Obiecałam na dziś recenzję i recenzja będzie :)
Napiszę parę słów o moim ostatnim ulubieńcu. Używałam do tej pory kilku płynów micelarnych od Lirene. Właściwie wszystkie bardzo mi pasowały, a ten nie jest inny - a może jest, bo podoba mi się chyba najbardziej z tych dotychczasowych :) Chodzi o micelka z serii Aqua Cristal, zapraszam do poczytania :)
Opis producenta i skład:
Gdzie i za ile: wszędzie, ok. 14zł / 200ml
Moja opinia:
Płyn dostajemy w butelce charakterystycznej dla Lirene - przezroczystej, z białą górą z zamknięciem na typowy zatrzask. Bardzo wygodna, ładnie wygląda na półce, zwłaszcza, że sam płyn jest w ciekawym niebieskim kolorze. Kolor widać tylko właściwie w butelce, bo na waciku wygląda już zupełnie bezbarwnie ;) Ciekawy jest też zapach płynu - bardzo mi się podoba, choć kojarzy mi się z jakimś męskim zapachem, co pewnie nie wszystkim będzie odpowiadać.
Jeżeli chodzi o jego działanie, nie mam na co narzekać! Używam go głównie do demakijażu oczu i tu sprawdza się świetnie, bez problemu zmywa nawet najtrwalsze kosmetyki, a przy tym przyjemnie koi powieki. Kilka razy zdarzyło mi się go użyć także do twarzy - wtedy również efekt mi odpowiadał, bo skóra była odczuwalnie oczyszczona i odświeżona. Oczywiście oczyszczenie nie było głębokie, ale na pewno pozwoliło pozbyć się całego brudu, który w ciągu dnia osadził nam się na twarzy. Odświeżenie za to jest ważną cechą tego micelka. Nie wiem, czy to kwestia męskiego morskiego zapachu czy jakichś składników, ale efekt jest bardzo przyjemny :) Cóż, z założenia jednak ten płyn ma być nawilżający, a takiego działania nie zaobserwowałam w ogóle, ale i w sumie się go nie spodziewałam.
Czy polecam? Zdecydowanie ;) Może i są tańsze micele, ale uważam, że ten jest wart swojej ceny, na pewno jeszcze nie raz pojawi się na mojej półce (chyba, że Lirene wyda coś nowego ;)).
Używałyście któregoś z miceli Lirene? Lubicie je tak jak ja? :)
Muszę go wypróbować bo lubię produkty z Lirene a ostatni micel z Biedronki kompletnie się u mnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńZ Lirene jakoś nie mam dużego kontaktu, ale niedawno kupiłam ich tonik nawilżający :)
OdpowiedzUsuńUżywałam różowego z Lirene. Był dosyć problematyczny. Nie zmywał każdego tuszu. Musiałam wielokrotnie poprawiać. Nie był moim ulubieńcem, jednak spotkałam gorsze, więc nie przekreślam go definitywnie. Twoja recenzja mnie zaciekawiła. Może sięgnę przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńz lirene miałam jak do tej pory jeden płyn micelarny i nie spodobał mi się ani trochę. ten jakoś też mnie nie kusi, szczerze mówiąc, chociaż w buteleczce wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńA jaki miałaś? :>
UsuńNie miałam żadnego z lirene, teraz stawiam na naturalną pielęgnację, ale zaciekawiłaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńNie używałam go ,ale chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam już jakiś czas temu. Również mnie zadowolił :) choć nie nawilżał, ale też nie wysuszał i nie podrażniał :)
OdpowiedzUsuńo, też dziś o nim pisałam ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoją recenzję, zauważyłam ją jak kończyłam swoją ^^
UsuńU mnie niestety przy demakijażu oczu strasznie szczypie o oczy, ale jeśli chodzi o demakijaż twarz- nie mam mu nic do zarzucenia :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie używałam jeszcze żadnego płynu z tej firmy:) Obecenie używam micele z BeBeauty;)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię, jednak czasem skóra lekko mnie piekła w okolicach oczu - zdecydowanie lepszy dla mnie okazał się z pharmaceris płyn z serii A.
OdpowiedzUsuńCiekawy:) Używałam już micela z Lirene(nie pamiętam jakiego dokładnie:)) i sprawdzał się również świetnie:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam go JESZCZE w dłoniach, po takiej recenzji jestem pewna, że to się zmieni! :)
OdpowiedzUsuńw biedronkowym micelu brakuje mi takiego orzeźwienia, spróbuję tego:)
OdpowiedzUsuńW końcu jakiś micel, który zmywa porządnie makijaż oka ;) Z maskarami też daje sobie radę?? :)
OdpowiedzUsuńBez problemu :)
UsuńNie miałam, ale zaciekawiłaś mnie nim ;]
OdpowiedzUsuńostatnio jakoś odsunęłam się od miceli na rzecz dwufazówki z Bielendy, ale chyba jednak wrócę do płynów i wypróbuję ten skoro piszesz że tak dobrze radzi sobie z makijażem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale już samym wyglądem przyciąga oko ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam i niestety rzadko micele używam raczej stawiam na mleczka i toniki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go wypróbować ale chyba się skuszę.:)
OdpowiedzUsuńWolę mleczka i toniki:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego produktu ponieważ gdzie się teraz nie obejrzymy tam jest on obecny ;)
OdpowiedzUsuńfanką miceli nie jestem, ale być może sięgnę po ten - może przełamie złą passę tych produktów na mojej półce :D
OdpowiedzUsuńa tu mój robal na ten tydzień: http://ecattiem.blogspot.com/2013/07/dzikie-wyzwanie-vii-chrabaszcz.html
jeszcze nie używałam, czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńcenowo nie tak strasznie, podobnie jak bourjois, którego bardzo długo używałam, teraz mam zapas z biedronki :D
Miałam kiedyś jeden i lubiliśmy się, ale nie aż tak bardzo, żeby kupić następną buteleczkę :)
OdpowiedzUsuńOoo brzmi ciekawie :), ja ostatnio bez płynu micelarnego nie mogę się ruszyć :), mój wstępny demakijaż:)
OdpowiedzUsuńMa bardzo ciekawe opakowanie takie miłe dla oka. :)
OdpowiedzUsuńLubię miecele, więc może po niego sięgnę. :)
miałam ten płyn - bardzo,bardzo średni jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJa mam płyn micelarny Lirene z tańczącymi drobinkami i jest świetny! Bardzo dobrze zmywa makijaż i przepięknie pachnie, czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://damskomeskipunktwidzenia.blogspot.com/