Wspominałam Wam, że moje paznokcie aktualnie do niczego się nie nadają. Rozdwajają się jak dzikie, łamią się, kruszą, zupełnie nic się z nimi nie da zrobić, mam więc ścięte na krótko (albo połamane) i zwykle nawet nie mam serca ich malować. Używałam już wielu różnych odżywek, ale żadna nie dała takich rezultatów, żebym miała do niej wrócić - właściwie wiele z nich wędrowało po prostu w kąt po jakimś czasie kuracji, kiedy przez miesiąc czy dwa nie widziałam efektów. Tym razem miałam okazję wypróbować odżywkę Seche Plus - bardzo lubię topa tej marki, więc miałam nadzieję, że i odżywka się sprawdzi, ale się niestety przeliczyłam...
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: [lista dystrybutorów], ok. 35zł / 15ml
Moja opinia:
Jak już pisałam, pokładałam w tej odżywce duże nadzieje - jakoś mam zaufanie do marki Seche. Niestety się zawiodłam, ale o tym zaraz, najpierw tradycyjnie zajmijmy się sprawami technicznymi ;)
Odżywkę dostajemy zapakowaną w kartonik, w którym znajdziemy (poza buteleczką ;)) dużą ulotkę z informacjami o produkcie itd. Sama buteleczka jest matowa, solidna, całkiem ładna i praktyczna, wygląda bardzo profesjonalnie wg mnie. Zapach odżywki jest typowo lakierowy, ostry i nieprzyjemny, nie radzę wąchać pędzelka czy świeżo pomalowanych paznokci ;)
Pędzelek jest długi i dość wygodny, aplikacja odżywki na paznokcie jest łatwa i przyjemna. Wg zaleceń producenta codziennie przez tydzień dokładamy jedną warstwę, potem zmywamy i zaczynamy od nowa. Szczerze? Nie wyobrażam sobie tego, ani razu nie udało mi się wytrzymać tygodnia. Dlaczego? Otóż odżywka ta na paznokciach nie trzyma się wcale. Zaczyna odpryskiwać i łuszczyć się jeszcze tego samego dnia, jeśli np. weźmiemy się za mycie naczyń. Nie mam pojęcia czy działa, bo takie używanie mijało się z celem, dokładanie kolejnych warstw nie miało sensu, skoro pierwsze już się kruszyły z paznokci, nie wyglądało to zbyt ciekawie... Poniżej możecie zobaczyć paznokieć z taką właśnie zdartą "łuską" odżywki - niby zeszła sama, ale widzicie, że paznokieć pozostawiła matowy, lekko jakby uszkodzony - takie odpryskiwanie nie może być zdrowe dla paznokcia, codzienne zmywanie resztek odżywki i nakładanie nowej warstwy tym bardziej...
Niestety, przykro mi, że nie mam dla Was bardziej pozytywnej recenzji. Tej odżywki jednak ani trochę nie polecam... Na pocieszenie dla siebie i dla Was - za jakiś czas pokażę lakiery tej marki, które sprawdziły się już o wiele lepiej ;)
Stosowałyście produkty Seche? Polubiłyście się z nimi?
Czyli na moich paznokciach odeszłaby już tego samego dnia, mam bardzo podatne paznokcie na schodzenie warstwami. Nic z tej firmy nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńPewnie trzymałaby się podobnie jak u mnie, bo u mnie też lakiery bardzo szybko odpryskują wielkimi kawałkami...
Usuńnie miałam nigdy żadnego produktu seche, ale ciekawi mnie ten ich top :)
OdpowiedzUsuńTopa z czystym sumieniem polecam :)
UsuńSzkoda, bo liczyłam na to, że jest dobra! Mam SV i jestem zachwycona. Widocznie inne produkty im nie wychodzą, chociaż czekam jeszcze na lakier :)
OdpowiedzUsuńMoże po prostu z tą odżywką nie pykło ;)
UsuńJa miałam to samo z odżywką Nail Teka II, identcznie schodziła płatami już na drugi dzień. Może Seche ma coś w składzie, co "nie klei się" z Twoimi paznokciami (przepiękny kształt!). Ja teraz zaczęłam kurację Seche Rebuild, na razie nie narzekam.
OdpowiedzUsuńA Rebuild ma formę lakieru czy ją wcierasz?
UsuńLakier. Można jako bazę albo jako czterodniową kurację (nowy dzień - nowa warstwa i zmywamy).
UsuńBu, pewnie też by mi się nie trzymał :<
UsuńUpdate: dziś, po jednym dniu noszenia, lakier zszedł mi płatem z odżywką razem. Czyli ta sama sytuacja, co u Ciebie. Natomiast mam wrażenie, że jak odżywka z paznokciami radzi sobie nieźle.
UsuńO żesz... Coś musi być z nimi nie tak...
Usuńmyślałam nad jej zakupem, ale skoro tania nie jest a schodzi płatami to jednak zrezygnuję :/ zostanę przy diamentowej Eveline.
OdpowiedzUsuńNo niestety, tym razem polecić nie mogę...
UsuńJa polecam codzienne wcieranie oleju rycynowego w paznokcie. Czytalam bardzo dobre opinie o tej metodzie, sama teraz na sobie probuje. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńPróbowałam - zero efektów, bardzo negatywne wspomnienia ze stosowania ;)
UsuńPolecasz, a jeszcze nie sprawdziłaś na sobie efektów? ;)
Nie słyszałam jeszcze o tej marce...ale widzę,że jakość tragedia;/
OdpowiedzUsuńMarka sama w sobie jest niezła, tylko z tą odżywką im nie wyszło ;)
UsuńSzkoda, że taka kiepska, no mam wysuszacz i jest boski :P ja też teraz poszukuję jakiejś odżywki i chyba skuszę się na Nail Tek :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńNie używałam.. Też mam problem z pazurkami ostatnio, nie wiem co na nie zaradzić.. Mam końcówkę serum Lovely, jednak czy mi pomaga ciężko stwierdzić, gdyż używam go na raty..
OdpowiedzUsuńNiestety, przy takich produktach regularność stosowania to podstawa :(
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak samo schodzi z paznokci odżywka z Nail Tek ;)
OdpowiedzUsuńU mnie się trzymała, ale i tak nic nie zdziałała.
UsuńJeszcze nigdy nie miałam żadnego produktu tej marki, nawet kultowego lakieru nawierzchniowego. :) A co do odpryskiwania, to mi obecnie każdy lakier tak odłazi po zmywaniu naczyń. :( A wszystko przez fatalną kondycję paznokci. :(
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, mam tak miękkie, że wszystko odpryskuje od razu. Szkoda, bo myślałam, że przynajmniej odżywka jakoś to naprawi...
UsuńNie ma to jak stary, dobry, poczciwy nail tek :D
OdpowiedzUsuńJak dla kogo, mnie na dłuższą metę w ogóle nie pomógł ;)
UsuńPolecam wcieranie olejku rycynowego codziennie przed snem w paznokcie. Widać efekty już po kilku dniach, wiele razy ratowałam w ten sposób swoje paznokcie. Poza tym odżywką numer 1 jest w/g mnie z Eveline, taka z czerwonym krzyżykiem, ostatnio były też dostępne w Biedronce, są standardowo w rossmanie i naturze. Jest rewelacyjna i naprawde bardzo skuteczna!
OdpowiedzUsuńRycyny próbowałam, zero efektów, a do tego bardzo nieprzyjemne używanie, ble...
UsuńDo Eveline jakoś mnie nie ciągnie, opinie i tak ma bardzo skrajne.
Ja używam odżywki Eveline, mnie na szczęście nie szkodzi:) A na tę odżywkę się nie skuszę z powodu ceny...
OdpowiedzUsuńA pomaga? ;)
UsuńJa nawet nie znam tej firmy :X
OdpowiedzUsuńTo już poznałaś :P
UsuńPolecam ci odżywkę Eveline diamentową. Regularna cena to coś koło 11 zł w rossmanie. Też byłam sceptycznie nastawiona po skrajnych opiniach na wizażu ale naprawdę działa cuda. Przynajmniej u mnie :)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś się skuszę, na razie jednak mam dość prób ;)
UsuńUuu szkoda, że się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńJa stosuję Eveline 8w1 i muszę przyznać, że mi pomogła :)
To Eveline atakuje z każdej strony :P
UsuńOsobiście nie uznaję odżywek, które się nie wchłaniają :) moim zdaniem, te, które wchodzą w strukturę paznokci, są o niebo lepsze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polecasz jakąś? Też wolę te nielakierowe...
UsuńDobre są odżywki z Avonu - swego czasu uratowały moje paznokcie :)
UsuńPozdrawiam
Ojej, ale ona dziwnie zachowuje się na paznokciu! Nigdy jeszcze nie odpryskiwała mi odżywka :O U mnie przez pewien czas Eveline 8w1 sprawowała się świetnie, ale po jakimś czasie pogorszyła stan moich paznokci. Teraz szukam coś bez formaldehydu, ale nie mogę się zdecydować. No i żeby skuteczne było.
OdpowiedzUsuńTeż się wcześniej nie spotkałam z taką łuszczącą się odżywką, w niezłym szoku byłam...
UsuńJa polecam odżywki Eveline: 8w1 oraz Diamentową.
OdpowiedzUsuńPrzez ok. 2 miesiące używałam 8w1 ale nie tak jak zaleca producent tylko 2 warstwy nakładałam raz w tygodniu, po kilku dniach (chyba pięciu) je zmywałam, dzień przerwy i znowu nakładałam. Efekt: moje paznokcie nigdy nie były mocniejsze, rosną jak szalone, nie pękają, nie rozdwajają się.
Od jakiegoś miesiąca stosuję odzywkę diamentową i także sobie ja chwalę. Nie schodzi płatami (jak a zdjęciu powyżej), ewentualnie ściera się na końcach po 5-6 dniach ale to chyba nic nadzwyczajnego. Za cenę ok. 11 zł (w promocji nawet 9 zł) wart wypróbować!
Kolejna pozytywna opinia o nich... Mam mieszane uczucia, bo negatywnych też jest sporo, ale możliwe, że za jakiś czas wypróbuję.
UsuńUuu szkoda, że odżywka taka kiepska...
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie też żałują ;)
UsuńJa zamierzam kupić wreszcie ten kultowy seche vite, ale najpierw musze zużyć to co mam. Niestety żadnej odżywki Ci nie polecę, bo sama nie znalazłam jeszcze ideału :(
OdpowiedzUsuńOlej zużywanie, kup od razu SV, lepszego topa nie znam ;)
UsuńNie kuś :P
UsuńA będę! :P
UsuńLiczyłam na świetną opinię!:D
OdpowiedzUsuńNo to klops :P
UsuńNie słyszałam o tej firmie, ale dla wzmocnienia pazurków polecam zwykłego adosa :) Mi bardzo pomógł :)
OdpowiedzUsuńOj, Adosem jakoś bym się bała paznokci odżywiać...
UsuńUżywam teraz Seche, ale Rebuild (do słabych i cienkich paznokci) i jestem bardzo zadowolona. Świetnie spisuje się też jako baza.
OdpowiedzUsuńCzyli wybrałam złą odżywkę ;)
UsuńMi tak zrobiła z Venity i z Eveline ale nie ta 8 w jednym :P
OdpowiedzUsuńCzyli ta diamentowa się u Ciebie nie sprawdziła?
Usuńciężko było jej się w sumie sprawdzić bo wiesz - pomalowałam - umyłam naczynia i zeszło. No to pomalowałam znowu, wzięłam gorącą kąpiel i zeszło. Bez sensu :P
UsuńTo jak tutaj z tą mam...
Usuńszkoda, że się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńNo, zawiodłam się...
UsuńNie stosowałam, choć kusi mnie top coat ;)
OdpowiedzUsuńTopa polecam bez wahania :)
UsuńJak większośc odżywek... umyjesz naczynia i na nowo trzeba ją nakładać :)
OdpowiedzUsuńJedyna dobra moim zdaniem to z Eveline "Paznokcie twarde jak diament" :) jest trwała i nawet zdrapywanie czasem nic nie daje :)
Właśnie u mnie do tej pory chyba żadna nie uciekała aż tak szybko...
UsuńTa diamentowa mnie intryguje ;)
ja używam Sally Hansen Maximum Growth, a dzisiaj nałożyłam olej kokosowy, chociaż u mnie chyba nic nie pomoże, po prostu są cienkie i już...
OdpowiedzUsuńMoje też, zawsze były cienkie, miękkie i łamliwe, ale teraz to jakiś koszmar z nimi...
UsuńTa odżywka seche vite to jakaś porażka ledwie się nałoży a już odpryskuje masakra jakaś szkoda kasy
UsuńJa na szczęście łamliwych paznokci nie mam. Natura obdarzyła mnie szybko odrastającymi paznokciami po obcięciu :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć ;)
UsuńNie stosowałam, ale zapewne spróbuję.:D
OdpowiedzUsuńmysterka.blogspot.com
1. Przeczytałaś recenzję?
Usuń2. Link do bloga jest zbędny, w razie potrzeby sama trafię.
No proszę, więc nie tylko ta z Eveline ma tak. Schodzi płatami, aż mi się śmiać chce, gdy odklejam ją sobie z paznokci! :)
OdpowiedzUsuńKtóra z Eveline? :>
Usuńmiałam odżywkę nailtek i też schodziła mi płatami, ale dopiero po 3-4 warstwie... oczywiście nic nie dała. a używałaś może balsamu do paznokci 2x5 herba studio? ja używałam przy zmywaniu lakieru, żeby zapobiegać wysuszeniu płytki - też mam taką nierówną powierzchnię.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
U mnie to nie kwestia suchej płytki, tylko anemii niestety i nic z tym nie mogę zrobić ;)
UsuńKiedyś używałam, ale nieregularnie, może faktycznie warto by było wrócić :)