Amerykańskich cudactw ciąg dalszy :) Pisałam Wam już tu o jednym cytrusowym specyfiku do twarzy marki Citrus Clear, dokładniej o peelingu-maseczce do twarzy, teraz czas na jego brata, czyli nawilżający krem. Wiem, że marka ta jest dla Was dość "egzotyczna", ale może jednak kogoś zainteresuje? ;)
Opis producenta:
Gdzie i za ile: citrusclear.com, 16$ / 59ml
Skład:
Moja opina:
Zacznijmy od tego, że krem przeznaczony jest do cery trądzikowej i przesuszonej - w sumie dokładnie takiej jak moja, dlatego miałam wobec niego wielkie nadzieje. Czy je spełnił, trudno mi powiedzieć, choć ogólnie mówiąc, jestem z niego bardzo zadowolona.
Krem mieści się w szklanym słoiczku z plastikową zakrętką. Ma biało-żółty design, a na górze naklejkę z przekrojem cytryny, co mnie zdecydowanie "chwyta" - mam słabość do wszystkiego, co ma wzór z przekrojem cytrusa czy kiwi ;) Słoiczek odkręca się bez problemu i jest szczelny, ale ma tę wadę, że wewnętrzne uszczelnienie (ta miękka płytka na górze) na wieczku odpada - trzeba je umieszczać w zakrętce z powrotem.
Sam krem pachnie intensywnie cytrynowo, choć trudno mi zdecydować, czy zapach ten jest naturalny - ma tę charakterystyczną goryczkę i jest ładny, choć nie wszystkim może pasować. Ciekawa jest także konsystencja kremu, która kojarzy mi się bardziej z gęstym żelem, takim trzęsącym się "glutkiem" ;) W związku z tym krem jest bardzo wydajny, bo bardzo łatwo rozprowadza się po twarzy.
Jeśli chodzi o działanie kremu, mam mieszane uczucia. Po użyciu cera lepi się przez kilkanaście minut, czego wprost nienawidzę, ale trzeba oddać kremowi jedno - nie powoduje błyszczenia po posmarowaniu. Na pewno faktycznie pomaga kontrolować wydzielanie sebum, moja cera ogólnie jakoś lepiej się po nim czuje i wygląda. Sęk tylko w tym, że nie zauważyłam zbytniego nawilżenia, a krem ma być niby nawilżający. Mimo to, CC pozostaje u mnie na półce. Jego plusem jest uniwersalność (nadaje się i na dzień, i na noc), wydajność, regulacja sebum, zapach... Gdyby tylko jeszcze nawilżał... ;)
Zaciekawił Was ten krem? :) Wiem, że nie jest zbyt łatwy do zdobycia, ale myślicie, że warto?
mmm krem do skóry trądzikowej i odwodnionej, muszę się za nim rozejrzeć bo to może być strzał w dziesiątkę
OdpowiedzUsuńCiekawy jest pomysł tego kremu, trądzikowy, ale nawilżający. Spoglądając na skład, nie widzę żadnych składników komedogennych, ale też 16 dolców hm.... nieco drogo. W ogóle rozbawiło mnie to zdjęcie, bo na początku myślałam, że pokazujesz zdjęcie cytryny. Zdecydowanie przypadł mi do gustu design tego kremu ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię by krem lepił się do skóry. Ale wszelkie zapachy cytrusowe latem uwielbiam.
OdpowiedzUsuńKremik bardzo ciekawy, jestem ciekawa czy rozswietla skórę twarzy ze względu na ta ze zawiera w obie cytryne
OdpowiedzUsuńKuszący nie powiem, ale dostępność niestety jest tutaj wrogiem :(
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że pierwszy razi mam styczność z ta firmą. Co do samego produktu- jakoś mnie nie przekonał, może ten brak nawilżenia i uczucie oblepienia tak podziałały ;)
OdpowiedzUsuńkremy kremami, ale kiedy Orlica nam coś upiecze? ;)
OdpowiedzUsuńJuż na swoim na pewno będę piec, teraz nie ma kiedy ;)
UsuńSuper brzmi. Ale dostępność... A szkoda, serio mnie meeega zainteresował :D
OdpowiedzUsuńCiekawy skład, ale ciut drogawy. Może to i dobrze, że u nas nie jest dostępny :D
OdpowiedzUsuńSkład sprawia, że krem staje się wielkim plusem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak szczerze to ta nakrętka też mnie bierze ciekawy jest nie powiem :)
OdpowiedzUsuńMnie interesuje i to bardzo. Wypatrzyłam go, kiedy pisałaś o tym czymś 3w1. Niestety, nieco odstrasza mnie cena :/
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, nakrętka jest świetna :D
OdpowiedzUsuńno i myślę, że i do mojej cery by się nadał :)
cena mnie nie odstrasza, bo w twarz mogę więcej zainwestować, ale gorzej z dostępnością, do tego jeszcze trzeba za wysyłkę dopłacić :(
Pomimo ceny i słabej dostępności wydaje mi się, że warto :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę ciekawy:)
OdpowiedzUsuńCiekawe opakowanie, nigdy nie słyszałam o tej marce. Skład i działanie zachęcają do zakupu, ale ta cena.....
OdpowiedzUsuńszkoda, że kiepski z niego nawilżacz, bo już miałam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi. będę musiała dalej szukać kremowego ideału. :)
OdpowiedzUsuń