niedziela, 24 czerwca 2012

Orlica piecze! #7 - Muffiny marchewkowe

Dawno nie dawałam tu przepisów, ale to tylko dlatego, że nie bardzo miałam wenę do pieczenia ;)
Ostatnio jednak natchnęło mnie i sięgnęłam znowu po moją książeczkę z przepisami na muffiny. Składników w domu prawie nie miałam, więc wybrałam mało wymagający przepis - muffinki marchewkowe. Dawno już chciałam je wypróbować :)
Oczywiście przepis zupełnie przerobiłam po swojemu i tą nową wersją chciałabym się dziś z Wami podzielić :) Zapraszam więc na
muffiny marchewkowe!
  
  
Wyglądają specyficznie, prawda? ;)
Jak każde muffiny, są łatwe do upieczenia. Oto przepis :)
  
Czego będziemy potrzebować:
  • blacha i 12 papilotek
  • 250 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżeczki kakao
  • 180 g marchwi (dwie średnie)
  • 2 jajka
  • 90 g cukru
  • 80 ml oleju
   




 Marchewki myjemy, obieramy i ścieramy na drobnej tarce.










W jednej misce mieszamy składniki suche - mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, cynamon, kakao.









W drugiej misce rozmącamy jajka i mieszamy je z cukrem, cukrem wanilinowym i olejem.









Suche składniki dodajemy do mokrych, mieszamy i dokładamy marchew. Znowu krótko mieszamy, żeby składniki się dobrze połączyły. Możemy dodać też pokruszone orzechy albo rodzynki.








Papilotki wypełniamy ciastem mniej więcej w 2/3. 
Wiem, że nie wygląda to zbyt apetycznie, ale gwarantuję, że efekt końcowy będzie znacznie lepszy ;)









Pieczemy muffinki na środkowym poziomie piekarnika przez 25 minut w temperaturze 180*, najlepiej z termoobiegiem.







Po upieczeniu zostawiamy muffiny w formie jeszcze przez parę minut. Wtedy wyjmujemy i dowolnie ozdabiamy - ja swoje udekorowałam tylko cukrem pudrem i plasterkami marchewki, ale dziwacznie smakuje surowa marchewka przy tej upieczonej, więc potraktujmy to tylko jako ozdobę ;)




  
Dajcie znać, jeśli wypróbujecie przepis :) Jest naprawdę prosty, a muffinki wychodzą bardzo smaczne i specyficzne ;)
SMACZNEGO! ;) 

Przy okazji chciałabym zameldować, że dziś ok. północy wsiadam w pociąg i jadę w Beskid Sądecki, do Limanowej na obóz pseudosportowy w ramach studiów :) Trzymajcie kciuki, żebym go przeżyła, do zobaczenia w sobotę! Nie zapomnijcie przez ten czas o blogu! :)

28 komentarzy:

  1. nono, musiały być smaczne! powodzenia na obozie, wysportuj tam sie ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekę ciasto marchewkowe z bardzo podobnego przepisu, i jest ono zdecydowanie moim ulubionym!! Przypomina mi piernik, ale jest lepsze! :) Bardzo dobrze pasuje do niego krem z serkiem mascarpone.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę wypróbować, bo kocham piec muffiny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam :) Muszę spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie jadłam marchewkowych babeczek - ciekawa jestem ich smaku ;)

    Powodzenia na obozie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. smakowicie :) Wypocznij :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Marchewkowe blee...nie lubię:D

    OdpowiedzUsuń
  8. O mniam:) ale Ty często gdzieś podróżujesz ze studiów;)

    OdpowiedzUsuń
  9. mniaaam :D ech, i jak można przejść na dietę? :<

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam ciasto marchewkowe więc i te muffiny na pewno są smaczne :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Udanego wyjazdu i żebyś dała radę na tym obozie :)))
    Muffinki wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda na tyle łatwo że nie powinnam nic zepsuć więc zdecydowanie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Muffinki wyglądają pyszne:) może wypróbuje przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  14. CHętnie wypróbuję:) Herbatnikowe cały czas mam w pamięci, takie były dobre!

    OdpowiedzUsuń
  15. marchewkowych jeszcze nie jadlam ale bardz czesto robie buraczane z czekolada :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy przepis. Byłam w Limanowej jako dziecko. Fajne miejsce. Miłego pobytu!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mniam, ja z warzywnych ciast jak do tej pory piekłam marchewkowe i dyniowe i...
    POLECAM!!! A w formie muffinek - no comment :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś trzeba będzie spróbować tego przepisu ;] Bo wyglądają przepysznie ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądają przesmacznie :) Uwielbiam marchewkowca, więc muffinki pewnie też przypadną mi do gustu :) Będzie trzeba przetestować przepis!

    OdpowiedzUsuń
  20. mniam uwielbiam ciasto marchewkowe

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę w końcu się przełamać i zrobić muffiny ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja ciasto marchewkowe piekę bez kakao, za to z łyżką gałki muszkatołowej. Cudo!

    Nie mam blaszki w nowym mieszkaniu, ale znalazłam papilotki, więc wkrótce zrobię właśnie muffinki :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajny przepis, wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. mm. sama robię podobne muffinki, ale takich z marchewką jeszcze nie próbowałam. muszę niedługo upiec sobie takie. : )

    monproprestyle.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...