niedziela, 16 października 2011

Mollon Soft Finish - Puder w kompakcie nr 5 ( + podkład Mollon i kremy BB)

Dziś mam dla Was kilka rzeczy: 'normalną' recenzję pudru Mollon oraz po kilka słów o podkładzie Mollon i kremach BB, które testowałam tylko w próbkach, czego, przyznam szczerze, baaardzo nie lubię. Do firmy Mollon odnosiłam się zawsze bardzo sceptycznie, kojarzyła mi się jakoś z takimi typowymi bazarkowymi kosmetykami. Częściowo nadal mam takie skojarzenie, ale z drugiej strony jeden z tych kosmetyków pozytywnie mnie zaskoczył:
   
  
Opis producenta:
AKSAMITNY PUDER KOMPAKTOWY - Idealny do wykończenia makijażu twarzy. W jego składzie dużą rolę odgrywa talk mikronizowany, który nadaje jego strukturze jedwabistości. Puder zawiera koenzym Q10 opóźniający proces starzenia skóry oraz białka jedwabiu pomagające zachować sprężystość naskórka. W efektownej puderniczce z lusterkiem. Skóra satynowa, pełna blasku, wygładzone nierówności.
Cena: 15zł na AlleDrogeria.pl 
  
  
Moja opinia:
Zacznę od opakowania. To czarna kasetka z hologramowym nadrukiem na wierzchu, wygląda na dość solidną, ale to pozór, bo zepsuła się już w paczce w trakcie drogi do mnie - odpadło lusterko, odczepiło się wieczko. Udało mi się naprawić i jakoś "żyje". W opakowaniu tym nie znalazłam żadnej gąbeczki ani puszku, ale dla mnie to nie problem, bo i tak używam w tym celu pędzla. Warstwa sprasowanego pudru przykryta była tylko kawałkiem cienkiej folii, mniejszej od średnicy samego pudru.
W pierwszej chwili uznałam, że puder będzie dla mnie o wiele za ciemny. Po nałożeniu na twarz jednak okazało się, że ładnie zlał się on z kolorem mojej cery, nawet nie było widać, że coś mam na twarzy - oczywiście poza efektem zmatowienia i wygładzenia, który faktycznie jest. Puder matowi twarz na dłuższy czas, byłam wręcz zaskoczona, że aż tak dłuższy ;) I wygładza, bo pokrywa wszelkie zaczerwienienia itd - oczywiście nie idealnie jak korektor, ale na pewno czyni je mniej widocznymi. 
Mam co do niego mieszane uczucia - fajnie działa, ale raczej ze mną nie zostanie - na co dzień stosuję teraz sypkie pudry, a awaryjny kompakt do torebki już mam. A Wy używałyście kiedyś tego pudru? Jakie były Wasze wrażenia?
  
Tyle o pudrze... Przejdźmy do próbek ;)
  
Na tym fluidzie się bardzo mocno przejechałam. Niby to mój odcień, dość jasny, ale po nałożeniu na twarz zrobił się... pomarańczowy. W dodatku jak na podkład matujący, jest dość tłusty i sam sprawia, że cera się nieco błyszczy - nawet nałożony na już zmatowioną. Niewiele więcej mogę powiedzieć, bo w tej tubeczce było podkładu na 2 użycia - myślę, że ok. 20% pojemności tubki...
  
O tych kremach powiem jeszcze mniej ;) Oba są nieco kryjące i oba zawierają filtry SPF25. Oba mają rozjaśniać i niwelować zmarszczki. Szczerze powiedziawszy, ja nie widziałam między nimi żadnej różnicy. Po nałożeniu na twarz oba niewiele robiły - widać było tylko to delikatne krycie, bez żadnych wyczuwalnych efektów. Wybaczcie, że nie mam ich zdjęcia na ręce, ale zapomniałam o nim, a jak sobie przypomniałam, saszetki były już puste ;)

9 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc patrząc na zdjęcie tego pudru myślałam, że to róż... Szkoda, że fluid pomarańczowieje, bardzo tego nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam pełnowymiarowy Mollon Sebum Control i to jest jedna wielka porażka - zero matu - świeciłam sie juz po godzinie, w dodatku kolor 1 niby najjaśniejszy jest żółty. Szkoda kasy

    OdpowiedzUsuń
  3. Zoila, to przez kiepską pogodę taki kiepski kolor wyszedł ;)
    Siouxie, miło, że nie jestem odosobniona w tej opinii ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również myślałam, że to róż :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciemny ten podkład ;d a puder rzeczywiście wygląda jak róż ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. podkład ciemny a pudru bym chetnie spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda,że ten fluid matujący się nie sprawdził. ja od lat szukam swojego idealnego podkładu i nie mogę znaleźć, a bardzo zależy mi na czymś matującym

    OdpowiedzUsuń
  8. Paulina, próbowałaś Revlon Color Stay wersję do cery tłustej?

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...