Już wieki temu nasze praprapraprababcie w celu oczyszczenia cery (lub dróg oddechowych ;)) stosowały kąpiele parowe lub tzw. parówki. Polegało to na tym, że pochylało się nad miską pełną parującej wody z ręcznikiem na głowie, tak, by cała para leciała na twarz. Często zamiast zwykłej wody był to napar z jakichś ziół, zależnie od celu parówki - czy na cerę, czy na przeziębienie.
Teraz ludzie ułatwiają sobie życie jak mogą za pomocą nowych gadżetów i sprzętu, dlatego powstała elektryczna wersja takiej parówki. To tak zwana sauna do twarzy. Skusiłam się na jej zakup i muszę przyznać, że już się nie rozstaniemy...
Jak wygląda taka sauna, widzicie powyżej. Zawiera mały zbiorniczek, do którego wlewamy wodę i ewentualnie wsypujemy zioła. Po włączeniu sauny, musimy chwilę poczekać aż woda się zagrzeje i zacznie parować. Plastikowa obudowa jest akurat, żeby oprzeć na niej twarz, aby cała znajdowała się pod wpływem pary. Teoretycznie można regulować intensywność działania sauny, ale w praktyce nie ma różnicy między maximum a minimum.
Kąpiel parowa przede wszystkim pięknie otwiera pory, dzięki czemu wszelka pielęgnacja następująca po takiej kąpieli, jest znacznie skuteczniejsza. Piszę to jako właścicielka cery mieszanej / tłustej, więc problem z zatkanymi porami nie jest mi obcy... Co jakiś czas używam właśnie sauny przez kilkanaście minut, a zaraz po tym przystępuję do porządnego oczyszczania - peeling, maseczka, żel - w różnej kolejności ;) Efekty są wtedy dużo lepsze niż w przypadku użycia samych kosmetyków.
Poza tym, jako zapalona zielarka (jakkolwiek głupio to brzmi, swego czasu wszystko załatwiałam ziołami, nie zażywałam żadnych leków, a mimo, że jestem chorowita - przeżyłam tak dwa lata, w dodatku zdrowiej niż w przypadku 'zwykłych leków' ;)), zawsze dodaję do wody jakieś ziółka i robię napar - na chwilę obecną używam dwóch rodzajów ziół:
Jest to ziele fiołka trójbarwnego, które pomaga w leczeniu trądziku, oraz koszyczek nagietka, mający za zadanie łagodzić zaognione miejsca i regenerować naskórek. Saszetki ze sporym zapasem tych ziół można kupić w każdym zielarskim sklepie i w niektórych aptekach, kosztują grosze, bo od 2 do 5zł. Do parówek można użyć również innych ziół, np.:
Oczyszczające: kwiat lipy, pokrzywa.
Pobudzające krążenie: pokrzywa, rozmaryn.
Uśmierzające i oczyszczające: lawenda, melisa, mięta, płatki róży, rumianek, trybula, tymianek.
Do tłustej cery: bodziszek cuchnący, łubin (zmiażdżone nasiona), krwawnik, skrzyp, szałwia.
Do cery suchej, wrażliwej: chaber bławatek, ogórecznik, pietruszka, prawoślaz lekarski, szczaw.
Do starzejącej się cery: czarny bez (kwiaty), koniczyna łąkowa (kwiaty i liście), mniszek lekarski.
Pobudzające krążenie: pokrzywa, rozmaryn.
Uśmierzające i oczyszczające: lawenda, melisa, mięta, płatki róży, rumianek, trybula, tymianek.
Do tłustej cery: bodziszek cuchnący, łubin (zmiażdżone nasiona), krwawnik, skrzyp, szałwia.
Do cery suchej, wrażliwej: chaber bławatek, ogórecznik, pietruszka, prawoślaz lekarski, szczaw.
Do starzejącej się cery: czarny bez (kwiaty), koniczyna łąkowa (kwiaty i liście), mniszek lekarski.
Ziółka wrzucamy do wody w zbiorniczku zanim włączymy saunę - powinny się nagrzewać i gotować razem z wodą. Oto, jak wygląda taka 'zupka' :)
Saunę można kupić w bardzo różnych cenach - od 30 do 200zł. Tych za 30zł nie polecam - miałam taką niestety... Po 5 minutach działania przy pierwszy użyciu przegrzała się i padła -.-' Później kupiłam nową w Lidlu, za 50zł, w dodatku z dwuletnią gwarancją i tym razem jestem zachwycona. A gdzie kupić? Na pewno na Allegro, czasem pojawia się w Lidlu jako oferta tymczasowa (już ze 3 razy ją widziałam w gazetce, ostatnio w okolicach Bożego Narodzenia), myślę, że w sklepach typu MediaMarkt też by się jakieś przyzwoite sauny znalazły. Jeśli więc szukacie czegoś, co pomoże Wam skutecznie oczyścić i ożywić twarz, polecam całym sercem kupienie takiej sauny :)
o super ta sprawa :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie sądziłam, że parówki mogą tak dobrze wpływać na naszą cerę. Gratuluję zatem udanego zakupu :)
OdpowiedzUsuńOrli przede wszystkim dziękuję za notkę z myślą o mnie :) Z tego co widzę sauna jest na prawdę świetna! Chyba się na nią skuszę, ale dopiero po "Matce Boskiej Pieniężnej" ;P
OdpowiedzUsuńNo i zakupię ziółka koniecznie :)
brzmi ciekawie :) osobiście bałabym się jednak takiej sauny, bo od ciepła pękają mi naczynka :(
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie, do takiej cery może więcej zaszkodzić niż pomóc :(
OdpowiedzUsuńCiekawy wynalazek, zdecydowanie :). Na pewno bardzo polepsza działanie kosmetyków pielęgnacyjnych. Chociaż z moim zabieganiem/lenistwem to nie widzę siebie z twarzą w takiej saunie ;).
OdpowiedzUsuńMi też trudno usiedzieć, ale zawsze te parę minut nawet wytrzymam z twarzą w parze :D
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tym urządzeniem, często robię parówkę, więc przydałaby się :) Będę zerkać do Lidla.
OdpowiedzUsuńPs. Mogłabyś napisać więcej o ziółkach? :D
otagowałam Cię http://improvedb430.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMalinowy Kuferek - co konkretnie? :)
OdpowiedzUsuńImproved before 30 - dziękuję! :)
ja tez stosuje bo tak jak napisałaś do skór mieszanych taka parówka to wręcz zbawienie. ja sobie wkrapiam troszkę kropli miętowych i tez świetnie oczyszcza twarz jak i drobi oddechowe.polecam!
OdpowiedzUsuńNosiłam się z zamiarem kupienia takiej sauny i całkowicie rozwiałaś moje wątpliwości ;D Będę szukać XD
OdpowiedzUsuńświetnie to brzmi, chyba też będę czekać na nią w Lidlu :>
OdpowiedzUsuńDziś kupiłam w Lidu po promocja za 39zł :) zaraz wyprubuje.
OdpowiedzUsuńa wiesz co dodac do wody w przypadku przeziebienia-zatkany nos itp ??
Pozdrawiam
Olejek miętowy albo eukaliptusowy? :)
UsuńChyba nie dla mojej skóry, od tamtego roku lubią mi pękać naczynka:/
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie nad tą sauną http://sklep.centrumopiekiseniora.pl/pl/p/Sauna-do-pielegnacji-twarzy-FS-50/363 Co o niej myślisz?
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad kupnem sauny bo też mam strasznie problematyczną cerę ;(
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie tak na dobrą sprawę wydatek niewielki a pomaga w lepszym oczyszczaniu ;) Co ile używasz sauny ? czy raz w tygodniu jest wystarczające ???
A ja polecam stronę www.infraline.pl – oferują sauny najwyższej klasy.
OdpowiedzUsuńO takim cudzie jeszcze nie słyszałam!
OdpowiedzUsuń