piątek, 21 grudnia 2012

Mariza Spa - Cukrowy peeling do ciała Brzoskwinia

Na dziś mam dwa Was recenzję kosmetyku, który budzi we mnie bardzo sprzeczne uczucia. Mowa o cukrowym brzoskwiniowym peelingu do ciała Marizy. Planowałam zrecenzować go od dawna, ale ciągle nie wiedziałam, co właściwie w tej recenzji napisać. Dziś pora wreszcie coś z siebie wydusić na jego temat...
  
  
Opis producenta:
"Cukrowy peeling doskonale wygładza Twoje ciało a aromat dojrzałych brzoskwiń rozpieszcza delikatną słodyczą, zapewnia odprężenie i poprawia nastrój. Preparat zawiera kryształki cukru oraz olejek z kiełków pszenicy bogaty w witaminę E, dzięki którym delikatnie złuszcza i usuwa martwe komórki naskórka, przyspiesza proces jego odnowy i poprawia mikrokrążenie. Działa rewitalizująco i odżywczo, lekko natłuszcza. Pozostawia skórę odpowiednio nawilżoną, aksamitnie miękką i gładką w dotyku o przyjemnym zapachu."
  
Gdzie i za ile: u konsultanki, na www.mariza-kosmetyki.com.pl (KLIK), 16,60zł / 200ml
  
Skład:
Sucrose, Mineral Oil, Hydrogenated Castor Oil, Petrolatum, Tritci Oil, Hydrophilic Fumed Silica, Caprylic/Capric Trigliceride, Ethylparaben, Fragrances, CI 19140.
  
   
Moja opinia:
Peeling mieści się w dość małym plastikowym słoiczku. Opakowanie jest praktyczne, bo możemy zużyć produkt do końca, wiedzieć zawsze, ile go pozostało, oraz wygodnie nabrać odpowiednią ilość peelingu. Jest też dość ładne, choć wygląda dla mnie nieco... tanio? Sam peeling ma brzoskwiniowy kolor i gęstą, cukrową konsystencję (jak można się było domyślić ;)), a jego zapach... cóż, pachnie jak brzoskwinia, taka świeżo... wyprodukowana. Zapach na pewno kojarzy się z brzoskwinią, ale jest sztuczny, słodki, aż duszący. Dla mnie minus, trudno mi go znieść...
Po nałożeniu na wilgotną skórę peeling zmienia zapach na taki przypominający... sfermentowaną brzoskwinię. Znowu niefajnie. Ale to jeszcze nic. Przy kontakcie z ciepłą wodą stopniowo zamienia się w mleczny tłusty płyn, ściekający po skórze jak śmietana - bardzo dziwne wrażenie. Muszę mu jednak przyznać, że naprawdę dobrze ściera martwy naskórek, a przez tę tłustą formułę w kontakcie z wodą... porządnie nawilża skórę - na tyle dobrze, że kiedy go używam, śmiało mogę zrezygnować ze smarowania ciała balsamem/masłem/mleczkiem po kąpieli. 
Jak widzicie, trudno mi się jednoznacznie wypowiedzieć o tym peelingu. Bardzo nie podoba mi się jego zapach i ten "śmietanowy" efekt na skórze, ale skuteczność jest godna podziwu. Nie wiem, czy go polecam - jeśli niestraszne Wam chemiczne zapachy, powinien się u Was sprawdzić, ale jeśli macie nos tak wrażliwy jak mój, polecam najpierw sprawdzić zapach ;)
  
   
Lubicie takie przesłodzone chemiczne zapachy? Kierujecie się węchem przy wyborze kosmetyku? ;)

34 komentarze:

  1. Przesłodzonych chemicznych zapachów wręcz nienawidzę, duszą strasznie i zabierają chęć używania kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to witam w klubie...

      Usuń
    2. Dokładnie.. Intensywny zapach jest okej, ale nie gdy wyczuwa się coś więcej niż np świeży owoc..

      Usuń
    3. No właśnie... Ale jak widać w komentarzach poniżej, odbiór może być różny ;)

      Usuń
  2. kieruję się nie tylko węchem, ale i działaniem, czy składem. chociaż niektóre chemicznie pachnące kosmetyki, albo wręcz śmierdzące są rewelacyjne w działaniu :)
    na ten peeling nie skusiłabym się chyba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, są kosmetyki, których główną wadą jest zapach, który i tak zniechęca do używania... W sumie w tym przypadku tak jest.

      Usuń
  3. Nie lubię zapachu brzoskwini w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm .. liczyłam na to że będzie miał zapach ładny, brzoskwiniowy . A teraz już chyba nie mam na niego ochoty .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto powąchać osobiście, jeśli będziesz miała okazję ;)

      Usuń
  5. nie wyobrażam sobie żeby po peelingu nie posmarować sobie skóry czymś nawilżającym :D ale jeśli mówisz że nawilża to ciekawe, może wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zawsze po peelingu się czymś musiałam wymaziać, ale po tym i tak skóra jest tłusta ;)

      Usuń
  6. Oj nie, takich chemicznych zapachów to mój nos nie znosi.
    Raczej się na niego nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wg mnie jest świeży i nic a nic nie chemiczny.
    Bardzo go lubię. Jedyny jego minus to niska wydajność - trzeba go sporo wziąc na reke

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubie chemicznych zapachów, więc chyba bym się z nim nie polubiła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A znasz kogoś kto lubi? :P

      Usuń
    2. Sądzę, że znalazłoby się pare osób, którym taki zapach nie przeszkadza :)

      Usuń
    3. "Nie przeszkadza mi chemiczny zapach" to jedno, "Lubię chemiczne zapachy" to drugie :P

      Usuń
  9. Ja póki co preferuje peeling kawowy własnej roboty ;) Jedyny minus to cały prysznic trzeba potem myć ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię kawowy, choć nigdy mi się nie chce go robić :P

      Usuń
  10. A mnie się bardzo spodobał ten peeling, może nie zauważyłam tak bardzo tej "śmietany", bo nie nakładam go dużo na ciało, a zapach brzoskwini nie jest dla mnie duszący, bo lubię intensywne zapachy peelingów i innych cudeczek :) Ale i tak masło poziomkowe do ciała od Marizy rządzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masło też mnie intryguje, kocham poziomki, a mało takich kosmetyków ;)

      Usuń
  11. balsamy, żele czy peelingi zawsze wg zapachowego gustu wybieram

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobnie, choć peeling ładnie pachnący to za mało, musi też dobrze zdzierać ;)

      Usuń
  12. Moja skóra woli zdecydowanie drobnoziarniste. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. "Sfermentowaną brzoskwinią" troszke mnie zraziłaś :) ale na szczęście na rynku jest tyyle peelingow, że znajdzie się coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ;) Ten zużyję, a potem z radością chwycę za inny :P

      Usuń
  14. Mimo dość mieszanych uczuć sama z chęcią bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby pominąć zapach jest naprawdę niezły ;)

      Usuń
  15. Ciekawa jestem jak mój nos by zareagował na ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic, tylko sprawdzić ;) Choć może to być trudne ;)

      Usuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...