niedziela, 23 grudnia 2012

Bielenda - Dwufazowy olejek do kąpieli Ameryka

Zimowe wieczory lubię uprzyjemniać sobie gorącymi, pachnącymi i odprężającymi kąpielami. Do tego trzeba oczywiście odpowiednich kosmetyków, więc ciągle z radością testuję coraz to nowe płyny, olejki, sole do kąpieli. Dziś chciałabym Wam napisać o dwufazowym olejku od Bielendy. Zainteresowane? :)
  
  
Opis producenta:
Dwufazowy olejek do kąpieli i pod prysznic wykorzystuje niezwykłe właściwości roślin rytualnych Amazonii – zapewnia wyjątkową kąpiel w delikatnej śmietankowej pianie. Zawiera BIO OLEJEK PISTACJOWY – NATURALNE ŹRÓDŁO MŁODEJ SKÓRY.
O piękno Twojej skóry zadbają JAGODA ACAI oraz AWOKADO – intensywnie wzmacniające i regenerujące skórę, wspierające ją w walce z procesami starzenia, oczyszczające organizm. Dzięki bogactwu witamin i minerałów te amazońskie owoce poprawią jędrność i sprężystość ciała, a Tobie przywrócą witalność. Twoja skóra odzyska niezwykłą miękkość i właściwe nawilżenie; a ciało odpręży się po stresie i napięciu całego dnia. Świeży, egzotyczny i energetyzujący aromat olejku poprawia samopoczucie, pobudza i dodaje energii.
   
Gdzie i za ile: wszędzie, np. na DolinaKremowa.pl, 12zł / 400g
  
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Paraffinum Liquidum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cocamidopropyl Betaine, Pistacia Vera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Maltodextrin, Citric Acid, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 42090, CI 19140.
  
   
Moja opinia:
Olejek dostajemy w twardej plastikowej butelce, ozdobionej ładną naklejką z opisami i motywem mapy Ameryki Południowej. Już samo opakowanie bardzo mi się podoba, zwłaszcza, że lubię dwufazowe kosmetyki - tutaj mamy dwie warstwy olejku, jedną jadowicie zieloną na dole i drugą pistacjową na górze. Pistacjowa warstwa jest znacznie mniejsza, ale po wymieszaniu ich obu to ona nadaje kolor olejkowi :)
Właściwie, czy olejek jest olejkiem? Nie bardzo. Tzn. po części oczywiście musi być, żeby być dwufazowym, ale płyn nie jest ani trochę tłusty, co dla mnie jest plusem ;) Jeśli chodzi o zapach - jest prześliczny. Prawdę mówiąc, nie jestem w stanie go nawet opisać, ale autentycznie kojarzy się z południowoamerykańską dżunglą, jest świeży i baaardzo intrygujący!
  
  
Po wlaniu olejku do kąpieli woda robi się nieco mleczna, zapach roznosi się po całej łazience, jest intensywny, ale nie za bardzo. Tworzy się również piana - lekka, ale trwała. Woda staje się bardzo miękka w dotyku, jeśli wiecie, co mam na myśli, nie można się powstrzymać od polewania nią tych nieszczęsnych części ciała, które nie mieszczą się pod wodą ;) Jedyny minus to to, że po wyjściu z wanny skóra nie jest w ogóle nawilżona (przesuszona też nie ;)), więc balsam tak czy siak jest konieczny. Wydajność też jest cechą neutralną - butla wystarczy mi pewnie na ok. 10 kąpieli, to średni wynik.
Taka kąpiel to prawdziwa przyjemność, teraz strasznie korci mnie, żeby wypróbować inne wersje olejków z tej serii... Może kiedyś :) Na razie jednak polecam Wam ten olejek, myślę, że przypadnie do gustu wszystkim :)
  
   
Używałyście jakichś produktów z tej nowej serii Bielendy? Możecie coś polecić albo odradzić?

45 komentarzy:

  1. Nie spotkałam się z tymi płynami, ale brzmi zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie wpływa na nawilżenie skóry. Ale z chęcią wypróbowałabym coś z tej nowej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę, żeby nie wpływał, niż jakby miał wysuszać :P

      Usuń
  3. Nigdy nie miałam olejków, ale czuję się skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest bardziej płyn do kąpieli, więc nie trzeba się obawiać tej formy olejku :)

      Usuń
  4. chętnie spróbuję, już jakiś czas o nich myślę,
    dobrze,że nie wysusza, to że nie nawilża jest do przeżycia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, większość z nas pewnie i tak używa balsamu po kąpieli :)

      Usuń
  5. Mi parafina potworzyłaby krostki na plecach niestety, bardzo mnie zapycha :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, współczuję... Parafina faktycznie jest wysoko w składzie, co średnio mi się podoba, ale mi nie szkodzi...

      Usuń
  6. Chodzę koło nich ilekroć je tylko widzę. Muszę w końcu kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Wszystkie wąchałaś? Bo ja tylko ten, więc nie wiem, jak pachnie reszta...

      Usuń
  8. kusił mnie ostatnio, ale mam za dużo produktów do kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam osoby, do których ta argumentacja przemawia :P

      Usuń
  9. Widziałam całe stoisko tych olejków w Makro ostatnio i zastanawiałam się dlaczego tak mało recenzji jest na blogach :) Zamierzam jakiś wypróbować, zapachy mają oryginalne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam go w ręce ostatnio ale w końcu odłożyłam, bo mam jeszcze trochę produktów do zużycia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic, tylko zużywać i robić na półce miejsce na nowe :D

      Usuń
  11. Wąchałam kilka wersji zapachowych w sklepie i w sumie średnio mi podeszły..:(
    Ale i tak nie mam wanny, więc nie mam czego żałować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie można go używać też do mycia, wylewając na gąbkę czy myjkę :)

      Usuń
  12. Ostatnio w Biedronce te olejki były za około 8 zł, ale ostatecznie nie wzięłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurde, przegapiłam, a pewnie bym któryś czapnęła...

      Usuń
  13. mi bardziej podeszły sole do kąpieli z tej serii, zwłaszcza żółta, stosowana długofalowo pomogła mi z przesuszoną skórą stóp :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to też będzie trzeba wypróbować :D

      Usuń
    2. bardzo polecam, ale najpierw powąchaj, bo każdemu podoba się co innego ;) ale jeśli lubisz słodkawe, lekko orientalne nuty to powinno Ci przypaść do gustu :)

      Usuń
    3. Nie brzmi jak "mój" zapach, ale powąchać nie zaszkodzi :D

      Usuń
  14. Mnie niestety kosmetyki z Bielendy uczulają, wiec nic nie polecę ;P Wesołych Świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, a wiesz dokładnie jaki składnik?

      Usuń
    2. Twego to już niestety nie. Ale jestem alergiczką i sporo kremów mnie uczula, ale z Bielendy każdy krem. Ost miałam chyba matujący z ogórkiem.

      Usuń
    3. To na Twoim miejscu też bym ich unikała :P

      Usuń
  15. już kilka razy podchodziłam do zakupu tego olejku, ale zawsze jakoś rezygnowałam. Teraz wiem że muszę spróbować =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać, czy się sprawdzi, jak już się skusisz ;)

      Usuń
  16. Pierwsze widzę takie cudo :) Ale narobiłaś mi chęci na niego ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz go widzę i już nawet sam pistacjowy kolor mnie zachęca do kupna ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzmi super -kocham wylegiwać się w wannie i uwielbiam olejki. Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam zamiar kupić sobie POLINEZJA SPA Hawajska sól do kąpieli ORCHIDEA & ALGI LAMINARIA :)

    OdpowiedzUsuń
  20. niestety znowu parafina nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana wiem że od grudnia może nie pamiętasz już,ale używałaś może tego olejku zamiast do wanny to pod prysznic? bo strasznie podoba mi się jego zapach-kupiłam kiedyś mamie sól do kąpieli Ameryka :) a ponieważ ja się tylko prysznicuję,zastanawiam się czy dobrze będzie się pienił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli użycie go jako żelu do mycia? Nie próbowałam, ale mam go jeszcze trochę, więc mogę sprawdzić jak Ci zależy :P

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...