je nakłada. 
Z większości tych cieni jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza właśnie z nowej piątki. Nieźle trzymają się na powiece, choć kreski nimi zrobione potrafią się odbijać (nie wiem, czy to nie kwestia bazy pod pigmenty, którą pomagałam sobie przy tych kreskach). Dodam też, że jeden z cieni spadł mi raz na podłogę i niestety pokruszył się tak, że połowa go wypadła - to ten sam fiolet (128), który nieco nadkruszył się w czasie podróży do mnie. 
 
Jak widzicie powyżej, postanowiłam podzielić cienie na 4 grupki, po prostu dobrałam je tak sobie kolorystycznie z myślą o makijażach, jakie będę nimi tworzyć. Mam nadzieję, że taki układ nie jest dla Was utrudnieniem ;)
A teraz parę makijaży. Miałam dobry dzień pod względem malowania, ale gorszy, jeśli chodzi o zdjęcia ;) Aparat mi padał, więc spieszyłam się i w efekcie niektóre są nieostre. Ważne jednak, że kolory na powiekach są w miarę dobrze widoczne :) Przedstawiam więc cztery moje makijaże i czekam na opinie i uwagi! :)
   
Podbite oko (114, 125, 132)
No właśnie, niechcący chyba uzyskałam efekt podbitego oka, choć ma to jakiś tam urok ;) Ten akurat makijaż robiłam parę dni temu, kiedy nie było pogody, więc fotki dość ciemne. Do zrobienia kresek posłużył mi cień 114 z pomocą bazy pod pigmenty Kobo. Tusz to tracydyjnie już Kobo - Lash Modeling Mascara.
   
Brązowy delikates (102, 106, 130)
Drugie skomponowane przeze mnie trio to brązy, a właściwie złotka. Kreski, podobnie jak powyżej, namalowałam z użyciem jednego z cieni, 130, no i bazy Kobo ;) Podoba mi się ten makijaż, choć linia wodna wydaje się strasznie pusta tutaj. Nie mogłam jej pomalować, bo oczy mi dziś mocno łzawią, od razu wszystko by wypłynęło. Tusz ten sam do powyżej :)
   
Jesienny kamuflaż (101, 131, 129)
Ten jest chyba moim ulubieńcem z tego posta. Przede wszystkim, jest to najbardziej moja kolorystyka - ciemna zieleń z brudnym pomarańczem, mniam! Kreski namalowałam wspomnianą brudną zielenią, czyli kolorem 129. Tusz Kobo, jak zwykle, a do tego, na końcówki rzęs dałam odrobinę zielonego tuszu Golden Rose - Style Mascara - Green - miał nieco ożywić ten makijaż i myślę, że to zrobił :)
  
Jagodzianka (117, 122, 128)
Ten też mi się podoba, choć to mistrzostwo nieostrych zdjęć ;) Beżyk, czyli nr 122, posłużył mi tu głównie do wycieniowania fioletu, a sam fiolet, 128, zaistniał również jako kreski :) Na zdjęciach wygląda to na odcienie granatu, ale wierzcie mi na słowo, że ten makijaż jest zdecydowanie fioletowy ;) No, poza rzęsami, które potraktowałam granatowym tuszem Golden Rose Style Mascara - Blue.
  
  
Macie jakieś cienie z tej serii? Jakie są Wasze wrażenia? 
A może dopiero planujecie kupić któreś z tych nowych? Które Wam się najbardziej podobają?
No i co myślicie o tych makijażach? ;)

13 komentarzy:

  1. kolorki są świetne. Na oczku też fajnie się prezentują.
    nr. 129 jest megaaaa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy makijaż faktycznie troszkę kojarzy się z podbitym okiem ale pozostałe super!

    OdpowiedzUsuń
  3. 130, 129, 117 - tym się przyjrzę bliżej podczas najbliższej wizyty w Naturze :) przedostatni makijaż super - widać, że to Twoje kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Justynaaaa, też mi się chyba najbardziej ten podoba :)
    MoonCat, no niestety róże, czerwienie i fiolety na moich oczach niemal zawsze taki efekt dają :(
    PannaJoanna, typowo jesienne, a ja jestem typową jesienią ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne cienie, muszę się im przyjrzeć na żywo:)Podoba mi się numer: 132, 125 i 117.

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne kolorki :) zwłaszcza 125 i 114 :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brązowy makijaż Ci bardzo pasuje :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się 114 130 131 :0 i napewno na któryś zapoluję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cosmetics Freak, one mają to do siebie, że jeśli się ich nie szuka, to się ich nie widzi na półce ^^
    Cat Girl, akurat te mi średnio pasują, choć się podobają :(
    Dianuseeek, najbezpieczniejszy w moim przypadku :)
    Bliźniaczki09, owocnych łowów ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne makijaże, najbardziej podoba mi się 3 i ostatni :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszytskie kolory śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale jaka duma z takiego posta:) wczoraj na moim blogu dodawalam zdjecia moich inglotów:0 o jeeeeejuu:) plakalam nad aparatem:) świetne te cienie. sensiquw ogólnie to taka troche niedoceniana marka- ja chcę je wszystkie!

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...