sobota, 22 grudnia 2012

Lumpeksowe łowy! #3

Dawno nie pisałam posta o stricte lumpeksowych łowach, prawda? :)
Po części na pewno dlatego, że mniej takich zakupów ostatnio robiłam, ale od kiedy trafiłam na bloga BeautyHairAndFashion i jej cudne łupy, strasznie kusiło mnie, żeby wybrać się do lumpka i pobuszować po nim w dniu dostawy, kiedy ciuszki nie są może najtańsze, ale przynajmniej jest w czym wybierać ;) W czwartek dostałam wreszcie stypendium, więc radośnie pobiegłam... je wydać :D
  
   
Jak widzicie, jestem ostatnio dość monotematyczna, jeśli chodzi o kolory ;) Szczerze mówiąc, patrzyłam też na wieszaki z innymi kolorami (w tym lumpku ubrania są posegregowane kolorystycznie ;)), ale nic dla siebie nie znalazłam, choć przydałoby mi się trochę zieleni i beżów w szafie. No nic, na razie uzupełniłam zapasy brudnych/pudrowych różów i fioletów - z beżowym wyjątkiem. Za cztery rzeczy zapłaciłam 38zł.
Pokażę je po kolei :)
  
  
Pierwsza jest bluzka z długim rękawem z H&M, kosztowała 8zł. Jest w kolorze brudnego różu, a najbardziej ujął mnie ten dekolt, choć nie mam pojęcia, jak go określić ;) Może już zauważyłyście, że uwielbiam motyw guziczków przy dekolcie - nieważne, czy odpinanych czy tylko naszytych. Przyznam, że miałam co do tej bluzki mieszane uczucia - na wieszaku mi się spodobała, w przymierzalni już mniej, ale przepadłam, kiedy ją założyłam, jest dla mnie idealna :)
  
  
Druga bluzka jest marki Marks & Spencer, kosztowała 6zł - i dobrze, bo nie zachwyciła mnie aż tak, żebym dała za nią więcej ;) Jest pudrowy róż, są guziczki i są długie rękawy, na których mi zależało, bo mało mam tego typu bluzek. Szału nie ma, ale podoba mi się ;)
  
  
Kolejnym zakupem jest śliczny jasnobeżowy sweterek nieznanej mi marki Lindex (?), kosztował 10zł. Wyszedł na zdjęciach średnio (a może to ja), ale wierzcie mi, na żywo prezentuje się o wiele lepiej ;) Wbrew pozorom jest dość gruby i ciepły, a właśnie takich rzeczy poszukiwałam teraz :)
  
  
Ostatnim lumpkowym łupem jest śliwkowo fioletowy sweterek Isolde - kolejna nieznana mi marka. Kosztował 12zł, ale urzekł mnie. Nie jest może super ciepły, ale na pewno bardzo wygodny, traktuję go jako taką narzutkę na zimowe wieczory. Muszę coś tylko wykombinować z rękawami - są strasznie krótkie, więc noszę je podwinięte, ale zsuwają się przez sztywne mankiety. Trudno, coś wymyślę :)
  
Na koniec jeszcze udałam się do innego sklepu, uzupełnić bieliźniane braki:
  
  
Kosztowały po 7zł, a są naprawdę idealnie dobrane rozmiarowo, jestem w szoku :) Znam swój właściwy rozmiar, jestem "stanikowo uświadomiona", więc mam nadzieję, że uda się nam się tym razem uniknąć tej dyskusji ;) Swoją drogą, czy mi się wydaje, czy naprawdę jest coraz trudniej dostać usztywniany stanik bez push-upa?
   
Jak Wam się tym razem podobają moje łupy? :)
Upolowałyście ostatnio coś ciekawego w lumpku?

89 komentarzy:

  1. hmm ja kupiłam ostatnio jakies7 swetrów:D w przeciągu 2 miesięcy oczywiście...nowego lumpa otworzyli, swetry po 3-4-6zl :D i chustkę :D
    chciałam na bloga wrzucic ale moj aparat z fleszem wszystko prześwietla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można ustawić "siłę" flesza :> Spróóóbuj i pokaż, uwielbiam lumpowe łowy :D

      Usuń
    2. chyba u mnie się nie da ;( mam najprostszy aparat :(

      Usuń
    3. To pozostaje światło dzienne albo zdjęcia telefonem :P

      Usuń
    4. to już chyba toster w skarpecie lepsze foty zrobi :PP

      Usuń
    5. Hehehe :D O, jeszcze przeskanować możesz! :P

      Usuń
  2. Mozna dostać staniki bez push-upa, ale w dużo wyższej cenie :) Lepiej zainwestować więcej, bo takie tanie szybko sie niszczą i rozciągają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale wolę sobie co jakiś czas kupić ładny nowy za kilka złotych, niż jeden drogi na lata :D
      Problem tylko, że te tanie to w 90% meeega push-upy, a chyba z tego wyrosłam :P

      Usuń
    2. Ja kupuję za ok 60zł co 3-4 miesiące, a nie jeden na lata :)

      Usuń
    3. No widzisz, a ja te tanie noszę rok albo i dłużej, zanim się zniszczą ;)
      No, z małymi wyjątkami, ale raczej nauczyłam się już kupować takie lepsze jakościowo, ale nadal w niziutkiej cenie :)

      Usuń
    4. Nie w sensie, ze sie niszczą, bo wiadomo, że są wytrzymalsze :)Po prostu, żeby miec więcej...Tanie pozostałości nosze po domu - męka, obdzierają mnie i sie wbijają, wszystko mi z nich wyskakuje. No i w tanich rozmiarach nie mają 70D :) to był główny powód przeskoczenia na drożyznę :/

      Usuń
    5. Oj, to że droższe wcale nie oznacza, że są wytrzymalsze, miałam dwa drogie i w ciągu kilku miesięcy oba się zepsuły :/ Nigdy więcej...
      Swoją drogą bez sensu, że nasz rozmiar decyduje o tym, ile zapłacimy za stanik ;)

      Usuń
  3. Bielizna za 7 zł ?
    Nie dla mnie takie cuda.
    Stawiam na jakość, zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy w swojej "kosmetycznej krainie" nie nauczyłaś się jeszcze, że droższe nie znaczy lepsze? ;)

      Usuń
    2. Nie zgodzę się.
      Przynajmniej nie w kwestii bielizny.

      Usuń
    3. Pewnie dlatego to moja bielizna :P
      Wolę kupić sobie dobry stanik za 7zł na kilka miesięcy, a później nowy, tego samego typu, niż jeden lepszy na parę lat, zwłaszcza, że na tych drogich już się przejechałam dwa razy.

      Usuń
    4. Gdybym tylko potrafiła znaleźć wśród takich tanich biustonoszy coś, co będzie dobrze dobrane do mojego biustu, to wolałabym kupować co miesiąc po dwa i mieć ich do wyboru do koloru niż kupować raz na jakiś czas i w kółko mieć 5 tych samych. Niestety, mój biust nie współpracuje z takimi biustonoszami, no bo gdzie ja tam znajdę 65G? Jak miseczka dobra to obwód dwa razy za szeroki, jak obwód w miarę to miska dzieli pierś na trzy części. Zakupy staników to dla mnie zawsze horror. Teraz trzymam się Effuniaków, drogie bo drogie, ale jednego noszę już 1,5 roku i wygląda jak nowy. I rozmiarowo wreszcie idealnie!

      Usuń
    5. No właśnie, w tym wypadku dość mały biust jest zaletą, łatwo dobrać odpowiedni stanik nawet z tych tanich :)

      Usuń
  4. Mnie jakoś te lumpki nie przekonują, jeszcze nigdy tam nie byłam, ale jakoś mnie nie ciągnie. Chociaż przeglądając niektóre posty ze zdobyczami to zazdroszczę, że wyszukujecie takie perełki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jakiś stereotyp, że w lumpkach same szmaty, śmierdzi i pewnie jeszcze pchły latają wszędzie :D Naprawdę warto się przełamać i iść poszperać :)

      Usuń
  5. uwielbiam łowić w lumpkach, szczerze to połowa mojej garderoby jest z lumpeksu, ostatnio natrafiłam na fajny sklepik, ale weszłam tuż przed zamknięciem i nie chciałam żeby dziewczyna siedziała dłużej przez jedną klientkę ale na pewno tam się jeszcze wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie podobnie, pół szafy (jak nie więcej) to lumpki :D

      Usuń
  6. Super zdobycze, uwielbiam takie kolory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie jestem jedyna :P A jeszcze parę lat temu w życiu bym ich nie założyła :P

      Usuń
  7. Kiedy ja ostatni raz byłam w Lumpeksie.. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ladne kolory, ale nic w moim kroju :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej byśmy sobie nic nie podbierały sprzed nosa w sklepie ;)

      Usuń
  9. Też musiałam ostatnio uzupełnić stanikowe braki, bo trochę mi się schudło i niestety wraz ze sadełkiem zmniejszył mi się biust :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie miałam ten sam problem, został mi właściwie JEDEN dobry rozmiarowo stanik, a i on się już mocno zniszczył, więc czas najwyższy na zakupy już ;)

      Usuń
  10. Jasnobeżowy sweterek jest świetny ;] Muszę się chyba wybrać na łowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D I od razu życzę owocnych łowów ;)

      Usuń
  11. Wydaje mi się, że ta marka ExlindExlind to będzie Lindex:) http://www.woman.ba/wp-content/uploads/2011/08/lindex_new_logo_2010_rgb.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, faktycznie na to wygląda :) Choć Lindexu też nie znam :P

      Usuń
  12. oj ja już dawno nie byłam na łowach( dla mnie 2 tygodnie to już sporo czasu);D
    ale udało mi sie wtedy upolować pudrową bluzeczkę z falbankowymi krótkimi rękawkami Miso i
    taka spódniczkę tylko że koloru pudrowego z czarnymi serduszkami
    http://szafa.pl/c10415560-asos-heart-spodniczka-serduszka-36.html
    Już się nie mogę doczekac lata aby ją założyć;D

    ta bluzka z H&M jest śliczna,widac że do Ciebie pasuje,ładnie na Tobie leży:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładna musi być ta Twoja bluzeczka :)
      Dzięki, też mi się podoba właśnie na mnie - choć brzmi to dość narcystycznie :P

      Usuń
  13. bardo mi się podoba ten ostatni sweterek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny jest, tylko nadal myślę nad rękawami :P

      Usuń
  14. Świetne zakupy! Uwielbiam te Twoje lumpkowe posty. U mnie w okolicy lumpkowa posucha :/ A kiedyś to co tydzień biegałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zrobiła się posucha w tych, do których zwykle jeździłam (bo w okolicy nic nie mam...), ale znalazłam nowy dobry lumpek, tylko bez przecen - tzn. przez cztery dni dokładają nowy towar, a dopiero w sobotę mają -50%.

      Usuń
    2. Heh, może na macierzyńskim znajdę na to czas i coś sobie wyszukam. Bo teraz to już jestem ciężarówka i chodzenie po sklepach uprawiam tylko krótkodystansowe ;)

      Usuń
    3. A no tak, już powolutku pewnie mini garderobę kompletujesz? :D

      Usuń
  15. Twoje lumpeksowe łowy są świent (zwłaszcza ostatni sweterek!).
    7 zł za takie staniki??? ten z czarnym wykończeniem jest piękny, tylko pozazdrościć zakupu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ano, nawet za 7zł można czasem dorwać stanik, który nie jest niesymetryczny ani nie szczuje nas wystającymi fiszbinami :P

      Usuń
  16. Ojej, przeurocze sweterki *.* I to w takich subtelnych kolorach. A ceny - nic dziwnego że się skusiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie ja na lumpie zawsze kupowałam ciuchy jak już były przeceniane, więc dla mnie to dość dużo, bo się przyzwyczaiłam już do ciuchów za 3zł na przykład :P

      Usuń
  17. Ten pierwszy sweterek to mi sie podoba :)
    Staniki tez ładne. I mnie również denerwują te wkładki push-upowe. Ja tam ich nie potrzebuje ;) Jeszcze pól biedy, jak można ze wyjąc, ale czasami są wszyte na amen i to mnie denerwuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, a niektóre to nawet nie wkładki, tylko całe są jakby z grubaśnej gąbki...
      Jako nastolatka takie nosiłam :x Na szczęście wyrosłam, trzeba polubić nawet małe piersiątka :P

      Usuń
  18. Ugh, jak ja widzę rozmiary 75/80/85 D z push-up, to mam dość i dostaję gorączki. Która kobieta z takim biustem chce go jeszcze powiększać? Bo ja nie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na "de" to ja nawet nie zerkam... :x

      Usuń
    2. No dokładnie! Ja tez nie :)
      Z reszta powinien być wybór, może któraś chce jeszcze większe. A nie wszystko na jedno kopyto. Jak gruba gąbka i push-upy to we wszystkich rozmiarach od razu.

      Usuń
    3. Taa, a później paradują małolaty, u których 80% biustu to gąbka ^^

      Usuń
  19. muszę właśnie się wybrać na takie zakupy :) zawartość mojej szafy stała sie straaaasznie nudna:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból... Lumpy wtedy ratują, bo za grosze można kupić coś ładnego dla odświeżenia szafy :)

      Usuń
  20. Świetne łowy :) jak wyzdrowieję też muszę się wybrać na takie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdrowia życzę, a później owocnych łowów ;)

      Usuń
  21. zrobisz post o prawidlowym dobraniu biustonosza? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuje się pod tą prośbą, ja czuje się jeszcze nie uświadomiona!

      Usuń
    2. Nie czuję się "ekspertem" w tym temacie, więc lepiej poczytać na ten temat tutaj:
      http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=415605
      :)

      Usuń
  22. Lubię takie wycieczki po szmateksach :D Zwykle kupuję sukienki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja się muszę po nowym roku wybrać na lumpeksowe łowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokaż, co upolujesz ;) Też wybieram się niedługo znowu :)

      Usuń
  24. Witam w klubie - też potrafię dobrać dobrze stanik i jestem w tej kwestii uświadomiona i przeważnie kupuję ładne usztywniane bez push-up po ok. 10 zł i jestem zadowolona. Jedynie do sukienki wieczorowej mam taki wypasiony i to push-up, ale to dlatego, że panie we wszystkich sklepach mówiły mi że mam za małe piersi do wydekoltowanych sukienek i muszę mieć do nich taki właśnie biustonosz :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, czasem push-up jednak się przydaje, ale od kiedy z nich zrezygnowałam ze dwa lata temu na szczęście nie potrzebowałam :D Kiedyś tylko w takich chodziłam, teraz wolę bez, niż założyć push-up :P

      Usuń
  25. Które lumpki najbardziej lubisz? Które mogłabyś polecić?:) Bo ja przeszłam Toruń już chyba wzdłuż i wszerz i nic specjalnego nie znalazłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to nie mam ulubionego ;) Dotychczas najczęściej buszowałam po kilku lumpkach na Bydgoskim (Sienkiewicza, Mickiewicza), a tym razem byłam na Nowym Rynku :)

      Usuń
  26. Lindex jest u mnie w mieście, wzorują się na H&M, ale mają droższe ceny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wydaje mi się, że jest lepszy jakościowo niż H&M, za to już plus :)

      Usuń
  27. Mierzyłam identyczny sweterek jak ten z Isolde, też w lumpeksie, kilka tygodni temu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mówią, że w lumpach są "niepowtarzalne ciuchy" :P
      Czemu nie wzięłaś? :D

      Usuń
    2. Staram się ograniczać moje lumpeksowe szaleństwa :P

      Usuń
  28. Też wolę te tańsze staniki :D Co prawda u mnie nie ma nigdzie za 7 zł, tylko za 15, no ale trudno.. :) Jestem tak jak Ty "uświadomiona stanikowo".. ale jednak nie lubię tych "dobrych". Miałam kiedyś, jeden. Gniótł mnie, po kilku miesiącach cała guma która była w obwodzie hmm... popsuła sie i zrobił się po prostu sznurek a i ramiączka mi nie odpowiadały... i że tak powiem wprost.. cycki mnie w nim bolały. A babka w sklepie twierdziła, że jest idealnie dopasowany.. no porażka jedna wielka. I prawie 70zł w błoto. A taki za 15zł jest idealny.. :) Dopasowany jak trzeba, ale nie gniecie, biust wygląda jak trzeba, ramiączka nie wrzynają się. No i generalnie nie rozumiem tej nagonki która pojawia się tutaj zawsze gdy pochwalisz się nowozakupionym stanikiem.. A ciuszków zazdroszczę.. :) Ja nie umiem szukać..zaraz się denerwuję, ale może jeszcze kiedyś się nauczę :D Pozdrawiam Cię kochana Orlico :) Wesołych świąt! PS. Śledzę Twojego bloga od bardzo, bardzo dawna (wcześniej śledziłam paznokciowego :D) ale ciągle jestem bez konta, bo do bloga jestem za mało systematyczna a do konta ciągle hasła zapominam :D Ale może kojarzysz mnie po IP :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że ktoś poza mną uznaje tę "profanację biustu" :P
      Też kiedyś kupiłam dwa razy drogie staniki za 70-80zł i na obu się zawiodłam, bo zniszczyły się dużo szybciej niż te tanie! Z jednego to mi drut wyszedł po dwóch czy trzech miesiącach -.- Ja podziękuję, wolę odpowiednio dobrane tanie ;)

      Usuń
  29. Fajne łupy :) Kurde, już tak dawno nie byłam w SH :(

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja się do lumpków nie nadaję. Raz postanowiłam się wybrać do kilku i jakoś nie zapamiętałam tego najlepiej, nie dość, że masa ludzi to jeszcze nic a nic ciekawego nie było... albo podarte, albo brudne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie trafiłaś na wyprzedaże, kiedy wszystko co dobre już wykupione, a to, co zostało jest tanie, więc się ludzie rzucają...
      Wpadnij do Torunia, zabiorę Cię na porządne lumpy ^^

      Usuń
    2. Bardzo możliwe, że tak było. Dobra, to jak będę się wybierać w okolice to się odezwę :D

      Usuń
  31. Uwielbiam lumpeksy. Najbardziej podoba mi się ostatnia rzecz :) Pierwszą bluzeczkę jakbym zobaczyła, to też bym przygarnęła. :D
    A staniki - tanioszka! Nic tylko brać :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo fajny wpis. Będę zaglądać częściej.

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze komentarze :)
Zawsze wszystkie czytam i staram się na nie odpowiedzieć, bo Wasza opinia jest dla mnie naprawdę ważna.
Proszę jednak o darowanie sobie komentarzy typu "Obserwuje i liczę na to samo" albo "Super, zapraszam do mnie" - takie "spamy" będę usuwać.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...