Cóż, mam maleńki poślizg z tym postem - o marne półtora miesiąca, bo nie udało mi się opublikować wpisu z lipcową aktualizacją. Po tym czasie za to będzie widać większy przyrost włosów, więc może ma to swoje plusy? ;)
W tej chwili moje włosy wyglądają o tak:
Długość z przodu - 54cm
A wcześniej:
Włosy urosły o 2cm w ciągu tych dwóch miesięcy, więc przyrost jest na tym samym poziomie co zwykle - przeciętny. Zbieram się jednak od dłuższego czasu, żeby podciąć końcówki, bo mam już niestety bardzo zniszczone, praktycznie na każdej jest ta charakterystyczna maleńka "kuleczka", świadcząca o złamaniu włosa albo rozdwojeniu - wszystkie pewnie wiecie, o czym mówię ;) Obym wreszcie zebrała się i ich męki ukróciła, bo wyglądają sianowato, przynajmniej właśnie na końcach.
Jeżeli chodzi o mój aktualny włosowy arsenał...
... to trudno tu mówić o arsenale.
Używam codziennie lawendowego szamponu Eva Natura i doczekać się nie mogę jego końca - szampon jest po prostu kiepściutki. Kupiłam go kiedyś za grosze, skuszona kolorem butelki i obietnicą lawendowego zapachu i w sumie to dwie jedyne jego zalety. Niesamowicie plącze włosy, jest wodnisty, niewydajny, zdecydowanie nie polecam!
O odżywce Isana Professional pisałam już ostatnio recenzję, natomiast w skrócie Wam powiem, że jestem z niej bardzo zadowolona, dla odmiany. Zostało mi jeszcze pół butelki jakimś cudem, więc prawdopodobnie pojawi się i w następnej aktualizacji ;)
Ponadto...
... wcinam galaretki!
Raz, że ostatnio strasznie weszły mi w smak i średnio co drugi dzień robię sobie michę pysznej owocowej galaretki, a dwa, że jest szansa, że żelatyna jakoś wspomoże moje włosy i paznokcie. Szczerze na to liczę, ale nawet jeśli nie... cóż, pozostaje słodka przekąska ;)
Na koniec jeszcze zdjęcie "gratis", cyknięte "dla jaj" przy robieniu zdjęć do aktualizacji ;) Wygląda na nim jakbym miała mega długie włosy, więc mnie się podoba ;)
A jak się mają Wasze włosy? Macie jakieś włosowe odkrycia, którymi zechcecie się podzielić z nami? :)
O matkooo!!!:) Ale piękne te Twoje włosiska!!!!:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńŚlicznie długie lśniące włosy, siemie lniane jeśli byś Piła to rownież nablyszcza włosy
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy masz ;-) Może i ja bym się przerzuciła z kisielków na galaretki :-D
OdpowiedzUsuńJejku cudowne masz włosy ;) i jakie już dłuuugie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy i mają śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńostatnie zdj :D
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy takie błyszczące:)
OdpowiedzUsuńDo jakiej długości planujesz zapuszczać?
OdpowiedzUsuńIle się da ;)
UsuńCudny kolor masz! I pięknie się błyszczą :D
OdpowiedzUsuńjak błyszcza,o ja tez takie chce- boskie
OdpowiedzUsuńOjj ten blask to bym Ci podkradła :*
OdpowiedzUsuńAh te galaretki ja ostatnio robię serniki na zimno xD
OdpowiedzUsuńSporo Ci urosły :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są naprawdę piękne, widać, że bardzo o nie dbasz :) Powiedz, to Twój naturalny kolor? Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńZdjęcia dla jaj wymiata ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor Twoich włosów :)
Piękne włosy! Swoje ścięłam ostatnio ok 6cm, troszkę się rozdwajały. Ale dalej zapuszczam :) uwielbiam galaretkę :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci prostych włosów i tego blasku !
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć takie cudowne włosy :)
OdpowiedzUsuńpiękne pióra!
OdpowiedzUsuńJa jak zapuszczę trochę dłuższe, to ścinam do ramion albo na boba i mam zabawę od nowa :P
OdpowiedzUsuńNice post, I need to do an update myself. I didn't know about gelatine helping hair grow, I'm vegetarian and don't eat that and my hair seems to grow well already :)
OdpowiedzUsuńAle cudowne :D Mogę tylko pozazdrościć tak pięknych wlosów :)
OdpowiedzUsuńWłosy masz długie a z firmy EVA miałam szampon z czarnej rzepy również niemiłosiernie plątał włosy :/
OdpowiedzUsuńchyba też muszę zacząć wcinać galaretkę, ale obawiam się, że moja figura nie będzie za to wdzięczna, więc chyba pozostanę przy skrzypokorzywie. :P
OdpowiedzUsuńE tam figura, gdy włosy wołają o pomoc... :P
UsuńTwoje włosy wyglądają coraz lepiej! Świetne, grube, błyszczące. Naprawdę piękne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włoski! Czym farbowałaś ostatnim razem? ;>
OdpowiedzUsuńA tym - http://kosmetyki-orlicy.blogspot.com/2013/04/schwarzkopf-farba-do-wosow-color-mask.html :)
UsuńO, jak miło czytać, że odżywka Isany, której używałaś jest dobra :) Akurat kupiłam ją wraz z szamponem z tej samej serii skuszona promocją i znajomością marki, ale na razie czekają na swoją kolej. :) Mam nadzieję, że i mi, i moim włosom się spodoba. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy. Zapuszczaj jak najdłuższe!:*
OdpowiedzUsuń