Tak jak obiecałam, dziś opublikuję pierwszy makijaż wykonany paletką Sleek Make-up - Original. Od początku się w niej zakochałam, a w miarę używania, kocham ją coraz bardziej ;)
W pierwszej kolejności postanowiłam wypróbować mój ulubiony duet kolorystyczny na oczach - zieleń + złoto (lub zieleń + brąz ;)). Oto, jaki efekt uzyskałam:
Niestety jak widzicie światło było słabiutkie i niewiele tu widać - nie chciałam ZBYT podrasowywać tego na kompie, bo już nic naturalnie by nie wyglądało ;) Postanowiłam za to cyknąć jeszcze jedną serię zdjęć, w sztucznym świetle, żeby pokazać chociaż intensywność kolorów...
Najpierw na wewnętrzną połowę powieki nałożyłam złoty cień, drugi od prawej w dolnym rzędzie. Na zewnętrzną zaś dałam ciemną zieleń - ostatnią w górnym rzędzie. Prezentowały się ślicznie, ale żeby lepiej rozmyć granicę między nimi, dałam ostatni cień z dolnego rzędu pomiędzy nie - to taka zgniła złotawa zieleń :) Złotem obramowałam też całe oko, górną i dolną powiekę, a na górze dodałam jeszcze groszkowy eyeliner Essence z limitowanki I love Berlin o wdzięcznej nazwie 05 I'm a Berliner. Na koniec pomalowałam rzęsy tuszem Avon - SuperShock Max (niedługo jego recenzja).
Tu jeszcze użyte cienie:
I jak Wam się podoba ten makijaż? Nad czym muszę popracować? Poza robieniem zdjęć oczywiście ;)
Baaardzo liczę na Wasze opinie i sugestie :)
Mi zdecydowanie brakuje tutaj czarnej kreski. Dodałaby makijażowi wyrazistości.. :)
OdpowiedzUsuńPoza tym nie wiem czy mi się zdaje, czy cienie zebrały Ci się trochę w załamaniu, albo "uciekły" z niego? Mam wrażenie, że wzdłuż powieki idzie taka linia jakby w kolorze skóry..
Ale ja się nie znam, też dopiero się uczę ;P
Ta linia to właśnie ten brązowy cień - przez to, że dodałam liner wygląda na tym zdjęciu właśnie tak ;)
OdpowiedzUsuńCo do czarnej kreski... Pewnie masz rację. Miałam nadzieję, że ta zielona będzie bardziej wyrazista, ale ten liner jest mocno średni :P
ja nie lubię zielonych cieni, mam zielone oczy i jak sobie robię lekko zielony makijaż, to wyglądam mówiąc krótko niespecjalnie :D pozostałe cienie fajne i Tobie w tych zieleniach do twarzy przez ciemne oczy :)
OdpowiedzUsuńeskafloreska, dla mnie właśnie zielenie i brązy to "najbezpieczniejsze" kolory w makijażu ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie :). Ale dodałabym kreskę :P
OdpowiedzUsuńOrlica, brązy coś fantastycznego, lubię jeszcze odcienie złota najbardziej takiego starego i miedziane odcienie :))
OdpowiedzUsuńZoila, dzięki :)
OdpowiedzUsuńeskafloreska, o tak, takie odcienie i przy brązowych, i zielonych oczach prezentują się świetnie! :)
piękne połączenie kolorów i pasuje Ci do oczu :) zdjęcia wyszły super, mi zawsze kolory zjadają się gdzies po drodze
OdpowiedzUsuńbrakuje mi tu chyba jakiegoś akcentu, może wyrazistej kreski?
OdpowiedzUsuńale zieleń prezentuje się wyśmienicie ;-)
ja w sumie nie wiem czy dodałabym kreske,a jeśli tak to nie czarna, może złota chociaz nie wiem czy to nie byyłaby przesada. Ogólnie bardzo mi sie podoba :*
OdpowiedzUsuńja się na makijażu niespecjalnie znam, ale masz piękne oczy i moim zdaniem ładnie je podkreśliłaś. Wydaje mi się, że bez czarnej kreski jest ładnie, tak delikatnie i dziennie, bezpiecznie :) Jestem ciekawa, jakby to wyglądało z białą kredką na linii wodnej ;)
OdpowiedzUsuńjaaaa powiem tak :D wydaje mi się , że mogłaś na dolną powiekę rzucić coś ciemniejszego..nie złoto jasne no i przy lini rzęs przydałby sie mocniejszy akcent..może brąz ciemny :)
OdpowiedzUsuńpomiedzy cieniem a brwiami jest pustka..wypelniaj ta przestrzen jakimś cielistym cieniem czy rozswietlającym dzięki czemu makijaż nie będzie sie urywal nagle no i ładnie to pomoze rozetrzec zewnetrzne granice :)
samo cieniowanie na powiece jest fajne :)
Chciałam napisać to samo co Candy Killer:D Zdecydowanie przydałby się ciemniejszy akcent przy linii rzęs, niekoniecznie czarna krecha, a np brązowy cień dociskany do rzęs:) I z cielistym cieniem pod brwiami też się zgadzam, tutaj koniecznie mat, bo już by było za dużo blasku:)
OdpowiedzUsuńTak generalnie to fajnie, te 3 z prawej zaznaczone to moje ulubione kolory z Original (+miedź):)
ORYGINALNY (nie, originalny), błagam ..
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że to był celowy zabieg (paletka nazywa się Original);)
OdpowiedzUsuńŁadny!ślicznie się błyszczy:))
OdpowiedzUsuńOrlico powtórzę po poprzedniczkach - brakuje ciemniejszych akcentów w postaci wyrazistej kreski albo ciemniejszego cienia. Eyeliner groszkowy do zielonych cieni to nieciekawy wybór moim zdaniem. Ale widzę postęp - dużo ładniej rozcierasz cienie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) I paletkę już kocham choć jeszcze nie mam ^^ Co do tej kreski - brąz również by pasował i nie był zbyt krzykliwy ;)
OdpowiedzUsuńbardzo delikatny i śliczny! ale podkreśliłabym brwi :O
OdpowiedzUsuńdo Twoich oczu takie kolorki super pasują :)
OdpowiedzUsuńTak miło, bo zdecydowanie podkreśla Ci kolor tęczówki :D
OdpowiedzUsuńIdealnie zgrywa się z kolorem twoich oczy!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim za opinie i rady :* Mam nadzieję, że w końcu opanuję wszystko jak trzeba ^^ Jutro dodam gotowy już makijaż, ale w następnym wezmę na pewno pod uwagę Wasze rady :)
OdpowiedzUsuńM.Bronikowska, też błagam ;)
Gray, doskonale rozumiem tę miłość ^^
sauria80, jakoś źle czuję się z podkreślonymi, przyzwyczaiłam się do tego, że prawie ich nie widać ;)
Mam tę paletkę, ale jak już jej używam to zawsze wychodzą mi jakieś ciemne makijaże - nawet jak w zamyśle początkowym mam coś delikatnego :D Ja bym dołożyła więcej ciemnego zielonego w kącik i zrobiła kreskę czarną - ale cieniem z paletki, nie linerem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na moich błękitnych oczach te cienie nie prezentują się tak dobrze...
Calliope, o widzisz, nawet nie pomyślałam o kresce tym cieniem, dzięki za pomysł! :D
OdpowiedzUsuńkolory idealne dla ciebie;)
OdpowiedzUsuńmi też brakuje ciemnego akcentu:D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńfajny makijaż, chociaż faktycznie brakuje tu czegoś ciemniejszego.
OdpowiedzUsuńCudne kolorki! piękne wykonanie!
OdpowiedzUsuńpisze się OrYginalny
OdpowiedzUsuńsprawdź sobie
Kolejna mądrala... Przeczytaj chociaż wstęp do notki, wtedy dowiesz się, że paletka, której tu użyłam nazywa się Original. Dlatego też tytuł posta to "ORIGINALny...", a nie "Originalny" czy "Oryginalny"... Nie sądziłam, że będę musiała to komukolwiek tłumaczyć ;)
OdpowiedzUsuń