Przed kolejnym egzaminem (a po dentyście, brrr...) odstresowuję się pisząc notkę na bardzo przyjemny temat, mianowicie o łupach styczniowych :) Wygląda na to, że w tym miesiącu notka ta będzie rekordowo skromna, bo przybyło mi malutko i właściwie same moje własne zakupy. Jest więc kameralnie i swojsko ;)
Prawda, że malutko? :D No, jak na moje normy ;)
Podzieliłam jak zwykle na kategorie:
Najwięcej przybyło mi w kąpielowej kategorii - aż cztery rzeczy ;) Po pierwsze, zamówiłam sobie kolejny płyn do kąpieli Avon o zapachu fiołka. Cóż, fiołków w nim nie czuję, ale pachnie na pewno ładnie :) Dwa kolejne łupy to moje najświeższe biedronkowe odkrycia - dorzucili nowe zapachy soli do kąpieli! Wzięłam dwie z trzech wersji: trawa cytrynowa i bambus (ta najładniejsza!) oraz lotos. Trzecim wariantem był bursztyn, ale nie pachniał zbyt ładnie... Ostatni na zdjęciu jest lawendowy żel pod prysznic Eva Natura. Kupiłam go za grosze w zestawie z szamponem, również lawendowym, kosztowały mnie łącznie... 5,50zł. Pachną prześlicznie :)
W kategorii włosowej mamy zapas farby, którą aktualnie mam na włosach, czyli Palette Color Shampoo w kolorze 341 Ciemna czekolada - planuję odświeżyć kolor za jakiś miesiąc, chyba że przez ten czas nie uda mi się doprowadzić włosów do porządku - lecą z głowy jak szalone, mam wrażenie, że niedługo będę fryzurą przypominać Golluma... Wracając do łupów - drugim kosmetykiem do włosów jest lawendowy szampon Eva Natura, kupiony w duecie z żelem z poprzedniego zdjęcia. Jeszcze go nie używałam, ale już przewiduję, że będzie mi się podobał, bo zapach ma piękny :)
Jestem roztrzepaną sierotą, bo zapomniałam na zdjęciu ustawić jeszcze szamponu Natei z ogórkiem i kwiatem Tiare z Biedronki - kupiłam go dwa dni temu, więc niewiele mogę powiedzieć poza tym, że ewidentnie kojarzy mi się z Timotei ;)
Kolejna kategoria to okolice twarzy ;) Również skromnie, bo kupiłam jedynie jaśminową maseczkę peel-off Oriflame Pure Nature, do której użycia zbieram się od dwóch tygodni, oraz karmelowe masełko do ust Nivea - czaiłam się na nie od dawna, chociaż Nivei bardzo nie lubię... Przekonała mnie jednak promocja w SuperPharm i obietnica karmelowego zapachu, choć przyznam, że nie czuję w nim karmelu - bardziej jakieś słodkie ciastka. Pachnie apetycznie, ale nie karmelem. Poza tym jest całkiem przyzwoity :)
Ostatnia kategoria do lakiery do paznokci. Z reguły nie pokazuję ich w łupach, bo w ogóle nie liczę w bilansie - mam ich tyle, że dawno straciłam rachubę i prawdę mówiąc nie cieszą mnie już jakoś szczególnie, bo niemal każdy lakier, który spodoba mi się gdzieś w sklepie... mam w szafce niemal identyczny ;) Wyjątkiem są m.in. lakiery Orly, które lubię tak bardzo, że chętnie wymieniam "stare" kolory na nie. W styczniu przybyły mi cztery lakiery - od lewej: Angel Eyes, Holy Holo!, Force Field oraz Monroe's Red. Każdy z innej beczki i każdy na swój sposób nietypowy. Poza nimi udało mi się zdobyć także żel do usuwania skórek - pierwsze próby wypadły bardzo pozytywnie :)
Właściwie tutaj znowu coś pominęłam, bo powinnam obok lakierów pokazać też nową szminkę Avon Idealny Pocałunek w kolorze Coy Copper. Tutaj wytłumaczę się tym, że dotarła do mnie chwilę po zrobieniu zdjęć ;) Jest śliczna, już się nią chwaliłam na blogowym fejsbuku ;)
Poza łupami oczywiście mam i denka!
Nie jest to może dużo, ale dla mnie satysfakcjonująco, bo i tak mam więcej kosmetyków na minusie niż na plusie w styczniu, a na luty zostało mi sporo końcówek, więc luty będzie obfity w denka :) O wszystkim (poza produktami Lirene) pisałam Wam tutaj już recenzje, więc nie będę się rozpisywać. To maleńkie serduszko to opakowanie po balsamie do ust Smyka ;)
A na koniec garść statystyk:
31 grudnia >>> 31 stycznia
Obserwatorów GFC: 1349 >>> 1403 (+54)
Obserwatorów GFC: 1349 >>> 1403 (+54)
Fanów na FaceBooku: 297 >>> 347 (+50)
Dziękuję Wam :)
Ulubiony kosmetyk stycznia:
Przymieżam się do tego żelu z Isany, bo w końcu udało mi się go dołapać. No i Orly mi się marzy. Ale w tym wypadku dalej będę marzyć ;)
OdpowiedzUsuńNa żel poluj dalej, bo warto :) A i na Orly czasem są jakieś promocje albo można tanio na Allegro kupić ;)
UsuńLecące włosy to zapewne efekt "sesyjnych stresów" :)Polecam Merz-Special i nawilżające szampony i odżywki do włosów - mi pomagają bardziej niż typowe produkty przeciw wypadaniu włosów.
OdpowiedzUsuńI oczywiście trzymam kciuki-oby sesja szybko poszła w zapomnienie :)
Merz niestety u mnie w ogóle się nie sprawdził :(
UsuńNawilżające szampony i odżywki? Trzeba będzie spróbować, na razie używam "zwykłych" do włosów przetłuszczających się, a na wypadanie ratuję się kuracją rzepową Joanny i mgiełką Radical, ale tym razem pierwszy raz w życiu nie widzę po nich efektów...
Muszę kupić te nowe sole z Biedronki :))
OdpowiedzUsuńDodam, że kosztują 3,75zł ;)
UsuńKurcze, a ja dzisiaj ide do dentysty ;/ Nowe sole ?! Będą moje- na pewno ta pierwsza :) Powiedz mi, gdzie kupujesz lakiery Orly?
OdpowiedzUsuńDasz radę, ja wczoraj przeżyłam pierwszy raz kanałowe o.O
UsuńOrly dostaję do recenzji, ale można kupić na www.orlybeauty.pl albo na Allegro. Stacjonarnie ich nie widziałam :(
Ojj kanałowego to nie miałam, ale już sama myśl o "wierceniu" mnie przeraża :D No właśnie poluje na porcelain na allegro, ale nie ma ;/
UsuńPorcelain to mój nr1 wśród lakierów <3
UsuńA kanałowe to nic strasznego w kwestii bólu, choć może nieco przerażać ;)
No właśnie oglądałam swatche w googlach i jest to mój lakier marzenie :) Idealny w każdym calu :P
UsuńDentyste przeżyłam! :)
Zuch dziewczynka, jestem dumna! :D
UsuńA Porcelanki poszukaj na eBay'u, tak kupiłam swoją pierwszą, miniaturową :)
Maseczka z Oriflame u mnie się sprawdziła i bardzo ją lubię ;) Chętnie zapoluję na sole z biedronki. Jest inna opcja zapachowa serii z Evy? Nie znoszę lawendy :/
OdpowiedzUsuńI szampony i żele mają inne wersje zapachowe, ale chyba nie ma wśród nich drugiego duetu, na pewno nie w sprzedaży tak, jak ten zestaw.
Usuńrozumiem ;) wiem, pojedyncze widziałam, ale właśnie zestawów w ogóle. No cóż jak nie ma to trudno :P
UsuńSama chętnie kupiłabym jeszcze jakiś zestaw w tej cenie :D
UsuńCiekawa jestem tego żelu alee mam 4 inne Isany w zapasach :(
OdpowiedzUsuńtak samo jak mam chrapkę na balsam do ust karmelkowy a mnóstwo innych ochronnych maluchów błąkających się po całym mieszkaniu. Mam ostre postanowienie odwyku kosmetycznego, chociaż na 1 miesiąc i postaram się niczemu nie ulec - dobrze ,że luty ciut krótszy :)
A spisujesz może swoje kosmetyki? Jak masz listy to duuużo łatwiej to wszystko opanować :) Jak np. spodoba mi się jakiś żel to zerkam do pliku i widzę, że mam np. 12 żeli, więc na kolejny już nie mogę sobie pozwolić, zanim kilku nie zużyję ;)
Usuńuuu nowe sole :D a ja dziś planuję zajrzeć do Biedroneczki ;)
OdpowiedzUsuńOwocnych łowów ;)
UsuńDwa pierwsze Orlisie są cudowne <3
OdpowiedzUsuńKażdy ma coś w sobie :D Ten trzeci np. jest magnetyczny :)
UsuńA ja ostatnio byłam w biedrze i nie było tych soli, a specjalnie po nie poszłam, buu ;(
OdpowiedzUsuńNie we wszystkich już są, nie wiem, od czego to zależy...
UsuńDenko skromniejsze od nowych zdobyczy więc i tak jesteś na plus. :D
OdpowiedzUsuńZużywanie to nie jedyny sposób na pozbywanie się kosmetyków ;) Kilka też sprzedałam czy oddałam przyjaciółkom ;)
UsuńPoza tym lakiery nie liczą się u mnie do bilansu, więc wtedy denko i zakupy wychodzą prawie na 0 :P
Muszę zobaczyć czy w mojej Biedronce są te solo bo mam ochotę.
OdpowiedzUsuńŻyczę więc owocnych poszukiwań ;)
UsuńNa te masło nivea to się czaje, ale obawiam się aplikacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mój patent na słoiczkowe mazidła - nabierami odrobinę wierzchem paznokcia i nakładamy na usta :) To chyba najhigieniczniejsza opcja ;)
Usuńjej, paznokciowe łupy są przepiękne, w szczegolnosci te brokatowe <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Holy Holo to topper i chyba nie da się nim uzyskać krycia :< Efekt byłby mega!
UsuńKocham ten płyn do kąpieli z Avonu ! :)
OdpowiedzUsuńJa większość z nich lubię, aktualnie mam chyba 3 w kolekcji :)
UsuńCo to są denka?
OdpowiedzUsuńZużyte kosmetyki :)
Usuńu mnie w Biedrze nie ma jeszcze tych nowych soli do kąpieli :/
OdpowiedzUsuńSpoooko, na pewno się pojawią :) U mnie też nie wszędzie już są.
Usuństrasznie zazdroszczę ci tych lakierów :)
OdpowiedzUsuńI słusznie, buahahaha! :P
UsuńOoo, w Biedronce są nowe sole do kąpieli?
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie się po nie wybrać :D
Mam to masełko do ust Nivea i jestem z niego bardzo zadowolona. Pachnie jak ciasteczka i dobrze pielęgnuje usta :)
I także bardzo polubiłam żel pod prysznic z Isany. Wczoraj zauważyłam, że w Rossmannie u mnie stała ich jeszcze cała półka.
No coś Ty? Musiały im się zapodziać na magazynie, u mnie wszędzie już śladu po nich nie ma :D
UsuńMuszę w końcu przetestować to masło z Isany :) Zazdroszczę zdobyczy lakierowych :D
OdpowiedzUsuńW sensie ten kakaowy krem? Teraz jest w promocji, kupuj kupuj, nadaje się też do włosów. :)
UsuńJa dziś kupiłam jego granatowo-figowego brata z limitowanej edycji :)
co powiesz wstepnie o tym maselku nivei? chodzę wokól niego jak sęp ale się boję że jest mocno srednie (opinie na kwc sa dosc skrajne), a mam do zużycia jeszcze 2 pomadki ochronne - alterre i essence ;/
OdpowiedzUsuńUżyłam go dopiero 2-3 razy, ale mi pasuje, ładnie nawilża. Nie jest najlepsze, ale oceniam na plus :)
Usuńrozumiem, dzięki ;)
UsuńŻaden problem ;) Za jakiś czas postaram się je szerzej zrecenzować.
Usuńco do ulubionego produktu stycznia- sama go chciałam upolować, niestety w moim rossmanie już nie było tego zapachu :/ ale byłam zła! ale zadowoliłam się 2 innymi, a co do zakupów mam fiołka z avonu i czuję w nim fiołka :D nawet go recenzowałam na blogu. :)
OdpowiedzUsuńTo może ja mam coś z nosem, bo wg mojej mamy to też czysty fiołek :P
UsuńJakie wspaniałe lakiery ;)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas je zrecenzuję :)
Usuńooo..nowe sole BeBeuaty! Dobrze wiedzieć w nast. tygodniu jadę na zakupy, to napewno będą moje.
OdpowiedzUsuńPalette shampoo jest fatalny, w każdym bądź razie u mnie się nie sprawdza, w ogóle nie pokrywa włosów;/
Też lubię Isanę Żurawinę
Za każdym razem, gdy piszę coś o tej farbie, znajdzie się osoba chcąca mnie nawracać - a ja już tyyyle razy pisałam, że U MNIE się sprawdza, a używam go od lat -.-
UsuńHm... Orlico coraz więcej zakupów a mniej zużyć... Moze zajrzysz do nas na wizaż - nasz watek czeka :)
OdpowiedzUsuńNie pojmuję, skąd ten wniosek ;) Zwłaszcza, że napisałam w notce, że miesiąc (jak ostatnio każdy, poza grudniem) wyszedł mi na minus ;) Zakupów mam mało, zużyć całkiem sporo, więc nie widzę powodu do "odwykowania się" ;) Prawdę powiedziawszy ten wątek nie pomagał mi w odwyku, a wręcz przeciwnie ;) Listy i raporciki tworzę sobie nadal i dobrze mi z aktualnym stanem rzeczy, gdzie kolekcja faktycznie maleje, a mnie nie kuszą stada kosmetyków w drogeriach ;)
UsuńWątek jak to wątek czasem kusi, czasem gani. W sumie jeśli nie ma się motywacji to do niczego się nie dojdzie. Na zakupy popatrzyłam ilościowo, że jest 13 zakupów a 7 zużyć, stąd napisałam, że masz więcej zakupów, a zużyć mniej. Ale pewnie nie liczysz ilościowo tylko kategoriami. W tym wypadku jest jak najbardziej OK :)
UsuńLiczę ilościowo, ale:
Usuń- nie wszystko tu pokazuję, tzn. kosmetyków ubywa mi też, bo oddaję je lub sprzedaję
- nie wszystkie łupy to zakupy ;)
- lakierów nie liczę w ogóle do bilansu
Tak czy siak, pisałam w notce, że bilans jest ujemny ;)
Oj tych lakierów to Ci zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńZaczniesz dopiero jak je pokażę w recenzji ^^
UsuńLakiery Orly....chyba nie muszę komentować jak bardzo zazdroszczę? Na pewno pięknie prezentują się na pazurkach! Jestem na wielkie tak ;)
OdpowiedzUsuńPosyłam uściski
Magnetycznym się trochę zawiodłam, tzn. samym magnesem, bo nie obejmuje całego paznokcia :/
UsuńKupiłam dziś ten żel Isany, zachęcona blogowymi polecankami. Co prawda trochę się za nim nachodziłam - wszędzie pusta półeczka, w końcu znalazłam w Rossmanie nieco dalej od centrum miasta i tuż po dostawie. Z tego, co mi pani mówiła, mają się jeszcze pojawiać, więc trzeba po prostu polować ;)
OdpowiedzUsuńOoo, dajesz nam nadzieję :D
UsuńMuszę w końcu spróbować tego balsamu do ust z Nivea:)
OdpowiedzUsuńSą lepsze mazidełka, ale to masło to fajny gadżet ;)
Usuńlakierów to całkiem sporo kupiłaś jak na miesiąc ;p
OdpowiedzUsuńCztery to sporo? :P To dobrze, że zwykle w tych postach z łupami nie pokazuję lakierów, często jest ich dużo więcej. A najlepsze jest to, że od ponad roku żadnego nie kupiłam :P Utrzymuję po prostu jeszcze parę współprac z czasów bloga lakierowego, m.in. z Orly ;)
UsuńOrly we fiolecie jest bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńTo nie do końca fiolet, takie bardziej... rdzawe bordo? ;) No to magnetyczny.
UsuńAle i tak ładny ;)
UsuńBardzo ładny, choć mnie zawiódł ;) Za jakiś czas zrecenzuję :)
UsuńBardzo mnie kuszą te masełka od Nivea, aleja bym się skłaniała ku wanilii lub malinie :)
OdpowiedzUsuńMnie malina także kusi :D
Usuńżel z Isany też polubiłam i dzisiaj w końcu udało mi się go kupić :)
OdpowiedzUsuńU mnie w Rossku dziś go nadal nie było, ale skoro się pojawia, to będę jeszcze polować :)
UsuńKarmelowe masełko rzeczywiście nie pachnie karmelem, ale uwielbiam jego zapach :D
OdpowiedzUsuńTo właściwie jak ja :D
UsuńUwielbiam to masełko, pachnie cudownie ciasteczkowo:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - ciasteczkowo... A miałam nadzieję na karmel ;)
UsuńSporo tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńMuszę skusić się na to masełko nivea :)
Serio? Sporo? ;)
Usuńmaseczka z oriflame jest super, mam duzo zabayw podczas jej zdejmowania
OdpowiedzUsuńTo chyba cecha charakterystyczna maseczek peel-off :D
Usuń