poniedziałek, 8 lipca 2013

Gosh - Długotrwały eyeliner w płynie - Carbon Black

OK, dziś już nawet nie będę Wam się tłumaczyć, czemu nie było mnie tu kolejnych kilka dni. Powiem tylko, że prawdopodobnie codzienne wpisy przechodzą do historii, nad czym ubolewam :(
Zapowiadałam Wam przy okazji recenzji tuszu, że napiszę także o linerze, który znalazł się na swatchach w duecie z tamtym tuszem. Jest to długotrwały eyeliner marki Gosh, znany także jako mój dożywotni nr 1 wśród eyelinerów :) Nie jest bez wad, ale ma jedną cechę, którą dyskwalifikuje wszystkie inne. Ciekawe? Poczytajcie :)
  
  
Opis dystrybutora:
Wyjątkowo trwały Eye Liner w pisaku z kałamarzem daje bardzo intensywny efekt kolorystyczny, a pokrycie tym produktem jest niezwykle wysokie. Bardzo szybko wysycha i nie rozmazuje się. Niezwykle cienki pędzelek sprawia, że nałożenie go staje się bardzo proste. Kombinacja składników tego produktu zapewnia intensywny blask i maksymalnie trwałe nałożenie. Optymalny czas wysychania pozwala na mieszanie. Niezwykle kolorowy rezultat wyjątkowo trwałych Eye Linerów Gosh w kałamarzu jest teraz dostępny w 4 fantastycznych kolorach.
  
Gdzie i za ile: np. na BodyLand.pl, ok. 35zł / 1,8ml
  
  
Moja opinia:
Tradycyjnie zacznijmy od opakowania. Jest to walcowaty kałamarzyk, wyglądający bardziej jak pisak niż tradycyjny liner w płynie. Ma prosty design - czarne opakowanie ze srebrnymi napisami, eleganckie i profesjonalne. Odkręca się i zakręca bezproblemowo. Na szczególną uwagę zasługuje oczywiście sam aplikator, który ma formę, z którą dotąd się nie spotkałam - gąbkowego stożka. Widziałam silikonowe stożki, pędzelki, patyczki, ale czegoś takiego jeszcze nie. 
   
  
Aplikator ten ma wady i zalety. Do jego wad należy to, że trudno o precyzję i cieniutkie kreseczki (choć ja i tak wolę grubsze), zaś zaletą jest to, że w gąbeczce mieści się dużo płynu, więc kolor kreski jest intensywny i bez problemu możemy pomalować oko na jednym "pobraniu" eyelinera. 
Sam eyeliner jest, jak sama nazwa odcienia wskazuje, czarny jak węgiel, bardzo głęboki kolor. W dodatku nie schnie do matu, a nieco lśni, co daje ciekawy efekt na oku. 
Najważniejszą dla mnie cechą tego linera jest jego niesamowita trwałość. Na moich tłustych powiekach nawet na bazie i cieniach najtrwalsze linery trzymają się tak, że zawsze po kilku / kilkunastu godzinach odbijają mi się na górze powieki. W tym przypadku nie ma takiej opcji!
Pewnie tego nie pamiętacie, ale jakieś półtora roku temu recenzowałam liner z limitki Catrice, który zachwycił mnie trwałością i nie sądziłam, że kiedyś znajdę jego następcę wśród ogólnodostępnych kosmetyków, a jednak! Liner Gosh jest tak samo trwały, właściwie pewnie mogłabym nosić go na oczach przez dwa dni i więcej, bo jest po prostu nie do zdarcia! Nie rozmazuje się, bo zasycha na oku na trwałą skorupkę, choć wcale nie jest twardy. Przy demakijażu schodzi w kawałeczkach. 
Poniżej możecie zobaczyć swatche i efekt ich długiego tarcia:
    
  
Jeszcze jedną wadą jest to, że jeśli nie wstrząśniemy porządnie opakowania przed użyciem, wtedy kreski mogą wyjść wodniste i mniej intensywne, więc warto o tym pamiętać :)
  Jak już pisałam, jest to mój liner nr 1. Nie jest najtańszy, ale jestem w stanie wydać na niego taką kwotę co parę miesięcy. Jestem też w stanie wybaczyć mu tych kilka wad, bo trwałość ma naprawdę nieziemską. Bardzo chętnie wypróbuję kiedyś także i inne kolory :) Wam oczywiście też jak najbardziej polecam!
  
  
Miałyście okazję używać tego linera albo innych o podobnej trwałości? :)

14 komentarzy:

  1. U mnie cały dzień trzymają się te żelowe- czy to z essence, czy maybelline ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładna czerń i cieniutka kreska, ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam linery w mazaku, ten bardzo fajny. kreska na oku to u mnie podstawa i od dawna używam tańszego linera z Essence, który wg mnie jest świetny, nie kruszy i się i dobrze trzyma na oku przez cały dzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi łatwiej pracuje się żelowymi i skośnym pędzelkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja raczej mam bezproblemowe powieki, więc każdy eyeliner się bardzo dobrze trzyma :) Ale ostatnio bardzo polubiłam się z eyelinerem z Inglota.

    OdpowiedzUsuń
  6. Eyeliner wygląda niezle. Ogólnie lubię kosmetyki z Gosha są niezłej jakości

    OdpowiedzUsuń
  7. to mój ulubiony rodzaj eyelinera!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja preferuje kreski zrobione cieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. swietne kreski mi za3wsze wychodza krzywo://////

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam wszelkiego rodzaju kreski :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam okazji używac tego produktu, obecnie uzywam eylinera z bobiego browna i jestem baardzo ! zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo intensywna czerń. Aktualnie mam pisaka z Oriflame i nie narzekam na trwałość. Bez problemu wytrzymuje cały dzień:)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja testuje teraz eyeliner z maybelline w pisaku

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używam żadnego. :) Ale ten zaciekawił mnie swoją trwałością. :)

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...