W listopadzie nie miałam czasu prawie na nic, zwłaszcza na myślenie o kosmetycznych zakupach czy czymkolwiek tego typu. Jak zwykle jednak i tak przybyło mi co nieco - część z niezapowiedzianych paczek, część z nieplanowanych (lub planowanych) zakupów - ale jest :)
Nie jest tego jakoś strasznie dużo, zwłaszcza, że 3-4 rzeczy są z początku grudnia, ale skoro spóźniłam się z podsumowaniem miesiąca, co i tak już policzę je razem ;)
I jak zwykle, podzielę na kategorie:
Najpierw kosmetyki do włosów, o których niestety niewiele jestem w stanie powiedzieć... Mamy tutaj szampon i odżywkę Selective, które znalazłam w paczce, w której spodziewałam się jedynie tuszu. Wiem o nich tyle, że to marka fryzjerska i że mnie zaintrygowały, teraz czekają na swoją kolej :P W kolejce stoi też duet odżywki i szamponu do włosów farbowanych ciemnych Pilomax - podobna sytuacja, bo to paczka niespodzianka. Z kolei olejek śródziemnomorski z oliwą Avon Planet Spa to jeden z prezentów od Avonu za duże zamówienia - jestem konsultantką od dawna, czasem firma robi takie prezenty (za symboliczną złotówkę ;)) konsultantkom.
Dalej mamy kosmetyki do ciała - tu tylko trzy, ale powinny być jeszcze dwa czekoladowe produkty Yves Rocher - nie miałam możliwości dołączyć ich do zdjęcia. Mamy tu jednak przegenialne mleczko do ciała Yves Rocher Cacao - czekolada i maliny - pal licho działanie, skoro zapach jest taki cudny, mam ostatnio straszną fazę na maliny :P Kolejny jest spontaniczny zakup z Biedronki - lawendowa sól do kąpieli BeBeauty - kiedyś ją miałam, nie zrobiła na mnie wrażenia, ale postanowiłam dać jej drugą szansę. Ostatni w tej kategorii jest dezodorant w kulce Avon Care - też nie jestem przekonana, ale moje avonowe klientki go sobie chwalą, więc za kilka złotych postanowiłam spróbować - na razie jednak czeka w zapasie.
W kategorii "do twarzy" przybyło mi kilka ciekawostek. Właściwie to najbardziej ciesząca mnie kategoria w tym miesiącu ;) Mamy tutaj płyn do pielęgnacji skóry L'Azel Active, do cery trądzikowej. Oby coś pomógł, bo moja twarz wygląda jak pokryty kraterami księżyc... Podobne nadzieje mam co do kremu z olejkiem z drzewa herbacianego Taoasis Teebaum - dopiero zaczęłam go używać, ale na pewno spodziewajcie się recenzji. Dalej są dwie maseczki Avon Planet Spa - nawilżająca śródziemnomorska i odświeżająca Bali Botanica. Uwielbiam tę serię, śródziemnomorska maseczka to u mnie stały element, a tej niebieskiej chciałam spróbować :) Ostatni w tej kategorii jest krem uniwersalny Oriflame Tender Care - czarna porzeczka - kolejny do kolekcji :P
Najmniejszą kategorią okazał się makijaż. Jest tu rewolucyjny tusz do rzęs Magnetic Lash - baaardzo ciekawa rzecz, niedługo Wam o niej napiszę :) Korzystając z Dnia Darmowej Dostawy postanowiłam też kupić nowy trwały eyeliner Gosh - to mój nr 1 od jakiegoś czasu, a dotychczasowy egzemplarz zaczyna się kończyć - musiałam temu zaradzić ;)
To teraz czas na denka:
Ubyło mi 8 rzeczy. Liczyłam, że będzie więcej, ale sporo "prawiedenek" zostało mi do zużycia w grudniu, więc oby grudzień był lepszy pod tym względem ;) Wydaje mi się, że z powyższego zdjęcia recenzowałam tylko szampon, micela i olejek do kąpieli, ale jeśli macie jakieś pytania o pozostałe produkty, śmiało pytajcie :)
No i na koniec podsumowanie statystyk bloga:
31 października >>> 30 listopada
Obserwatorów GFC: 1790 >>> 1815 (+25)
Fanów na FaceBooku: 906 >>> 927 (+21)
Obserwatorów na Bloglovin: 587
Zauważyłam, że sporo z Was obserwuje mnie poprzez Bloglovin, więc postanowiłam dodać do statystyk i ten serwis :) Mam nadzieję, że będzie Was przybywać nie tylko tam ;)
I na sam koniec końców:
Ulubiony kosmetyk listopada:
Najmniejszą kategorią okazał się makijaż. Jest tu rewolucyjny tusz do rzęs Magnetic Lash - baaardzo ciekawa rzecz, niedługo Wam o niej napiszę :) Korzystając z Dnia Darmowej Dostawy postanowiłam też kupić nowy trwały eyeliner Gosh - to mój nr 1 od jakiegoś czasu, a dotychczasowy egzemplarz zaczyna się kończyć - musiałam temu zaradzić ;)
To teraz czas na denka:
Ubyło mi 8 rzeczy. Liczyłam, że będzie więcej, ale sporo "prawiedenek" zostało mi do zużycia w grudniu, więc oby grudzień był lepszy pod tym względem ;) Wydaje mi się, że z powyższego zdjęcia recenzowałam tylko szampon, micela i olejek do kąpieli, ale jeśli macie jakieś pytania o pozostałe produkty, śmiało pytajcie :)
No i na koniec podsumowanie statystyk bloga:
31 października >>> 30 listopada
Obserwatorów GFC: 1790 >>> 1815 (+25)
Fanów na FaceBooku: 906 >>> 927 (+21)
Obserwatorów na Bloglovin: 587
Zauważyłam, że sporo z Was obserwuje mnie poprzez Bloglovin, więc postanowiłam dodać do statystyk i ten serwis :) Mam nadzieję, że będzie Was przybywać nie tylko tam ;)
I na sam koniec końców:
Ulubiony kosmetyk listopada:
porzeczkowy kremik z Oriflame też trafił do mojej kolekcji :-) ma przecudny zapach :-)
OdpowiedzUsuńporzeczkowy kremik z Oriflame też trafił do mojej kolekcji :-) ma przecudny zapach :-)
OdpowiedzUsuńSame przydatne łupy :)
OdpowiedzUsuńmam w planach kupić sobie tę odświeżającą maseczkę z Avonu :)
OdpowiedzUsuńJa to lubię Twoje posty o podsumowaniach, mój chłop zawsze wtedy zagląda mi przez ramię i od ponad roku dziwi się " ile ona tego zużywa" :) i weź tak tłumacz co miesiąc, że to są łupy i denka, ech :)
OdpowiedzUsuńOni tego nigdy nie zrozumieją, mój też zawsze dziwi, że aż tyle można tego mieć, a ja i tak mam dość skromną kolekcję mazideł i kolorówki :)
Usuńja tak samo czuję niedosyt:)
UsuńTa seria z maliną z YR mnie ciekawi :) Na razie mam krem do rąk z pistacją, super pachnie i dłuugo się utrzymuje ten zapach, a działania jak dla mnie w porządku :)
OdpowiedzUsuńTen krem z porzeczką z Oriflame też bym chciała. Jeszcze nie miałam żadnego "jajeczka" od nich ;p
A nowy podkład Lirene mnie ciekawi, będę musiała go wypróbować :)
Ta kulka z Avonu u mnie nie sprawdza się jako antyperspirant.. ;/
OdpowiedzUsuńPlanet SPA ta serie z Avonu lubie
OdpowiedzUsuńkulki z Avonu niestety nie są dla mnie, wspomagają pocenie się. Moje klientki też ich nie chwalą.
OdpowiedzUsuńMaskę nawilżającą właśnie zamówiłam i jak dobrze pójdzie to może do środy dojdzie ;)
Ja mam jedną z tych kulek Care i póki co jestem zadowolona ;).
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego olejku z Planet SPA. Bardzo lubię ich maseczki z tej serii :) Tych Twoich akurat nie znam!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam praktycznie wszystkie maseczki z Planet Spa i w sumie teraz staram się na nich bazowac - jakoś ACON CARE średnio do mnie przemawia - a fakt moje klientki również te kulki bardzo sobie chwalą :)
OdpowiedzUsuńLubię takie blogi!
OdpowiedzUsuń