środa, 21 sierpnia 2013

L'Oreal - Tusz do rzęs Volume Million Lashes Noir Excess

Zaczyna się u mnie mnożenie tuszów do rzęs, ale co ja poradzę, że lubię testować nowości? ;)
Teraz mam na tapecie (cóż za dwuznaczność!) tusz do rzęs marki, z którą dotąd nie miałam zbyt wiele do czynienia - L'Oreal. Podchodziłam do niej trochę jak pies do jeża, ale ostatecznie okazało się, że warto było podejść, bo tusz jest świetny :) Poczytajcie :)
  
  
Opis producenta:
Objętość bez umiaru. Czerń bez umiaru - Rzęsy którym nie można się oprzeć. Odkryj najnowszą maskarę Volume Million Lashes Excess Noir, która łączy zniewalającą głębie czerni z:
  • Legendarnym efektem miliona rzęs
  • Wyjątkowym podkreśleniem spojrzenia
  • Objętością bez umiaru
Gdzie i za ile: wszędzie, ok. 50zł / 9ml
  
    
Moja opinia:
Opakowanie tej maskary jest średnie - wiem, że innym się podoba, ale do mnie takie błyskotki po prostu nie trafiają. Jest metalicznie czerwone ze srebrną zakrętką i czarnymi napisami. Dość łatwo się niszczy - tusz raz mi spadł i od czerwonej części odłupał się mały kawałek lakieru, teraz jest srebrna plamka. Nadrabia za to genialna szczoteczka - wiecie, że preferuję takie właśnie, silikonowe, ta trafia w dziesiątkę. Jest spora, ale skuteczna, ma kształt zwężany w środku i na końcu, dobrze dopasowuje się do rzęs.
Tusz pachnie delikatnie i jest to zapach typowy dla tuszów - średnio przyjemny, ale do zniesienia, bo odczuwalny przez chwilę. Kolor tuszu za to jest bardzo intensywnie czarny, co jest znacznym plusem :)
  
  
Efekt, jaki można tym tuszem uzyskać na rzęsach, godny jest uwagi. Już przy pierwszej warstwie daje naprawdę ładny efekt na moich marnych rzęsiątkach. Mamy tu pogrubianie i wydłużanie rzęs, mamy nadawanie pięknej czerni i świetne rozdzielanie. Właściwie nie ma na co narzekać. Druga warstwa daje jeszcze bardziej spektakularny efekt, ale tego już niestety nie ujęłam na zdjęciach.
Jeśli chodzi o trwałość, jest bardzo dobrze. Tusz trzyma się przez cały dzień, nie kruszy się i nie znika, ale jest zupełnie niewodoodporny - najmniejszy deszczyk powoduje efekt pandy (przy czym efekt na rzęsach pozostaje taki sam, choć bardziej posklejany).
Myślę, że tusz zdecydowanie godny jest uwagi, jednak jego cena nie jest najniższa. Można znaleźć tańszy tusz podobnej jakości, ale jeżeli ktoś jest skłonny wydać 50zł na "pewnik" - kupujcie śmiało, Orlica poleca, najwyżej będzie na mnie ;)
  
  
Używałyście tego tuszu? Jak sprawdził się u Was? :)

29 komentarzy:

  1. haha ale numer...właśnie polecono mi na moim blogu ten tusz i szukałam jakiejś informacji o nim...a tu proszę...orlica z nieba mi spadła, dosłownie i w przenośni haha:)

    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny efekt. Zaczaję się na jakaś promocję :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Też go ostatnio zakupiłąm :) i powiem szczerze, że pokochałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To mnie zaskoczyłaś swoją opinią. Mam ten tusz i uważam że jest beznadziejny. Okropnie skleja rzęsy robiąc z nich odnóża pająka. Na szczoteczkę nakłada się dużo za dużo i żeby pomalować rzęsy muszę obcierać nadmiar z powrotem do opakowania (niezbyt higieniczne) lub w chusteczkę (tusz się marnuje). Szczoteczka jak dla mnie jest zbyt giętka, wygina się podczas malowania oka a silikonowe "rzęski" są mało przyjemne dla oka, jeśli przez przypadek ręka mi się obsunie. Rzeczywiście kolor tuszu jest fajny, bo intensywnie czarny. Za tą cenę jednak uważam, że ten tusz to wielka pomyłka. Jest dużo więcej tańszych marek, których tusz jest znacznie lepszej jakości.Po raz kolejny przekonuję się, że nic nie przebije mojego KWC - Colossala z Maybelline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam podobne odczucia zaraz po zakupie standardowego VML ale teraz, po pół roku ten tusz jest idealny, na początku jest po prostu zbyt rzadki:)

      Usuń
    2. To zależy od rodzaju rzęs. U mnie ten tusz od samego początku radzi sobie świetnie i go bardzo lubię, używam codziennie. W końcu mam "firanki" widocznych rzęs, a w dodatku nic nie skleja (szczoteczka świetnie rozczesuje), a pogrubia i wydłuża.

      Usuń
    3. No tak, dokładnie co rzęsy to inna opinia. U mnie L'oreal kompletnie się nie sprawdził, za to Colossal robi cuda z moich rzęs :)

      Usuń
  5. bardzo ładny efekt. akurat szukam nowego tuszu, więc mocno się nad tym zastanowię. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię tusze z Loreala są naprawdę dobre, ostatni miałam takie bordowy z biała baza był rewelacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie również sprawdza się świetnie, stosuję od miesiąca i za każdym razem staje się lepszy, na początku był zbyt mokry, ale teraz konsystencja jest genialna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze jestem pod wrażeniem zdjęć twoich oczu. Nie mam przyjemności poznać tego produktu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam go i uwielbiam. Świetnie podkreśla moje bujne rzęsy, ujarzmia je.
    Zdecydowanie pobił na głowę swojego brata - klasyczną wersję Volume Million Lashes :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jakoś nie podoba mi się efekt na rzęsach :/ poza tym nie lubię takich silikonowych szczoteczek, więc od jakiegoś czasu jestem wierna Rimmel Scandaleyes :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja bym pomalowała jeszcze raz chyba, ale widać że jest ok. Podejrzewam jednak że tańsze tusze nie różnią się zbytnio od tego:D ale mogę się mylić;P

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja właśnie szukam tuszu dla siebie... Tylko muszę najpierw poprosić kogoś, żeby dał mi zrobić próbę uczuleniową

    OdpowiedzUsuń
  13. Całkiem ładny efekt! Jeszcze nie miałam tego tuszu, ale może jak będzie w promocji to się skuszę :)
    Od siebie mogę polecić moje ostatnie odkrycie - Gosh Catchy Eyes :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja właśnie dodałam recenzję tuszu godnego polecenia za całe 6 zł :D Tak więc zapraszam :P
    Odkąd go poznałam, nie zamienię go na inny ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Efekt jest ale w sumie tańszym tuszem można uzyskać podobny więc nie skuszę się chyba że podwyżkę dostanę :/ Ale dowciapna się zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczoteczka wydaje się być fajna;) Z chęcią bym wypróbowała;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczoteczka kusi:)Tylko cena nie bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szczerze mówiąc, w ogóle nie podoba mi się ten efekt :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Efekt na rzęsach jakiś marny

    OdpowiedzUsuń
  20. u mnie po ok. 6-8 godzinach się kruszy... i dopiero niedawno zaczął dawać lepsze efekty bo na początku strasznie sklejał rzęsy...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam złotą wersję i od dwóch lat używam. Jak tylko mi się opakowanie skończy kupuję nastepne bo jestem mega zachwycona. Moje aktualne opakowanie jest blisko wykończenia, ale tym razem chcę coś nowego!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie używałam ale efekt niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Faktycznie wygląda nieźle:)
    Ja używam Maybelline Colossal Volum Express Smoky Eyes i jestem mu wierna od dłuższego czasu bo świetnie zagęszcza rzęsy:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Efekt bardzo mi się podoba, tak samo jak szczoteczka :)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...