No właśnie - ufff, święta już za nami :)
Przyznam Wam szczerze, że nie odczułam w tym roku świąt zbyt świątecznie. Nie uczestniczyłam w przygotowaniach z rodziną, pierwszy dzień świąt spędziłam na 14godzinnej zmianie w pracy, nie ma śniegu, nie ma czasu, ale i tak - ufff!
Tak naprawdę świąteczną miałam tylko wigilię, którą za to spędziłam bardzo intensywnie. Jako, że dzień wcześniej również miałam 14 godzin w pracy, rano w wigilię musiałam jeszcze lecieć do sklepu po ostatnie zakupy (masakra!) i przygotować się do rodzinnego spotkania, czyli m.in. spakować prezenty:
W tym roku udało mi się trafić dobrze z prezentem dla każdego, co cieszy mnie zdecydowanie bardziej niż to, co ja dostałam, a co pokażę w dalszej części wpisu ;)
Rano piekłam też na szybko piernik, oczywiście z pomocnikiem:
I efekt końcowy, mniej lub bardziej udany...:
Kiedy się piekł, na szybko machnęłam sobie świąteczne pazurki:
Potem trzeba się było z tym wszystkim jakoś zabrać do rodzinki, a tam, pod choinką...
Jak widzicie, mój siedmioletni brat był w swoim żywiole ;)
Nie mam niestety więcej zdjęć z samej Wigilii, ale powiem Wam, że była ona bardzo przyjemna - pyszne jedzonko, miła atmosfera, rodzinka... Nawet nie sądziłam, że po wyprowadzce będzie mi tego tak brakować :) Wróciłam w nocy do domu, obładowana masą prezentów - aż szok, przecież nie byłam aż tak grzeczna! :D
Gdybym teraz skończyła, pojawiłaby się masa pytań "A co dostałaś?", więc pochwalę się tym, czym uraczyli mnie bliscy - w tym roku właściwie wszystko baaardzo trafione! :)
"Chłopcy" od Ukochanego - pierwszy tom kiedyś czytałam i mnie zachwycił, teraz mam dwa :D |
Torebka od przyjaciółki |
Torebka od rodziców - meeega niespodzianka! :) |
Pudełko na biżuterię od siostry z kolczykami i kocim intruzem na zdjęciu ;) |
Bezprzewodowa myszka (oczywiście fioletowa!) i mydlane kwiaty do kąpieli |
Miłe kuchenne dodatki :) |
Szkatułka na biżuterię od drugiej siostry - nie zgadały się :P |
Peeełna pucha słodyczy dla Ukochanego i dla mnie ;) |
Oczywiście musiałam także zabrać z domu liczne słoiki i pojemniki ze świątecznym żarełkiem, mniam!
W sumie dla mnie święta się skończyły, jeszcze tylko w niedzielę zaprosiliśmy na kawę i ciacho rodziców moich i Ukochanego - pierwsze takie oficjalne spotkanie od naszej przeprowadzki, ups! ;)
A jak Wam minęły święta? Były jakieś ciekawe prezenty? :) Opowiadajcie! :)
Teraz powinny Ci uzupełniać te szkatułki biżuterią :-D
OdpowiedzUsuńSama mam tyle, że je zapcham :D
Usuńpiękny Kotek ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;)
UsuńMikołaj Kot <3
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że się spodoba :P
UsuńTeż mam takie pudełko na biżuterię, ale trochę je przerobiłam. Pozbyłam się jednej ścianki, wyjęłam przegródki na kolczyki i mam mini organizer na kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńOj, dla mnie byłby "zbyt mini", na biżuterię jest w sam raz :D
UsuńFakt, jest bardzo "mini" :D Ale na stancji mam o wiele większy, w domu taki mi wystarcza :)
UsuńFajne świąteczne pazurki, co to za brokat?
OdpowiedzUsuńI podoba mi się ta pierwsza szkatułka na biżuterię :) I zaciekawiłaś mnie książkami, idę obadać o czym one są ;p
China Glaze - Party Hearty na miętce Joko - Gunpowder with Mint :)
UsuńŚwietne prezenty, u mnie także taka notka na blogu. A zdziwiony wzrok kota na drugim zdjęciu- genialny! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
E tam, on ma zawsze taki wzrok ;)
UsuńSzkatułki zawsze się przydadzą.
OdpowiedzUsuńJak nie na biżu to na pewno na coś innego :)
Usuńfajne prezenty, oczywiście podzielam zdanie innych komentatorek co do kota w mikołajowej czapce.
OdpowiedzUsuńCzapa doklejona, ale i tak dodaje smaczka ;)
UsuńMam bardzo podobne pudełko na biżuterię, tylko bardziej kolorowy wzór:)
OdpowiedzUsuńOj kocurek nie do poznania jak ładnie się wylizał - ale wiadomo czyja zasługa :) A prezenty świetne :)
OdpowiedzUsuńpiękny kot, choć wydaje się już dosyć wiekowy :) a popielata torebka jest świetna, chciałabym taką.
OdpowiedzUsuńWiekowy? No coś Ty, ma około roku :)
UsuńMa oczka chore, może przez to takie odniosłaś wrażenie ;)
Bardzo fajne znaleziska kochana :)
OdpowiedzUsuńFajne prezenty musiałaś być grzeczna ;)
OdpowiedzUsuńDostałaś na prawdę piękne prezenty :)
OdpowiedzUsuńMiałaś świetne paznokcie na Święta *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny kot na torebce i Melkor oczywiście też :)
obrzydliwy ten kot *.* pas-kud-ny *.*
OdpowiedzUsuńO którym Ty kocie piszesz?
UsuńO Melkorze zapewne, Sabb tak wyraża swoją zazdrość :P
Usuńno ba :D kradłabym :D
UsuńSuper prezenty i bardzo praktyczne :D
OdpowiedzUsuńCo to za praca, że trzeba siedzieć 14 godzin? Też bym chciała oddać się tak pracy!
telemarketing czy coś innego?
pozdrawiam - Katarzyna
Blisko - infolinia, czyli na słuchawkach, ale to ludzie dzwonią do mnie ;)
Usuń