Hej! Winna Wam jestem ciąg dalszy historii z naszą podszywaczką... Jeśli czytacie mojego bloga i jakimś cudem nie wiecie, o co chodzi - zapraszam do poprzedniego wpisu.
Pod wpisem z 1 lipca byłyście właściwie jednogłośne - należy sprawę zgłosić na policję. Przyznam szczerze, że wahałam się, dałam więc dziewczynie warunek - miała mi do godziny 20:00 wysłać listę wszystkich adresów mailowych, na które wysłała wiadomości jako ja. Zaznaczam, że już wtedy wiedziałam o 4 adresach, na które wysłała na pewno. Najpierw dowiedziałam się od niej, że wysłała tylko 2-3 maile i już więcej nie będzie. Jasne. Drążyłam temat, dostałam listę kilkudziesięciu firm, poprosiłam jeszcze o konkretne adresy mailowe. Dostałam, również kilkadziesiąt, w tym tylko jeden z tych znanych mi. Uznałam więc, że warunek nie został spełniony. Zgodnie z Waszymi radami, 2 lipca poszłam na komisariat. Policjant, który wstępnie przyjmował zgłoszenie, sprawiał wrażenie jakbym zawracała mu głowę taką błahostką, jednak miałam dzwonić później, żeby umówić się już na konkretną rozmowę. O 19:00 wróciłam na komisariat, tym razem rozmawiałam z innym policjantem, który sprawą się zainteresował (tu pozdrawiam Pana Wojtka, który pewnie na bloga jeszcze zajrzy :P). Okazało się, że dziewczyna nie ma 12 lat, jak deklarowała, ale wcale nie jest dorosła - otóż ma ona 14 lat! W związku z tym, że jest nieletnia i że nikt finansowo na tym nie ucierpiał (o ile nam wiadomo), miałam tylko dwie opcje - babranie się z pozwem cywilnym albo zostawienie sprawy policji. Zdecydowałam się na to drugie, ponieważ zaproponowano mi odpowiednie rozwiązanie. Pan Wojtek, policjant, skontaktował się z dzielnicowym z Ustrzyk Dolnych, opisał sytuację, a pan dzielnicowy urządzi sobie pogadankę z dziewczyną i jej rodzicami. Zapamięta, że nie jest w internecie anonimowa, a jej zachowanie nie przejdzie bez konsekwencji, nawet jeśli nie będą to (NA RAZIE i TYM RAZEM) konsekwencje prawne.
Wiem, że dziewczyna starała się naprawić sytuację, co chwila podsyłała mi kolejne maile z adresami, które jej się przypomniały, przepraszała, obiecywała, że więcej tak nie zrobi itd... I co mi po tym tak naprawdę?
W ostatnich dniach dostałam też kilka kolejnych wiadomości od firm, które dostały od niej wiadomość i zobaczyły poprzedni wpis. Dziękuję bardzo za czujność i jeszcze bardziej przepraszam za całe zamieszanie, które powstało wokół mojego bloga...
A Wam, drogie czytelniczki, dziękuję za wsparcie w tej sytuacji :)
Jestem zszokowana tym, co taka idiotka 14-letnia potrafi wykombinować....
OdpowiedzUsuńMoże podpatrzyła z innych aferek...
UsuńTo super policjant Ci się trafił :) Jak ja poszłam zgłosić kradzież konta na allegro to miałam wrażenie, że każdy kto ze mną rozmawiał pukał się w głowę z politowania :)
OdpowiedzUsuńAuć... No bałam się, że będę rozmawiać z jakimś starszym facetem, któremu będę musiała tłumaczyć, co to w ogóle jest blog :P
UsuńBardzo dobrze zalatawilas sprawę :-) ciekawe czy ina jedna wpadla na taki "genialny" pomysl...
OdpowiedzUsuńI bardzo dobra reakcja. Grunt, że rodzice się dowiedzieli, a dziewczę raczej drugi raz takiej głupoty nie zrobi.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak wyszło :)
OdpowiedzUsuńMoże czegoś się nauczy. 14 lat i takie numery? :/ dokąd zmierza ten świat...
OdpowiedzUsuńMoże się czegoś nauczy.
OdpowiedzUsuńKorzystanie z internetu jest tak łatwe, że niektórzy zapominają, że warto byłoby przyswoić sobie i wpoić swojemu dziecku kilka podstawowych zasad.
Przeczytałam oba posty i wierzyć się nie chce, że tak zepsuta, leniwe dziewczyna podszywa się pod właściciela bloga. Zakaz na internet do 18 roku życia.
OdpowiedzUsuńWażne, że sprawa się wyjaśniła, dziewczyna dostanie nauczkę to na następny raz się sto razy zastanowi nim zrobi kolejne głupstwo.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że sprawa tak się skończyła. Takie sprawy nie mogą się zdarzać.
OdpowiedzUsuńSuper, że trafiłaś na kogoś, kto na poważnie zajął się sprawą i nie wyśmiał Cię. Myślę, że wybrałaś dobre rozwiązanie, bo przy powództwie cywilnym trudno byłoby "wycenić" szkodą jaką hipotetycznie doznałaś, a opłatę sądową trzeba przecież uiścić z góry bez gwarancji zwrotu. Za dużo byłoby z tym teraz zachodu, jeśli rzeczywiście nikt nie doznał do tej pory strat materialnych...
OdpowiedzUsuńKurcze i takie małolaty myślą,że wszystko im sie upiecze;/
OdpowiedzUsuńdobrze,że sparwa została tak załatwiona i może ta dziewczyna wyciągnie z tego odpowiednie wnioski
dobrze, że zgłosiłaś
OdpowiedzUsuńnauczka dla niej będzie i tak dosadna... choćby to miał być tylko 'opieprz' od rodziców...
a pewnie i jej net na wakacje zawieszą za karę :D
Na jakich ludzi wyrastają dzisiejsze dzieciaki :/ Masakra. Ale dobrze, ze to zgłosiłaś, chociaż osobiście byłam prawie pewna, że te 16 lat przynajmniej ma.
OdpowiedzUsuńDlatego Internet powinien być dostępny od PEWNEGO wieku, lub w ograniczonej ilości za młodu, lub całkowicie pod nadzorem rodziców... Skąd wiadomo, że czegoś innego gorszego nie przeskrobała? Masakra...
OdpowiedzUsuńi dobrze, jak byś tego nie zgłosiła ,dziewczyna by się nie nauczyła ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że poszłaś na policję.
OdpowiedzUsuńCo za perfidna gowniara.
i bardzo dobrze :) sprawiedliwość musi być
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, nauczka jej się należy jak nic :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jakoś z tym wszystkim się uporasz, a myślałam, że dziewczyna ma jednak tak z 16 lat minimum. A to jednak dziecko.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy jej rodzice sie nie zainteresowali jak do ich córki przychodziły paczki z kosmetykami, skad ma na to pieniądze? Dobrze ze zgłosiłas sprawę, pewnie w swoim srodowisku uchodziła za wzór do naśladowania, nastolatki powinny korzystać z internetu pod okiem rodziców
OdpowiedzUsuńMyślę, że nic nie zdążyła dostać, maile pisała 29 czerwca, a ja o tym dowiedziałam się już dzień później.
UsuńNie wiadomo, czy byłaś pierwszą poszkodowaną
UsuńI niech to będzie przestrogą, dla kolejnych równie mądrych pomysłów. Dobrze, że zgłosiłaś sprawę, może to zniechęci inne osoby.
OdpowiedzUsuńSzok 0.0 Myślę, że dziewczyna już więcej nie wpadnie na podobny pomysł :)
OdpowiedzUsuńBrawo dla Pana Michała, za dociekanie,
Brawo dla Ciebie, że zgłosiłaś sprawę na Policję,
no i brawo dla rzetelnego Policjanta :)
A dziewczynie grożę palcem niu niu !
bardzo dobrze zrobiłaś, nie ma co popuszczać takim ludziom;)
OdpowiedzUsuńMyślę że Mała będzie miała nauczkę. Też bardzo mnie ciekawiła reakcja policji niestety nie każdy podchodzi poważnie do spraw dla Nas ważnych. Pozdrawiam i życzę spokoju mam nadzieję że sprawa już załatwiona :)
OdpowiedzUsuńRozmowa jej, rodziców z policją na pewno ją czegoś nauczy, że nie można tak bezkarnie podszywać się pod kogoś. Dobrze zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńDobrze jej tak! Teraz ma nauczkę!
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze ze poszłaś na policje:) Będzie miała nauczkę:) Miejmy nadzieje
OdpowiedzUsuńByłam pewna,ze ma minimum te 18 lat... Dobrze,że za drugim razem trafiłas na innego policjanta który nie zakończył całej sprawy na spisaniu notatki:-) Może to,że ktoś z sąsiadów widział jak do domu jej rodziców wchodzi policjant narobiło jej wstydu a rozmowa dotrze do mózgu i w końcu zrozumie,że podszywanie się pod kogoś po to,aby mieć darmowe kosmetyki jest karalne. Sąsiedzi lubią ( przeważnie starsze babcie) podgladac co się dzieje w domu obok lub naprzeciwko... Potem mogą próbować podpytać dlaczego policja była... Wtedy nie tylko dziewczyna naje się wstydu ale też jej rodzice... Córce mojej chrzestnej coś takiego nawet by nie przyszło do głowy żeby zrobić coś takiego...
OdpowiedzUsuńw tych czasach dzieciom odwala palma w głowach, mam nadzieje, że ta dziewczyna oduczy się tego, bo ... po prostu smutek i zgroza ogarnia, jak się pomyśli o tym jak będzie w Polsce za kilkanaście lat..
OdpowiedzUsuńA mnie jednak przeraża to, że ona miała tylko 14(!!!) lat. Wszystkie dziewczęta marzą o malowaniu się i używaniu mnóstwa kosmetyków - to zupełnie normalne. Ale kurczę... jak miałam 14 lat to marzyłam, żeby sobie rzęsy pomalować..na dyskotekę..:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę spokoju!!! :-) Bogna
Masakra! Dopiero teraz przeczytałam Twój poprzedni wpis... Co za bezczelne zachowanie, brak mi słów po prostu... Głupia gówniara chciała wyłudzić kosmetyki, tym samym niszcząc Twoje dobre imię... Ręce opadają
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że poszłaś z tym na policję! Niech się dziecko uczy, że za swoje czyny trzeba odpowiadać. Może nie poniosła konsekwencji prawnych, ale co miała nasrane w gaciach to ją nauczy.
OdpowiedzUsuńCo do działania policji... TRAGEDIA! Też kiedyś zgłaszałam sprawę i zniszczenie mienia i zostałam bezczelnie spławiona! Jako że nie wiedziałam jak takie rzeczy się załatwia to dałam się spławić. Wiem, że są ważniejsze sprawy jak zaginienia, zabójstwa i inne, ale kurde! Złamanie prawa jest złamaniem prawa, ja mogę to zgłosić a oni mają cholerny OBOWIĄZEK zająć się tym!
Suma sumarum, moja sprawa trafiła do sądu (oskarżona nie przyznała się do winy, dlatego wszystko skonczyło się w sądzie), tam też w toku rozpraw wyszło też na jaw jak działa nasza policja. Z tego co wiem mieli oni ponieść jakieś konsekwencje, ale jak to się wszystko skończyło to nie wiem. Pewnie nijak. W końcu policja u nas to święte krowy.
To ja może dodam coś od siebie - coś podobnego. Niedawno wygrałam u Maxineczki zestaw kosmetyków. Ktoś założył konto na facebooku z moim imieniem i nazwiskiem i zgłosił się do Maxineczki po nie podając się za mnie. Kiedy sprawa wylądowała na policji, nagle dziewczyna, u której znalazły się te kosmetyki, zgłosiła się. Dostałam swoje kosmetyki. Ale nerwów nikt mi nie wróci. Tacy są dziś są ludzie.... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńFajnie też u Ciebie zareagowała policja. U mnie policja nie zrobiła dosłownie NIC. Sama musiałam odzyskać kosmetyki...
UsuńNiepojęte jak ludzie moją się (przepraszam za wyrażenie) "zeszmacić", żeby dostać coś za darmo!
Dobrze, że udało Ci się trafić na porządnego policjanta. A dziewczynka będzie miała nauczkę... ja nie wiem jak to jest, ale ja w jej wieku miałam całkiem co innego w głowie! NIGDY w życiu nie przyszło by mi do głowy by się za kogoś podawać....oby dziewczyna wyciągnęła z tej sytuacji dobre wnioski! Swoją droga ciekawe czy jesteś jedyną osobą za którą się podawała...
OdpowiedzUsuńW zupełności się z Toba zgadzam. Bardzo dobrze zrobiłaś, że poszłas z tym na policję. Mała ma nauczkę, a może i rodziców to nauczy żeby dziecko bardziej kontrolować.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że smarkula zmądrzeje po rozmowie z dzielnicowym...
OdpowiedzUsuńOby!
OdpowiedzUsuńAleż cwane są dzieciaki w tych czasach - szkoda słów po prostu byleby nauczyła się na tym błędzie :/
OdpowiedzUsuńdobrze, że to zgłosiłaś ... a wogóle to blogi powinny zakładać pełnoletnie osoby, ale to jest tylko moje zdanie
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że wyciągnie z tego wnioski, ale kilkadziesiąt adresów e-mail firm - to brzmi przerażająco, pewnie dużo czasu musiałaś poświęcić, żeby to wszystko powyjaśniać z każdą firmą z osobna.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńDobrze zrobiłaś, ale o sprawie wcześniej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńDobrze zrobiłaś i dobrze, że tak się to skończyło:)
OdpowiedzUsuńOkrpnie zachowała się ta dziewczyna. Jak można być tak perfidnym i bezmyślnym?! Tworzę spis polskich blogów, chcesz, aby Twój blog się tam znalazł? Wpadnij do mnie, tam wszystko jest wyjaśnione :)
OdpowiedzUsuńoliilui.blogspot.com
Sodoma i Gomora...
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuń