Wiele z Was bardzo pozytywnie przyjęło mój pomysł o serii herbacianych postów, dlatego dziś chcę Wam pokazać takiego "wstępniaka" - przedstawić, jak bardzo jestem uzależniona od herbaty, jak wygląda moja kolekcja i jacy są moi ulubieńcy ;)
Tak wygląda cały mój zbiorek. Są tu głównie herbaty ekspresowe, bo nienawidzę fusów ^^ Wiem, dziwna przypadłość w przypadku maniaczki herbaty, ale na szczęście na dzień dzisiejszy mnóstwo apetycznych mieszanek występuje także w formie torebkowej. Najwięcej tu herbat zielonych i białych, bo te najbardziej lubię. Ulubioną marką zaś jest BioActive - mają bardzo ciekawe smaki i dość rozsądne ceny. Są też dostępne niemal w każdym sklepie, więc nie ma tragedii, jeśli jakaś z moich ulubionych się skończy, a ja mam na nią apetyt ;) Warto też zamawiać je ze sklepu smacznaherbata.pl - przesyłka nie należy do najtańszych, ale herbaty są tańsze niż w sklepach, jest większy wybór, można skomponować własne mieszanki i często są dostępne jakieś rabaty i gratisy ;) To teraz po kolei, przyjrzyjmy się "kategoriom" herbat.
Najpierw moje ulubione - zielone. Te, które najchętniej piję to moja własna mieszanka My Tea, właśnie ze sklepu smacznaherbata.pl - jest tu zielona sencha, kawałki pomarańczy i miętowe ekstrakty. Lubię też zieloną z lawendą marki Loyd Tea - akurat teraz mi się skończyła - zieloną z miętą Sagi - tania i smaczna, właśnie ją popijam. Godne polecenia są też biedronkowe Feel Green - mają 3 albo 4 smaki i kosztują po 2zł za 40 torebek - teraz chyba ich pudełka wyglądają nieco inaczej.
Te wielbię chyba nawet bardziej niż zielone, ale oszczędzam, bo to przecież "towar luksusowy" ;) Moja ulubiona to biała z mandarynką BioActive z tej serii z pandą - jak na złość też się musiała skończyć ;) - i biała Liptona - smakuje ona brzoskwiniowo, pyszna jest, ale i dość droga. Tej Ice Tea niestety nie polecam - jest gorzka i chemiczna. To większe pudełko zawiera białą herbatę w różnych smakach, po 5 torebek z każdego. Trzymam na specjalne okazje ;)
Tutaj mamy m.in. rooibosy i oczywiście też brakuje tu mojego ulubieńca, tzn. rooibosa z karmelem marki Lord Nelson, dostępnej w Lidlu. Muszę uzupełnić zapas ;) Jest tu też Pu-Erh - z reguły nie lubię, ale czasem nabieram na nie ochoty, wtedy dodaję cytryny i jest OK ;) Ostatnia podkategoria tutaj to herbaty ziołowe - nie mam ich dużo, bo choć zioła uwielbiam, tak w formie herbaty średnio mi podchodzą - lubię tylko miętę z różnymi dodatkami, a meliska przydaje się czasem na problemy ze snem ;) W sumie wszystkie trzy tutejsze herbaty lubię.
Tutaj mamy owocowe. Nie jestem ich wielką fanką, bo połowa z nich smakuje dla mnie tak samo ;) Z tego zestawiku najbardziej lubię sagę z dziką różą, cytryną i miętą - jest cudownie orzeźwiająca - i Tetley z pomarańczą i guaraną - ta z kolei mocno rozgrzewa i daje kopa :) Te dwa piramidkowe Liptony są dla mnie mocno średnie - Kashmir jest mdły, a CharMing smakuje mi... musztardą :D Niemniej jednak, kiedy mam gości, zwykle proszą mnie oni o którąś z tych owocowych herbatek.
Tutaj już różne różności - mieszanki różnych herbat, ziółka "na chudnięcie" i "na paznokcie" i... trochę Cappuccino :D Kawy nie lubię, ale uwielbiam czasem usiąść z książką i kubkiem gorrrącego i słodkiego czekoladowego cappuccino, no miodzio! :D Z herbat z tego zdjęcia polecam zielono-białą mieszankę BioActive, ale to nie powinno być dla Was zaskoczeniem po tym, co pisałam wyżej ;) Z jakiegoś powodu na zdjęciu brakuje jeszcze jednej saszetkowej herbaty BioActive, mianowicie zielonej z rooibosem, brzoskwinią i karmelem - ją też uwielbiam! :)
I co myślicie o mojej kolekcji? ;) Mamy podobne smaki czy może pijecie zupełnie inne herbaty? :)
Co z mojego zbioru macie i na swojej półce?
I jeszcze - o czym chciałybyście poczytać przy okazji kolejnego herbacianego posta? :)
widzę moją ulubioną zieloną herbatę grejfrutową z chrabo!!:D
OdpowiedzUsuńDroga Orlico, jeśli kiedykolwiek będę w Toruniu, obiecuję Ci, że wpadnę na herbatę :D
OdpowiedzUsuńteż jestem maniakiem :D
pozdrawiam serdecznie!!
ohh gdybym dostała taką kolekcje to miałabym duży dylemat której pierwszej spróbowac ;p
OdpowiedzUsuńwidzę jedną z moich ulubionych herbat :) niezła kolekcja!
OdpowiedzUsuńpolecam herbaty z Lidla Sir Edward :)
OdpowiedzUsuńoczuchmurność, też ją lubię :D
OdpowiedzUsuńIwona, hehehe, zapraszam :)
skazana2, ja sama nieraz staję przed półką i gapię się na nią długo, nie wiedząc, na co mam ochotę :P
Ewu, jaką? :)
Jestem pod wrażeniem Twojej kolekcji! Ja też bardzo lubię herbaty, ale tylu aż nie mam ;) Tak jak Ty za kawą nie przepadam, od wielkiego dzwonu wypiję rozpuszczalną, podobnie jak cappucciono. Ale herbaty to jest to - numer 1 :)
OdpowiedzUsuńSauria, to dokładnie to samo, co biedronkowe Feel Green, sprawdzałam :) A te saszetkowe to odpowiedniki Sag :)
OdpowiedzUsuńBella, piona ^^
widzę, że nie tylko ja jestem herbatoholiczką ;)) Ostatnio aż tak bardzo nie mogę się zdecydować, że wrzucam do dużego kubka 3 różne torebki i łączę smaki :d
OdpowiedzUsuńsuper zbiorek, chociaż większość tych herbat próbowałam :)
Też faworyzuję zieloną i białą herbatę ;))
OdpowiedzUsuńGreen Feel z biedronki polecam ananasa, ten zapach sprawia, że w pracy jest znośniej;]
OdpowiedzUsuńsporo tego :) ja najbardziej lubię zieloną :)
OdpowiedzUsuńduży ten Twój zbiór ;)
OdpowiedzUsuńNigdzie nie moge dostac tej grejpfrutowej z bioactive. Piłam ją u kloleżanki i sie zakochałam. Ale całkiem apetycznie wyglada tez herbata zielona & grzaniec (z goździkiem, cynamonem, pomarańczą i miodem)- idealna na rozgrzanie :) kupujesz je w jakims markecie?
OdpowiedzUsuńps.tez nie lubie kawy! :P
Ja też nie przepadam za owocowymi herbatami, choć cytrynowy Lipton, ten w piramidkach, bardzo lubię, niestety to drogi interes :D najbardziej jednak lubię zwykłą Sagę z plasterkiem cytryny :)
OdpowiedzUsuńwow ale kolekcja :D ja lubię Sagę z witaminą C. :D nie zauważyłam jej w Twojej kolekcji, chyba ze cos przeoczyłam :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze miałam w domu tylko dwa rodzaje herbaty - zwykłą czarną i jakąś owocową. A od jakiegoś miesiąca naszło mnie na jakąś nową ciekawą herbatę i chyba odkryłam moje nowe uzależnienie. ;) Ale do Twojej kolekcji oczywiście jeszcze mi daleko. Polecam bardzo bardzo bardzo zieloną z brzoskwinią z Teekanne.
OdpowiedzUsuńJa z kolei ubóstwiam wręcz pu-erh (najchętniej vitax i sir roger, bo robią najlepsze), mogę pić hektolitrami, oczywiście niesłodzone, a nie lubię czarnych i zielonych :)
OdpowiedzUsuńOwocowe też niespecjalnie, bo jak są niesłodzone to są kwaśne - wszystkie, które próbowałam takie były :( A ja nie cierpię słodzonej herbaty :(
ja jestem wierna czerwonej, zielonej i mięcie ;)
OdpowiedzUsuńza owocowymi nie przepadam, jakoś wysuszają mi gardło...
ale uwielbiam karmelową dilmah ;)
Ja pijam tylko herbatę rooibos i czerwoną w różnych smakach i o różnych aromatach oraz od niedawna yerba mate. Z chęcią spróbowałabym tej waniliowej i karmelowej rooibos z lidla :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam herbatki ;) Polecam waniliową z Dilmaha ;)
OdpowiedzUsuńSpora ta twoja kolekcjia ;) ja bardzo lubię owocowe cherbaty jak robi się zimno :) Zielone cherbaty też lubię i mięte :)
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo tych herbatek. Ja choć herbatki uwielbiam, ograniczam się do max. 6 opakowań. Moje ulubione to Lipton zielona z mandarynką i czysty Roibos.
OdpowiedzUsuńto nie jest skromna kolekcja moja droga! :D ja polecam wszystkie z Bioactive:)
OdpowiedzUsuńJa tez jestem herbatomaniaczką:D! Niezły zbiorek:D
OdpowiedzUsuńNiektóre z nich mam lub miałam kiedys:) Teraz chyba najczęsciej piję zielone, białe tez uwielbiam:)
Aniu, ja jak dotąd nie mieszałam, nawet na to nie wpadłam :D Trzeba będzie spróbować :)
OdpowiedzUsuńAlexis, piszesz o tej Slim? Kupowałam w sieci Torimpex Trade, ale to chyba lokalne sklepy...
Asqua, ja jakoś nie lubię tych droższych herbat, typu Lipton czy Dilmah - są mocno przereklamowane jak dla mnie ;)
yesiwantyouback, ooo tak, wypiłam jej ze 3 opakowania, ale ostatnio nigdzie jej nie ma u mnie... Aż dziwne, bo to taka zimowa herbatka...
pani-radosna, połączenia zielonej z brzoskwinią jeszcze nie miałam, więc kiedyś na pewno chętnie spróbuję :)
dzolls, ja przeciwnie, każdą herbatę muszę posłodzić :D Niedużo, bo zwykle łyżeczkę na duży kubek, ale muszę :D
Let's talk beauty, jak wyżej, Dilmah nie ma u mnie najlepszej opinii ^^ Na pewno są tańsze i lepsze karmelowe ^^
Sypa, j.w. :P
bliźniaczki, błagam, cherbaty...? ;)
Dorota, zielonej z mandarynką też jeszcze chyba nie piłam, trzeba się rozejrzeć :) A za czystym rooibosem nie przepadam, musi mieć jakieś słodkie nutki ;)
Kamyczek, to witam w klubie fanek BioActive :D
Kleopatre, zapraszam na degustację ^^
Ja również uwielbiam herbaty,ale tyle co Ty to jeszcze nigdy nie miałam ;D
OdpowiedzUsuńJuż nigdy więcej po otwarciu szafki w pracy, czy w domu nie powiem, że mam dużo herbat :D Twoja kolekcja jest ogromna! :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubie owocowe, z tych tańszych herbat i mało znanych :)
A co do fusiastych herbat - też nie lubię tego pałętającego się po kubku paskudztwa, ale od czego są specjalnie "sitka" na nie :)
mega notka uwielbiam herbatki i czytałam chyba z 2 razy notke ;)
OdpowiedzUsuńimponująca kolekcja, ja w kwestii herbat kupuję-zużywam więc obecnie mam tylko Sagę zwykłą (o dziwo tylko taką czarną lubię), Lipton w piramidkach Tropical i melisę na sen :)
OdpowiedzUsuńłał jestem w szoku :D sporo tego!!
OdpowiedzUsuńPaniCzarna, oj tam oj tam :P
OdpowiedzUsuńUnappreciated, mi się nigdy nie chce bawić sitkami, dlatego i tak mam nadal mało sypanych :D
MadziaMakeUp, miło mi bardzo :)
Pilar, ja bym nie wytrzymała tak :D Nie mogę wypić dwóch takich samych herbat w ciągu dnia, no chyba, że jakaś mnie wybitnie zaskoczy smakiem ;)
Lila, a było dużo więcej ;)
jest moja zielona i moja biała, podoba mi się ten post, też jestem herbacianoholikiem :D
OdpowiedzUsuńOrlico, w kawiarni "Atmosphera" u nas, mają mega wybór herbat! Byłam tam na próbnym, udało się kilku spróbować. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam herbaty i kawy ten smak i aromat :D
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie też by się znalazło tyle herbat, jak nie więcej :) Najczęściej piję zieloną jaśminową, miętę z różnymi dodatkami i bananowo-wiśniową.
OdpowiedzUsuńCuuuuuuuudowna kolekcja, również jestem herbatomaniaczką :D
OdpowiedzUsuńeskafloreska, a które to "Twoje"? ;)
OdpowiedzUsuńMotylico, słyszałam właśnie, ale ja jakoś wolę zaparzyć sobie herbatkę w domu, niż przepłacać w kawiarni ^^
Lyna_sama, no to pół piony :P
Księżniczko, a jaką dokładnie zieloną jaśminową? Szukam jakiejś ciekawej :)
Ev, odkrywam, że świat polskich bloggerek ma ze sobą bardzo dużo wspólnego ;)
ale to mieszanie nie zawsze dobry efekt daje :P np. rumianek+jakaś owocówka to był horror smakowy :)
OdpowiedzUsuńBrrr, akurat rumianku nie przełknę w żadnej postaci i w żadnym towarzystwie ^^
OdpowiedzUsuńSzalona, herbaciana kolekcja :D
OdpowiedzUsuńSama ostatnio powoli wpadam w ten nałóg ;)
mięta+imbir+pomarańcza - moje nowe odkrycie. chyba się uzależniłam. ;D
OdpowiedzUsuńJaśminową kupuję Dilmah.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam zieloną i białą herbatę, są moimi faworytami :) Pyszna jest herbata lipton biała z maliną oraz zielona z cytryną i melisą, pycha!
OdpowiedzUsuńTa Pu-Erh z Biedronki według mnie ma bardzo dziwny zapach... taki według mnie rybny. No i niestety nie smakuje tez specjalnie . Wiec koncze szybko i juz wiecej nie kupie ;d
OdpowiedzUsuńPeach, dla mnie wszystkie czerwone pachną rybą ^^
OdpowiedzUsuńJa też jestem wielką maniaczką herbat i jak zobaczylam Twój post to aż zapiszczałam z radości, że może odkryję jakąś nową do mojej kolekcji:) Mój chłopak jak jesteśmy w supermarkecie, to zawsze stara się tak manewrować wózkiem żeby być jak najdalej od półek z herbatą, ja jednak zawsze ze sobą coś wezmę do domu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń